sobota, 23 sierpnia 2014

                                                            Rozdział 9

         "Trochę złośliwości nie zaszkodzi-część 2"


Najwyraźniej te słowa podziałały, niemalże od razu dłoń Zayn'a powędrowała w dół pleców Rebecci umieszczając ją sobie na jej tyłku. Ale jak to Becky, nie leci na taki flirt, nawet po wpływem alkoholu, więc dała mu z liścia i tak się ich wielki podryw skończył. Ona podeszła do innego, nieznajomego mi chłopaka, a ja wybuchłam śmiechem. Liam nie wiedział o co chodzi więc kiwnęłam głową na bruneta, a ten palił się ze wstydu bo teraz z dwadzieścia par oczu na niego się gapiło, kiedy on pocierał obolały policzek. Wkurzony wyszedł z pokoju chciałam zobaczyć czy wychodzi stąd, ale po drodze przez przypadek, wpadł na jakiegoś gościa, który był mega pijany.
-No kurwa, chłopie patrz gdzie leziesz!-zwrócił mu uwagę, a ja uśmiechnęłam się z jakimś triumfem w środku. Zignorował kompletnie tego gościa i wszedł do kuchni, nie wiem co tam robił, ale w zasadzie mnie to nie obchodziło. Cieszyłam się, że Rebecca mu przyłożyła co oczywiście nie zmienia faktu, że mogła użyć swój prawy sierpowy. Dosiadłam się na kanapie do Mii, trochę pogawędziłyśmy i zjadłam odrobinę chipsów, popijając je colą. Stwierdziła że Matt to niezłe ciacho, ale on już ma dziewczynę,która nie jest w naszej paczcie, a gdy ją poznałam z miejsca wszyscy powiedzieliśmy: 'Ona jest nienormalna'. Współczuję, trochę temu gościowi. Poszłam do łazienki, a mój makijaż (wodoodporny) się trzymał i nie wyglądałam źle.
Gdybym się nie umalowała, wyglądałabym teraz jak wrak człowieka. Teraz... czyli 2:37.
Liam zasnął na kanapie, Mia leżała oparta o stół, Dean oparty o automat do fajki. Niektórzy rozłożyli się na podłodze, zostały tylko jakieś cztery osoby w salonie. Matt grzebał w telefonie, Cher tańczyła z Nick'iem. Zayn? Gdzie cholery on jest?
Nie chciało mi się go szukać, bo okej, bardzo chciało mi się spać.
Wzięłam pierwszy lepszy, fotel i położyłam się na nim podkulając nogi. Wiedziałam że rankiem będę połamana i jeszcze jak to w zwyczaju ja i Liam  na pewno załapiemy się na sprzątanie, bo pierwsze co wszyscy zrobią to rzucą się do ucieczki, by tylko nie sprzątać.

Zayn POV:

Po tej porażce z Rebeccą, zwiałem do kuchni. Miałem ochotę zakopać się pod ziemię. 
Właściwie to wcale nie dziwie się że przyłożyła mi, zachowałem jak idiota, już na pierwszy rzut oka widać że Becky ma raczej styl życia Jade.
Dlaczego to zrobiłem? Kompletnie nie wiem. Ale myśl że Jade celowo podrywała Liam'a, by mnie wkurzyć doprowadziła mnie do szaleństwa. Czułem się jakbyśmy grali w podchody i robili na siebie pułapki. Więc co robiłem w kuchni tyle czasu? Wypiłem z kilkoma kolesiami parę piw, i ucięliśmy sobie długą pogawędkę. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Na szczęście zrozumieli mnie, bo sami mają tatuaże, tak jak wszyscy moim kumple. Potem połowa pojechała do domu, byłem totalnie zmęczony, nie wiedziałem gdzie spać i nie chciałem stawać twarzą w twarz z Jade. Więc ostatnim wariantem zostało mi przekimać się z głową na stole. Zostałem obudzony przez własny telefon, ojciec dzwonił, niezdarnie odebrałem go, pogadałem z nim i ustaliłem, że jutro odwiozę samochód do naprawy. Przeszedłem przez korytarz do salonu, a dom wołał o pomstę do nieba. Na całej podłodze leżały wszędzie kubeczki, puszki, balony. Spotkałem po drodze kilka zwłok. W salonie połowy ludzi nie było,a druga połowa leżała wszędzie.Muzyka grała już bardzo cicho, na jednym z foteli leżała Jade, która chyba miała niespokojny sen bo wierciła się. Nigdy nie miałem w zwyczaju sprzątać po imprezach, ale jakbym, z kimś posprzątał to może nawet. Zdjąłem koszule i otuliłem nią Jade. Podwędziłem trochę jedzenia ze stołu i wyszedłem na patio. Usiadłem na krześle i wyciągnąłem paczkę papierosów wyjmując jedną z nich i podpalając go zapalniczką. Fakt, byłem uzależniony. Za każdym razem czułem się lepiej gdy to robiłem. Niebo było bardzo zaciemnione, super uczucie. Wszystko jest lepsze nocą; skuteczniejsze, łatwiejsze. Gdy ostatni raz wypuściłem dym, wróciłem do środka. Ona siedziała ze skrzyżowanymi kostkami na kanapie. Moja koszula leżała przełożona przez oparcie fotela. Oglądała 'Jersey Shore' a ja o stówę mógł się założyć że wstydziła się tego co oglądała. Chce udawać niewinna, ale prawda jest inna. Wszedłem na paluszkach do pokoju,gdy zobaczyła mnie szybko przełączyła na coś innego, i zarumieniła się.



-W porządku, Jade-zaśmiałem się siadając na oparciu kanapy.-Nie wiedziałem po prostu że lubisz takie... programy-przyznałem udając zdziwionego.
-Nie...ja...-zaczęła. 
-Daruj sobie, nie jesteś świętoszką, tylko taką udajesz-odpowiedziałem. 
Podała mi pilota i obejrzeliśmy ten program. 
Oblewała się falą czerwoności, gdy występujący aktorzy uprawiali ze sobą seks. Ale z nową sceną jej twarz znów odzyskała naturalny kolor.
-Sorry, Zayn-powiedziała nieśmiało, patrząc się na swoje stopy.
-Za co?-spytałem zdziwiony.
-Ogólnie, za cały dzisiejszy dzień najpierw zachowałam się jak rozkapryszony bachor, a potem jak...
-Spoko-zakończyłem.-Wiesz fajna była ta zabawa, na cierpliwość-przyznałem.
-Serio?-zaśmiała się szczerze, chyba pierwszy raz od niej taki śmiech usłyszałem.
-Serio,serio!-wykrzyknąłem. 

Jade's POV:


Przytłaczała mnie obecność Zayn'a, a miałam na to mnóstwo powodów.Czułam się przy nim nieswojo.
Próbowałam zmienić temat na coś luźnego. Wkrótce jeden z nich przyszedł do głowy.
-Więc... chcesz iść spać?-zapytałam,spojrzał się na mnie.
-No wiesz! Jesteś bardzo bezpośrednia-stwierdził.-I to w tobie lubię.
-Boże oddaj mu mózg-wyrzuciłam ręce w górze. On śmiał się jak potłuczony.
-Wiesz sama mi proponujesz-wymruczał.
-Jak nie chcesz spać w normalnym łóżku, bez zwłok na podłodze sam w pokoju, to okej mi to wisi-odpowiedziałam. Ten gościu serio powinien brać jakieś leki na bipolarność.
-Dobra, dobra ale gdzie?
-W pokoju Mii, ale najpierw posprzątamy i poskładamy ludzi do kupy-powiedziałam stanowczo.
-Emm...no dobrze-odpowiedział jakby od niechcenia.
Posprzątaliśmy wszystko,ułożyliśmy wszystkich imprezowiczów na możliwe siedziska.
Koło 4-tej ogarnęliśmy się i pokazałam mu pokój Mii. Ja poszłam do swojego byłego, nawet nie fatygując się aby zdjąć ciuchy. No tak zapomniałam o piżamie. Byłam troszkę pijana ale to nic. Ta impreza to był super pomysł. 

                                                               *     *     *     *     *

Kilka godzin później, obudziło mnie słońce. Bolał mnie łeb, nawet nie miałam siły otworzyć oczu. 
Chwilę później poczułam że mam na sobie tylko bieliznę, a przecież kładłam się w ciuchach. 
Wydałam z siebie krzyk przerażenia i zakryłam się kołdrą od stóp do głów, gdy zobaczyłam Zayn'a śpiącego jak zabity w 'moim' łóżku.
-Czy coś z nim zrobiłam? To niemożliwe kładłam się spać sama!-biłam się w myślach. 
Czy aby na pewno nie przyśniło mi się że odprowadziłam go do pokoju, Mii?
Brunet tylko mruknął coś pod nosem, na mój krzyk i nadal kimał. Skąd on się wziął w moim łóżku?
Wypatrywałam po całym pokoju, moich ciuchów i odszukałam ich wzrokiem. Zebrałam się z owinięta w pościel. On był w samych bokserkach. Na komódce znalazłam małą karteczkę:

                     'Chyba wysłałaś go w złe miejsce, więc odsyłam go w prawidłowe'


-Eh...-to był jedyny komentarz jaki mogłam dodać.
Nie wiedziałam co ona w nim widziała, że go ze mną porównywała. Odłożyłam karteczkę z powrotem. Odwróciłam się tyłem do łóżka, włożyłam na siebie, shorty, buty ale nie zdążyłam założyć bluzki. 
-Dzień dobry-wyszeptał do mojego ucha, a ja podskoczyłam z przestraszenia założyłam w pospiechu bluzkę. 
-he...hej
-Dzisiejsza noc była wspaniała nie uważasz?-oczywiście jak to Zayn wszystko czytajcie z podwójnym znaczeniem. 
-To zależy... jeśli chodzi o imprezę to świetna, a jeśli chodzi o 'noc z tobą' to do kitu-odpyskowałam.
-I kto tu jest zboczony?-stwierdził.
-Można spokojnie powiedzieć, że ty we wszystkim widzisz podwójny sens.
-Pff...to nie oglądam filmy dla dorosłych,a udaję świętoszkę-odpowiedział.
-Helloł...jakby jestem dorosła, więc wiesz...a poza tym to nie ja się pieprzę na prawo i lewo z każdą chętną laskę i zachowuje jak bipolarny idiota.-wytknęłam.
-Odwal się od mojego stylu życia, ja się w twoje nie wpieprzam, a poza tym skarbie jak możesz pieprzyć dziewczyny? No chyba że jesteś lesbijką.-zaśmiał się ze mnie.
-Właśnie widać jak się nie wpieprzasz, co róż mi mówisz jaka jestem nieśmiała a teraz jeszcze sugerujesz że jestem lesbijką. Ty jesteś chyba jakiś nienormalny.

-To nie ja zacząłem tą pyskówkę-odburknął.
-Jesteś jak taki wrzód na dupie, nie mogę się ciebie pozbyć...ciągle za mną latasz, chodzisz ze mną na domówki do znajomych i ogólnie jesteś zwykłym debilem-te ostatnie słowo wykrzyczałam.
-I kto kogo tu prowokuje? Założę się nie byłoby ci miło, gdybym zaczął cię bluzgać od: dziwek czy szmat. 
-A idź do diabła!-wykrzyknęłam poddając się i idąc w stronę łazienki przy okazji trzaskając drzwiami.
Umyłam zęby (oczywiście Mii szczoteczką) i zeszłam na dół na śniadanie. 
Jedynymi osobami które siedziały przy stole to: Liam, Rebecca i Mia. Na śniadanie gospodyni zrobiła tosty. Reszta ludzi już się zmyła.
Dosłownie każdy był skacowany szczególnie, Becky. Nie mogłam powstrzymać śmiechu, gdy dosiadłam się obok niej.
-Chyba przesadziłam z alkoholem-stwierdziła, pocierając bolące skronie. 
-Stanowczo...-zaśmiałam się. 
-A co takiego zrobiłam?
-Uwierz mi nie chciałabyś wiedzieć.
-No mów, mów, mów-zachęciła. 
-Ty i Zayn, podrywaliście się nawzajem siedząc przy fajce, tańczyłaś z nim a później dałaś mu z liścia jak dotknął twój tyłek.-Rebecca rozdziawiła buzię, ale nie skomentowała swojego zachowania. 
-Aha...a kto to jest Zayn?-odburknęła po chwili, zawstydzona.
-Pracuję u nowej rodziny, opiekując się dziewczynką no i on jest jej bratem. I jest wkurzający i mam go dosyć.Temu że tu przyszedł możesz podziękować Mii.-dokończyłam.
Teraz zabrała głos obronny Mia:
-No co? I jeszcze gdy obudziłam się w takiej pozycji, poszłam połamana do swojego pokoju, a tam kto leży w moim łóżku?On. Więc go obudziłam i wysłałam do niej.
-Tak, ogarniam.
-Gdzie on jest? chcę go poznać?-spytała zaciekawiona Becky.
-Nawet nie zdążyłam odpowiedzieć On zjawił się w kuchni, w tym samym stroju w którym przyszedł. 
-Witam, wszystkich-powiedział, i przybił z Li piątkę jak starzy kumple. Zaraz czy Liam był wczoraj taki pijany i nie pamięta że był wściekły, czy tylko ja jestem pojebana i mi się to śniło?
Dziewczyna była tak oczarowana nim, że jej policzki oblały się rumieńcem. Przepraszam bardzo najpierw Mia a teraz Ona?Co inne dziewczyny w nim widzą? Tego nie wiem. 
-Hej, jestem Zayn-podał Rebecce rękę. Wszyscy po jej twarzy mogli wywnioskować że będzie za chwilę potrzebny ambulans. 
-Rebecca...dla...znajomych Becky-wyszeptała.
Brunet zaśmiał się widząc sam na oczy jak działa na kobiety.
-Miło mi, jesteś młodsza od Jade, prawda?-zapytał tylko czekając aż wybuchnę. 
-Tak, o dwa lata teraz właśnie rozpoczynam następny rok studiów.
-Co studiujesz?
-Politechnikę
-Widzisz? Gdybyś się uczył, już byś był po studiach-nie mogłam powstrzymać się od tej riposty. Rzucił mi wyzywające spojrzenie, po czym wrócił do niej wzrokiem. Nawiązałam kontakt wzrokowy z przyjaciółką, potem z szatynem i obaj się śmiali pod nosem.
-Więc podobała ci się domówka?-zapytała podgryzając tosta. 

image
-Tak była świetna, ale przed tym ona...-wskazał na mnie-Zamknęła mnie w łazience, bo nie chciała bym z nią szedł. Wszyscy wybuchnęli śmiechem, a Mia o mało co udusiła się jedzeniem. Czułam się ośmieszona.
-Bo niektórzy wpierdzielają się z buciorami... w czyjeś życie!-podniosłam głos.
-Fajnie od czasu do czasu byłoby gdybyś wzięła na luz, a nie zachowywała się jak niewinna dziewica. 
Niewinna co?! 
Teraz już przegiął aż się we mnie zagotowało. 
-Fajnie, by było gdybyś nie budził mnie codziennie w środku nocy, pieprząc się za ściana z jakimiś dziwkami.-wkurzona wybiegłam z kuchni wzięłam torebkę i czapkę którą schowałam i poszłam w długą. Wyobrażałam sobie ich reakcję.
-Na razie!-krzyknęłam przy wyjściu.
Czekała mnie długa przechadzka, ale by tylko z nim dłużej nie być, byłam w stanie zrobić wszystko.
-Jade!-krzyknął za mną piwnooki, a ja ruszyłam przed siebie chcąc go zgubić.

_________________________________________________________________________________

                                             15 komentarzy=następny rozdział 



https://www.youtube.com/watch?v=cPCeZoLNfJU




15 komentarzy:

  1. Dziewczyno, uwielbiam Twojego bloga! Poprostu nie ma dnia, w którym nie weszłabym na niego. Naprawdę, kawał dobrej roboty ;) Polecam Twoją stronkę znajomym, a oni są zadowoleni z wyboru tego imagina na wakacyjną lekturę ;) Wielki Szacun =)

    http://youlightupmyworld1994.blogspot.com/ - w wolnym czasie możesz zajrzeć na to ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny :) Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski *o* Jak zawsze z resztą ;)
    Zapraszam do siebie: http://i-live-only-for-youxoxo-niallhoran.blogspot.com/
    Liczę, że zostawisz po sobie komentarz :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny i zabawny XD Kocham to :D

    OdpowiedzUsuń
  5. przypadkiem trafiłam na bloga, ale jest on B_O_S_K_I!!! czekam na next i zapraszam do mnie http://show-me-tommo-ff.blogspot.com
    weny życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dalej . ZApraszam na mojego bloga ! http://niallerhoranandme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnee ;D ! Daleej ! Czekam < 3

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny :) znalazłam tego bloga przez przypadek i nie żałuje :) czekam na next i życze weny :) jeżeli masz ochotę zapraszam też na mój nowy blog :) http://brother-styles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. http://zwiastuny-horanex.blogspot.com/2014/08/5we-are-on-fire_25.html

    Twój Zwiastun został wykonany napisz pod zwiastunem czy ci się podoba ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. czekam na nexta i życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne! Czekam na nn ♥
    Bardzo dobrze piszesz :D ♥
    http://city-of-dream-harry-styles-ff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za opinię :)