tag:blogger.com,1999:blog-27471219192448800242024-03-19T00:50:02.029-07:00We are on fire Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.comBlogger34125tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-40228196967239560242015-06-20T12:51:00.000-07:002015-06-22T01:48:09.848-07:00<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="font-size: x-large;"> Epilog</span></span><br />
<br />
<br />
~Parę dni później <br />
*Perspektywa Jade*<br />
<br />
Zapukałam w drzwi od gabinetu Trishi,w którym zamykała się dosyć często po tym jak jej mąż wylądował w szpitalu, a później został zakuty w kajdanki, oskarżony o podwójny gwałt. Widziałam jak ukradkiem ocierała łzy, jak powoli staje się wrakiem człowieka. Gdy Zayn był w pobliżu szybko się ulatniałam. Omijałam go jak tylko najbardziej się dało. On przypominał mi jego ojca, a ja chciałam zapomnieć, a nie za każdym razem przypominać sobie. W końcu po tych paru dniach zdecydowałam się zająć głos i podjąć ważną decyzję. <br />
-Tak?-odparła słabym głosem.<br />
Weszłam do jej pokoju. Widok przede mną sprawił że zastygłam w bezruchu.<br />
Siedziała przy biurku,a na przeciwko niej Amira.<br />
Spojrzały na mnie obie w ten sposób jakby mnie oczekiwały. <br />
-Dzień dobry.-burknęłam.<br />
-Witaj Jade- odpowiedziała Trisha.<br />
-Mamo, to jest ta dziewczyna o której ci mówiłam. -kiwnęła na mnie głową, jej wyraz twarzy był melancholijny.<br />
-O co ci chodzi, Ami?-zapytała, bez emocji.<br />
-Ta która była ...no wiesz... -dopowiedziała.<br />
Trish spojrzała na mnie.To chyba jasne że nie znała naszej historii.<br />
-Tak to ja Amira, ale tak na prawdę nic nie wiesz. Nie znasz prawdy. -zaczęłam spokojnym głosem, mimo zirytowania i traktowania jakby mnie tu nie było.<br />
-To jaka jest prawda Jade Heigl? Powiedz.-spytała, zakładając ręce na piersiach. <br />
-Dobrze.<br />
Amira wskazała na krzesło obok.Usiadłam obok niej, nie wiedząc od czego zacząć.<br />
-Od czego zacząć?-mruknęłam, spuszczając wzrok na splecione dłonie.<br />
- Najlepiej od początku, kochana. Teraz śmiało już możesz mówić.-zaproponowała Trisha.<br />
-Ja i Zayn...To nie było coś co się wydarzyło i zapomniało. To było coś co wydarzyło się i zapamięta wiecznie.-wyszeptałam, będąc pewna każdego słowa.<br />
-A dokładniej?-mruknęła jej córka.<br />
-Połączyła nas niezgodność charakterów.Zrozumienie dla niego gromadziłam z każdym dniem. Onieśmielał mnie swoim charakterem i zachowaniem. <br />
Oboje mieliśmy trudną przeszłości,swoje nawyki i przyzwyczajenia. Byliśmy dla siebie jak koła ratunkowe. To uczucie było piękne, ale za razem szkaradne i poplątane. W tym dniu Amiro kiedy faktycznie zobaczyłaś mnie w jego łóżku, my spaliśmy razem, ale nie przespaliśmy się, taka różnica. Dzień przed tym, wieczorem on był ogromnie zestresowany był w stanie wypalić całą paczkę papierosów. Zasnęliśmy razem przytulając się, ale to było niewinne, krystalicznie czyste. Wkrótce po tym jak znalazłam pamiętnik Chloe pod łóżkiem, z ciekawości zaczęłam grzebać w przeszłości. To należało do jednego z kolejnych moich błędów. On wyznał mi miłość,a przed tym cały czas ukrywaliśmy się przed światem.-zakończyłam wypowiedź, wstając z fotela, już wiedząc i mając pewność co zrobić.<br />
Spojrzałam na Trishę jakby dobrze się przyjrzeć mogłam dostrzec jej załzawione oczy. Następnie na Amirę, która z pełnego zaskoczenia wypuściła głośno powietrze, wiercąc się na fotelu. <br />
-Ja...ja nie wiem co powiedzieć. Przepraszam Cię, Jade. Ja... nie wiedziałam że ty i Zayn tak na prawdę...-plątała się w wypowiedzi.<br />
-Nic nie szkodzi. To i tak już nie ma znaczenia. -pokiwałam głową.<br />
Spojrzały na siebie zdezorientowane.<br />
-Poproszę o moje papiery. Zwalniam się. -powiedziałam pewnie.<br />
-Na pewno?-spotkałam się z jej obawą.<br />
-Definitywnie.<br />
Z trudem wyciągnęła z szuflady teczkę z moim referencjami i CV. <br />
Podniosła się z miejsca i podała mi ją niepewnie, wzięłam od niej teczkę, i uścisnęłam jej dłoń.<br />
-Po resztę rzeczy przyjadę jutro. Do widzenia. -kiwnęłam głową.Kiedy tylko zamknęłam drzwi, po moim policzku stoczyła się łza. Którą szybkim ruchem starłam. Weszłam do swojego pokoju i po prostu głośno odetchnęłam.Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam po taksówkę. Spojrzałam na swój pokój w ten sposób jakbym pierwszy raz go widziała. Zdarzyło się tu tak cholernie dużo rzeczy, a to w sumie były tylko cztery miesiące.Popatrzyłam na cztery dobrze spakowane walizki. Z obrzydzeniem złapałam za rączki dwóch z nich i wyszłam z pokoju. Taksówka przyjechała dość szybko, spakowałam je do bagażnika i odjechałam zostawiając całą przeszłość za sobą.<br />
<br />
<br />
<br />
*4 sierpień 2014 *<br />
<br />
<br />
Wszyscy siedzieliśmy jak na szpilce w sali sądowej. Po mojej lewej siedziała Mia, a po prawej Chloe. Nie mogłam znieść wzroku tego oblecha.Miałam wrażenia że za chwilę zwymiotuję. Zrywałam każdy kontakt wzrokowy jaki ze mną nawiązał.Śmiał mi się w twarz. Ale gdy on zeznawał udawał kochającego, zapracowanego męża. Dla mnie to było żałosne. Tym bardziej że próbki nasienia już zostały zbadane i wszystko się zgadzało. Chloe od razu zgodziła się na badania, a ja zrobiłam to pod jej silnym naciskiem. Bałam się że ktoś może ponownie mnie skrzywdzić.Jak właściwie wygląda teraz moje życie? Od momentu kiedy zwolniłam się z pracy, zatrzymałam się na chwilę u Mii, Rebecca powiedziała mi że właścicielka u której wynajmuje pokój, ma jeszcze jeden pokój i mogę tam się zatrzymać. <br />
Więc wprowadziłam się i mimo że zrobiłam porządek z rzeczami, to dalej mam istny bałagan wewnątrz.<br />
Kiedy nastał wyrok sądu, wtedy wyszłam z zamyśleń. <br />
Ojciec Zayn'a dostał 8 lat za to co zrobił. Wyjdzie kiedy będę miała 29 lat.<br />
Dopiero teraz zrobiło na mnie wrażenie to co się działo dokoła. Mina tego dupka była bezcenna. <br />
Po rozprawie Zayn podszedł do mnie, ale powiedziałam do niego, aby dał mi spokój.<br />
Pożegnałam się z malutką Nicole, którą przyprowadziła Amira po zakończeniu sprawy. Współczuje jej (Nicole) z całego serca, zapewne będą jej wciskać kity że tatuś musiał gdzieś wyjechać. A kiedyś i tak pozna bolesną prawdę, prędzej czy później. Zayn non stop do mnie wypisywał i wydzwaniał, aż w końcu zmieniłam numer telefonu. I mogłam pobyć w swojej samotności. Popłakać, powspominać oraz myśleć tylko o jednym pozytywnym aspekcie tego co mnie spotkało-o Zayn'ie.<br />
Zostawiłam go bo przypominał mi o wszystkim, a ja teraz potrzebuję zapomnienia.<br />
Muszę znowu zebrać się w garść i spróbować budować wszystko od nowa.<br />
Wieczorem posiedziałam trochę na Macbooku, i oglądałaś jakiś film, nagle dostałam powiadomienie o próbie połączenia na skype'ie. Zignorowałam połączenie, ale ktoś dzwonił po raz kolejny.<br />
W końcu rozdrażniona przeszkadzaniem zapaliłam duże światło i odebrałam. Po drugiej stronie monitora był Zayn. Jego twarz była niewyraźna w słabym świetle. Dopiero gdy przypatrzyłam się dostrzegłam że jego policzki i oczy były zaczerwienione od płaczu.Tak bardzo bym chciała przy nim być i go przytulić.Tęsknie za nim.<br />
Otarł łzy i spojrzał na mnie.<br />
-Cześć kochanie. Proszę... wróć.Tylko o to proszę. -jego głos był niewyraźny od emocji i płaczu.<br />
Kiwnęłam tylko głową.<br />
-Nie mogę Zayn.<br />
-Przez ciebie tracę zmysły, a twoja zapłakana twarz śni mi się po nocach. <br />
-Uwierz mi. Nie potrafię, to jest trudne, sama może kiedyś sobie z tym poradzę. Oddałabym wszystko, by to się nie wydarzyło.<br />
-Wiem. Ale razem moglibyśmy dać radę.Ja Cię kocham tak mocno, że to nie jest możliwe do opisania, i wiem że ty również mnie kochasz...tylko...to wszystko przez tego...śmiecia. -ostatnie słowo wyrzucił z siebie ze złością.<br />
-To prawda.<br />
-A nie możemy spróbować? Obiecuję że pomógłbym ci się podnieść. <br />
Nie odpowiedziałam,znowu płakałam. Czy na prawdę całe moje życie musi być wymalowane łzami?<br />
Nie rozumiem.<br />
-Proszę nie płacz, mój aniele.Pamiętasz ten dzień kiedy obiecałem ci że będziemy razem wiecznie?-kiwnęłam głową, ocierając rękawem swetra łzy.<br />
-Pamiętaj.Zawsze będziesz miała swoje miejsce w moim sercu. To nie jest koniec, to nie może być koniec. Bo koniec, jednego jest zawsze początkiem drugiego.<br />
Nastała krótka cisza.<br />
-Chciałbym móc jeszcze raz cię przytulić.-powiedział smutno.<br />
-Ja też.-odpowiedziałam.<br />
Przycisnął dłoń do monitora,niepewnie i ostrożnie również przycisnęłam swoją dłoń.<br />
Mimo iż to nie był prawdziwy dotyk, to i tak sprawiło że na moim ciele pojawiła się gęsia skórka.<br />
Zakryłam buzie kiedy <u>ostatni raz</u> z moich policzków spływały łzy. <br />
Po chwili odsunęłam ją i spojrzałam na niego.<br />
-Dasz nam szansę?-zadał nagle to trudne pytanie. Nosił na twarzy nadzieję, <br />
moja za to powątpiewanie. Przymknęłam oczy, ale nie miałam odwagi odpowiedzieć 'nie'.<br />
Pokręciłam przecząco głową. <br />
-Przykro mi. -szepnęłam.<br />
Przełknął głośno ślinę i spojrzał na mnie z niepokojem. <br />
Kliknęłam kursorem 'rozłącz' i gdy to zrobiłam dopiero teraz poznałam czym tak jest naprawdę pustka.<br />
Jakbyś został okradziony że wszystkich wspomnień, uczuć, reakcji.<br />
Już nigdy więcej nie dostrzegłam jego ożywiającego uśmiechu i zaraźliwego śmiechu.<br />
Zostały one tylko w mojej pamięci i odtwarzam je bez końca. Aż nie zapomnę że kiedykolwiek go miałam. Jako pierwsza. <br />
<br />
<u><i><b>Koniec. </b></i></u><br />
<br />
<u><i><b>Jeśli szanujesz moją pracę, proszę o komentarz. </b></i></u><br />
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------- <br />
<br />
<br />
Dotrwaliśmy w końcu do epilogu opowiadania. Dokładnie 10 lipca będzie rok od kiedy zaczęłam pisać tego bloga, i szczerze mówiąc był to najlepszy rok w moim życiu. Pisanie We are on fire, było wielką frajdą, i dużym doświadczeniem. Wasze komentarze sprawiały że był kolejny rozdział, a ja byłam szczęśliwa. Trochę mi smutno że już kończę pisać, bo po prawie roku autentycznie zżyłam się z bohaterami i z wami. Teraz proszę jeśli czytasz tą notatkę proszę o jeden komentarz od ciebie. Nie ważne czy przeczytasz to za parę lat, zostaw po sobie jakiś ślad.<br />
Niedługo rozkręcam nowe opowiadanie. 'Shelter' usunęłam z braku czasu i pomysłu. Link do nowego bloga dam niebawem.<br />
<br />
Dziękuję jeszcze raz za wszystko kocham Was mocno <3<br />
Poopey xx<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-25915113402994284852015-06-14T13:03:00.000-07:002015-06-14T13:03:23.738-07:00<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="font-size: x-large;"> Rozdział 30<span style="font-size: large;"> ... <span style="font-size: small;">i ostatni. </span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="font-size: x-large;"> "Złamane punkty- część 2"</span></span><br />
<br />
<br />
Zastygłam w bezruchu, moje ciało drżało, nie mogłam wydobyć z siebie słowa. Spoglądałam w odbicie mając nadzieję że to halucynacje, ale nie... to się działo na prawdę.<br />
-Zaskoczona?-wyszeptał do mojego ucha. <br />
-Puść mnie-powiedziałam stanowczo, mój ton głosu stał się oziębły, a ja sama byłam zbyt sparaliżowana, by się ruszyć.<br />
Jedyne co przechodziło przez moją głowę to słowa Chloe: "Strzeż się Malików i ludzi wokół nich jak ognia."<br />
Te słowa zrozumiałam lepiej teraz niż dzisiejszego poranka. <br />
Takiego obrotu sprawy nikt by się nawet nie spodziewał. Nie mieściło mi się w głowie jakim cudem ten człowiek mógł takie coś zrobić. A kim był ten człowiek?<br />
Yaser Malik. Tak. Czułam obrzydzenie,kiedy jego dłonie dotykały mnie, niech on się odwali. Jakim cudem nie zauważyłam tego wcześniej? Nawet nie pomyślałam o tym że ten człowiek mógł bez grama współczucia zgwałcić Chloe. Nagle moją głowę nawiedziły wspomnienia. Zaczynając od momentu kiedy pojawiłam się po raz pierwszy w tym domu, po moment kiedy rozmawiałam z nim i Trishą o moim urlopie, gapił mi się w biust,a ja przepuszczałam że to moja wyobraźnia posunęła się za daleko, aż do momentu kiedy zderzyłam się z nim na schodach. Byłam zbyt zaślepiona podejrzewaniem innych-niewinnych osób, takich jak Zayn, by przejrzeć na oczy że z pozoru dobry człowiek może być najgorszą karykaturą.<br />
-Co tak nic nie mówisz, ani nie wyrywasz się, hm?-mruknął obracając mnie twarzą do siebie,trzymając mnie usilnie za nadgarstki. <br />
-Nie dotykaj mnie,ty oblechu- zaczęłam mu się wyrywać.<br />
-Decyzja nie jest już zależna od ciebie. -uśmiechnął się triumfująco. Zebrałam w sobie całą siłę i mocno go odepchnęłam. On ledwo się zachwiał i to mnie przeraziło.<br />
Nerwowo się wycofałam, kiedy zaczął się gwałtownie szybko do mnie zbliżać,przytrzasnęłam jego rękę drzwiami i wybiegłam z pokoju. <br />
Moje nogi się trzęsły ze strachu, przez co potknęłam się i upadłam z całym impetem na kolano i zawyłam z bólu.On już prawie mnie doganiał, szybko zbiegł po schodach. Chwycił silnie moje ramię i podniósł mnie by uderzyć z całej siły w twarz. Widok przed moimi oczami zalała mi własna krew.Splunęłam krwią, a cała twarz okropnie bolała od siły uderzenia.<br />
-Ułatwiasz sprawę-wycedził. <br />
Miałam wrażenie że zwymiotuję. Nawet nie chciałam wiedzieć co mi zrobi gdy się poddam. Te dwa słowa dodały mi kopa.<br />
-Po moim trupie, ty cholerna świnio!-powiedziałam poważnie, ocierając zakrwawioną wargę, podniosłam się i oddałam mu siarczystym odciskiem mojej pięści na jego policzku. <br />
Pocierał obolałą szczękę, i wykorzystałam ten moment na ucieczkę. Zeszłam po ostatnich schodkach i dobiegłam do drzwi.<br />
-Wracaj tu ty mała suko, i tak nie uciekniesz! -wydarł się. Serce przyspieszyło tempa na jego słowa. <br />
Zagotowałam się z przerażenia, gdy drzwi były zamknięte. Szarpałam się z klamką. Na myśl że jest w stanie zrobić mi krzywdę do moich oczu napłynęły łzy. Pociągnął mnie za włosy i popchnął mnie na podłogę.<br />
Pośladki zapiekły mnie od upadku. Nachylił się nade mną i chciał usiąść na mnie. W tym momencie obudziła się każda moja szara komórka. Splunęłam mu w twarz i to dało mi sekundę na celny kop między jego nogi. Kiedy skorzystałam z tej opcji, odepchnęłam go od siebie. A on upadł na kolana, trzymając się za bolące krocze. Pobiegłam do łazienki, i zamknęłam drzwi. W myślach dziękowałam Bogu że akurat można się zamknąć od wewnątrz. Jeśli jesteś zamknięty od jednej strony nikt nie może otworzyć ani zamknąć od drugiej strony. To przypomniało mi o tym jak zamknęłam w tej łazience Zayn'a w tym dniu kiedy nie chciałam iść z nim na domówkę do Mii. Zaśmiałam się na samo wspomnienie. Weszłam na zamkniętą toaletę, by dosięgnąć do okna, który było dosyć wysoko. Otworzyłam je i zaczęłam się wdrapywać. Nagle ojciec Zayn'a zaczął okładać drzwi pięściami.<br />
-Otwieraj drzwi! Może gdy otworzysz zamiast się ze mną sprzeczać może ci się całkiem upiecze.-próbował mnie wkręcić. Mówiąc to sztucznym, przesłodzonym głosem. Boże, to jest jakiś psychopata.<br />
-W przeciwieństwie do ciebie. Nie upiecze ci się to co zrobiłeś Chloe, pożałujesz tego! -wykrzyknęłam. <br />
Wybuchnął złośliwym śmiechem. A ja coraz mocniej przerażona powtarzałam próby wdrapywania się i ucieknięcia przez okno.<br />
-No tak zapomniałem... super bohaterka, każdego chce wyciągnąć z opresji. Oops, szkoda że źle się to na tobie odbiło. Nikt ci nie pomoże nawet twój kochany Zaynuś.<br />
Czyli jednak domyślił się. <br />
-Jaka szkoda że jeszcze nie wie że zamiast ojca ma potwora.<br />
-Jaka szkoda że nigdy się o tym nie dowie. Jesteś mocna w gębie,ale miękka jak Chloe, nie umiesz się bronić.<br />
Zrobił pauzę. <br />
-Okay, to wyjdziesz czy ja mam otworzyć te drzwi własnoręcznie?-mruknął po chwili.<br />
-Próbuj!-rzuciłam mu wyzwanie.<br />
Spróbowałam ostatni raz i tym razem poczułam ulgę gdy wdrapałam się i dosłownie byłam o krok od ucieczki, otworzyłam okno,ciesząc się że uda mi się z tego wyjść cało i zawiadomić Zayn'a oraz policję. Nagle zaczął się szarpać z zamkiem od drzwi i kiedy dosłownie wyrwał zamek wpadłam w panikę.Kiedy dostał się do mnie automatycznie pociągnął mnie za nogę i upadłam z malutkiego murku. Moja warga była rozcięta, mogłam się domyślić że mam podbite oko, bo nie mogłam go z bólu otworzyć. Nie wiem co zamierza ze mną zrobić, ale skoro doprowadził mnie do takiego stanu, zapewne zrobi ze mną coś o wiele gorszego niż z Chloe. Podniósł mnie,a ja nie miałam już siły by walczyć. Zrobiłam już wszystko.Jego usta zaatakowały moje przez co miałam chęć zrzygania się.<br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">Zayn wracaj, potrzebuję cię kochanie.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Odpowiedz-mruknął, i znowu oberwałam. </span><br />
<span style="font-family: inherit;"> -Nie ma pieprzonej mowy, i tak wszyscy się dowiedzą o tym co zrobiłeś Chloe i co zamierzasz mi zrobić, choćbym miała umrzeć nie zgodzę się na to. Nie ujdzie ci to na sucho.-powiedziałam resztkami sił<span style="font-family: inherit;">, poci<span style="font-family: inherit;">erając piecz<span style="font-family: inherit;">ący policzek.</span></span></span> </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Dobrze, dobrze. Możesz zamknąć mordę<span style="font-family: inherit;">?</span></span><br />
<span style="font-family: inherit;">Nie miałam już siły by odpyskować mu, moje ciało było zbyt słabe. Ciało bolało mnie od każdego upadku, a o twarzy szczególnie o szczęce nawet nie myślę. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Poczekaj tu. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Nawet nie mam już siły by uciekać więc...</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> Pociągnął mnie za ramię i siłą wypchnął mnie z łazienki. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Znalazłam się w malutkim przejściu, między kuchnią. Tak po prostu poszedł sobie, nie wiem dokąd, nie wiem po co, ale skoro tak zmasakrował mnie, jestem pewna że przywiąże mnie, i gdzieś ukryje. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Nie znam każdego zakątka tego domu, więc może mają jakąś piwniczkę czy strych.Spojrzałam w dół na sukienkę, była ubrudzona od krwi.<span style="font-family: inherit;"> Wypatrzyłam na blacie w kuchni nóż. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;">Właściwie to nie czułam nóg, więc zaczęłam się czołgać po podłodze, resztkami sił prz<span style="font-family: inherit;">y</span>trzymałam się blatu i dosięgnęłam noża. <span style="font-family: inherit;">Podpierałam się blat<span style="font-family: inherit;">u</span></span> próbując odzyskać równowagę.Po chw<span style="font-family: inherit;">ili przyszedł z powrotem<span style="font-family: inherit;">.<span style="font-family: inherit;"> Ob<span style="font-family: inherit;">serwow<span style="font-family: inherit;">ałam go jak jak rozgląda się d<span style="font-family: inherit;">okoła prób<span style="font-family: inherit;">ując mnie znaleźć kiedy jego oczy dostrzegły mnie<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">, </span>mocniej<span style="font-family: inherit;"> zaci<span style="font-family: inherit;">s</span>n<span style="font-family: inherit;">ęłam nó<span style="font-family: inherit;">ż w <span style="font-family: inherit;">dłoni. Spojrzałam na <span style="font-family: inherit;">jego dłonie trzymał w nich <span style="font-family: inherit;">dość gr<span style="font-family: inherit;">uby sznur i taśmę<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Wzięłam ogromn<span style="font-family: inherit;">y haust powietrza<span style="font-family: inherit;">, robiąc jeden krok do tył<span style="font-family: inherit;">u<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Oj, Jade mówił<span style="font-family: inherit;">em ci abyś została w miejscu</span> </span></span></span>-pod koniec jego wypowied<span style="font-family: inherit;">zi jego głos <span style="font-family: inherit;">stał się chrapliwy<span style="font-family: inherit;">,</span>a jego spodnie wyraźnie się napięły, podszedł bliżej, by chwycić mnie<span style="font-family: inherit;"> zaborczo <span style="font-family: inherit;">za włosy. Zacisn<span style="font-family: inherit;">ęł<span style="font-family: inherit;">am nó<span style="font-family: inherit;">ż jeszcze mocniej, <span style="font-family: inherit;">chcąc d<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">źgnąć g<span style="font-family: inherit;">o w serce</span></span>. Po tym nie miałby szans na przeży<span style="font-family: inherit;">cie, jednak on w ostatnie<span style="font-family: inherit;">j chwili chwycił mo<span style="font-family: inherit;">ją dłoń <span style="font-family: inherit;">i za<span style="font-family: inherit;">czął swoją <span style="font-family: inherit;">siłą od<span style="font-family: inherit;">pychać od siebie o<span style="font-family: inherit;">strze<span style="font-family: inherit;">. <span style="font-family: inherit;">Pech <span style="font-family: inherit;">chciał że przekr<span style="font-family: inherit;">ęcił nó<span style="font-family: inherit;">ż<span style="font-family: inherit;"> w <span style="font-family: inherit;">mojej dło<span style="font-family: inherit;">ni i teraz to ja musiałam odpiera<span style="font-family: inherit;">ć a<span style="font-family: inherit;">tak, a to równa się rato<span style="font-family: inherit;">wać<span style="font-family: inherit;"> własne życie. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-<span style="font-family: inherit;">Proszę<span style="font-family: inherit;">-mrukn<span style="font-family: inherit;">ęłam<span style="font-family: inherit;">, szykując si<span style="font-family: inherit;">ę na bolesną ś<span style="font-family: inherit;">mierć. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></span></span></span></span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> </span></span></span><br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="font-size: small;">"Niebawem będziemy szczęśliwi, obiecałem to tobie."-<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">przeszły mi przez myśl słowa Zayn'a. </span></span></span><br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">"Niestety nie udało nam się." -dopowiedziałam sobie w myślach.</span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">-Będziesz walczyć czy chcesz dzisiaj umrzeć?-zapytał. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">- Nie będę walczyć-odpowiedziałam zaciskając zęby<span style="font-family: inherit;">, poddając się.</span> </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Nagle poluzował ucisk i wyrwał mi nóż z dłoni. </span></span><br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Podniósł sznur i taśmę któr<span style="font-family: inherit;">e wypad<span style="font-family: inherit;">ły mu z dł<span style="font-family: inherit;">oni kiedy <span style="font-family: inherit;">zaatakowałam go nożem.</span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"> -<span style="font-family: inherit;">Wystaw</span> <span style="font-family: inherit;">nadgarstki</span>-nakazał, jego głos był oziębły trzęsłam się z<span style="font-family: inherit;"> paniki. </span> </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">-Nie!-wykrzyknęłam. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Złapał agresywnie moje dłonie i w tym momencie zadzwonił telefon domowy. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Na chwilę puścił mnie zaskoczony zwracając uwagę na d<span style="font-family: inherit;">zwonią<span style="font-family: inherit;">cy telefon</span></span>. Wykorzystałam to i wyrwałam mu się. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Z małym skutkiem, ledwo przekroczyłam próg kuchni, już czułam jego oddech za sobą, ostatnie co poczułam to szkło przedzierające się przez skórę mojej głowy. </span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">~</span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Zamrugałam kilka razy, przestraszona rozglądając się po pomieszczeniu. Byłam w jakimś ciemnym miejscu, podłoga była zakurzona, a mury <span style="font-family: inherit;">zniszczone</span>, jedynym źródłem jasności była mała żarówka. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Moje ręce i nogi zostały unieruchomione, a na ustach miałam taśmę. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Kończyny niemiłosiernie piekły mnie od solidnego sznura. Suknia, którą miałam na sobie, była już historią. Przywiązana w samej bieliźnie obdarta z godności i wolności. Siłowałam się, ale było to raczej <span style="font-family: inherit;">bezcelowe. </span> Zastanawiałam się gdzie jest Zayn, gdzie ja jestem i ta nędzna karykatura człowieka. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Moją głowę nawiedziła historia. Nasza historia. Moja i Zayn'a. To jak na początku go nienawidziłam. To jak znalazłam się w odpowiednim momencie w odpowiednim czasie i uratowałam Nicole. Naszą pierwszą rozmowę,<span style="font-family: inherit;">mój pierwszy dzień w tym domu kiedy wspólnie jedliśmy i gadaliśmy</span>, to jak przez niego wymiotowałam, pierwszy raz kiedy mnie pocałował<span style="font-family: inherit;"> i</span> nie chciałam iść z nim na domówkę do Mii, kiedy dowiedziałam się o tym że Lou to jego kumpel. <span style="font-family: inherit;">Ogó<span style="font-family: inherit;">łem każde <span style="font-family: inherit;">wspomnie<span style="font-family: inherit;">nie związ<span style="font-family: inherit;">anie z n<span style="font-family: inherit;">im.</span></span></span></span></span></span> Zdołałam się w nim zakochać, znieść jego charakter i zmienić go w chłopaka idealnego. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Nie, nie takiego jakim on chciał być. Bo dla mnie on jest idealny nie posiadając wszystkich najlepszych cech. Pokochałam go kiedy on doprowadzał mnie do <span style="font-family: inherit;">szaleństwa</span>, i kocham go, bo pokazał mi że nie trzeba być <span style="font-family: inherit;">perfekcyjnym</span>, by zostać pokochanym.</span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Kiedy skończyłam moje przemyślenia, zaczęłam się modlić w duchu o to by ktokolwiek mnie uratował. Trisha, Zayn, Louis, Chloe czy choćby malutka Nicole. Założę się że nie byłby wstanie mi nic zro<span style="font-family: inherit;">bić na oczach dziecka. </span>Ale nie<span style="font-family: inherit;">,</span> zostałam sama zdana na łaskę i plan tego psychola. Wkrótce wszedł do pomieszczenia, i zauważyłam przez tą sekundkę jak otwierał drzwi <span style="font-family: inherit;">za nimi zauważyłam dalszą część domu</span>. Pewnie to jakaś piwniczka czy strych o którym nie miałam zielonego pojęcia.</span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Po moich policzka<span style="font-family: inherit;">ch zaczę<span style="font-family: inherit;">ły <span style="font-family: inherit;">spł<span style="font-family: inherit;">y<span style="font-family: inherit;">wać łzy, już<span style="font-family: inherit;"> miałam wizję tego co za<span style="font-family: inherit;"> chwilę się wydarzy. Za<span style="font-family: inherit;">mk<span style="font-family: inherit;">nął drzwi na klucz i podszedł bliżej<span style="font-family: inherit;"> mnie<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Patrzyłam na niego<span style="font-family: inherit;"> błagalnie<span style="font-family: inherit;">, spojrzał <span style="font-family: inherit;">na mnie a w jego oczach nie widziałam grama współczucia<span style="font-family: inherit;">. Ukucnął obok mnie,<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">i zaczął gładzić mój policzek kciukie<span style="font-family: inherit;">m</span></span> na co wzdrygnęłam si<span style="font-family: inherit;">ę czując odraz<span style="font-family: inherit;">ę<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">"Zapłacisz za to<span style="font-family: inherit;">, ty<span style="font-family: inherit;"> kutasie</span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">. Już nigdy więcej ni<span style="font-family: inherit;">e tkni<span style="font-family: inherit;">esz <span style="font-family: inherit;">ża<span style="font-family: inherit;">dnej niewi<span style="font-family: inherit;">nnej dziewczyny<span style="font-family: inherit;">"</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> </span></span></span></span></span></span></span> </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Wywrócił oczami zirytowany. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">-Co jak co<span style="font-family: inherit;">, al<span style="font-family: inherit;">e radziłby<span style="font-family: inherit;">m ci się przyzwycza<span style="font-family: inherit;">ić<span style="font-family: inherit;">. Teraz zd<span style="font-family: inherit;">ejmę ci z <span style="font-family: inherit;">ust taśm<span style="font-family: inherit;">ę, ale je<span style="font-family: inherit;">śli zacznie<span style="font-family: inherit;">sz k<span style="font-family: inherit;">rzyczeć<span style="font-family: inherit;">, zajmę ci <span style="font-family: inherit;">czymś usta. Więc masz to pr<span style="font-family: inherit;">zyją<span style="font-family: inherit;">ć <span style="font-family: inherit;">i wyjść jak gdyb<span style="font-family: inherit;">y nigdy nic si<span style="font-family: inherit;">ę ni<span style="font-family: inherit;">e stało. I tak nikt ci nie u<span style="font-family: inherit;">wierzy. <span style="font-family: inherit;">-dodał <span style="font-family: inherit;">agresywnie zrywając <span style="font-family: inherit;">taś<span style="font-family: inherit;">mę. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Jaką możesz mieć pewn<span style="font-family: inherit;">ość że nikt mi nie uwierzy<span style="font-family: inherit;">? </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-<span style="font-family: inherit;">Wiesz po pierwsze trzeba mieć jakiekolwiek dow<span style="font-family: inherit;">ody, po drugie mam na<span style="font-family: inherit;">grania jak <span style="font-family: inherit;">całowałaś się z moim synem<span style="font-family: inherit;">, choć wyraźnie moja żona tobie powiedz<span style="font-family: inherit;">iała żebyś nie rom<span style="font-family: inherit;">ansowała<span style="font-family: inherit;"> z<span style="font-family: inherit;"> nim<span style="font-family: inherit;">. Myślisz <span style="font-family: inherit;">że nie domyśliłem się <span style="font-family: inherit;">że to ty<span style="font-family: inherit;"> się z nim <span style="font-family: inherit;">pieprzyłaś w tym dniu,k<span style="font-family: inherit;">iedy przyszedł<span style="font-family: inherit;">em wcześn<span style="font-family: inherit;">iej do domu?</span></span></span> "Oj, nagle znikła ta <span style="font-family: inherit;">dziewczy<span style="font-family: inherit;">na." Akura<span style="font-family: inherit;">t.</span>Myśleliś<span style="font-family: inherit;">cie że niczego się nie domyśl<span style="font-family: inherit;">ił<span style="font-family: inherit;">em</span></span>. Nie jestem taki tępy jak Trisha. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Już chciałam mu czymś <span style="font-family: inherit;">odpowiedzieć na to jak obraża żonę<span style="font-family: inherit;">, ale powstrzy<span style="font-family: inherit;">mał<span style="font-family: inherit;">am się<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-<span style="font-family: inherit;">To po co to wszystko<span style="font-family: inherit;">?-<span style="font-family: inherit;">szepnęłam patrząc mu w oczy. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Zaczęłaś zbytnio ry<span style="font-family: inherit;">ć w prz<span style="font-family: inherit;">e</span>szłości. Nie lubię ciekawski<span style="font-family: inherit;">ch dzi<span style="font-family: inherit;">wek próbując<span style="font-family: inherit;">ych</span> bawić się w de<span style="font-family: inherit;">tektywów<span style="font-family: inherit;">. -powiedz<span style="font-family: inherit;">iał zło<span style="font-family: inherit;">śliw<span style="font-family: inherit;">ie</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span>.-</span>Cóż dziś już zapamiętasz że nie warto było zawracać sobie tym głowy. -zaśmiał się. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">-Czy nie możesz mnie po prostu wypuścić<span style="font-family: inherit;">?</span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Wybuchł głośnym <span style="font-family: inherit;">szyderczym </span>śmiechem, który sprawił że z miejsca poczułam się na straconej pozycji. </span></span><br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">-Za późno skarbie-mruknął rozpinając rozporek spodni. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Dopiero wtedy spanikowałam łzy lały się z moich oczu, i zaczęłam walczyć ze sznurami aż moja skóra cała piec od niego. </span></span><br />
<br />
<br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">~W tym samym czasie. </span></span></span><br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">*Perspektywa Zayn'a. *</span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: small;">Spanikowany jechałem gwałtownie przekraczając prędkość. Chcąc się jak najszybciej dostać do mojej ukochanej. Obok mnie siedział Lou, a z tyłu na miejscu pasażera siedziała Chloe. </span></span><br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">Kiedy tylko ja, Tommo i Jade dotarliśmy do mnie do domu, dokładnie trzy godziny temu, Lou dostał wiadomość od swojej kuzynki że jest w drodze i ma jej podać dokładny adres. Byliśmy zszokowani, ale od razu postanowiliśmy dać jej adres Louisa. Pojechaliśmy do jego mieszkania, i ona kiedy przyjechała była zszokowana moim widokiem. Z miejsca powiedzieliśmy jej całą prawdę, ale nie wydawała się być wściekła. Powiedziała że rozumie że chcieliśmy tylko pomóc jej. I trudno było się z nią nie zgodzić. Powiedziała iż głupio jej za tą reakcję i zachowanie. Dodała iż chce uchronić Jade, i wyznać kto był sprawcą gwałtu. Byliśmy niezwykle ciekawi. Jednak ona tylko powiedziała </span></span></span><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;">by przy tej rozmowie była Jade. Jak ona mogła tak grać na emocjach moich i swojego kuzyna? </span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">-Dlaczego do cholery nie możesz tego powiedzieć teraz?-krzyknąłem tracąc kontrolę nad swoim zachowaniem. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">-Chcę <span style="font-family: inherit;">żeby <span style="font-family: inherit;">o<span style="font-family: inherit;">na była przy tej rozmowie!</span></span></span>.-również podniosła na niego głos. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Zapowiadała się długa jazda. Co najmniej te półgodziny<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"> stresu<span style="font-family: inherit;">, obawy<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></span></span>Do kurwy jasnej kim jest ten śmieć który ją zgwałci<span style="font-family: inherit;">ł</span>?</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">~Jakiś czas później</span><br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;">*Perspektywa Jade*</span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Times,"Times New Roman",serif;"><span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"> </span> </span> </span></span><br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS",sans-serif;"><span style="font-size: small;"> </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Kuliłam się naga i zawstydzona na podłodze. Nie mogłam uwierzyć w to</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"> co się zdarzyło</span>. Że Zayn ani ktokolwiek <span style="font-family: inherit;">mi <span style="font-family: inherit;">ni<span style="font-family: inherit;">e pomógł</span></span></span>. Jedyne dla tego potwora się liczył<span style="font-family: inherit;">a s<span style="font-family: inherit;">ię</span></span> chora przyjemność z tego że mnie gwałcił. Nie miałam już siły płakać, moje nogi były odwiązane jako jedyne, wiadomo, inaczej nie mógłby się do mnie dobrać. Do niedawna myślałam że moje życie było do bani, że już nic gorszego nie mogło mnie spotkać. Dzisiejszy dzień udowodnił mi że jednak mogło być jeszcze gorzej. Że mogę czuć się sponiewierana, zbezczeszczona<span style="font-family: inherit;">.</span> </span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Z</span>wiązana i bez własnego <span style="font-family: inherit;">zdania. <span style="font-family: inherit;">C</span>hciałam móc dostać <span style="font-family: inherit;">amnezji i zapom<span style="font-family: inherit;">nie<span style="font-family: inherit;">ć <span style="font-family: inherit;">o wszy<span style="font-family: inherit;">stkim</span></span></span></span></span></span>.</span></span>Najgorszy koszmar spoglądał na mnie, a ja spuszczałam głowę wstydząc się. <span style="font-family: inherit;">Czułam obrzydzenie <span style="font-family: inherit;">do miejsca w którym się znajdowaliśmy</span></span>. W mojej głowie zaczęły się rodzić myśli, by go zabić z zimną krwią, bezlitośnie, bez skrupułów. Nie liczyłoby się dla mnie to czy zamknęliby mnie w szpitalu psychiatrycznym czy też za kratkami. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">-A więc chcesz zacząć wszystkim ro<span style="font-family: inherit;">zpowi<span style="font-family: inherit;">a<span style="font-family: inherit;">dać</span></span></span> jaki to ja jestem okropny, czy wyjść i o tym zapomnieć? Podejmij mądrą decyzje nikt ci nie uwierzy,a ja postaram się o to byś skutecznie wyleciała z pracy i nie dostała później żadnej.</span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">-Idź do diabła!-rzuciłam, udając że nie interesuje mnie dalszy bieg wydarzeń.</span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">-Więc jaka jest twoja decyzja?-kucnął obok mnie. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Chwilę się zastanowiłam. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">-Wypuść mnie, nie chcę tu już siedzieć, nikomu nie powiem. -powiedziałam. </span></span><br />
I tak nie ujdzie mu to płazem.<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"> Podał mi moją bieliznę i sukienkę. Uda całe mnie piekły tak samo jak pochwa. Czułam jeszcze na biodrach wbijające się paznokcie. Chciałam zmyć z siebie ten ból. Moją głowę non stop nawiedzał <span style="font-family: inherit;">obraz</span> sprzed paru minut. Kolano jeszcze bolało od upadku. Zresztą nie było takiej części ciała, która nie byłaby okaleczona, czy <span style="font-family: inherit;">skaleczona</span>. Wiłam się z bólu ubierając bieliznę i suknię. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Kiedy wypuścił mnie opadła moja maska, łzy zaczęły mi rozmazywać obraz przed oczami. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Dlaczego akurat ja? Czułam totalną pustkę<span style="font-family: inherit;">, jak okradziona <span style="font-family: inherit;">z własnej duszy. </span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">W<span style="font-family: inherit;"> ciszy <span style="font-family: inherit;">przeszłam korytarzem i w<span style="font-family: inherit;">eszłam do kuchni</span></span>.U</span>siadłam na jednym z krzeseł. Jeszcze parę dni temu siedziałam tu<span style="font-family: inherit;"> </span>spokojna,<span style="font-family: inherit;"> i bezpieczna</span>. Dziś siedząc<span style="font-family: inherit;"> nie czuj<span style="font-family: inherit;">ę <span style="font-family: inherit;">absolutnie niczego.</span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Wzięłam <span style="font-family: inherit;">do ręki ten sam nó<span style="font-family: inherit;">ż co przedtem,a<span style="font-family: inherit;">le</span> nie żeby się pocią<span style="font-family: inherit;">ć czy <span style="font-family: inherit;">co<span style="font-family: inherit;">kolwiek w tym stylu, <span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">opuszki moich <span style="font-family: inherit;">palców</span></span> dotykały każdy cal ostrza. Myś<span style="font-family: inherit;">lałam<span style="font-family: inherit;"> nad tym czy jestem na tyle odważ<span style="font-family: inherit;">na by zabi<span style="font-family: inherit;">ć człowieka.Nagle usłyszałam jak <span style="font-family: inherit;">Y<span style="font-family: inherit;">aser wchodzi do kuchni <span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">zacisnęłam </span>mocno z<span style="font-family: inherit;">ęby próbując się powstrzymać od natychmias<span style="font-family: inherit;">tow<span style="font-family: inherit;">ego rzucenia si<span style="font-family: inherit;">ę z nożem na niego. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Naj<span style="font-family: inherit;">spokojnie<span style="font-family: inherit;">j w świecie <span style="font-family: inherit;">spojrzał na mnie i coś wyciągnął z szaf<span style="font-family: inherit;">ki. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Aby ktoś ci odciął jaja. -powiedziałam <span style="font-family: inherit;">pod nosem<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Prawda jest <span style="font-family: inherit;">tak<span style="font-family: inherit;">a że<span style="font-family: inherit;"> gdyby ktokolwiek to zrobił<span style="font-family: inherit;">, on nigdy nie wyrządziłby żadnej dziewczynie krzywdy. Zostałby okradziony z <span style="font-family: inherit;">honoru i <span style="font-family: inherit;">tego co czy<span style="font-family: inherit;">ni go m<span style="font-family: inherit;">ężczyzną. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-<span style="font-family: inherit;">Co powiedzi<span style="font-family: inherit;">ałaś<span style="font-family: inherit;">?</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Zebrała się w<span style="font-family: inherit;">e mnie cała odwaga<span style="font-family: inherit;">.Wstałam i podeszłam do niego trzymając za plecami nó<span style="font-family: inherit;">ż. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-To co słyszał<span style="font-family: inherit;">eś<span style="font-family: inherit;">. <span style="font-family: inherit;">I dodam to że masz przejebane, bo Zayn mi ufa, tak <span style="font-family: inherit;">samo jak <span style="font-family: inherit;">jego kumpel<span style="font-family: inherit;">, a Chloe złamie się i powie<span style="font-family: inherit;"> że to ty jej zrobiłeś krzyw<span style="font-family: inherit;">dę<span style="font-family: inherit;">. Będziesz pokutował za to <span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">co nam zrobiłeś</span>. -powiedziałam<span style="font-family: inherit;">, dr<span style="font-family: inherit;">ż<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">ą</span>cym gło<span style="font-family: inherit;">sem. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Zaniósł się głośnym śmiechem p<span style="font-family: inherit;">o czym spoważniał przyglądając mi się uważ<span style="font-family: inherit;">nie. </span></span> </span></span></span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> </span></span></span> </span></span></span> </span></span></span></span></span></span></span></span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> </span></span><br />
-Zobaczymy. A tak przy okazji, wiesz co najbardziej mnie zastanawia? To czy dałaś mu dupy na początku czy dopiero niedawno.-uśmiechnął się złośliwie puszczając oczko. Wewnątrz mnie zabrała się cała złość i nienawiść.Przeszłam koło niego, ale odwróciłam się w ostatniej chwili i wbiłam mu nóż w plecy, jego koszulka została natychmiastowo ubrudzona, a on sam zesztywniał z bólu. Czułam nad nim kontrolę kiedy nadal trzymałam nóż w jego ciele. Narodziła się we mnie ta chora przyjemność kiedy widziałam jak cierpi. <br />
Nagle wyciągnęłam nóż, a on automatycznie upadł na ziemię.<br />
Zwijał się z bólu, spojrzał na mnie z dołu proszącym wzrokiem.<br />
Resztkami sił próbował położyć się na brzuchu. Ukucnęłam obok i drażniłam go przejeżdżając nożem po jego policzku, nie robiąc mu krzywdy, ale jedynie strasząc. Wzbudzałam teraz respekt u niego.<br />
Ciężko dychał.<br />
-Proszę-jęknął. <br />
Teraz to ja się zaśmiałam.<br />
-Nie ma mowy. Trzeba było myśleć głową, a nie chujem.<br />
Jeździłam ostrzem po jego ramieniu, i nagle zrobiłam głębokie cięcie w jego skórze.<br />
Krew po raz kolejny trysnęła. Spojrzałam w dół na swoje dłonie były całe ubrudzone od jego krwi.<br />
Chciał wydobyć z siebie słowo, ale nóż obrał sobie kolejny cel. Tym razem otworzyłam jego usta i wpakowałam do nich nóż, rozchodząc po ostrzem w jego ustach. Możliwe że ucięłam mu język, ale na pewno rozcięłam mu kąciki ust. Odchylił się ode mnie i splunął dużą zawartością krwi. Męczył się jeszcze przez parę sekund aż stracił przytomność. To wtedy odsunęłam się od niego, usiadłam na podłodze i oparłam się o mebel kuchenny.<br />
Nadal ściskałam w dłoni nóż, bojąc się.<br />
Czułam na twarzy jego krew, tak samo na rękach, i sukience.<br />
Bolało mnie wszystko. Siniaki, zadrapania, wbijające się paznokcie w ciało.<br />
Nigdzie nie mogłam dostrzec dokładnej godziny. Rolety w kuchni były przysłonięte.Dobrze się przyszykował.<br />
Światła zapalone w kuchni i korytarzu, dawały jedyne źródło jasności. Bałam się chciałam aby Zayn wrócił, przytulił mnie. Potrzebowałam go, bardziej niż kiedykolwiek. Skuliłam się i zaczęłam płakać.<br />
<br />
<span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Kochanie, nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego co doświadczysz. </span><br />
<span style="font-family: "Helvetica Neue", Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "Helvetica Neue", Arial, Helvetica, sans-serif;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;">Scena wyglądała jak ta wyrwana z najgorszego horroru. Podłoga również była zakrwawiona i niektóre meble kuchenne również. Człowiek (albo raczej potwór) leżący na podłodze ze zmasakrowanymi ustami, kręgosłupem i ramieniem. Oraz dziewczyna, która do tego doprowadziła. Wyglądała jak obdarta z godności psychopatka. </span></span><br />
<span style="font-family: "Helvetica Neue", Arial, Helvetica, sans-serif;"> </span> <br />
<br />
~W tym samym czasie<br />
*Perspektywa Zayn'a*<br />
<br />
Kiedy tylko wysiedliśmy z samochodu, pobiegłem szybko otworzyć drzwi.<br />
-Zayn, spokojnie-uspokajał Lou, gdy nie mogłem wycelować kluczem w zamek. Tak bardzo trzęsły mi się dłonie że nie mogłem nad tym zapanować.<br />
Wziął mi je z ręki i otworzył za mnie jednak ja się jako pierwszy wepchnąłem do domu. Zauważyłem światło włączone w kuchni od razu wszedłem do niej. Widok przede mną zamurował mnie.<br />
Scena wyglądała jak ta wyrwana z najgorszych koszmarów sennych. Zatkało mnie. Nawet nie zauważyłem Chloe i Louisa stojących za mną. Których reakcje na pewno wyrażały to samo.<br />
Nagle otworzyły mi się oczy. Nie mogłem uwierzyć że takie coś w ogóle miało miejsce. Jade leżała skulona opierając się o jedną z szafek, a mój ojciec... Czy ona go zamordowała?<br />
Do głowy przyszły mi myśli co ten potwór mógł wyrządził Chloe jak i mojej kochanej Jade.<br />
Gdy tylko ubrudzona od krwi zerwała się z zimnej podłogi podeszła do mnie i przyciągnąłem ją do siebie najmocniej jak się tylko dało i zamknąłem ją w ciasnym uścisku. Wkładając w nią każdą emocję. Załamanie, miłość, troskę, nieporadność.<br />
To czego uświadczyłem mówiło wszystko. Nie trzeba było słów. To było od nich lepsze. Pierwszy raz od kiedy oboje się poznaliśmy śmiało wypłakałem jej się w ramię. Może dwa razy zdarzyło mi się że chciałem płakać, ale uczyłem się bycia twardym i ciężko stąpającym po ziemi. Ona również płakała.<br />
-Prze-praszam Jade- powiedziała Chloe, stając na przeciwko nas, przystawiając dłoń do ust.Louis do niej podszedł i ją przytulił. Ledwo widziałem przez załzawione oczy.<br />
-Spóźniłem się, kochanie.Proszę wybacz.-wyszeptałem do ucha <br />
Czułem się rozdarty, wziąłem na siebie brzemię chronienia mojej kochanej nie zauważając jaka bestia jest w jej pobliżu.<br />
Louis wypuścił kuzynkę z ramion. On natomiast podszedł do 'mojego ojca' i sprawdził jego puls, kucając obok.<br />
-Jeszcze wierzga. Możliwe że wyjdzie z tego. -powiedział z przekąsem, podnosząc się. Zrobił odpychającą minę, Chloe do niego podeszła i pociągnęła go za ramię kiedy on zaczął go kopać. Nie miałem nic przeciwko, należała mu się śmierć. I to najgorsza z możliwych-długie i bolesne męczarnie. Moją głowę nawiedził obraz naszego pierwszego spotkania z Jade, nasze późniejsze przekąsy, każdy pocałunek, mocno ulokowany w mojej głowie. Nie chciałem aby ten wspaniały uśmiech, który nosiła jeszcze wczoraj znikł.<br />
Z każdą sekundą to marzenie stawało się coraz mniej możliwe do zrealizowania.<br />
<br />
<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;"> Jesteśmy pod ostrzałem, kochanie.</span><br />
<br />
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Koniec.</span><br />
<br />
__________________________________________________________________________________<br />
Witajcie kochani!<br />
<br />
<br />
Pierwszy raz w notatce nie wiem co napisać. Dotrwaliśmy już do ostatniego rozdziału i to nie żadne lecenie w kulki, czy robienie was w głupich. Wykonałam swoją pracę do końca i jestem zadowolona z każdego komentarza. Z każdego nawet najmniejszego. Dziękuję za pozytywne kopy, który dawały mi motywację i wenę. <3 Mam nadzieję że kiedyś ponownie wrócicie do tego opowiadania i wspólnie będziemy się śmiali z nieudolności tego bloga :D (no co ja jestem tylko amatorką)<br />
Epilog wstawię za mniej więcej tydzień. :**<br />
<br />
KOCHAM WAS MOCNO, MORDKI <3 :*<br />
<br />
Poopey<br />
<br />
<br />Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-51748897737787733502015-06-05T09:52:00.000-07:002015-06-05T09:52:00.480-07:00 <span style="font-size: x-large;">Rozdział 29 </span><br />
<br />
<span style="font-size: x-large;"> "Złamane punkty część 1" </span><br />
<span style="font-size: x-large;"><br /><span style="font-size: small;">Zaśnięcie
dla mnie po tak zaskakującym dniu było wręcz nieosiągalne.
Rozmyślałam o całokształcie. O tym wszystkim, czym podzielił się ze mną
Zayn oraz o jego gestach w moim kierunku. Szczęśliwa uśmiechałam się do
sufitu, i kiedy przypomniałam sobie z jaką miłością mnie całował
poczułam się niczym jak w raju. </span></span><br />
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: small;">Tylko on sprawiał że miałam prawo czuć się w ten sposób. </span></span><span style="font-size: small;">To uczucie było mi nieznane, ale już mi się podobała perspektywa każdego kolejnego dnia</span>.
Opuszkami palców dotknęłam moich ust, przypominając sobie pocałunki,
które zostawił na moich ustach. Czułam że będę czuć jakby mnie nadal
całował przez najbliższy czas. To jest uczucie tak piękne jakby ktoś założył mi skrzydła. Jedyne czego chciałam to tego, aby wszystko nie okazało się
tylko pięknym snem.<br />
<br />
~ <br />
<br />
Czyjś
donośny szloch sprawił że przebudziłam się i przetarłam zaspane oczy.
Otępiale rozglądałam się po pomieszczeniu, próbując się przyzwyczaić do słabego
oświetlenia w pokoju. Gdy już ocknęłam się spojrzałam na drugą stronę
łóżka. Louis odwrócony do mnie plecami, płakał, a ja leżałam koło niego
nie będąc pewna jak mu pomóc. Chciałam to zignorować i iść spać dalej.
Ale moje serce krwawiło, gdy słyszałam jak cierpiał. Chciałam się
dowiedzieć co jest przyczyną, i go przytulić.<br />
"Naiwna jesteś Jade, niech sobie płacze" -odezwała się ta bezduszna strona mnie.<br />
"Przytul go, może nie umie sobie poradzić"-teraz przemawiała przeze mnie ta dobra strona.<br />
Miałam dosyć. W mojej głowie panował istny burdel. Znowu.<br />
-Olać to niech sobie płacze-mruknęłam w myślach i ponownie przymknęłam oczy. <br />
Przeraziła mnie ta bezduszna część mojej osobowości.<br />
Poczułam ulgę kiedy przestał płakać i spokojnie mogłam zasnąć.<br />
<br />
~<br />
<br />
-Jade...Hej...wstawaj-szeptał Lou, szturchając moje ramię.<br />
-Która jest godzina?-mruknęłam, nadal zaciskając oczy. <br />
-Już po jedenastej, wstawaj musimy działać.<br />
-Nie
mam jeszcze naładowanych baterii, dasz mi pięć minut?-poprosiłam, nawet
chcąc myśleć o możliwości opuszczenia tego wygodnego łóżka.<br />
Louis głośno westchnął.<br />
-Okay, ale tylko te pięć minut. -przystał na moją prośbę. Jego głos był dziwnie spokojny.<br />
-Dziękuję Lou-powiedziałam szczerze, opatulając się mocniej kołdrą.<br />
-Będę czekał na ciebie na dole w kuchni.<br />
Mimo przymkniętych oczu, mogłam odczuć że się uśmiechnął <br />
Wyszedł z pokoju, i przeleżałam tam parę sekund próbując w myślach przygotować się na dzisiejszy dzień.<br />
Nagle mój telefon leżący na podłodze za wibrował. Jęknęłam pod nosem, i wymacałam go spod łóżka. Podniosłam się leniwie, opierając ciężar ciała na łokciu i
przecierając dłonią zaspane oczy, drugą odblokowałam telefon na oślep
wbijając pin.<br />
Natychmiast oprzytomniałam kiedy dostałam na WhatsApp'ie wiadomość od Zayn'a.<br />
'<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Witaj kochanie, miłego dnia xx'</span><br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Wyszczerzyłam się do ekranu, ale wkrótce przeszło mi przez głowę że to mimo wszystko może być najgorszy dzień. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">'Cześć:) na pewno ten nie dorówna wczorajszemu'</span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Zaśmiałam się wysyłając wiadomość. </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">'<span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">Pamiętasz <3 A jak tam Tommo? Zachowuje się wobec ciebie w porządku?'</span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">'Tak, wiesz co muszę kończyć, później zadzwonię do ciebie. Całusy xx'</span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "Trebuchet MS", sans-serif;">'Okay. Pa, pa x' </span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Z powrotem położyłam się do na łóżku przykładając do klatki piersiowej telefon. </span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Jednak z mojej twarz zszedł uśmiech, kiedy zdałam sobie sprawę jaką mamy z Lou dzisiaj misję. </span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">-<span style="font-family: inherit;">Skarbie</span>-krzyknął Lou.</span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">-Już wstałam, <span style="font-family: inherit;">kochanie</span>, tylko się umaluję-odkrzyknęłam aż prawie zdarłam sobie gardło. </span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Nie wierzę że dałam się wkręcić w cały ten teatrzyk. </span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Zeszłam
z łóżka i je pościeliłam wyciągnęłam ze swojej torby kosmetyczkę i
wzięłam pierwsze lepsze ciuchy jakie wpadły mi w ręce. </span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Ubrałam
się w marmurki, luźną białą bluzkę z czarnym napisem '59' .
Wyprostowałam moje włosy,i nał<span style="font-family: inherit;">ożyłam odrobinę makijażu. </span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Zeszłam na dół do kuchni<span style="font-family: inherit;">, a <span style="font-family: inherit;">na</span> stole zau<span style="font-family: inherit;">ważyłam świeżo zrobione tosty. </span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Dz<span style="font-family: inherit;">iękuję<span style="font-family: inherit;">. -uśmiechnęłam się siadając<span style="font-family: inherit;"> n<span style="font-family: inherit;">a przeciwko niego<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Nie ma za co. Smacznego. </span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Jego postawa<span style="font-family: inherit;">, zachowanie to wszystko świadczyło o tym jak bard<span style="font-family: inherit;">zo<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"> był prz<span style="font-family: inherit;">y</span>gnębiony</span>. <span style="font-family: inherit;">Czy na<span style="font-family: inherit;"> praw<span style="font-family: inherit;">d<span style="font-family: inherit;">ę </span> Chlo</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span>é<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"> tak na niego podziała</span></span></span></span></span></span>?</span></span></span> </span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"> Co się stało z tym radosnym<span style="font-family: inherit;">, zboczony<span style="font-family: inherit;">m chłopakiem?</span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Je<span style="font-family: inherit;">st t<span style="font-family: inherit;">eraz wrakiem czło<span style="font-family: inherit;">wieka.</span></span></span> </span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Nastała cisza jak makiem zasiał. On przeglądał telefon na czym mocno<span style="font-family: inherit;"> się koncentrując<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Ja natomiast przegryzałam tosta<span style="font-family: inherit;">, <span style="font-family: inherit;">spoglądaj<span style="font-family: inherit;">ąc na niego próbując go rozszyfrować. </span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Dlaczego <span style="font-family: inherit;">w nocy płakałeś?-spytała<span style="font-family: inherit;">m nie będąc pewna czy powinnam. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-<span style="font-family: inherit;">Co? Nie płakałem. -ob<span style="font-family: inherit;">darzył mnie spojrz<span style="font-family: inherit;">eniem i zaśmiał<span style="font-family: inherit;"> się nerwowo<span style="font-family: inherit;">, to dowodziło że kłamał. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Spójrz mi w oczy.-powiedzi<span style="font-family: inherit;">ałam poważnym tone<span style="font-family: inherit;">m. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Zrobił to co powiedziałam<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Płakałeś w nocy?</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Nie musisz <span style="font-family: inherit;">o wszy<span style="font-family: inherit;">stkim wiedzieć-p<span style="font-family: inherit;">owiedzi<span style="font-family: inherit;">ał zestresowany<span style="font-family: inherit;"> <span style="font-family: inherit;">urywając kontakt wzrokowy. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Czyli jednak<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Westchnął głośno. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Nagle do kuchni weszła Chlo</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">é.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Witam starszyznę. -powitała nas podśmiew<span style="font-family: inherit;">aj<span style="font-family: inherit;">ą</span>c się.</span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEit2In_EpiCLKiqX39li3Bn7KXjinCQFHTgR83QmzbUf-h96VonC2s34bi-dEzXxog577BlHp9Z_W1taCdPLxjSUFccKBvnOdtvZM-bf0rVfYLl5Cu7OysWCB2RufIQAcxyf8qvTtbGXHc/s1600/11401117_744207562392393_1118839121305599584_n.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="359" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEit2In_EpiCLKiqX39li3Bn7KXjinCQFHTgR83QmzbUf-h96VonC2s34bi-dEzXxog577BlHp9Z_W1taCdPLxjSUFccKBvnOdtvZM-bf0rVfYLl5Cu7OysWCB2RufIQAcxyf8qvTtbGXHc/s400/11401117_744207562392393_1118839121305599584_n.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;">Chloe</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Lou poka<span style="font-family: inherit;">zał jej środkowy p<span style="font-family: inherit;">al<span style="font-family: inherit;">ec z grymasem na <span style="font-family: inherit;">twarz<span style="font-family: inherit;">y,</span></span> na co obie zaśmiałyśm<span style="font-family: inherit;">y si<span style="font-family: inherit;">ę. </span></span></span></span></span></span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Kochan<span style="font-family: inherit;">y <span style="font-family: inherit;">kuzy<span style="font-family: inherit;">n<span style="font-family: inherit;">-<span style="font-family: inherit;">pocałowała Lou w policzek siadając obok<span style="font-family: inherit;"> niego. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Sa<span style="font-family: inherit;">rka<span style="font-family: inherit;">styczna <span style="font-family: inherit;">kuzyn<span style="font-family: inherit;">eczka. -mruknął pod n<span style="font-family: inherit;">osem. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Ej<span style="font-family: inherit;">, ranisz mnie- Ch<span style="font-family: inherit;">lo</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">é przyłożyła d<span style="font-family: inherit;">łoń do piersi i odegrała sw<span style="font-family: inherit;">oje małe przedstawienie. </span></span> </span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Za<span style="font-family: inherit;">śmiałam się<span style="font-family: inherit;">, <span style="font-family: inherit;">a on znowu zrobił swoją zrzędliwą minę. </span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Jeju<span style="font-family: inherit;">, Jade ja na prawdę nie wiem jaki<span style="font-family: inherit;">m cudem wytrzymujesz z tym zrzędliwym dziadkiem.</span></span> </span></span></span></span> </span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">-Uwierz mi, da<span style="font-family: inherit;"> <span style="font-family: inherit;">się.</span></span>-odp<span style="font-family: inherit;">o<span style="font-family: inherit;">wiedziałam jej popijaj<span style="font-family: inherit;">ąc h<span style="font-family: inherit;">erbatę<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Wybu<span style="font-family: inherit;">chł<span style="font-family: inherit;">a śmiechem<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Ale żal, nie <span style="font-family: inherit;">można raz <span style="font-family: inherit;">postarać się być poważnym, bo już cię wyzywają od <span style="font-family: inherit;">'zrz<span style="font-family: inherit;">ę<span style="font-family: inherit;">d<span style="font-family: inherit;">liwego dziadka<span style="font-family: inherit;">' dzięk<span style="font-family: inherit;">i<span style="font-family: inherit;"> w chuj. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Hah.. <span style="font-family: inherit;">macie jakieś dzisiaj plany?<span style="font-family: inherit;">-spytała mi się<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Właściw<span style="font-family: inherit;">ie to nie<span style="font-family: inherit;">. Ja <span style="font-family: inherit;">w każdym bądź razie źle się czuję. -mruknęłam, udaj<span style="font-family: inherit;">ą<span style="font-family: inherit;">c że boli mnie brzuch. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Wysłałam Lou spojrzenie <span style="font-family: inherit;">'teraz twoja kolej' </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Moglibyśmy w takim razie przejść się do<span style="font-family: inherit;"> jakieś g<span style="font-family: inherit;">alerii<span style="font-family: inherit;">, niedł<span style="font-family: inherit;">ugo <span style="font-family: inherit;">Ana ma imieniny i c<span style="font-family: inherit;">hciałbym jej coś kupić<span style="font-family: inherit;">. A Jade zostanie <span style="font-family: inherit;">z Aną - powiedział na<span style="font-family: inherit;">gle ożywiony t<span style="font-family: inherit;">ą dyskusj<span style="font-family: inherit;">ą.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-D<span style="font-family: inherit;">obry pomysł<span style="font-family: inherit;">, tylko sko<span style="font-family: inherit;">ńczę śniadanie i idziemy<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Była mega podekscy<span style="font-family: inherit;">towana planem Lou </span>. Parę minut pó<span style="font-family: inherit;">źniej poszła na<span style="font-family: inherit;"> górę<span style="font-family: inherit;">.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Już prawie jestem gotowa! -krzyknęła. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Odprowadziłam ich do drzwi i Lou mnie pocałował. Mam<span style="font-family: inherit;"> nadzieje że to było równ<span style="font-family: inherit;">ie zaplanowane i <span style="font-family: inherit;">Zayn nie będzie mieć <span style="font-family: inherit;">nic przeciwko. Je<span style="font-family: inherit;">dnak ten pocału<span style="font-family: inherit;">nek nie był taki zwykły.<span style="font-family: inherit;"> <span style="font-family: inherit;">Em<span style="font-family: inherit;">a<span style="font-family: inherit;">nowa<span style="font-family: inherit;">ł on jakąś dziwn<span style="font-family: inherit;">ą</span> emocją.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Będziemy za jakieś 2 godziny<span style="font-family: inherit;">-powiedział<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-<span style="font-family: inherit;">Pomnóż to jeszcze przez 2 -za<span style="font-family: inherit;">śmiała się. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"> <span style="font-family: inherit;">Gdy tylko odjecha<span style="font-family: inherit;">li <span style="font-family: inherit;">zbada<span style="font-family: inherit;">łam miejsca w domu w<span style="font-family: inherit;"> którym mo<span style="font-family: inherit;">gła trzymać różne dokumenty. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Zaczęłam od salonu przeglądając każdą szafkę, karton i teczkę<span style="font-family: inherit;">, <span style="font-family: inherit;">a skończył<span style="font-family: inherit;">am na jej sypialni. Byłam przera<span style="font-family: inherit;">żona myślą że abs<span style="font-family: inherit;">olutnie niczego n<span style="font-family: inherit;">ie z<span style="font-family: inherit;">najd<span style="font-family: inherit;">ę. <span style="font-family: inherit;">W</span>krótce w którejś<span style="font-family: inherit;"> kom<span style="font-family: inherit;">odzie znalazłam teczkę z aktem urodz<span style="font-family: inherit;">enia Any. <span style="font-family: inherit;">U</span>radowana pocałowałam ją<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span>Otworzyłam j<span style="font-family: inherit;">ą<span style="font-family: inherit;"> i...nie tego się spod<span style="font-family: inherit;">ziewałam<span style="font-family: inherit;">, bo na papie<span style="font-family: inherit;">rze <span style="font-family: inherit;">była luka<span style="font-family: inherit;"> w mie<span style="font-family: inherit;">jscu <span style="font-family: inherit;">'im<span style="font-family: inherit;">ię ojca<span style="font-family: inherit;">'<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Wypu<span style="font-family: inherit;">śc<span style="font-family: inherit;">iłam wkurzona powie<span style="font-family: inherit;">trze i wszystko z powrotem schowałam<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Lou będzie mega wkurzon<span style="font-family: inherit;">y<span style="font-family: inherit;">, ale co ja na to porad<span style="font-family: inherit;">zę. <span style="font-family: inherit;">Faktycznie nie wie<span style="font-family: inherit;"> kim j<span style="font-family: inherit;">est o<span style="font-family: inherit;">jciec jej dziecka. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Ale do n<span style="font-family: inherit;">icze<span style="font-family: inherit;">go to nie prowadzi, bo mogła zostać zgwał<span style="font-family: inherit;">cona, <span style="font-family: inherit;">i</span> po pr<span style="font-family: inherit;">ostu nie chciała nie<span style="font-family: inherit;">potrzebne<span style="font-family: inherit;">go<span style="font-family: inherit;"> przypału tyl<span style="font-family: inherit;">ko spo<span style="font-family: inherit;">koju. A co z D<span style="font-family: inherit;">NA <span style="font-family: inherit;">nasienia, włosów<span style="font-family: inherit;"> czy choćby śliny?</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">O niczym takim nie pomy<span style="font-family: inherit;">ś<span style="font-family: inherit;">lała?</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Zaczęłam o tym wszystkim <span style="font-family: inherit;">intensywnie myśle<span style="font-family: inherit;">ć aż zadzw<span style="font-family: inherit;">onił <span style="font-family: inherit;">mój chłopak<span style="font-family: inherit;"> i pogadałam z nim <span style="font-family: inherit;">wyżaliłam mu się<span style="font-family: inherit;">,a on powiedział aby<span style="font-family: inherit;">m<span style="font-family: inherit;"> <span style="font-family: inherit;">do niego<span style="font-family: inherit;"> wieczor<span style="font-family: inherit;">em przyszła<span style="font-family: inherit;"> na co przy<span style="font-family: inherit;">stałam, <span style="font-family: inherit;">ocierając łzy<span style="font-family: inherit;">.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> </span></span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> </span></span></span></span> </span></span></span> </span></span></span></span></span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Dobrze cię mieć przy sobie<span style="font-family: inherit;">-powiedziałam do słuchawki. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-<span style="font-family: inherit;">Raz<span style="font-family: inherit;">em łatwiej. Kocham Cię<span style="font-family: inherit;">, nie<span style="font-family: inherit;">bawem będziemy szczęśliw<span style="font-family: inherit;">i</span>, obiecałem to tobi<span style="font-family: inherit;">e.</span></span></span></span></span> </span>-odpo<span style="font-family: inherit;">wiedział. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Ufam tobie, kończę pa<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Pa,<span style="font-family: inherit;"> kochanie. <span style="font-family: inherit;">-rozłączyłam si<span style="font-family: inherit;">ę. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Kiedy <span style="font-family: inherit;">A<span style="font-family: inherit;">na zaczęła płakać nakarmiłam ją i zm<span style="font-family: inherit;">ienił<span style="font-family: inherit;">am jej brudną pieluszkę. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Prze<span style="font-family: inherit;">d ich przyjazdem zatarłam wszystkie<span style="font-family: inherit;"> śl<span style="font-family: inherit;">ady mojego buszowania w jej prywatny<span style="font-family: inherit;">ch rz<span style="font-family: inherit;">eczach<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Nie wiedziałam jak przekazać <span style="font-family: inherit;">Louisowi to iż kompletnie niczego się nie d<span style="font-family: inherit;">owiedziałam. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Postanowi<span style="font-family: inherit;">łam wysłać do niego wiadomość ni<span style="font-family: inherit;">e było już ich jakieś cztery godziny i trochę się ob<span style="font-family: inherit;">awiałam że stres za chwile mnie wysadzi. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Ja: Gdzie jesteś<span style="font-family: inherit;">cie?? </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">L: Je<span style="font-family: inherit;">dziemy <span style="font-family: inherit;">z powrotem<span style="font-family: inherit;">, będziemy za jakieś 1<span style="font-family: inherit;">5 minut. :D</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Ja: Możesz kupić mi ćmiki po <span style="font-family: inherit;">drodze? Oddam ci kasę. :)</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">L: Ty i palenie<span style="font-family: inherit;">? <span style="font-family: inherit;">o.O </span></span> </span></span></span></span></span></span></span>Okay,<span style="font-family: inherit;"> oka<span style="font-family: inherit;">y<span style="font-family: inherit;">, ale jakie<span style="font-family: inherit;">?</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Ja: Luck<span style="font-family: inherit;">y Str<span style="font-family: inherit;">ike<span style="font-family: inherit;">, dzięki x</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">L: <span style="font-family: inherit;">Nie <span style="font-family: inherit;">ma za co. :D xx</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Nie znam jakiś dobrych<span style="font-family: inherit;"> <span style="font-family: inherit;">marek <span style="font-family: inherit;">papiero<span style="font-family: inherit;">sów<span style="font-family: inherit;">, więc po prostu podałam nazwę t<span style="font-family: inherit;">ych które ostatni<span style="font-family: inherit;">o paliliśmy z Zayn'em<span style="font-family: inherit;">. Czułam że tylko one są <span style="font-family: inherit;">w stanie w tak okropny<span style="font-family: inherit;">m stresie mi pom<span style="font-family: inherit;">óc. Jaki<span style="font-family: inherit;">eś parę minut później przysz<span style="font-family: inherit;">li i od razu zrobił się mega szum, mieli mnóstwo zaku<span style="font-family: inherit;">pow<span style="font-family: inherit;">ych toreb. Jedzen<span style="font-family: inherit;">i<span style="font-family: inherit;">a, zabawek i ubranek dla </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Any. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-To jest <span style="font-family: inherit;">coś absolutnie niesamo<span style="font-family: inherit;">witego-powiedziała<span style="font-family: inherit;"> <span style="font-family: inherit;">podekscytowana Chloe<span style="font-family: inherit;">, poda<span style="font-family: inherit;">jąc mi rękę i trzymając w je<span style="font-family: inherit;">dnej dłoni zielony mat<span style="font-family: inherit;">eriał sukienki<span style="font-family: inherit;">. Podesz<span style="font-family: inherit;">łyśmy</span> do lust<span style="font-family: inherit;">ra </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span>i przy<span style="font-family: inherit;">mierzyła ją na mnie<span style="font-family: inherit;">, spoglądając na nasze odbicie w lustrze z uśmiechem<span style="font-family: inherit;">. Je<span style="font-family: inherit;">st w m<span style="font-family: inherit;">oim ulubionym kolo<span style="font-family: inherit;">rze.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Przymierz. <span style="font-family: inherit;">-<span style="font-family: inherit;">u<span style="font-family: inherit;">śmiechnęła się podając mi sukienkę.<span style="font-family: inherit;"> Weszłam do łazienki i szybko zdję<span style="font-family: inherit;">łam bi<span style="font-family: inherit;">eż<span style="font-family: inherit;">ące ubrania nakładając eleganc<span style="font-family: inherit;">ką sukienkę w odcieniu inte<span style="font-family: inherit;">nsywnej ziel<span style="font-family: inherit;">eni<span style="font-family: inherit;">. <span style="font-family: inherit;">Wyglądała nieziem<span style="font-family: inherit;">sko<span style="font-family: inherit;">, jakby specjaln<span style="font-family: inherit;">ie uszyta na mnie<span style="font-family: inherit;">. Nie odkrywała dużo<span style="font-family: inherit;">, al<span style="font-family: inherit;">e uwydatniała piersi<span style="font-family: inherit;">, i ładnie przy<span style="font-family: inherit;">legała do ciała. Zdję<span style="font-family: inherit;">łam jedynie niep<span style="font-family: inherit;">asując<span style="font-family: inherit;">e do niczeg<span style="font-family: inherit;">o skar<span style="font-family: inherit;">petki<span style="font-family: inherit;"> i wyszłam z łaz<span style="font-family: inherit;">ienki, za <span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">drzwiami</span> stali oboj<span style="font-family: inherit;">e i to była trochę nieś<span style="font-family: inherit;">miała prezentacja.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Wow<span style="font-family: inherit;">, cud<span style="font-family: inherit;">own<span style="font-family: inherit;">ie<span style="font-family: inherit;">-odparła<span style="font-family: inherit;">, </span></span></span></span>a ja okręciłam się <span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">wok<span style="font-family: inherit;">ół </span></span>własnej osi. <span style="font-family: inherit;">-Lou<span style="font-family: inherit;">, Twoja dziewczyna t<span style="font-family: inherit;">o na prawdę piękna kobieta. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Spojrzała<span style="font-family: inherit;">m na Lou<span style="font-family: inherit;">is<span style="font-family: inherit;">a<span style="font-family: inherit;">, który <span style="font-family: inherit;">spoglądając<span style="font-family: inherit;"> na mnie wypowiadał po cichu </span></span></span></span></span></span>'wow'<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Wie<span style="font-family: inherit;">sz<span style="font-family: inherit;">, na prawdę nie <span style="font-family: inherit;">da<span style="font-family: inherit;"> się zaprzeczyć-odpowiedział swoje<span style="font-family: inherit;">j kuzyn<span style="font-family: inherit;">ce. Podszedł do mnie bliż<span style="font-family: inherit;">ej<span style="font-family: inherit;">, przez co moje serce <span style="font-family: inherit;">n</span>abrało szybszego<span style="font-family: inherit;"> dystansu. Delikatnie chwycił mój podbródek i ob<span style="font-family: inherit;">darzył krót<span style="font-family: inherit;">ki<span style="font-family: inherit;">m<span style="font-family: inherit;">, ale c<span style="font-family: inherit;">zułym pocałun<span style="font-family: inherit;">kiem<span style="font-family: inherit;">, nie <span style="font-family: inherit;">żeby <span style="font-family: inherit;">coś. To dalej jest wszystko wyreżyserowane. Nawet jego reakcja. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Pewnie sobie pomyślał 'no wygląda przeciętnie<span style="font-family: inherit;">, szału nie ma'<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Jestem nieste<span style="font-family: inherit;">ty typ<span style="font-family: inherit;">em<span style="font-family: inherit;">, który za<span style="font-family: inherit;"> bard<span style="font-family: inherit;">zo lubi <span style="font-family: inherit;">sobie wyobrażać. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Kto wybierał sukienkę?-zapytałam zadowolona. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Lou ją </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span>wybierał. Nie mogliśmy się zdecydować były jeszcze do wyboru fioletowa, granatowa i miętowa. -odpowiedziała.<br />
-Dziękuję. -uśmiechnęłam się do niego.<br />
-Proszę-odpowiedział mi tym samym.<br />
Byłam mu mocno wdzięczna, bo przecież nie musiał. Ta sukienka była z na prawdę drogiego materiału musiała mnóstwo kosztować.<br />
-Okay, coś obejrzymy?-zaproponowała.<br />
-Wiesz trochę chce mi się spać-odparł Lou ziewając.<br />
Oni byli zmęczeni bo ruszyli w rajd zakupów po jedenastej, a już koło szesnastej.<br />
-Mogę z tobą coś obejrzeć, a on niech się zdrzemnie.-podsunęłam.<br />
-Dobra to ja idę do sypialni, możemy na chwilę pogadać na osobności, skarbie?<br />
-Jasne. Chloe możesz wybrać jakieś filmy?<br />
-Dobrze.-machnęła ręką, uśmiechając się. -Ale dołącz do mnie później. Ja nakarmię malutką. <br />
-Okay.<br />
Przebrałam
się w łazience w swój poprzedni strój, a kiedy wyszłam z niej Lou wziął
w ręce torby zakupowe, które należały do niego i poszliśmy do naszego
pokoju. <br />
On dopiero teraz ukazał jaki był zestresowany. Usiadłam na łóżku kiedy on przeglądał zakupione rzeczy.<br />
-Masz moje papierosy?-spytałam niepewnie. Ręce okropnie mi się trzęsły, i przechodziły mnie po całym ciele drgawki.<br />
-Hm.. jasne. -wyciągnął z kieszeni spodni paczkę strike'ów, i podał mi ją.<br />
Znalazłam na półeczce zapalniczkę i od razu odpaliłam go, zaciągając się.<br />
Podeszłam do okna i zaczęła się próba uspokajania samej siebie.<br />
-Cóż, nigdy nie widziałem żebyś paliła. -mruknął nadal siedząc na łóżku.<br />
-Bo nigdy nie były mi tak kurewsko potrzebne.-odpowiedziałam wydychając dym. <br />
Co się ze mną dzieje? przeklinam, palę i zachowuje się jak opętana lub na głodzie narkotykowym.<br />
-Jade, wszystko gra? Co znalazłaś?<br />
Podszedł do mnie kładąc dłonie na moich ramionach.<br />
-I
w tym rzecz Lou, nic. Kompletna pustka. Nic, nie ma absolutnie żadnych dowodów, a
ja już nie wytrzymuje tego psychicznie, przecież to dopiero pierwszy
pełny dzień kiedy jesteśmy u twojej kuzynki. Boję się że jak nie
znajdziemy na tego dupka żadnych namiarów, on może również mi zrobić
krzywdę. Skąd mam wiedzieć czy to nie któryś z kumpli Zayn'a? -starałam
się utrzymywać cichy ton głosu, jednak niezbyt mi się to udawało. Mój
głos w pewnym momencie się zerwał i łzy po raz kolejny, odjęły mi
możliwość wypowiedzenia się do końca.Przygasiłam papierosa. Lou rozłożył ręce i mnie
przytulił, tak po prostu. Tak jak w tym dniu kiedy powiedzieliśmy mu z moim
chłopakiem o pamiętniku Chloe. Samo kategoryzowanie Zayn'a jako 'mój
chłopak' jest czymś dziwnym i nowym.<br />
-Cśś...Jade, będzie dobrze,
zaufaj mi. Zawsze będziemy z Zayn'em, by ciebie ochronić.Drugi raz się
to nie powtórzy, obiecuję. -przytulał mnie dość mocno, jakby chciał mi
pokazać że mogę się czuć bezpieczna.<br />
Gdy tylko opuściłam jego
ramiona przysiadłam na chwilę na łóżku. Niby nic zaczął mnie zagadywać i
stopniowo zaczęłam o wszystkim zapominać, a mój humor wyraźnie się
poprawił. Widać było że jak na razie Louis wywiązuje się ze swoich
obietnic. Z jeden z toreb wyciągnął zestaw z Burger Kinga i wszystko
popiliśmy Dr. Pappers. Powiadomiłam go o moim związku z Zayn'em na co
był dość zadowolony i życzył nam szczęścia. <br />
-Nie wiem jak ty, ale ja muszę się na trochę zdrzemnąć, Chloe totalnie mnie wyczerpała. <br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></span></span></span></span>-Okay ,ja idę <span style="font-family: inherit;">na dół<span style="font-family: inherit;">, miałam obejrzeć z nią jakieś <span style="font-family: inherit;">filmy<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-<span style="font-family: inherit;">Dobrze, to pa, pa<span style="font-family: inherit;">.</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Kiedy tylko zeszłam na dół Chloe wybierała </span>jakieś filmy. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Obie nie mogłyśmy się zdecydować,a stanęło jednak na "Pidżama Party"</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span> </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"> Zamówiłyśmy jeszcze pizzę<span style="font-family: inherit;">, i <span style="font-family: inherit;">przez półtorej godzi<span style="font-family: inherit;">ny<span style="font-family: inherit;"> co rusz <span style="font-family: inherit;">wy<span style="font-family: inherit;">buchałyśmy śmiechem.<span style="font-family: inherit;"> Zostawiłyśmy trochę pizzy dla Lou. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"> Było koło <span style="font-family: inherit;">dw<span style="font-family: inherit;">udz<span style="font-family: inherit;">i<span style="font-family: inherit;">estej pierw<span style="font-family: inherit;">szej kiedy<span style="font-family: inherit;"> powiedziałam <span style="font-family: inherit;">Chloe że idę się przejść. Na co ona zaproponowała że może mi potowarzyszyć<span style="font-family: inherit;">.<span style="font-family: inherit;"> Szybko się wywinęłam z<span style="font-family: inherit;"> jej pomysłu<span style="font-family: inherit;">, bo wiadomo <span style="font-family: inherit;">gdzie byłaby meta tej przechadzki.<span style="font-family: inherit;">Więc powiedziała że idzie si<span style="font-family: inherit;">ę położyć<span style="font-family: inherit;">. </span></span>Niebo <span style="font-family: inherit;">przybrało już mrocz<span style="font-family: inherit;">ny kolor. Tylko tym razem nie <span style="font-family: inherit;">w<span style="font-family: inherit;">zięłam żadnej bluzy<span style="font-family: inherit;">, a <span style="font-family: inherit;">wiatr sprawiał że gdy prz<span style="font-family: inherit;">yszła<span style="font-family: inherit;">m do niego byłam cała zziębnięta. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"> -Cz<span style="font-family: inherit;">eść<span style="font-family: inherit;"> </span>kochanie<span style="font-family: inherit;">-powiedział<span style="font-family: inherit;"> Zayn<span style="font-family: inherit;">, dając mi buziak<span style="font-family: inherit;">a <span style="font-family: inherit;">przez furtkę. W ogrodzie <span style="font-family: inherit;">było kilkoro ludzi<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"> i</span> rozpalone og<span style="font-family: inherit;">nisko<span style="font-family: inherit;">. Sł<span style="font-family: inherit;">ychać było śmiechy<span style="font-family: inherit;"> i rozmowy tych ludzi. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Hej-powiedziałam tylko<span style="font-family: inherit;">, c<span style="font-family: inherit;">zując dosyt szczęścia.I otworzył fur<span style="font-family: inherit;">tkę wpuszczając mnie.</span> Uśmiechnęłam się i o<span style="font-family: inherit;">n <span style="font-family: inherit;">mi tym samym odpowiedzia<span style="font-family: inherit;">ł. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-Ty gł<span style="font-family: inherit;">uptasie, dla<span style="font-family: inherit;">czego tobi<span style="font-family: inherit;">e nie zależy na zdro<span style="font-family: inherit;">wiu <span style="font-family: inherit;">i chodzi<span style="font-family: inherit;">sz<span style="font-family: inherit;"> wtedy kiedy jes<span style="font-family: inherit;">t</span> zimno<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"> w k<span style="font-family: inherit;">rótkim rękawku<span style="font-family: inherit;">?</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-zapytał śmiejąc się ze mn<span style="font-family: inherit;">i<span style="font-family: inherit;">e, ale podał mi swoją bluzę<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-M<span style="font-family: inherit;">ój umysł by<span style="font-family: inherit;">ł zajęty czymś ważniejszym niż myślenie o ubraniu. -odpowied<span style="font-family: inherit;">ziałam zakładając jego bluzę, zapiął ją za mnie<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Przyciągnął mnie do słodkie<span style="font-family: inherit;">go pocałunku. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-<span style="font-family: inherit;">Nasze </span>zakocha<span style="font-family: inherit;">ńce!- <span style="font-family: inherit;">podeszło <span style="font-family: inherit;">do nas dwóch chłopakó<span style="font-family: inherit;">w i jedna dziewczyna. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Razem spędziliśmy z <span style="font-family: inherit;">trzy godziny na wspólnym śmianiu się i popijaniu piwa oraz energetyków. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Koło pierwszej w nocy w<span style="font-family: inherit;">eszliśmy z powrotem do <span style="font-family: inherit;">środka<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-<span style="font-family: inherit;">Zostajesz ze mną czy koniecznie <span style="font-family: inherit;">musi<span style="font-family: inherit;">sz wrócić do swojego 'chłopak<span style="font-family: inherit;">a<span style="font-family: inherit;">'</span></span></span></span></span> ?-zaśmiał się<span style="font-family: inherit;">. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">-<span style="font-family: inherit;">Wydaje mi się że t<span style="font-family: inherit;">en jeden raz mogę złamać zasa<span style="font-family: inherit;">dy. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Opowi<span style="font-family: inherit;">e</span>dział<span style="font-family: inherit;">am mu o wszystkim o tym że niczego si<span style="font-family: inherit;">ę</span> nie dowiedzieliśm<span style="font-family: inherit;">y <span style="font-family: inherit;">i dalej stoimy w tym samym p<span style="font-family: inherit;">unkcie. <span style="font-family: inherit;">I wtedy powiedział mi że sama mogę się od nie<span style="font-family: inherit;">j tego dowiedzieć<span style="font-family: inherit;">, niczego nie zdra<span style="font-family: inherit;">dzając<span style="font-family: inherit;">. Uznałam że to głupi pomy<span style="font-family: inherit;">sł. <span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">Później c</span>ałowaliśmy się<span style="font-family: inherit;">, ale do n<span style="font-family: inherit;">iczego więcej nie doszło<span style="font-family: inherit;"> i<span style="font-family: inherit;"> słusznie. Doświadczenie z Louisem wiele mnie nauczyło. </span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span><br />
<br />
~<br />
<br />
Wczesnym porankiem zebrałam się i pożegnana pocałunkiem wróciłam do Chloe i Louisa. Jechałam na samym szczęściu, dobrze że Chloe spała. Zadzwoniłam do Lou, aby mi otworzył drzwi. Do wyjazdu z powrotem zostało siedem godzin, może jeszcze nie wszystko stracone.<br />
-Chloe, możemy porozmawiać?-mruknęłam do niej kiedy robiła pranie.<br />
-Jasne, chodźmy-moje serce biło z przerażenia. Pokierowałyśmy się do salonu, Louisa nie było w domu. Czy ja właśnie teraz mam jej się zapytać o to czy nie została zgwałcona? Czy to dobry krok? Na pewno będzie zła na mnie. Może powinnam zatrzymać dla siebie i po prostu odjechać przegrana.<br />
-Jade, coś jest nie tak? cała się trzęsiesz-przyznała i teraz ona się zestresowała.Obydwie usiadłyśmy na sofie.<br />
Przełknęłam tą ohydną gulę w gardle i spojrzałam na nią.<br />
- Mam pytanie gdzie pracowałaś przed tym zanim zaszłaś w ciążę?-starałam się uspokoić samą siebie.<br />
-Pracowałam tak jak ty, też byłam opiekunką, jednak po tej ciąży uznałam że kompletnie nie nadaję się do tej pracy. A w sumie w jakiej rodzinie pracujesz, może znam? -na jej twarzy pojawił się dziwny uśmiech.<br />
-Pracuję w rodzinie Malików-ta odpowiedź sprawiła że rozwarła usta, i wzięła ogromny haust powietrza, poruszając się niepewnie w miejscu.<br />
-Coś nie tak?-spytałam odgrywając swoją rolę, tej która nie wie o co chodzi. Jednak to był tylko teatrzyk.<br />
-Nic w porządku. Po prostu kiedyś tam pracowałam. <br />
Trafiłam w jej czuły punkt. Przez całe dwa dni udawała pełną życia osobę. No właśnie udawała.<br />
-Czyli znasz ich syna Zayn'a?-zapytałam znając już odpowiedź na to pytanie.<br />
-Tak, synek z piekła rodem. Nie da się zapomnieć, jak kilka razy został zatrzymany, bił się z jakimiś kolesiami, i praktycznie każdej nocy przyprowadzał jakieś dziewczyny. <br />
-Czyli nie lubiłaś go?<br />
-Właściwie to...miałam wtedy słabość do takich chłopaków. Nie mogliśmy być razem, jego rodzice tego nie tolerowali, a on nie był dobrym materiałem na chłopaka.<br />
Ta rozmowa przebiegała za wolno, nagle przypomniałam sobie o jej dzienniku, który mam w torbie.<br />
-Poczekaj chwilę okay?-powiedziałam, ona tylko kiwnęła głową szybko pobiegłam do pokoju po ten pamiętnik, i wróciłam z powrotem do niej. Czułam dziwną adrenalinę, w myślach przygotowywałam się na każdą reakcję: złość, płacz, spokój.<br />
Kiedy tylko usiadłam obok niej i zwróciła uwagę na rzecz trzymaną przeze mnie, zakryła dłonią usta.<br />
-T-to mój dziennik. -odparła łamiącym się głosem w jej oczach zebrały się łzy. <br />
-Szybko wyrwała mi go z dłoni.<br />
-Przykro mi, nie chciałam, ale... przeczytałam go. Wiem wszystko. Wiem że okłamałaś rodzinę. I nie mam do ciebie o to żadnych pretensji... ale chcę wiedzieć...<br />
-Co chcesz wiedzieć? Czy to wszystko było prawdą? Czy po prostu jestem świetną bajkopisarką? -jej głos był wściekły, łzy spływały po jej policzkach, które agresywnie ścierała. <br />
-Chcę po prostu wiedzieć co jest prawdą? Czy to na prawdę się stało. Uwierz jedna odpowiedź, jedna wskazówka i jesteś w stanie uratować mnie, inne dziewczyny, które będą tam pracować po mnie, oraz przede wszystkim twój spokój. <br />
-Czyli po to było to wszystko? Zostaw mnie w spokoju. Ta rozmowa do niczego nie prowadzi.<br />
-Jasne że prowadzi, chcę wiedzieć czy jestem bezpieczna i kim jest ojciec twojego dziecka.<br />
-Chcesz wiedzieć, tak?-zaśmiała się,widać było że traciła panowanie nad własnymi emocjami.<br />
-Powiem tylko jedno: Ludzie przy których czujesz się najbezpieczniej, z zasady mogą zrobić ci najwięcej krzywdy. Strzeż się Malików i ludzi wokół nich jak ognia. -zakończyła swoją wypowiedź i tak po prostu wyszła z pokoju.<br />
Jaka ze mnie zdesperowana idiotka, czy na prawdę sądziłam że ona ot tak poda imię tego kto ją skrzywdził? Ale już wiem w jakieś części przynajmniej na czym stoję.<br />
<br />
~<br />
Podróż zajęła nam ponad pięć godzin. Zayn był smutny, Lou wręcz wkurwiony i załamany. Nie wiem dlaczego, ale Lou nie wydawał się być na mnie zły. Powiedział że jest mocno wkurzony że spędziliśmy cały weekend u niej, a i tak nie wiemy kto skrzywdził Chloe, jedyne co wiemy to to że takie coś miało miejsce. Ja natomiast byłam zła na siebie. Nie zapomnę jej gniewnego wzroku i chłodnego pożegnania. Wszystko mogło się skończyć normalnie, a teraz nawet nie mam tego dziennika. Miałabym jakiś dowód, teraz nie mam nic.<br />
<br />
~<br />
<br />
Kiedy przyjechaliśmy z powrotem do domu każdy z nas był zamulony. Zamknęłam się w swoim pokoju, a kiedy Zayn i Lou chcieli wejść ja mówiłam, aby dali mi spokój. Zayn powiedział mi przez drzwi że jedzie na parę godzin do Louisa . Ja rozmyślałam nad wszystkim, a najbardziej nad jej słowami "Strzeż się Malików i ludzi wokół nich jak ognia." To ostrzeżenie było dość dziwne. Było już koło dwudziestej pierwszej, a na dworze, było dość zimno i ciemno. Cały dzień był do dupy. Przejrzałam torbę zakupową, chciałam jeszcze raz na spokojnie przymierzyć tą sukienkę.Rozebrałam się do bielizny, naciągnęłam na siebie zielony materiał sukienki,zapinając ją. Włączyłam muzykę na fulla z iPada, poprawiłam swoje włosy. Dokładnie przejrzałam się w lustrze kiedy tylko wydobyły się pierwsze dźwięki mojej ukochanej piosenki Can't Stop Dancin', przymknęłam oczy i zaczęłam tańczyć przed lustrem z zamkniętymi oczami. Nagle usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju, uśmiechnęłam się pod nosem. To pewnie Zayn- pomyślałam.Podszedł do mnie, położył dłonie na moich biodrach, wtulając twarz w zagłębienie mojej szyi. Ustaliliśmy jednostajny rytm poruszania biodrami, moje oczy nadal były przymknięte. Uśmiechałam się kiedy zaczął całować moją szyję, a jego dłonie przeniosły się na mój brzuch. Jednak to nie był ten znajomy, czuły dotyk Zayn'a. Jego perfumy również miały zupełnie inny zapach. Moje ciało nagle zesztywniało. Nie byłam pewna czy chcę spojrzeć w lustro. W końcu odważyłam się i gdy ujrzałam odbicie w lustrze, z miejsca poznałam odpowiedzi na wszystkie moje pytania.<br />
<br />
___________________________________________________________________________________<br />
<br />
Witam !<br />
Dość długo nie było rozdziału, wiem o tym, dlatego wjechałam z długim rozdziałem w formie rekompensaty.<br />
Chcę powiedzieć że to ostatecznie przed ostatni rozdział 'We are on fire' Przed nami został jeszcze tylko ostatni rozdział i epilog. A więc do zobaczenia kocham :* xx<br />
<br />
Poopey<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;">10 komentarzy= ostatni rozdział</span><br />
<br />Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-2673893417879900052015-05-12T04:53:00.000-07:002015-05-12T04:54:40.966-07:00<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"> Rozdział 28</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: large;"> "Razem moglibyśmy zmienić nasze szczęście </span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: large;">"</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Lou, dupku ty-wykrzyknęła szczęśliwa Chloe, kiedy tylko zobaczyła swojego kuzyna w drzwiach. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Mocno go przytuliła, a ja stałam obok nich uśmiechając się, bo to było mega urocze.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Pocałował ją w policzek, i kiedy się skapnęła że nie przyjechał sam, zerknęła na mnie i już wiedziałam że się polubimy. Niewiele niższa ode mnie dziewczyna, z pięknymi ciemnymi włosami i śniadą cerą, wyglądała jak włoszka, a nie jak typowa amerykanka.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Poznaj mojego aniołka-powiedział głosem pełnym miłości, chłopak przyciągnął mnie do siebie, a jego ramię otulało mnie wspierająco, pocałował mnie w policzek, a ja mimo iż to wszystko jest wyreżyserowane, moje policzki zmieniły kolor na czerwony. </span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Dziewczyna pokazała w szerokim uśmiechu, białe jak perełki zęby. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Jesteście strasznie słodcy-odparła podekscytowanym głosem, kładąc dłonie po obu stronach policzków. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Wchodźcie do środka-gestem dłoni wskazała na wnętrze swojego domu. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Ładnie tu masz-pochwaliłam, gdy po kilku sekundach od wejścia poczułam się jak u siebie. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Właśnie skąd dostałeś mój adres Louis?-nawiązała temat.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Od cioci,a gdzie jest malutka?-zagadnął gdy znaleźliśmy się w salonie. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Na górze w mojej sypialni, właściwie mieszkam tu jeszcze z Patricią, pamiętasz?</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Jasne, kto by nie pamiętał tej lesery, z którą uciekałaś z domu, i chodziłaś na wagary. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Uśmiechnęłam się, a Chloe zaraziła Louis'a swoim ożywiającym śmiechem. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Jasne,ale skończyłam szkołę-powiedziała z udawaną dumą.-Chcecie coś do picia?-zerknęła na mnie. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Masz może sok porzeczkowy?-zwrócił się do niej. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Tak, też chcesz to samo?-spytała mi się. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Jasne, dziękujemy.-odpowiedziałam kierując swój wzrok najpierw na nią, następnie na Louis'a. Poszła do kuchni po szklanki i sok. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Heh...zdejmij te okulary, co?-zaśmiałam się cicho z niego, kiedy zorientowałam się że ma je jeszcze na głowie.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wywrócił oczami, kiwając później głową. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Jesteś strasznie marudna i uparta.-odrzekł zdejmując je i przyczepiając o dekolt t-shirta. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-No widzisz nie jesteś jedyny z taką opinią- przechyliłam odrobinę głowę na bok, odgarniając włosy na jedną stronę. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Na dworze znowu się jakoś polepszyło i wyszło słońce. Louis rozglądał się po gustownie urządzonym salonie, podczas gdy ja wstałam podchodząc do drzwi balkonowych. Za którymi był ogród plastikowe krzesła i duży stół przysłaniał parasol, ogród porastały krzewy wiśni i porzeczek. W ziemi rosły różnorodne kwiaty zaczynając od bratków, a kończąc na zawilcach. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Czułam wewnętrzny spokój w tym miejscu. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">To nie ten sam stres i monotonia jak N.Y.C.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Tu jest świetnie i nie dziwie się że Chloe stamtąd wyjechała. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Może wyjdziemy do ogrodu-podsunęła radosnym głosem, dzierżąc w dłoniach tacę ze szklankami i sokiem oraz ciasteczkami, które w jakiś sposób przeciążały tackę.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Pomogę ci-zaoferowałam biorąc od niej sok i ciastka. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Dziękuje kochana. </span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"> Zajęliśmy siedzenia pod parasolem ogrodowym, i gdy tylko Lou szepnął do mojego ucha "Widzisz niepotrzebnie je zdejmowałem" odetchnęłam głośno, ale znam go i wiem że lubi się drażnić. </span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Zajęło nam ponad godzinę łganie jak to się poznaliśmy, (tą wersję ustaliliśmy w chwili kiedy wysiedliśmy z samochodu.) i różnych pierdół. Pytała się gdzie pracuje. Na co nie kłamiąc odpowiedziałam, w dość sprytny sposób i dzięki zmienieniu tematu na inny kiedy zapytała się w jakim domu pracuję. Zapytaliśmy się czy możemy przenocować tu dwie noce,na co po prostu powiedziała:"Z przyjemnością Was przenocuję". Pokazała nam nasz pokój, który w tym momencie należał do Patricii. Lecz ona gdzieś wyjechałam przed wczoraj, i jest do naszej dyspozycji. Obie z Chloe od wielu lat stosują zasadę "Co moje to i twoje".Z powrotem wróciliśmy z powrotem na świeże powietrze. </span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Lou później zostawił nas same, tłumacząc się że idzie pobawić się z Anastazją, przy okazji zabierając nasze torby. To było na prawdę bardzo fajne i na luzie. Gawędziłyśmy przy okazji poznając się i śmiejąc,w taki sposób przełamałyśmy pierwsze lody. Później jeszcze oczywiście musiała nakarmić i utulić do snu malutką, gdyż przyśnił jej się jakiś koszmar. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Dyskretnie zaczęłam swoje śledztwo. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Dziewczynka była mulatką jak matka i miała zielone oczy.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wiele mi to nie dało szczerze mówiąc. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Patrząc na nią nie chciało mi się wierzyć, że mogła tak nałgać w tym dzienniku, a może to była tylko<a class="xpxuntghrnl" href="https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=2747121919244880024#" title="Click to Continue > by CinemaPlus-3.2c"> iluzja<img src="https://cdncache-a.akamaihd.net/items/it/img/arrow-10x10.png" /></a>?</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ale z drugiej strony nie wyglądała jak typowa ofiara gwałtu po depresji, a już tym bardziej ciąży. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ile ona mogła mieć lat 19?</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Tak spędziłyśmy najbliższy czas i zjadłyśmy lunch, który zamówiłyśmy. Byłam głodna jak wilk, ze stresu i roztargnienia zjadłam dzisiaj jedynie pół kanapki na śniadanie. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Lou też się do naszego posiłku dołączył, i ściemniając swojej kuzynce powiedział "idę do sklepu", a do ucha później szepnął mi: "idę sprawdzić czy Zayn żyje".</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Do dwudziestej pierwszej oglądałam z Chloe maraton Ridiculousnes, w między czasie podpytując się o jej córkę. Na pytanie kto jest ojcem jej dziecka odpowiedziała że nie wie, i od razu zaświeciła mi się w głosie czerwona lampka. Ale dlaczego oszukała całą rodzinę że zna ojca dziecka. Wydawała się troszkę roztargniona i spłoszona kiedy chlapnęła się i doszło do niej że ja i "mój chłopak" znamy dwie różne odpowiedzi na to pytanie. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Kiwnęłam tylko głową kiedy tłumaczyła się i poprosiła, abym nie mówiła nic Louis'owi o tym że ojciec jej dziecka nie jest znany. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Wiesz chcę tylko spokoju. Wpadłam tamtej nocy z jakimś kolesiem, byłam totalnie pijana i na pamiętam kto mógłby nim być. Chciałam tylko, aby rodzice a w szczególności Lou nie wiercili mi dziury w brzuchu, przez wszystkie lata, więc postanowiłam z moim eks że on będzie grał ojca. Proszę nic nie mów mojemu kuzynowi, on mnie za to zabije.-w jej głosie wyraźna była panika.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Okay, nic mu nie powiem, przysięgam-obiecując położyłam dłoń na piersi. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Dzięki.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Rozumiem.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">W tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi i pospiesznym krokiem otworzyłam Louis'owi.Wyglądał na totalnie zmęczonego, ale co się dziwić też mi się chciało spać.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Hey-mruknął przecierając zaspane oczy, wszedł do środka zdejmując kurtkę i air maxy. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Weszliśmy oboje do salonu i chwilę jeszcze pogadaliśmy wypiliśmy po jednym piwie, i poszłam z nim do sypialni. Czegoś jednak brakowało, a może jednak kogoś?</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Usiadłam na dużym łóżku zajmując od razu lewą stronę. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Coś się dowiedziałaś?-mruknął zdejmując koszulkę. </span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Cholera, trochę tych tatuaży mu przybyło przez te pięć lat. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ciężko było mi to mówić,ale przecież obiecałam Chloe że nic nie powiem, nienawidzę łamać obietnic, ale jeśli mój krok ma jej pomóc? W między czasie założył dół od dresu, i czekał na moją odpowiedź. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Powiem tylko tyle... że-nie mogłam z siebie tego wydostać.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Podszedł do mnie bliżej siadając obok mnie jak najbliżej się tylko da, przez co byłam pod jego naciskiem wzrokowym i fizycznym. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Okłamała cię...nie zna faceta który zrobił jej dziecko, tłumaczyła że była mocno wstawiona i...-chciałam kontynuować,ale on przetarł dłońmi twarz, on już wiedział o co mi chodzi, chciał wstać z łóżka, ale natychmiast go powstrzymałam. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Ale proszę nic nie rób, tylko tyle, musimy iść dalej może jutro się czegoś więcej dowiem-powiedziałam spanikowana trzymając jego rękę.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Dopiero po dość długiej pauzie zabrał głos. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Może jutro namówię ją, abyśmy mogli się wybrać do centrum handlowego, a ty zostaniesz i przeszukasz jej rzeczy.-podsunął mi swój pomysł.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Dobry pomysł-uśmiechnęłam się krzepiąco do niego, kładąc dłoń na jego ramieniu. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Niemalże zareagował na ten gest, na co speszona szybko ją odsunęłam. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">O dziwo nie zaśmiał się, zresztą gdybym była na jego miejscu też był nie pałała śmiechem na byle głupie zachowanie. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Ej będzie dobrze.-mruknęłam rozluźniając sytuacje. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Może.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Nie zamierzałam jeszcze iść spać, byłam w jakiś dziwny sposób pobudzona. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Chciałam gdzieś wyjść, coś zrobić, coś powiedzieć. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Chcę cię przeprosić.-powiedział tak nagle. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Odjęło mi mowę, on i przepraszanie? brzmi jak początek kiepskiego kawału.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Mruknęłam ciche 'hm?' moje ciało stało się nagle sparaliżowane na jego nagłą deklaracje.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Za całokształt za to co miało miejsce pięć lat temu, i... to później również..-zaśmiałam się przypominając sobie naszą pogankę w shamrook i to jak oberwał między nogi </span><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">albo to w domu Zayn'a</span><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Żałuję i wiesz co? Jest mi z tym naprawdę źle.-Patrzył mi w oczy składając dłonie. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jego dłonie nagle chwyciły moje. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Nie wiedziałam jak zareagować, a może to było chwilowe wpasowanie się w rolę?</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Tak jakby zrozumiał że wypadałoby przeprosić, a ja chcę aby chciał.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"> -Nie wiem co powiedzieć, skąd mam wiedzieć że nie wkręcasz mnie?-spytałam niepewna. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Mogę tobie to udowodnić pomóc w czymkolwiek, kiedykolwiek kiedy będziesz wiedziała że sobie nie poradzisz, chcę tylko abyś mi wybaczyła. Bo ja nie chcę być tym starym Louis'em, tym impertynenckim dupkiem. Od czasu śmierci Amy wiele się zmieniło...-przymknął oczy. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-...I chcesz za tymi zmianami nadążyć. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Coś w tym stylu-mruknął uśmiechając się.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Tak na prawdę nigdy nie chciałam rozpoczynać żadnej wojny. Jedyne czego chciałam to tego, aby jak najwięcej ludzi szczerze mnie lubiło. Każdy ma swoje za uszami i każdy zrobił coś co skrzywdziło drugą osobę. Ale ja kiedyś cię kochałam i czułam się jak frajerka w tamtym dniu jak mnie olałeś. Przestałam ufać chłopakom i nigdy nie potrafiłam później stworzyć zdrowego związku. Ilekroć patrzyłam na zachowanie Zayn'a widziałam ciebie.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I nagle moje przemyślenia stały się słowami. </span><br />
<div>
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">-Przepraszam, Jade, żałuję tego.-w jego zachowaniu pojawiła się skrucha. </span></div>
<div>
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">-Spróbuję tobie wybaczyć, ale muszę mieć pewność że to były szczere przeprosiny.</span></div>
<div>
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">Zapadła niezręczna cisza którą przerwał, zmieniając całkowicie temat.</span></div>
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">-Czy ty Zayn'a...eh..</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wzruszyłam ramionami wpatrując się w podłogę. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Ej, nie powiem mu serio!-zapewnił. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Ja jego? Jasne! Ale czy on mnie. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Whoah...no nieźle.-jego oczy się rozszerzyły w szoku, i również złapał wzrokiem punkt na który patrzyłam. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I tego zrozumiałam kogo mi brakowało.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Natychmiastowo podniosłam się z łóżka i pokierowałam do drzwi.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Gdzie idziesz?</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Idę się przejść, nie mogę usiedzieć w miejscu. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Mogę iść z tobą, ta okolica serio nie jest bezpieczna.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Poradzę sobie, nie martw się.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-To chociaż załóż na siebie jakąś bluzę, jest już zimno. -mruknął.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Ta koszula mi wystarczy-odpowiedziałam spoglądając na mój strój. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Popatrzył na mnie wzrokiem 'chyba źle się czujesz' po czym schylił się do swojej torby i rzucił w moją stronę bluzą. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wywróciłam oczami, uśmiechając się. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Dzięki. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Nie ma za co.-powiedział wskakując pod kołdrę. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Tylko wróć o przyzwoitej godzinie, ha?-mruknął żartobliwie.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zaśmiałam się tylko i opuściłam pokój, założyłam na siebie jego czarną bluzę i zapięłam ją. Ostrożnie przeszłam po schodach, i założyłam buty, po cichu wyszłam z domu, by nikogo nie budzić, a nawet jeśli nie obudzić to uniknąć zbędnych pytań. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Rzeczywiście na dworze było zimno, założyłam kaptur, a ręce schowałam do kieszeni. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Szłam długą ścieżką omijając domy, podeszwy moich butów co chwila ocierały się o kamyki i piach.Moją drogę oświetlał blask księżyca i gdzieniegdzie poustawiane latarnie. To jest droga na której nikt nie mógłby się zgubić. Szłam tak dłuższą chwilę zastanawiając się nad wszystkim i szczerze mówiąc poukładałam moje myśli do kupy. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Straciłam poczucie czasu i gorączkowo spojrzałam na wyświetlacz telefonu, by stwierdzić iż jest przed 23. Zatrzymałam się przed domem, w którym przybywał Zayn. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Głośno przełknęłam ślinę. Otworzyłam furtkę, nie było przy niej żadnego dzwonka ani domofonu. Szłam do drzwi, dziękując tylko że nie jest aż tak ciemno, a mój wzrok jest dość dobry. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Już miałam zadzwonić kiedy dotarło do mnie po co ja to robię.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Czy jest tego jakikolwiek sens?</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zobaczę go i co dalej?</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Mam jedno życzenie i jest nim ten chłopak. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Usiadłam na schodkach wahając się czy zadzwonić do drzwi. Nikogo bym nie obudziła, bo dochodziły z wewnątrz rozmowy i śmiechy. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Nagle ktoś wyszedł na zewnątrz i niemalże moje serce się zatrzymało.Zerwałam się na równe nogi, i zmierzyłam się z Zayn'em twarzą w twarz. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Byliśmy niemal onieśmieleni widokiem siebie nawzajem. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Uśmiechnął się do mnie, a jego oczy zabłyszczały. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Cześć.-wydusiłam z siebie.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Nie musiałam długo czekać, kiedy podszedł do mnie bliżej, a jego usta sprawiły przyjemność swoją bliskością moim. Jego dłonie trzymały moje policzki. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Brakowało mi ciebie-powiedział z ulgą i bólem za razem kiedy kilka sekund później oderwał się od moich warg, by powiedzieć te trzy tak bardzo ważne,wyjątkowe dla mnie słowa.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Mi ciebie też. Kocham Cię, Zayn-przyznałam, a odczucia stały się milion razy intensywniejsze niż kiedykolwiek. Przytuliłam go bardzo mocno, on od razu odwzajemnił uścisk.Łzy stworzyły ścieżkę na moich policzkach. Opierałam głowę na jego ramieniu, a on wtulił głowę w moje włosy. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Proszę nie płacz, mój aniele, nienawidzę tego. -przyznał, a ja miałam wrażenie, że jego głos za chwilę zarwie się jak struna, którą za mocno się pociągnie. Nigdy nie widziałam, aby płakał.Jednak nawet najwięksi twardziele, kiedyś uronią łzę. Mimo tych słów, nie mogłam przestać płakać i wtulać się w niego.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Aniołku, proszę-wymruczał mi ucha, ale ja dalej wtulałam się w jego bluzkę. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Przepraszam- wyszeptałam trzymając się jego karku.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Usiądziemy?-zaproponował.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Nagle jego dłonie uniosły moje ciało, a silne dłonie chłopaka, chroniły mnie przed upadkiem. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Chciałabym aby ta jedyna chwila nigdy nie miała końca. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">To było tak piękne uczucie że chciało mi się płakać. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Tak-w myślach dziękowałam za jego wyrozumiałą postawę. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Przeszedł niosąc mnie w swoich dłoniach, dopóki nie schronił nas pod zabudowaniem w ogrodzie. Były tam poustawiane drewniane krzesła zasunięte do stołu. Włączył światełko i</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">położył mnie na jednym z krzeseł, sam kucając koło niego. Nie wiedziałam co dodać. Czy jego gesty i w ogóle całokształt miał oznaczać że odwzajemnia to co ja do niego czuję?</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">On jest strasznie trudny do zrozumienia mówi 'kochanie', 'aniele', ale to może być wypowiadane od tak nawet do przyjaciela można tak powiedzieć tak jak często mówi do mnie Liam. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Rozmawiałam z Louis'em i...</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Szybko potrafisz zmieniać temat-uśmiechnął się. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I przysięgam że od słodkości jego uśmiechu prawie dostałam cukrzycy.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-To źle?</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Nie-wyciągnął dłoń w moją stronę i pogłaskał mnie po policzku. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Przymknęłam oczy będąc szczęśliwa z jego gestu. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Mogę coś ci powiedzieć-powiedział chwytając mnie za dłonie i patrząc na mnie z dołu. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Jasne, mów.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Chciał zacząć i mówić,ale westchnął tylko i ponowił swoją próbę. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ze stresu zanurzył swoją dłoń we włosach. Mimowolnie się zaśmiałam. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Ej, to jest aż tak zabawne?-mruknął żartobliwie. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Tak zawsze gdy się stresujesz czochrasz swoje włosy-wytłumaczyłam. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Nie pomagasz...-jego słodkie zachowanie ciągle przywoływało na moją twarz uśmiech. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-No mów-ponownie ujął moje dłonie, a ja leciutko pochyliłam do niego. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Więc...ostatnio czuję się źle na duszy... to jest to że nie wiedziałem o co chodzi... co jest tego przyczyną. Dzisiejszego dnia znalazłem odpowiedź na to pytanie i nawet nie wiem jak mogłem być takim durnym sukinsynem i nie zorientować się wcześniej. Chciałem, aby tych których kocham zostało jak najmniej zranionych. Jeśli mówisz że mam wiele nałogów to to jest prawda i zdaje sobie z tego sprawę, ale jest jeden nowy nałóg z którym męczę się od paru miesięcy i nie zapowiada się że z niego wyjdę. A jest nim twoja osoba.-zakończył, a ja z totalnego jakże pięknego zaskoczenia, rozwarłam buzię, a moje oczy mówiły 'żartujesz, prawda?' wolałam to najsłodsze kłamstwo niż tą znienawidzoną prawdę. To by był najpiękniejszy sen w moim życiu.W myślach mówiłam że to jest sen, ale nawet jeśli to by był najpiękniejszy sen, jaki kiedykolwiek można było stworzyć.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Żartujesz. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Nie, kochanie to jest jedyne co mogę prawdziwie, szczerze powiedzieć. To co tobie napisałem wtedy kiedy byliśmy w samochodzie..</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-To z tym że nie zamierzasz go zapalić.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Tak, bo to równało by się z tym że byłaś smutna i zrozumiałem że nie mogę być nadal tym cholernym egoistą, że muszę zacząć myśleć o ludziach których kocham. -jego wyraz twarzy uległ drastycznemu spoważnieniu, czułam się cudownie przy nim, ale płakać mi się chciało. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Dłońmi otarł swoją twarz, i znowu na mnie spojrzał oczekując jakiejkolwiek reakcji. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Zayn ja nie wiem co..-jąkałam się próbując znaleźć jak najlepszy zestaw słów, by wyrazić moje przejęcie. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Moje serce wibrowało w mojej piersi tak donośnie iż myślałam że ten dystans go przewyższy i za chwilę powie 'dosyć'. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Jestem kiepskim synem, bratem, ale dla ciebie jestem w stanie podjąć to wyzwanie, by być idealnym chłopakiem. I to będzie dla mnie zaszczyt kiedy będę mógł każdego dnia oglądać ten cudowny uśmiech na twojej twarzy, specjalnie dla ciebie i naszej miłości. Chcę dla ciebie się zmienić na lepsze i zakochiwać się w tobie każdego ranka coraz mocniej, tak długo aż zostaniemy rozdzieleni przez śmierć i spotkamy się po śmierci, gdzie będziemy mieli własne skrzydła, prawdziwe, a nie te metaforyczne. -zakończył swój monolog, a jego oczy świeciły, w niez</span><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">byt dużym świetle. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">W moich oczach zebrały się łzy,jak to skomentować?</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Szok? Stres?Niedowierzanie?</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">To było raczej jak taki mały miks. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Nie czekał chwili dłużej, podniósł się i przytulił mnie, tak po prostu bez zbędnych pytań, i oczekiwań.Wtulałam się w jego brzuch, podczas gdy on głaskał mnie po głowie.Moje włosy rozwiewał wiatr.Podsumowując ten pozornie zwyczajny dzień był okropnie szaleńczy. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Przeprosiny Louis'a, wyznanie Zayn'a. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Mam nadzieję że to jest płacz szczęścia.-zaśmiał się cichutko, odsuwając mnie na chwilę od siebie po to,aby spojrzeć mi w oczy. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jego kąciki ust uniosły się,w tym również i moje. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Nie jest ci zimno?-spytał, trzymając dłonie na krańcach bluzy od Lou. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Nie.-mruknęłam ziewając w tym momencie.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zaśmiał się i nachylił całując mnie w nos. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Ale za to śpiąca-ukazał zęby w uśmiechu. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-To się zgadza.Idę do domu...</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Na pewno nie sama-powiedział z automatu i przykucnął tyłem do mnie, abym usiadła na jego ramionach. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-A ty co?-mruknęłam zaspana podśmiewając się. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Robię za barana, a co?-zaśmiał się ze mnie, na co mu zawtórowałam,ale usiadłam na jego ramionach kurczowo trzymając się jego szyi, podczas gdy on asekurował moje nogi. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Przeszliśmy powrotną drogą,a nasz oddany towarzysz-księżyc, oświetlał nam drogę.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Ale co z twoimi rodzicami, Zayn, przepraszam że ciągle o tym nawijam, ale serio to może wprowadzić mnie w kłopoty. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Nie martw się, kiedy powiemy im o tym wręcz się ucieszą, że ich kochany synek ma taką zajebistą dziewczynę.-zaśmiał się. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Kochany synek? Oj, coraz skromniejszy się robisz.-stwierdziłam. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Oboje zaśmialiśmy się w głos. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Oj tam, oj tam nie było tematu. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Był, ale szczerze nie tylko ciebie kocham. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Chciał spojrzeć na moją minę, i już wiedziałam że był przerażony, oczywiście nie na serio. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Tak?-mruknął przestraszonym(na pokaz) głosem. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Twoje włosy- też je kocham-oznajmiłam, i pocałowałam go we włosy.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-To miłe, ale serio one też należą do mnie. -parsknął. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Po sposobie w jaki je traktujesz i się nimi opiekujesz, myślę że to taki drugi Louis. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Nie mógł powstrzymać się od śmiechu, powstrzymałam go przed nim, bo wywaliłby mnie na ziemię.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Idź spać, co? Dlaczego my do cholery pierdolimy o moich włosach od dwóch minut?-pokręcił głową. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Nie trzęś tak tą głową, bo mnie wywalisz. A wracając do twojego pytania to to chyba przez to powietrze, może ma jakieś ukryte właściwości grzybków halucynków?</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Może...o jesteśmy!-oznajmił, wskazując dłonią na dom Chloe. Wszystkie światła były zgaszone z wyjątkiem tego pokoju który dzieliłam z Lou. Zeskoczyłam z jego ramion i stojąc na palcach dotarłam do jego ust. Oczywiście nie mogłam sobie odmówić przyjemności dotykania jego włosów. Podczas gdy jego ręce opatuliły mnie w talii. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Muszę iść-szepnęłam do jego ucha, rozłączając nasze usta. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Chcę zostać.-zniżył swój ton głosu do mojego.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-A gdzie będziesz spał?</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Wywalimy Louisa z łóżka i prześpi się w ogrodzie.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Rozśmieszył mnie tym nie powiem, dobrze wykorzystana ironia wypływająca z jego ust, potrafiła czynić cuda. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Jesteś wredny, może troszeczkę szacunku do starszych.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ponownie się uśmiechnął i przysięgam że ten uśmiech mogłabym oglądać całymi dniami. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Daj buziola-poprosił i cmoknęłam go ostatni raz zanim powiedziałam że na prawdę muszę iść. Furtka była, otwarta, więc weszłam i zamknęłam ją. Pokiwałam do Zayn'a, ale ten mimo iż weszłam do domu, nadal opierał się o tą furtkę i nie mógł odejść. Zdjęłam trampki w korytarzu, i poczułam przyjemne dreszcze rozchodzące się po moim ciele kiedy przypomniałam sobie to co zdarzyło się przed chwilą.Weszłam na górę po cichu nie chcąc nikogo budzić. Weszłam do pokoju, by zobaczyć że Lou nie wytrzymał i zasnął, a lampka na komódce dalej się świeci. Poszłam do łazienki przebrać się w shorty i podkoszulek</span><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"> i otworzyłam drzwi balkonowe gdyż było strasznie gorąco w pokoju. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Zayn dalej stał przy furtce, więc wyszłam na balkon zamykając drzwi i wpatrując się w niego z uśmiechem. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Oparłam się o brzeg balkonu i zanurzyłam twarz w dłoniach podśmiewając się kiedy posłał mi buziaka w powietrzu.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Śpisz pod furtką?-szepnęłam. Wzruszył ramionami. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Słodkich snów, skarbie-wysłał w moją stronę szeroki uśmiech, a moje policzki rozgrzały się do czerwoności. Chciałam wrócić do niego i całować go całą wieczność i nigdy nie przestawać. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Odwzajemniłam jedynie jego szeroki uśmiech. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Tobie również-odpowiedziałam, a moje usta wysłały do niego buziaka. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ostatni raz zerknęłam na niego, i wróciłam do pokoju.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>Oboje byliśmy taką piękną katastrofą...</b></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">_____________________________________________________________________________</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">I co jaka reakcja??</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Piszcie w komentarzach!! (:</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: large;">10 komentarzy=następny rozdział</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span><br />
<iframe id="iagdtd_frame" src="https://d19tqk5t6qcjac.cloudfront.net/i/412.html" style="height: 1px; left: -9999px; position: absolute; width: 1px;"></iframe><br />
<iframe id="iagdtd_frame" src="https://d19tqk5t6qcjac.cloudfront.net/i/412.html" style="height: 1px; left: -9999px; position: absolute; width: 1px;"></iframe><br />
<iframe id="iagdtd_frame" src="https://d19tqk5t6qcjac.cloudfront.net/i/412.html" style="height: 1px; left: -9999px; position: absolute; width: 1px;"></iframe><br />
<iframe id="iagdtd_frame" src="https://d19tqk5t6qcjac.cloudfront.net/i/412.html" style="height: 1px; left: -9999px; position: absolute; width: 1px;"></iframe><br />
<iframe id="iagdtd_frame" src="https://d19tqk5t6qcjac.cloudfront.net/i/412.html" style="height: 1px; left: -9999px; position: absolute; width: 1px;"></iframe>Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-76847104442868387232015-04-21T13:42:00.002-07:002015-04-22T03:45:11.817-07:00 <br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"> Rozdział 27</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="color: red; font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><u>Proszę przeczytać notkę pod rozdziałem.</u></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: large;">"Z zasady ludzie przy których czujesz się najbezpieczniej mogą zrobić ci najwięcej krzywdy</span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;">"</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">Powiedziałam niewyraźne "jestem" gdy weszłam do kuchni. Jego matka jeszcze była szykując razem z nim śniadanie. Mam nadzieję że Louis przyjedzie po tym jak Trisha pojedzie do pracy. W każdym bądź razie nie byłoby to zbyt ciekawe. Nie mieliśmy nawet warunków, ani miejsca, by obgadać cały wyjazd. Mam nadzieję że mają skuteczny plan i nie będziemy musieli gnieździć się w samochodzie Louisa,lub w najlepszym przypadku jakimś tanim motelu. Zapewne Liam i reszta są już na lotnisku, i to tylko kwestia czasu kiedy Mia wstawi z ekipą jakieś zdjęcie czy filmik na instagrama.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8sAP5VPzp-yd8gUnmAv74619wUGg3hAEOcIjS1JAberqH6aE5kQ1JtjiTtUsAtocA30EW1OVTJ3ijGOdwQjsmKen5gtAEWJ9tWfwKR10UffzsxMe_x8XqJRyeDcg8GDFdXCxo8UG0utA/s1600/tumblr_n1fykkAXH41sf45pjo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8sAP5VPzp-yd8gUnmAv74619wUGg3hAEOcIjS1JAberqH6aE5kQ1JtjiTtUsAtocA30EW1OVTJ3ijGOdwQjsmKen5gtAEWJ9tWfwKR10UffzsxMe_x8XqJRyeDcg8GDFdXCxo8UG0utA/s1600/tumblr_n1fykkAXH41sf45pjo1_500.gif" /></a></div>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">Pomijając to stresuje się jak jasna cholera, ale gdybym miała wrócić do poprzedniego wieczoru, nie zmieniłabym swojej decyzji. Ciekawość za bardzo mnie zżera. Ale czy umiem się przygotować na weekend z nimi? Tego nie wiem. Najbardziej boję się stawania twarzą w twarz z Chloe. Obawiam się przerażającej odpowiedzi. Jak mogło mi przez głowę przejść że tym zwyrodnialcem mógłby być Zayn?</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Dzień Dobry-powiedziałam zamiast.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Dobry-mruknęła jego matka.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Czyli nie tylko ja nie mam dzisiaj humoru. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-O wyjeżdżasz gdzieś?</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Tak, taki tam krótki wyjazd za miasto.-powiedziałam ściszonym głosem, a Zayn bezwiednie parsknął śmiechem. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Ciekawe kiedy w końcu się skończy ten łańcuch kłamstw? </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Też wyjeżdżam, ale jutro od rana.-skłamał, ale szczerze nikt z domu nie zauważyłby czy wyjechałby teraz czy jutro. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Nic mi nie mówiłeś.-przyznała uśmiechając się najpierw do niego potem do mnie.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Ostatnio dużo pracuję-mruknął nalewając do kubków herbatę. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Chcesz herbatę?-spytał poważnym głosem, odwracając się w moją stronę. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Kiwnęłam głową w odpowiedzi.Barwa jego głosu, dała mi do zrozumienia jak bardzo stara nie popełnić błędu, i nie powiedzieć przez przypadek czegoś co nie uszłoby nam na sucho. Zachowywał się nienaturalnie jak pozer.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">A nagle to uczucie kiedy chcesz wykrzyczeć:"powaliło cię, co ty taki niedzisiejszy", ale nie.To jest najgorsze uczucie. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Z wielkim uśmiechem będę wyjeżdżać z tego domu. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Dziwne i trudne zarazem jest ograniczać się i zachowywać, jak zupełnie nieznajomi sobie ludzie. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Od momentu kiedy poznałam go minęły trzy miesiące, i były to jedne z najlepszych i najgorszych czasów w moim życiu. On i ja zrobiliśmy wiele głupot, które nie chciałabym, aby kiedykolwiek ponownie się powtórzyły.</span><br />
Chciałabym z nim być, ale boję się że on tego nie chce. Przez całe życie jedyne czego boję się najmocniej jest właśnie odrzucenie. Z drugiej strony nawet gdybyśmy oboje tego chcieli to też nie mamy pewności czy inni to zaakceptują.<br />
Chociaż z tego wszystkiego wolałabym to drugie wiedziałabym że nie jestem w tym wszystkim sama.<br />
<br />
*Perspektywa Zayn'a*<br />
<br />
Moja matka krzątała się po kuchni szykując się do pracy w zwolnionym tempie. A ja jedyne czego pragnąłem to tego, abym mógł zostać sam na sam z Jade. Ona na pewno myśli że te trzy dni spędzimy w ten sposób że będziemy mogli robić to czego nie możemy tutaj. Myli się wszystko ustaliłem z Louis'em i niestety, ale będę musiał ją przedstawić przed faktem dokonanym. Tylko w ten sposób uda nam się poznać prawdę, której też jestem cholernie ciekawy.<br />
Im bardziej intensywnie nad tym myślałem tym bardziej dochodziłem do wniosku że Chloe ściemniała w tym swoim notatniku. Bo kto mógłby jej takie coś wyrządzić?<br />
Może nie jestem jakimś poukładanym chłopakiem, ale nie jestem potworem.<br />
Nie przypominam sobie bym kogokolwiek przyprowadził do domu w tym dniu, może zaprosiłem moich kumpli?<br />
Nie wiem, gdybym mógł sobie przypomnieć już niemalże od razu rozwiązałbym tą zagadkę.<br />
Najgorsze jest to że plan Louis'a sprawia że chce mi się wymiotować. Ale po wszystkich pomysłach ten był najskuteczniejszy. Kiedy tylko matka pożegnała Jade i mnie (pocałunkiem w policzek, czego nienawidziłem) wyszła, a ja nie mogłem wydobyć z siebie słowa. Taki ze mnie pieprzony tchórz że chyba czekam aż Lou sam przedstawi jej nasz wspólny plan.<br />
Wpatrywała się we mnie z tym swoim błyskiem w oku. Za każdym razem kiedy go używała, zadawałem sobie pytanie "Jak głęboko wpadłem?" lub "Czy tylko jestem takim inwalidą umysłowym i wszystko moja wyobraźnia sobie przekształca".<br />
Powtarzam sobie "Hej, ty nie dasz jej tego czego potrzebuje. Ona dorosła,by mieć przy sobie mężczyznę...prawdziwego mężczyznę,który ją pokocha, który da jej byt, będzie obdarzał ją miłością, i robił wszystko by nosiła co dzień uśmiech na twarzy. Mi wychodzi jedynie terroryzowanie jej zdania i zachowania... i łzy, których przecież tak na prawdę nigdy nie chciałem przynieść.<br />
-A więc...-jej głos zadźwięczał w mojej głowie, i z wielkim trudem powstrzymywałem uśmiech.<br />
-Więc...-mruknąłem i automatycznie wyciągnąłem telefon, aby zobaczyć na wyświetlaczu że Lou już na nas czeka. Nie tutaj pod domem, tylko parę domów dalej. Taka różnica, najmniej podejrzeń, najwięcej bezpieczeństwa.<br />
-Idziemy-powiedziałem, a moja barwa głosu zmieniała się średnio co pięć sekund, raz łagodnie się wyrażałem, a raz tak poważnie że samego zaczęło mnie to zastanawiać.<br />
Posłuchała więc wzięliśmy nasze torby z rzeczami, wyszliśmy dyskretnie nie zwracając na siebie uwagi mojego ojca.<br />
Ku jej zaskoczeniu gdy pod domem nie było samochodu Louis'a nie komentując pokierowała się tam gdzie wiedziałem że będzie czekał na nas.<br />
Podeszliśmy do jego samochodu i wsiadłem razem z nią z tyłu. Tommo nie był za bardzo rozmowny dopiero po paru sekundach przywitaliśmy się i gdy skończył palić wyrzucił ćmika za okno i ruszyliśmy w długą drogę. Nagle włączył radio i cały samochód rozprzestrzenił się pierwszymi dźwiękami piosenki Paramore-Decode.<br />
Jade czuła się nieswojo i widziałem to po sposobie w jakim ściskała w dłoniach swoją torbę.<br />
Nie odważyłem się wykonać w jej kierunku żadnego gestu. Spoglądał co chwila na naszą dwójkę przez lusterko wsteczne.<br />
-Heh... ile czasu potrwa dojazd?-przerwałem ciszę, próbując jakoś nawiązać rozmowę.<br />
To nie był dobry dzień dla Lou, dzisiaj ma bowiem dowiedzieć się czy jej kuzynka na prawdę została skrzywdzona, a Jade nie miała powodów by czuć się lepiej.<br />
Zresztą nie chcę znać jej reakcji kiedy dowie się o naszym małym planie, który nie wypali jeśli ona się nie zgodzi.<br />
-Tak na oko dwie godziny z hakiem-mruknął zakładając na nos okulary, kiedy zaczęło dość intensywnie świecić słońce.<br />
Ta pogoda jest popieprzona.<br />
-A gdzie się zatrzymamy?-jej pytanie sprawiło iż Lou zatrzymał się z takim impetem że aż zarzuciło nas z całą prędkością jaką jechaliśmy.A i tak jeżdżenie z nim nie było przyjemne wręcz tragiczne. Kilkakrotnie prawie uderzyłby w czyiś samochód lub drzewo. Kilkadziesiąt razy dostał mandaty za szybką jazdę, bądź nieprzestrzeganie znaków drogowych lub świateł.<br />
Więc z ręką na sercu mówię: "Nie jestem fanem jeżdżenia z nim jako on- kierowca, a ja- pasażer"<br />
-Co?!-wykrzyknął odwracając się naszej dwójki.<br />
-Gówno się znam na prowadzeniu samochodu, ale czy na kursie prawa jazdy nie uczyli bezpiecznie hamować.<br />
-Zamknij się. -krzyknął na nią. - Przepraszam Jade. Zayn,nawet mi kurwa nie mów że jej nie powiedziałeś o tym. -jego ton głosu uległ delikatnemu złagodnieniu.<br />
-O czym?-powiedziała przepełnionym zdezorientowaniem głosem, a następnie poczułem jej wzrok na sobie.<br />
Cholera. Jedno spojrzenie i już mnie ma.<br />
-No bo wiesz, musieliśmy coś z Lou wymyślić, by wyciągnąć od niej informacje...i wymyśliliśmy że...<br />
-Że ty będziesz przez ten weekend moją "dziewczyną"...-zrobił nawias w powietrzu.-...A Zayn będzie po prostu mieszkał przez ten czas kilka domków dalej, i będzie na bieżąco.<br />
-To nie ma sensu. To po co ja i Zayn jedziemy?<br />
-Z tego samego powodu- ciekawość. Poza tym ty się Jade przydasz do wyciągnięcia z niej informacji.-puścił do mnie oczko, na co wystawiłam mu język.<br />
-A do czego w takim razie Zayn, pewnie zapytasz? On przyda się na końcu.<br />
-Jezu, a jak to się nie uda?-mruknęłam nie pewna ich planu.<br />
Weekend w kłamstwie? Ona dziewczyna Louis'a? Coś historia lubi się powtarzać.<br />
-A co będę z tego miała?<br />
Ich bezsensowne i przedłużające się pogawędki zaczęły doprowadzać mnie do szału.<br />
-Załatwię u mojej matki, aby przedłużyła ci ten cholerny urlop, i fundnę bilety na tą jebaną Florydę,możemy już jechać?-wydarłem się na nich podpierając podbródek o dłoń, i patrząc przez okno.<br />
<br />
*Perspektywa Louis'a*<br />
<br />
Równocześnie spojrzeliśmy się na Zayn'a, a nasze miny wyrażały jeden ogromny szok.<br />
Nigdy jak żyję nie widziałem,by postarał się zrobić coś miłego dla dziewczyny.<br />
To nie w jego stylu, to nie jego natura. To jest tak jakby powiedzieć że chcę przypominać poważnego kolesia.<br />
Zresztą Jade też wydawała się być równie zaskoczona jego wyskokiem co ja.<br />
-Okej, to jedziemy?-wyszeptała Jade, gdy Zayn patrzył przez okno, znowu się rozpadało i kompletnie wątpiłem w to że dojedziemy bez szwanku, a przecież jeszcze musiałem zatankować.<br />
Odwróciłem się twarzą do kierownicy, i jeszcze raz odpaliłem samochód starając się jechać jak najostrożniej.Tak minęła godzina jazdy. Ale kiedy zobaczyłem że zaczyna brakować paliwa, przeraziłem się i wybrałem opcje, podjechania na najbliższą stację benzynową jak najszybciej.<br />
I okej przekroczyłem dozwoloną prędkość i miałem nadzieje że nie zatrzyma mnie policja.<br />
Dopóki nie usłyszałem syren policyjnego wozu tuż za mną.<br />
Spojrzałem na Zayn'a i Jade którzy najwyraźniej zrobili sobie krótką drzemkę.<br />
I myślałem tylko o tym jak wysoki mandat dostanę i jak ta dwójka mnie opieprzy.<br />
Zatrzymałem się, bo nie miałem w planach, by policja goniła mnie przez pół miasta.<br />
Zrobiłem głupi uśmieszek,.<br />
-Ooo...panie Tomlinson, ponownie się widzimy-powiedział z ironią w głosie koleś, który wlepił mi dwa miesiące temu mandat.<br />
Z mojej twarzy zniknął uśmiech, i odchyliłem głowę na oparciu wypuszczając powietrze, i w myślach powtarzając ciągle "Kurwa, niezły początek".<br />
<br />
*Perspektywa Jade*<br />
<br />
Przebudziłam się gdy tylko do moich uszu doszła gęstniejąca dyskusja między policjantem,a Louis'em.Oboje z podniesionymi głosami porozumiewali się ze sobą,koło samochodu. Wyciągnęłam telefon z torby by zobaczyć że jest już 12:34.A za oknem dopiero co przestało padać.Jesteśmy dopiero dwie godziny poza domem, a on znowu pewnie coś przeskrobał. Odpuściłam jednak sobie włączanie się w dyskusję. Odwróciłam się w stronę Zayn'a i... <span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">o mój Boże</span>. Wyglądał tak niewinnie i słodko kiedy spał.<br />
Ale znów pojawiła się ta myśl że nie będę mogła wystarczająco się nim nacieszyć.<br />
Wykrzyczałabym to całemu światu gdybym mogła, ale nie mogę, jestem zbyt wielkim tchórzem.<br />
Wpatrywałam się dłuższą chwilę w niego aż Lou z powrotem wsiadł do auta.<br />
Klnął pod nosem kiedy policjant wypisywał mu mandat.Kiedy odjechaliśmy Lou pokazał mu przez okno środkowy palec.<br />
-Kutas-mruknął pod nosem, gdy dalej kontynuowaliśmy podróż<br />
-Ile?-przesunęłam się do przodu, opierając się łokciami o oba siedzenia obok siebie.<br />
-Takie tam 150 funtów, chyba się przygotowuj na pchanie samochodu. I obudź królewicza.<br />
Nie wiem czy taka ilość paliwa starczy na dojechanie do stacji-mruknął zirytowany do granic możliwości.<br />
<br />
<br />
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=bnVUHWCynig" target="_blank">Beyonce-Halo</a><br />
<br />
<br />
-Huh...<br />
Z powrotem oparłam się o swoje siedzenie. Spoglądając przez okno i robiąc kwaśną minę do całego dnia. Ledwie zaczęło się popołudnie, a już jest do dupy.Nie mogło być gorzej. Nie odrywając wzroku od pogody za oknem, poczułam jego ciepłą dłoń na swojej. To było jak płomień który przeszedł po moim ciele, prosto do serca rozpalając je. Coraz cięższy oddech. To było wyzwalające, i zarazem uciążliwe uczucie.<br />
To było to brzemię, które nosiłam na swoich ramionach.<br />
Zrzuciłam jego dłoń ze swojej. Usłyszałam jego ciche mruknięcie.<br />
-A więc...coś się stało bo ja nie w temacie.-odpowiedział zaspany ziewając.<br />
-Nieważne. -bąknął pod nosem Lou.<br />
Spojrzałam na Zayn'a reagującego z dezaprobatą na ton głosu swojego kumpla.<br />
Ta jazda była zbyt nużąca, myślałam że będziemy gadać, śmiać się, albo Lou będzie od czasu do czasu wyskakiwał z czym zboczonym, a tu nic.<br />
Dla zabicia czasu, wyciągnęłam telefon, i zaczęłam pisać z Liam'em pisał że już są na lotnisku.<br />
Chyba już przeszedł mu foch, więc za to plus.<br />
Nie odrywając wzroku od ekranu telefonu, poczułam jak Zayn zaczyna się wiercić w miejscu, wyciągnął coś z kieszeni. W końcu ciekawość zwyciężyła i zwróciłam wzrok na niego.<br />
Kiedy zobaczyłam między jego wargami ćmika, poczułam chęć wyrwania mu go z ust i wyrzucenia przez okno. Za to obdarzyłam go pełnym naburmuszenia wzrokiem, na co również na mnie spojrzał i uśmiechając się, wzruszył ramionami.<br />
Nagle coś zaczął wystukiwać na telefonie, by po chwili podać mi go dyskretnie.<br />
<br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">"Nie mam zamiaru go zapalić"</span><br />
<br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">"Dlaczego?"</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">"Jest jeden ważny powód :)"</span><br />
<br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">"Jaki?"</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">"Dowiesz się w swoim czasie xx"</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Nic więcej nie napisałam, i po prostu mu go oddałam. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>Resztkami paliwa dojechaliśmy do stacji zatankowaliśmy i bezpiecznie bez stresu dwie godziny później byliśmy ku końcu wyprawy. I bez większych przeszkód dotarliśmy do Stafford, zatrzymując się pod niezbyt dużym domkiem z ogródkiem, od razu dało się zauważyć że tam na pewno nie mieszka Chloe razem z Anastazją, tylko tam na razie pomieszka Zayn. Zauważyłam to po tym że ogród był cały zabałaganiony. I zapewne ludzie którzy tam pomieszkują urządzili sobie wczoraj wieczorem grilla, i nie posprzątali go.<br />
Lou i Zayn powiedzieli mi że dom Chloe jest parę przecznic stąd. Zayn zostaje na razie tutaj, a ja z Louis'em jadę dalej. Strach się bać co będzie dalej. Nie ważne, jechaliśmy dalej aż Lou przerwał ciszę.<br />
-Jade, pamiętaj zachowujesz się jak byśmy byli razem, nic na Boga nie wspominaj o Zayn'ie i dyskretnie gdy będziecie same powiedz że pracujesz u Malików, okej? Nie narzucaj jej się, poznawaj ją stopniowo, aż sama się przed tobą otworzy.<br />
-Oczywiście, ale...-mruknęłam, gdy zaczęłam się trząść, tylko nie wiem czy ze zimna czy ze strachu.<br />
-Ale?<br />
-Louis, ja się boję-wydusiłam z siebie.<br />
I spojrzałam na niego niepokojącym wzrokiem, kiedy zatrzymał się pod domem Chloe.<br />
-Mała.. -równie zwrócił swój wzrok na mnie, jego dłoń podniosła mój podbródek.<br />
-Posłuchaj dasz radę, zachowuj się po prostu naturalnie jakby to wszystko nie było planem. Na prawdę dla mnie też to jest cholernie ciężkie, ale musimy przecież poznać prawdę.<br />
-Wiem-mruknęłam. -A więc poznajmy ją.<br />
Uśmiechnął się do mnie, i nie pozostało mi nic innego jak tylko zareagować tak samo.<br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">____________________________________________________________________________</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Siemson^^ </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Wow!! od ostatniego rozdziału sporo się wydarzyło chyba sami wiecie ale...what the fuck?! Where's Zayn's hair? Powiem tylko że ta krótka żałoba po Zayn'ie w pewien sposób mnie wzmocniła. Rozdział dość spokojny,ale możecie się spodziewać w kolejnym rozdziale...KABOOM!! i nie żartuje. Do końca opowiadania zapowiadam jeszcze 3 rozdziały i epilog.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jednak potrzebuje trochę motywacji:)))</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">10 komentarzy? </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-small;"><strike>Tak komentarze moim życiem</strike></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Poopey xx</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-5771466492421227912015-03-22T06:45:00.003-07:002015-03-31T16:07:29.341-07:00<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"> Rozdział 26</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: large;"> "Test na wytrzymałość."</span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"> </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><a href="https://www.youtube.com/watch?v=2fngvQS_PmQ" target="_blank">Ed Sheeran-I See Fire</a></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">-</span>Ja..ja-wydukałam nie mogąc złapać potrzebnej ilości tlenu do płuc. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-A tak nie jest?-nalegał nie odrywając ode mnie wzroku. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Moje ciało słabło, czy warto błagać, aby przestał?</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Proszę przestań, nie daje sobie już rady ze wszystkim. A ty ciągle oczekujesz odpowiedzi, która usatysfakcjonuje ciebie, a ja mam już dość, uwierz. To wszystko jest za wiele jak na mnie jedną. -ostatnie słowo zostało wypowiedziane płaczliwym głosem. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Jednak to co wyjawiłam chwilę temu, to najczystsza prawda.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Odjęło mu mowę, gdy spojrzał w moje załzawione oczy. </span><br />
<br />
<img alt="" class="post_media_photo image" data-pin-description="ONE DIRECTION" data-pin-url="http://1d-my-boys.tumblr.com/post/43530861123" src="https://38.media.tumblr.com/5a8405ca90371800083ab7c852ea404d/tumblr_mihx29PXxm1rxhdh9o1_500.gif" /><br />
<span style="font-family: inherit;">Chciał się poruszyć coś powiedzieć, ale nie mógł jakby został w tym momencie zamrożony.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Odwróciłam się w stronę drzwi i wyszłam przez nie bez większych sprzeciwów chłopaka.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br />
*Perspektywa Zayn'a*</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br />
Obiecywałem sobie zapomnienie o niej. Popełniłem kolejny błąd i znowu za to oberwałem.Kiedy staje z nią twarzą w twarz nie potrafię, być na tyle odważny, jak sam sobie obiecuje. Jej łzy były moją największą porażką, ciężkie było patrzenie na tą scenę.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Miała rację, to wszystko za dużo jak na nią jedną. Moje słowa były aroganckie i nieprzemyślane. Wypowiedziane pod wpływem chwili. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Zbyt wielkie ryzyko, by powiedzieć jej prawdę. Chciałem to sam usłyszeć, czyli wybrałem najbardziej samolubny sposób jaki tylko się dało.Mogłem swoje przemyślenia zachować dla siebie, a nie się z nimi dzielić. W moim zachowaniu jest zbyt wiele dumy i pewności siebie. Położyłem się na łóżku, lecz coraz większy ból i uczucie podłości zebrało się w moim ciele. To odbierało mi dech w piersiach i nie pozwoliło tak po prostu o tym zapomnieć. Zdjąłem koszulkę i wyrzuciłem ją koło łóżka, położyłem się na brzuchu i próbowałem tylko skupić na zaśnięciu. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Nie pomagało.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br />
***</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Obudź się...śpio-chu-usłyszałem piskliwy dziecięcy głos. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Próbowałem zignorować Nicole, lecz ona tylko wskoczyła na łóżko zaczęła po nim skakać. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Niki idź sobie!-mruknąłem dość głośno. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Zawsze kiedy ktoś mnie siłą wyrzuca z łóżka staje się agresywny.Po przebudzeniu, nie pamiętam co takiego robiłem czy mówiłem w tym półśnie. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Zay-nuś wstawaj ba-ra-nie!-powiedziała głośno kładąc się na moich plecach. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Idź sobie, babo, daj mi pospać.Nie jestem twoim baranem -krzyknąłem próbując zrzucić ją z łóżka.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-A jesteś baranem Jade?-zapytała tak nagle.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Zaraz...że co?-usiadłem na łóżku wpatrując się w dziewczynkę.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Słyszałeś.-mruknęła. </span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br />
*Perspektywa Jade*</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><a href="https://www.youtube.com/watch?v=-CmadmM5cOk" target="_blank">Taylor Swift-Style</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br />Rozmawiałam, a raczej kłóciłam się z Mią, gdy wzięłam się na odwagę i powiedziałam jej o mojej decyzji. Ominęłam solidny kawałek prawdy, by jak najmniej się tłumaczyć. Ta chwila kiedy nie jesteś stuprocentowo szczera ze swoją przyjaciółką, bo to tylko żeby bronić kogoś specjalnego. Osoby, która zajmuje w moim sercu wyjątkowe miejsce, chociaż wiem że to nie działa w odwrotną stronę. Żałuje tego dnia kiedy pojawiłam się tu po raz pierwszy, żałuję. Czy mogę być z Zayn'em tak bezwarunkowo? Jedyne czego pragnę to tego, aby ten chłopak zdołał mnie pokochać tak samo jak jak zdołałam pokochać jego. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMj3ZfHmENT5pAaBtZBDb8Jz0r8SgWyAptv-tuu75A1p15o-87pk5XiJ6uFL-L7mnJfEvku1HfazHT7vsgrZCHXvoOWTcc-rJwqbLU42gQj1AOQJusIyQgB3eFaWAH3RPcz7MFge_hv6A/s1600/tumblr_n9458vmldz1sufpbgo1_250.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMj3ZfHmENT5pAaBtZBDb8Jz0r8SgWyAptv-tuu75A1p15o-87pk5XiJ6uFL-L7mnJfEvku1HfazHT7vsgrZCHXvoOWTcc-rJwqbLU42gQj1AOQJusIyQgB3eFaWAH3RPcz7MFge_hv6A/s1600/tumblr_n9458vmldz1sufpbgo1_250.gif" height="400" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">Wtedy razem przeszkody, podstawiane przez innych mogłyby stać się trampoliną do lepszego życia. </span><br />
<span style="font-family: inherit;"> </span><br />
<span style="font-family: inherit;"> Czym moglibyśmy żyć? Miłością...</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">Przyłapałam się ostatnio na zbytnim rozmyślaniu o idealnym życiu. Tego nieosiągalnego życia. Którego nigdy nie dano mi szansy na zbudowanie.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Oglądałam jakiś film udając nie wiem przed kim, ale chyba przed samą sobą że mnie naprawdę interesuje. Nagle usłyszałam ciche pukanie w drzwi. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Tak?-mruknęłam nie odrywając wzroku od ekranu. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Podeszła do mnie Nicole i usiadła obok mnie na łóżku. Wpatrywała się we mnie, a ja nie mogłam zignorować jej dwóch rozświetlonych brązowych oczu. Jej zachowanie, było jakby dla mnie testem. Chciała mnie sprawdzić. Trzy letnie dziecko, serio.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">To brzmi tak naiwnie, a jednak. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Jade.-szepnęła, a ja odwróciłam się w jej stronę, i natychmiast wbiła mi się w oczy trzymana przez nią kartka formatu A4, którą trzymała na kolanach, odwróconą. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Słucham?-wymusiłam uśmiech. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Bo dzisiaj przed obiadem powiedzia-łaś mi żebym narysowała coś co bym chciała na ulodziny. Ale i też uświadomilaś jak bardzo mamusia i tatuś się dla mnie starają. Teraz zlozumiałam że tak naprawdę moim marzeniem na urodziny nie jest jakiś materialny prezent, czy więcej czasu jakiego chciałabym spędzić z rod-zicami.-stwierdziła podając mi kartkę. Natychmiast zerwała się z łóżka i poszła. Spojrzałam na kartkę i zobaczyłam parę. Chłopak o kruczoczarnych włosach i piwnych oczach ochraniający, niewiele niższą szatynkę o brązowych oczach. Dziewczyna ubrana była w to co ja teraz, a gdy uświadomiłam sobie kogo narysowała Nicole nagle przeszedł mnie dreszcz, i pojawiło się to dziwne uczucie, że jak ona się domyśliła i nas dopasowuje to może i Trisha się dowiedzieć. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Spojrzałam na zegarek kiedy wybiła dwudziesta, postanowiłam jeszcze raz pogadać z Mią i pogodzić się z nią. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Na szczęście mi odpuściła, kompletnie byłabym rozwalona, gdyby jeszcze ona była ze mną skłócona. Wyszłam ze swojego pokoju by zjeść kolacje, jednak zrobiłam to w złym momencie, bo brunet wyszedł równo ze mną spojrzeliśmy się na siebie po czym zakłopotana jego spojrzeniem spuściłam głowę. Podszedł do mnie ostrożnie przypierając mnie do ściany. Wplótł palce w moje włosy dokładnie mi się przyglądając kiedy przeczesał je swoją dłonią. Spojrzał się na moje usta, a ja widząc to zaschło mi w gardle. Moje biło bardzo szybko, jego nierówny oddech powodował jeszcze większe gorąco. I nagle we mnie uderzyła myśl; czy może kiedyś, gdy poznalibyśmy się w innych okolicznościach, czy udało by nam się.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Gdy Zayn powiedział że i tak należałam do niego zostałam momentalnie popsuta emocjonalnie. Czuję się jak przykuta w kajdanki, nie mam sama szans by się uwolnić. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Chciałabym aby moje myśli zostały przeistoczone w słowa kierowane do niego, może chociaż po części zobaczyłby to moimi oczami. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Postarałby się ze mną posprzątać ten bałagan, który narobiliśmy. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Myślę że ten wyjazd będzie idealnym momentem.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-</span><span style="font-family: inherit;">Proszę przestań, to źle się skończy.A co z innymi?-szepnęłam przerażona ewentualnością wyjścia kogoś z pokoju. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Ujął moją brodę w swoją dłoń. Przybliżył się żeby wyszeptać prosto w moje ucho: </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Nie obchodzą mnie inni, obchodzisz mnie tylko ty kochanie. Chcę być teraz twój, tylko twój, rozumiesz?.-jego wypowiedź mimo iż była bardzo satysfakcjonująca i zbiła mnie z toru. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Chyba zapomniałeś co się dzieje. To jest gra w której naszym przeznaczeniem jest przegrana. -odparłam pewna siebie, wymijając go i kierując się do kuchni. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Dobry wieczór-powiedziałam cicho, gdy ujrzałam w kuchni przy stole resztę rodziny jedzącą kolację. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Dobry-powiedziała Trisha, a jej mąż spojrzał na mnie, po czym uśmiechając się kiwając głową.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Częstuj się-wskazał na talerz. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Dziękuje.-powiedziałam nieśmiało, siadając obok Trishi. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">To otoczenie mnie przytłaczało, od jakiegoś czasu dziwnie się czułam przy tych ludziach. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Co raz mnie odważnie, i mniej bezpieczniej chociaż to powinno działać na odwrót.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Poczułam za sobą czyjąś obecność, przymknęłam oczy, by postarać się myślach, by być dzielna. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Zaczęłam jeść kanapkę, a gdy brunet dosiadł się obok mnie, automatycznie podniosłam się i dokończyłam ją w chodzie do pokoju. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Wewnętrzne zepsucie i brak jakiegokolwiek wsparcia z jego strony. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Na pewno jego słowa nie wyrażały "Kocham Cię" tylko coś w stylu "Potrzebuje cię na tę chwilę, potem możesz zniknąć</span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"> </span><span style="font-family: inherit;">z mojego życia na jakiś czas."</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"> ***</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Ten wieczór minął bez zbytnich pytań, stresu i innych. Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy, do małej torby na ramię. I cały wieczór skupiłam się na tym czy naprawdę chcę znać prawdę.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Zayn dał krótką informację o której jutro wyjeżdżamy. Mam nadzieję że nikt się nie dowie o tym co zamierzamy zrobić. "Niech to wygląda jakbyśmy oboje rozjeżdżali się w swoich kierunkach"-powiedział. Więc postawił na swoje. Trisha powiedziała że w tym czasie kontrolę nad Nicole przejmie Amira. Jestem ciekawa czy to w ogóle się uda.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Czy też z miejsca Chloe zamknie nam drzwi przed nosem. Mam nadzieje że chłopacy mają dobry plan. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"> ***</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">-Jade hej, wstawaj-obudziło mnie delikatne poszturchiwanie w ramię przez Zayn'a. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Gdy otworzyłam oczy, napotkałam jego niewiarygodnie ujmujące oczy, gdyby tylko inni widzieli to co ja, zrozumieliby.Siedział na moim łóżku, w pełni ubrany w luźne dżinsy biały t-shirt. Jego włosy zostały bardzo szczegółowo uczesane.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Która jest godzina?-ziewnęłam. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Po dziewiątej, niebawem Louis przyjedzie.-uśmiechnął się tak słodko iż to było nie realne.</span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"> </span><br />
<img alt="" class="post_media_photo image" data-pin-description="zm." data-pin-url="http://zaynsd.tumblr.com/post/46056713905" height="308" src="https://31.media.tumblr.com/b44e11f4575409d0e883ad0ad339e107/tumblr_mk3qk8eZh91rfoor9o1_500.gif" style="height: 308px; width: 540px;" width="540" /><br />
<span style="font-family: inherit;">-Nie mam siły-mruknęłam robiąc niezadowoloną minę. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Wszedł całkowicie na moje łóżko, i usiadł na mnie okrakiem, nie tracąc czasu nachylając się nade mną i obdarzając mnie pocałunkiem. Patrzyliśmy sobie w oczy kiedy on obejmował moje policzki swoimi dłońmi. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Dasz radę wierzę w ciebie, słońce. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Dlaczego mnie tak nazywasz?</span><br />
Tym pytaniem zbiłam go z tropu, natychmiast zszedł z mojego łóżka, i nic nie mówiąc otworzył drzwi.<br />
-Ubierz się, mamy mało czasu.-powiedział oschle.<br />
Kiwnęłam tylko głową, nie mogąc zrozumieć jego nagłego poważnego zachowania.<br />
Wyjrzałam przez okno by zobaczyć iż pada deszcz.<br />
Spięłam włosy w kucyka, ubrałam czarno-niebieską koszulę w kratę, którą rozpięłam, by odkrywała biały t-shirt, ciemne dżinsy i białe Air Forcy.<br />
Nałożyłam na swoją twarz delikatny makijaż i wyszłam z pokoju z torbą, po to by nie wchodzić kilka razy na górę. Przy schodach zderzyłam się z mężem Trish.<br />
-Przepraszam-powiedział aż przesadnie.<br />
-Nic nie szkodzi.-machnęłam ręką, robiąc się coraz bardziej nerwowa.<br />
-Wyjeżdżasz gdzieś?-zagadnął, a na jego twarzy pojawił się dziwny uśmieszek. <br />
-Tak.-czułam się coraz bardziej niepewnie, co się ze mną dzieje, on tylko stara się być miły.<br />
-A więc życzę miłego pobytu, gdziekolwiek pojedziesz.-pokazał zęby w uśmiechu i nagle uderzyło we mnie to jak niewiarygodne podobieństwo jest jego i Zayn'a. Nie potrafiłam tak szczerze odwzajemnić jego miłego zachowania,ani uśmiechu.<br />
-Dziękuje-szepnęłam wymijając go, i mogę się założyć o to że się na mnie patrzy, i nie może zrozumieć mojego dziwnego zachowania.<br />
Jednak coś było nie tak.<br />
_________________________________________________________________________________<br />
<br />
<br />
Przepraszam za taki krótki rozdział, ale nie miałam zbytnio czasu, a też nie chciałam was zostawiać z niczym prawie miesiąc. Następny miesiąc najwcześniej za tydzień. Proszę komentować, to motywuje:))<br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-35936380328418042782015-03-02T14:24:00.001-08:002016-04-24T03:56:18.302-07:00 <span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-large;"> Rozdział 25</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-large;"> "Przyciśnięcie wszystkich demonów- część 2"</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><a href="https://www.youtube.com/watch?v=35KeEKBp_qc" target="_blank">Lucy Hale-Runaway Circus</a></span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">*Perspektywa Zayn'a*</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">Poszedłem do swojego pokoju, trzaskając drzwiami, kładąc się na łóżku. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Wpatrywałem się w sufit, jakby przedstawiał sobą naprawdę coś niezwykłego. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Byłem zdruzgotany informacją z jaką podzieliła się Jade.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Gryzło mnie to i nie mogłem się na niczym skupić. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Wyciągnąłem z paczki papierosa, licząc na jakąkolwiek pomoc z jego strony. Zapaliłem kolejnego, rozmyślając co dalej zrobić. Pojechać z Jade i Louis'em do Stafford, po to by znów widzieć Chloe?</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Ona nie była zwyczajną dziewczyną, z którą tylko kilka razy spałem. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Ona obdarzyła mnie miłością. Ja byłem zwykłym dupkiem,by to docenić. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Nie wiedziałem jaki skarb trzymam w dłoniach, dopóki go nie straciłem.</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"> </span><br />
<span style="font-family: inherit;">A teraz miałbym pokazać się w jej drzwiach?</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Kiepski scenariusz. Chyba po to wyjechała. By nigdy więcej mnie nie widzieć.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Postanowiłem wziąć na siebie brzemię, chronienia Jade.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Nie pozwolę, by ktoś bezkarnie ją skrzywdził.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Obiecałem z Louis'em że skurwiela, który zgwałcił Chloe, wpakujemy do więzienia.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Sądzę jednak że zasługiwałby na coś o wiele, wiele gorszego.</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"> </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Z</span><span style="font-family: inherit;">erwałem się z łóżka jak pobudzony, wybierając numer Louis'a.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Odebrał w ostatniej chwili.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Halo?!-rozbrzmiał w słuchawce zaspany głos. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">W sumie nie dziwie się. Już dochodzi pierwsza w nocy. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Cześć bracie, śpisz?!</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Obudziłeś mnie, dopiero co zdołałem zasnąć po tym zaskakującym dniu-naburmuszył się. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Oj, weź się zamknij, słuchaj przez tą twoją kuzynkę nie mogę zasnąć, weź wolne w weekend, i zabierzemy się z Jade do niej.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Zayn ty chyba postradałeś rozum. Ja ten weekend mam cały zawalony. Mam paru klientów w studiu. A poza tym nasza piękna chyba jedzie na Florydę, prawda?-powiedział nonszalancko. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Oj weź, namówię ją, by zrezygnowała, jakoś jej się odpłacę. Szybko zapomni. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">A ty możesz wziąć wolne chociaż na te dwa dni. -podsunąłem mu własny plan.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Eh...no dobra, ale nie myśl sobie że to robię dla kogokolwiek oprócz Chloe, kocham tę idiotkę, i wpierdolę temu śmieciowi, który zrobił jej bachora.-podniósł ton głosu.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Anastazję, to dziecko nie jest niczemu winne,by ją zwyzywać od bachorów. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Masz rację, kawał z ciebie równego gościa. -odburknął roztargniony.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Sie wie-zasalutowałem sam do siebie. </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">-</span><span style="font-family: inherit;">Okej,branoc-mruknąłem, podśmiewając się. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-No tobie też z Jade, idioto. -odgryzł. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Zamknij ryj Tomlinson,ja z Jade, nic nigdy. -uciąłem rozmowę. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">-Ta, ta, jasne, nie rób mnie w chuja. -wycedził zirytowany</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Mruknąłem zirytowany i nic nie mówiąc rozłączyłem się, po czym rozebrałem wkładając na siebie, spodnie od dresu i wyrzucając na drugi koniec pokoju, wszystkie zdjęte ciuchy. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">To będzie ciężka noc mimo wszystko. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Powodem jest dziewczyna w pokoju obok. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Weź zaśnij ty idioto, i nigdy więcej nie myśl o niej. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Ona zburzyła wszystkie mury, które budowałem wokół siebie przez lata, aby nikt do mnie nie dotarł.</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Ona to zniszczyła jednym pstryknięciem palca.<br />Jednak sam na własnej skórze wielokrotnie się przekonałem że nie zdołałam wcielić się w bezproblemowego, słodkiego i wiernego chłopaka</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Postawiłem sobie za cel zapomnienia o Jade Heigl raz na zawsz</span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">e. </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">*Perspektywa Jade*</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">Zawiedziona przerwaniem udanego snu, mruknęłam na tyle głośno, jakby to pozwoliło mi do niego wrócić. Zdążyłam włączyć drzemkę z trzy razy zanim zorientowałam się że muszę zacząć się szykować.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"> Zrobiłam szybki makijaż nakładając na siebie odrobinę tuszu i korektora. Ubrałam się w T-shirt z moim ukochanym zespołem Arctic Monkeys, dobierając luźne shorty. Weszłam do pokoju Nicole, zabierając ją do kuchni i robiąc śniadanie.Zaraz po nim pomogłam ubrać się małej i zajrzałam do pokoju Zayn'a jednak nie było go w nim, więc obrałam sobie za cel spędzenia kolejnego dnia z Nicole, wyjście z nią do kawiarni tuż za rogiem i ewentualna wizyta Mii u mnie. Przeglądałam kilka razy kontakty w telefonie zastanawiając się czy zadzwonić do Zayn'a. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Ale po co? Może tylko dlatego, by mieć dobry pretekst usłyszenia jego głosu?</span><br />
<span style="font-family: inherit;">Nawet samo myślenie o tym wydaje się żałosne. </span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijHXP0ESjReGobm4kOx1ZlGfTnexl6EmpQ65RbBqTbYDXcZEz-CFLzaoZFgRHdoOsbtAUkSAJuOcC7HNwmy4luYUjJHil3N2fkpeXJH4DQG0ZBwWtlNeMv8cZQbF_j2-xeWt9u0L4Uig8/s1600/tumblr_mzcqhyV6vl1t087tno1_400.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijHXP0ESjReGobm4kOx1ZlGfTnexl6EmpQ65RbBqTbYDXcZEz-CFLzaoZFgRHdoOsbtAUkSAJuOcC7HNwmy4luYUjJHil3N2fkpeXJH4DQG0ZBwWtlNeMv8cZQbF_j2-xeWt9u0L4Uig8/s1600/tumblr_mzcqhyV6vl1t087tno1_400.gif" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: inherit;">-Jade?-zapytała Nicole, gdy robiłam obiad. </span><br />
-Tak?-posłałam w jej stronę przyjazny uśmiech.<br />
-Mogę zadać jedno pytanko?<br />
-Jasne, pytaj.-zachęciłam odwracając się w jej stronę, podczas pilnowania robienia naleśników.<br />
-Bo ja za miesiąc mam urodziny i...<br />
-I pewnie chcesz zapytać co ci kupię...-podsunęłam kierując w jej stronę uśmiech.<br />
-Nie. Tylko moja mamusia, kiedyś mi powiedziała że jeśli pomyślę życzenie i zdmuchnę świeczki to ono się spełni. Ale nie wiem czy to prawda. -powiedziała siedząc przy stole, postukując w nie palcami.<br />
I co ja mam temu dziecku odpowiedzieć?<br />
Że tak naprawdę to łgarstwo, które każdy rodzic swojemu dziecku wpaja do głowy?<br />
Nie umiem jej zniszczyć dzieciństwa.<br />
-Prawdopodobniej?Nie wiem. Raczej tak. -w taki oto sposób trzy letnie dziecko mnie pokonało.<br />
-Bo mam jedno życzenie. Ale nie mogę tobie go zdradzić.<br />
-Więc?-powiedziałam nakładając na duży talerz kolejne usmażone naleśniki.<br />
-Nie wiem.A z resztą, co mi szkodzi i tak się nie spełni.Jak co roku chcę, aby rodzice spędzali ze mną dużo czasu, ale wiem że zatrudnili cię tylko dlatego że mnie nie chcą.-powiedziała smutno,zrywając się z siedzenia i wychodząc z kuchni.<br />
-Niki!- poszłam za mną.<br />
Zatrzymała się i odwróciłam w moją stronę.<br />
-To nie tak jak sądzisz, oni mnóstwo pracują. Kochają cię, ale nie mogą sobie pozwolić na to, aby być z tobą tyle ile sobie życzysz.<br />
Odetchnęła smutno, a mi się jej przykro zrobiło. Więc podeszłam do niej, ukucnęłam i ją przytuliłam.<br />
-Idź na górę, narysuj coś co byś chciała dostać jako prezent urodzinowy, a ja w tym czasie dokończę smażyć naleśniki.-nakazałam uśmiechając się do niej.<br />
-Tak jest!-zasalutowała, odwzajemniając mój uśmiech.<br />
I rozeszłyśmy się w swoich kierunkach. Tak jak przypuszczałam jeden naleśnik spalił się, przez tą chwilę nieobecności. Ale lepsze to niż wyobrażać sobie w głowie jej łzy.<br />
Teraz tylko myśli że ma niedoskonałych rodziców, ale kiedyś zrozumie że tak naprawdę zrobili wszystko, by czuła się bezpiecznie. By miała wspaniałe dzieciństwo.<br />
Gdy tylko skończyłam robić obiad zawołałam małą i zjadłyśmy obiad w kuchni.<br />
Zadawała mi pierwszy raz w życiu mnóstwo pytań, dotyczące mojej przeszłości. Jeśli ona mi ufa, nie mogę jej oszukać.<br />
Wydawała się być odrobinę zasmucona, gdy odpowiadałam na pytanie, czy mam rodzeństwo.<br />
Kiedy tylko skończyłyśmy jeść, naszła mnie myśl, aby odwiedzić Zayn'a w pracy, mam nadzieje że nie będzie miał nic przeciwko.<br />
Obgryzałam nerwowo paznokcie podczas jazdy busem, kiedy tylko moją głowę nawiedziły wspomnienia wczorajszego wieczoru.<br />
Na pewno Trisha i Yaser, porozmawiają sobie dzisiaj ze mną na poważnie, o moim nietaktownym zachowaniu. Ale szczerze, gdybym miała się cofnąć w czasie zrobiłabym to samo, bez zawahania.<br />
Ścisnęłam mocno dłoń Nicole, gdy tylko pojawiłyśmy się przed wejściem Shamrook.<br />
Nacisnęłam na klamkę i otworzyłam drzwi salonu, mając nadzieje że Zayn jeszcze nie skończył pracy i to że Louis'a nie ma.<br />
W recepcji siedziała śliczna brunetka. Gdy tylko uchwyciła moje spojrzenie, przypomniał mi się moment kiedy dwa miesiące temu pierwszy raz tu przyszłam z Zayn'em, a za recepcją stała Amy.<br />
-Pomóc tobie w czymś?-uśmiechnęła się urokliwie.<br />
<br />
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=1_O_T6Aq85E" target="_blank">Arctic Monkeys- Snap out of it</a><br />
<br />
<br />
<br />
-Czy mogłabym zobaczyć się z Zayn'em?-zapytałam najciszej jak tylko potrafiłam.By nie zwracać na siebie uwagi.<br />
-Poczekaj chwile-odgarnęła na jeden bok swoje włosy.<br />
Sprawdziła swój notatnik, po czym pokiwała głową.<br />
-Niestety, teraz Zayn w pomieszczeniu obok wykonuje tatuaż. Nie wolno przeszkadzać. -oznajmiła, a w jej oczach widniała szczerość.<br />
-Aha, a ile czasu to jeszcze potrwa?-desperacko starałam się dopytać kiedy będę mogła ujrzeć jego zawadiacki uśmiech i duże piwne oczęta.<br />
-Do trzydziestu minut. -odpowiedziała zrezygnowana.<br />
Widać że była dość zmęczona. Ja się jej jeszcze narzucałam. Głupia Jade.<br />
-Jeśli chcesz możesz poczekać na niego-wskazała na fotele ustawione odrobinę dalej.<br />
-Oczywiście, dzięki.<br />
Zajęłam z Nicole pierwsze lepsze wolne siedzenia, po czym wzięłam jeden z czasopism, starając się skupić na treści, opisywanych tematów. Skutecznie. Niki zajęła się tym samym.<br />
-Jade?-podskoczyłam w miejscu, natykając się na rozświetlone, błękitne oczy Louis'a.<br />
Na jego twarzy wyszedł filuterny uśmiech, który rozpalił moje policzki żywym płomieniem.<br />
-Cz-cześć-uśmiechnęłam się głupio*.<br />
Moje chwilowe oczarowanie jego osobą, przejęło nade mną kontrolę.<br />
Moje serce wibrowało w piersi, czułam się jakbym funkcjonowała pod jego zaklęciem.<br />
-Nie sądziłem że zdecydujesz się zrobić sobie dziarę.-odrzekł absolutnie zszokowany, ale sposób w jaki to powiedział dało mi do zrozumienia, iż jest pozytywnie zaskoczony.<br />
Po chwili udało mi się wrócić do normalności. Pochylił się nade mną, by nasze oczy były na tej samej równości.<br />
-Ale...ale ja nie przyszłam, by zrobić sobie tatuaż.<br />
Zaintrygowany, potarł swój delikatny zarost dłonią.<br />
-Chciałam wiesz zobaczyć jak robicie te tatuaże i...-gmatwałam się w słowach.<br />
Louis wyciągnął rękę, by dać mi do zrozumienia żebym przestała opowiadać mu głupoty.<br />
-Myślisz że jestem na tyle głupi, by nie dostrzec że przyszłaś dla Zayn'a?-zaśmiał się ze mnie.<br />
-Nie, nie prawda.-skłamałam.<br />
-Jade, proszę, chociaż raz nie kłam.-poprosił pokazując zęby w uśmiechu.<br />
Usiadł obok mnie, przyglądając mi się.<br />
A więc chciałabyś zobaczyć jak robimy tatuaże, tak?-zapytał, by upewnić się czy na pewno tego chciałam.<br />
Kiwnęłam głową uśmiechając się.<br />
Ta recepcjonistka , wyraźnie starała się usłyszeć każde słowo z naszej rozmowy.<br />
-Zajmij się swoją robotą, okej Bella?-zwrócił się do niej raczej nieprzyjaźnie. Na co prychnęła pod nosem, wracając do swoich obowiązków.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsh8zln4yNQXW5HnHU5IrdApCXDOOlGoYwZP8xlrIlCpfMWMv2J2qZKutGMAMuX03hZi2atVNZXmUlbJM6bpMwGghw_ij2my00GHxwjsuXAKdyGGaxwoejru0paKag1JPqffq2Mgpc-PU/s1600/tumblr_ndoc6uEYNs1tmjxaeo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsh8zln4yNQXW5HnHU5IrdApCXDOOlGoYwZP8xlrIlCpfMWMv2J2qZKutGMAMuX03hZi2atVNZXmUlbJM6bpMwGghw_ij2my00GHxwjsuXAKdyGGaxwoejru0paKag1JPqffq2Mgpc-PU/s1600/tumblr_ndoc6uEYNs1tmjxaeo1_500.gif" /></a></div>
<br />
<br />
-Nie lubię tej laski. Jest strasznie niekompetentna i przy tym ciekawska. Amy była lepsza. -przyznał.<br />
No i nie trudno było się z nim nie zgodzić.<br />
-Chodź-wstał i pociągnął mnie za rękę.-Bella zajmij się Nicole-rozkazał, wskazując, na dziewczynkę, na co w odpowiedzi pokiwała głową rozdrażniona.<br />
Jego dłoń trzymała delikatnie moją kiedy odsłonił zasłonę.<br />
Przez to dostrzegłam Zayn'a, tatuującego jakąś dziewczynę. Na dłoniach miał przezroczyste rękawiczki, a wokół pasa fartuch. Sądząc po wyglądzie dziewczyny tatuaże to jej całe życie.<br />
Jedna i druga ręka dziewczyny była ozdobiona rękawem w stylu komiksowym.<br />
A Zayn właśnie teraz dopełniał ten rękaw.<br />
Pomieszczenie prezentowało się bardzo schludnie i profesjonalnie.<br />
Mnóstwo skórzanych foteli, lustra, i maszyny to tatuowania.<br />
Jego pochłonięcie zajęciem bardzo mnie intrygowało.<br />
Dziewczyna wydawała się być dość zainteresowana chłopakiem.<br />
Zazwyczaj podczas tatuowana patrzysz na każdy jego szczegół, a nie na osobę, która go wykonuje.<br />
Nagle Louis zasłonił zasłonkę, odbierając mi od niego widok.<br />
-Tak, chyba już zobaczyłaś.-bąknął.<br />
-No..-założyłam ręce na piersi, przyglądając mu się.<br />
-Zajmie mu to jakieś z dziesięć minut. Gdybyś ty była w środku, on nie mógłby się skupić.<br />
-Dlaczego?-zmarszczyłam czoło.<br />
-Denerwuje się przy tobie. -odpowiedział, podchodząc do chłopaka, który go zawołał.<br />
Moje serce trzepotało z przejęcia, którego nie potrafiłam wytłumaczyć. <br />
Usiadłam na swoim poprzednim miejscu, przeglądając nerwowo tumblra.<br />
W chwili gdy usłyszałam odsłonięcie zasłonki, automatycznie przeniosłam swój wzrok na Zayn'a, by zauważyć jak Louis do niego podchodzi i wskazuje na mnie dłonią, na co odwróciłam wzrok, w jakiś sposób wstydząc się.<br />
Słyszałam tylko kroki, i wiedziałam że będę musiała się z nim zmierzyć.<br />
-Witaj buntowniczko!-zaśmiał się stojąc przede mną.<br />
-Od kiedy mam takie przezwisko?-uśmiechnęłam się najszerzej jak tylko potrafiłam.<br />
Podniosłam się z miejsca stojąc naprzeciwko niego, chowając ręce do kieszeni shortów.<br />
-Oj, wczoraj Tommo kazał mi tobie przekazać gratulacje za ten wczorajszy wieczór. I wiesz ja tobie też pogratuluje, ożywiłaś to sztywne zgromadzenie.-jego oczy świeciły rozbawieniem, i muszę to sobie przyznać że wyglądał uroczo.<br />
-Skończyłeś już pracę?<br />
-Tak, a gdzie Nicole zostawiłaś ją w domu. Chyba nie, prawda?<br />
-U tej dziewczyny Belli.<br />
-Uff... kamień z serca.Bella?-zwrócił się w jej stronę.<br />
Podniosła na niego wzrok. Po czym powiedział że może jej oddać Nicole. Wyszliśmy z salonu, i podeszliśmy do pierwszej lepszej piekarni i kupił nam coś słodkiego. Zatrzymaliśmy się na placu zabaw. Niki niemalże znalazła sobie towarzystwo, a my przysiedliśmy na jednej z ławek. Mając na oku dziewczynkę.<br />
-Więc muszę ci coś powiedzieć...-zaczął, a moje serce nagle przyspieszyło bicie.<br />
-Um,Taaa-k-powiedziałam podczas jedzenia muffina.<br />
-Dzisiaj w nocy ustaliłem z Tommo, że w weekend jedziemy do Chloe.<br />
Odetchnęłam ciężko. Czy każdy temat musi się sprowadzać do niej?<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyMRqsmDt-K4Nw6oUt6kYrt3EnP1qmL2MjSiaWMJWODbBRnTkizdix2ObD8H_U-SqP2RvUZVnMVD5qK8QQfhVPn03_fYBx8oujA2bOPKhpw8xemjQzYGWqs0bmiN5bWuVgu9K_dgK7eQo/s1600/tumblr_ne4gwu2kiA1rrc8qdo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyMRqsmDt-K4Nw6oUt6kYrt3EnP1qmL2MjSiaWMJWODbBRnTkizdix2ObD8H_U-SqP2RvUZVnMVD5qK8QQfhVPn03_fYBx8oujA2bOPKhpw8xemjQzYGWqs0bmiN5bWuVgu9K_dgK7eQo/s1600/tumblr_ne4gwu2kiA1rrc8qdo1_500.gif" /></a></div>
<br />
-Próbujesz mnie postawić przed faktem dokonanym?-spytałam.<br />
-Nie. Możesz jechać, ale nie musisz. Jednak jeśli się zdecydujesz z nami jechać, odpłacimy ci się z Louis'em.<br />
-Bo ty myślisz że ja ci wierzę.-odparłam nieprzekonana.<br />
-Jak już wspomniałem możesz, ale nie musisz. Ja dotrzymam słowa. Zawsze go dotrzymuje.<br />
Jeśli zdecydujesz się pojechać z nami, zrekompensujemy ci się. -odparł całkiem poważnie, przykładając dłoń do piersi.<br />
Odkaszlnęłam zastanawiając się.<br />
-.Daj mi to przemyśleć, tak na spokojnie. To nie chodzi już o to że przepadnie bilet, ale o to że Liam to wszystko sponsorował.<br />
Moja zdolność uporządkowywania myśli została już dawno pogrzebana.<br />
Nie mogłam pozwolić sobie na pochopne decyzje.<br />
-Rozumiem. Dam ci czas. -zapewnił,okrywając moje dłonie swoimi na co się uśmiechnęłam.<br />
-O której masz jutro lot?<br />
-Emh...15:45.<br />
-Dobra, to mów jak się zdecydujesz.<br />
Po jakimś czasie kiedy przeszliśmy się na piechotę z Nicole, zorientowaliśmy się że ktoś jest w domu.<br />
-Wejdźcie pierwsze. -powiedział. -Ja się trochę pokręcę i wejdę po tobie, żeby nie było to zbyt podejrzane.<br />
A no tak pieprzone zasady.<br />
-Co podejrzane?-zapytała Nicole patrząc z dołu.<br />
-Nic ważnego po prostu nikomu nie wspominaj o tym że wyszliśmy razem z twoim bratem, ok?-zwróciłam całą swoją uwagę na nią.<br />
-Dobrze.-kiwnęła głową.<br />
Weszłam do domu, starając się robić przy tym nie robić zbytnio hałasu.<br />
Zdjęłam niewygodne trampki, i ostrożnie starałam się przechodzić w ciszy po całym domu.<br />
Nie stając twarzą w twarz z całą rodziną.<br />
-Jade?-spotkałam się z nieprzyjemnym wzrokiem pani Trishi.<br />
-Tak, proszę pani.-zaśmiałam się nerwowo, natychmiastowo czerwieniąc na twarzy.<br />
-Możemy na chwilę pogadać?<br />
-Naturalnie.-mruknęłam przestraszona w cholerę.<br />
-Nicole idź na chwilę na górę, pobaw się czymś-powiedziała na co dziewczynka posłuchała jej.<br />
Weszłyśmy do salonu po czym zajęła wolne miejsce na sofie, poklepując miejsce obok siebie, a je zajęłam.<br />
Nigdy nie widziałam jej tak poważnej. Obawiałam się najgorszego.<br />
-A więc zacznijmy od wczorajszego wieczoru. Twoje zachowanie było skandaliczne, a ja spaliłam się ze wstydu, przed rodziną i znajomymi.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYjEre4XYUT1lpT9a-Wj75YPogsLI9yPVFSYmRp3dEq9Kbcm01-EQhjYABnlWSVkkFbgbgTobUSf2JYzSzsYTUw1RHi6Ls89-Q1DdyKV5pPOKskV7rTspqpMbrrSSxYqwx2xMrp6srmQQ/s1600/tumblr_nkih18DFuB1up4zeyo1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYjEre4XYUT1lpT9a-Wj75YPogsLI9yPVFSYmRp3dEq9Kbcm01-EQhjYABnlWSVkkFbgbgTobUSf2JYzSzsYTUw1RHi6Ls89-Q1DdyKV5pPOKskV7rTspqpMbrrSSxYqwx2xMrp6srmQQ/s1600/tumblr_nkih18DFuB1up4zeyo1_500.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Trisha</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<br />
Kiwnęłam głową, robiąc maślane oczy. Tak bardzo bym chciała by była całkowicie po mojej stronie.<br />
-Naprawdę bardzo przepraszam, nie wiem co mnie napadło, ale niech pani też stara się mnie...-szukałam jak najlepszego wytłumaczenia, kiedy ona przerwała mi to ruchem dłoni.<br />
-Rozumiem. Ale nawet jeśli mogłaś zachować klasę. -jej ton głosu uległ złagodzeniu.<br />
-Starałam się jak najbardziej mogłam. To jedyna osoba która potrafi wyprowadzić mnie z równowagi.-mruknęłam.<br />
-Znam twoją matkę ponad dziewiętnaście lat. Poznałyśmy się na wakacjach. Ja byłam z rodziną, a ona była z dzieckiem, ale jestem pewna że to nie byłaś ty. Przedstawiła ją nam jako swoją córkę, nie pamiętam imienia, coś "a"...<br />
-Amelia, tak to była moja siostra-odetchnęłam smutno.<br />
-Powiedziała wtedy że to jest jej jedyna córka, a mąż jest w domu. I sadząc po twoim wieku, to ty wtedy już miałaś 2-3 latka. Ale nie przyznała się do ciebie.-przyznała jakby, trochę jej się żal robiąc mnie.<br />
Grałam twardą. Jednak po moich policzkach spłynęły niechciane łzy.<br />
-Przepraszam-mruknęłam ocierając ręką łzy. Podał mi pudełko chusteczek, którego wzięłam chusteczkę.<br />
Przyglądała mi się z żalem, kiedy usłyszałyśmy otwierające się drzwi. Na chwilę zamilkłyśmy. Do momentu kiedy kroki ustały.<br />
-Po prostu przemyślałam to i myślę że mogę tobie dać szansę, ale tylko tą jedną. Bo cię lubię, i ufam jeśli chodzi o Nicole.<br />
-Przysięgam-uśmiechnęłam się.<br />
-W porządku,a teraz idź po Niki specjalnie zerwałam się wcześniej z pracy.-powiedziała, włączając telewizor.<br />
-Oczywiście.<br />
Powiedziałam później Nicole, aby zeszła do mamy.<br />
A ja spędziłam czas w swoim pokoju, rozmyślając co zrobić. Czasu nie miałam zbyt wiele.<br />
W końcu podjęłam decyzję że nie wyjeżdżam na Florydę tylko jadę z Louis'em i Zayn'em do Stafford. Ciekawość wzięła nade mną górę.<br />
Liam wydawał się być rozdrażniony, gdy informowałam go o mojej decyzji. Nie powiedziałam prawdy. Skłamałam. Czyli jak zawsze.<br />
Podeszłam do pokoju Zayn'a, by poinformować go o swojej decyzji.<br />
Zapukałam do drzwi jego pokoju, a ja byłam tak mocno zestresowana.<br />
-Tak?<br />
Pociągnęłam za klamkę, by zobaczyć go palącego na łóżku. Znowu.<br />
To boli. Nie chcę, aby się zabijał.<br />
-Zdecydowałam i chcę jechać z wami-odburknęłam kierując się w stronę drzwi.<br />
-Zaczekaj. -powiedział, zeskakując z łóżka.-Chcę wiedzieć czy to jest twoja decyzja.<br />
-Odmówiłam już lotu. A mój bilet przepadł.-kiwnęłam głową.<br />
Nie mogłam zebrać w sobie myśli, kiedy kręcił się dokoła mnie.<br />
-Mogę ehm... nie ważne. -wzruszyłam ramionami.<br />
-Czego chciałaś, no mów-zachęcił.<br />
-Chciałam zapalić. -odpowiedziałam.<br />
-Okej, no to bierz.-rzucił obojętnie.<br />
Podał mi paczkę Marlboro, z której wzięłam papierosa.Usiedliśmy na jego łóżku.<br />
Co jak co, ale sądziłam że mi pomoże tak jak Zayn'owi. Podobno.<br />
Kiedy zapalił mi go. Od razu, jakbym była na głodzie, wsadziłam go między wargi, zaciągając się.<br />
Zanim wypuściłam go, Zayn chwycił mnie w talii.Przysunął się odrobinę bliżej, otwierając delikatnie usta. Wypuściłam dym w jego usta, co było naprawdę dobre.<br />
Patrzyłam na niego w skupieniu kiedy on wypuszczał mój dym.<br />
Gdyby ktoś to sfotografował wyglądałoby to bardzo oryginalnie. Co ja gadam artystycznie.<br />
Uśmiechnął się, na co odpowiedziałam tym samym.<br />
Jego dłoń pogłaskała mój policzek. Na co przeszedł mnie przyjemny dreszcz.<br />
Nagle w kieszeni moich szortów za wibrował telefon. To on przerwał ten niesamowity moment.<br />
Chłopak mruknął rozdrażniony przerwaniem kiedy zdecydowałam się odebrać.<br />
-Cześć Aaron-powiedziałam dość nieśmiało. Najbardziej chciałam się wynieść z tego pokoju, i porozmawiać z nim sama. Podniosłam się z łóżka kiedy, chłopak złapał mnie za rękę ponownie wciągając na nie.<br />
Zapytał właściwie o drobne rzeczy, jak się czuje? Co porabiam? i tak dalej.<br />
Miło było jednak usłyszeć jego ciepły głos. Rozmowę zakończyłam szybko lekko naginając prawdę, o tym że nie mam czasu.<br />
Gdy wcisnęłam czerwoną słuchawkę, Zayn wpatrywał się we mnie z dziwną nieznaną mi dotąd emocją w oczach.<br />
-Po co mnie zatrzymałeś? Przecież podobno cię to nie obchodzi?-zwróciłam mu uwagę.<br />
-Chciałem coś sprawdzić. - wytłumaczył się.<br />
-Co?<br />
-Czy on sprawi że będziesz drżeć na ton jego głosu, czy nie będziesz mogła wydać z siebie słowa, czy będziesz równie przejęta, kiedy rozmawiasz ze mną.I wiesz co może i jest idealnym,pozbawionym wad facetem, ale tego co ja osiągnąłem, nigdy u ciebie nie zyska. -odpowiedział zbliżając swoją twarz do mojej.<br />
Mimo jego zuchwałego zachowania, trzeba było mu to przyznać.<br />
Rozchylił lekko usta, a ciepły oddech chłopaka zabierał mi dech w piersiach.<br />
Nie chciał mnie sam pocałować, czekał aż sama się poddam, uzyskując tym samym moje potwierdzenie.<br />
Mimo usilnych starań, moje usta pragnęły go bardzo. To mnie przerażało.<br />
Odsunęłam swoją twarz.<br />
-Na pewno?-wymruczał.<br />
Mózg mówił "Nie", usta: "Tak zrób to, inaczej będziesz żałować."<br />
-Nie chcę. -odpowiedziałam z groźbą w głosie, przymykając oczy. Kiedy jego dłoń dotknęła mojej drżącej skóry. Wzdrygnęłam się i gwałtownie wstając z łóżka kierowałam się do drzwi. Wstał za mną i pociągnął za moją rękę, odwracając mnie przodem do siebie.<br />
Głośno przełknęłam ślinę.<br />
-Wiesz co jeśli tak bardzo chcesz być z Aaron'em, to proszę bardzo bądź jego, należ do niego. Nikt Ci nie zakazuje. Jednak pamiętaj że ja i tak miałem cię pierwszy.<br />
<br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Koniec części drugiej... </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"> i ostatniej </span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-large;"> </span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">_____________________________________________________________________________</span><br />
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<br />Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-23360418971144384452015-02-20T09:06:00.001-08:002015-02-21T03:18:21.026-08:00<span style="font-size: x-large;"> <span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Rozdział 24</span></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"> "Przyciśnięcie wszystkich demonów-część 1"</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: large;"> </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Moje serce biło z każdą chwilą coraz mocniej. Temperatura w pokoju wydawała się z lekka powiększyć.Po chwili wszyscy zauważyli moją obecność, ale nadal byłam zbyt otępiona tym widokiem, by się poruszyć.Kobieta o niesamowicie długich, brązowych włosach zmierzyła mnie wzrokiem.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">-Dzień Dobry-powiedziałam szeptem, starając się uśmiechnąć.</span><br />
Nieznajomi mi ludzie odpowiedzieli z uśmiechem lub kiwnięciem głową, również się witając.<br />
Na środku salonu stał duży stół przy którym siedzieli wszyscy osobnicy.<br />
Podeszłam nerwowym krokiem by zająć jakieś wolne miejsce,<br />
obok nieznajomej mi niewiele starszej dziewczyny, ale na przeciwko matki.<br />
-Chcesz herbaty?-zapytała Trisha, trzymając w jednej ręce czajniczek z wrzącą wodą, podałam jej kubek ustawiony obok mojego talerza. I gdy zachęciła,bym spróbowała, któregoś z wypieków, i wzięłam po prostu pierwszy lepszy sernik, po czym zaczęłam go powoli jeść, obserwując sytuację rozgrywającą się w salonie. Po chwili do salonu weszli Louis i Zayn. Louis zajął miejsce obok mnie, ku niezadowoleniu Zayn'a, który zajął miejsce obok ojca.<br />
Po chwili wyszłam z zaskoczenia, kiedy ci ludzie zaczęli interesować się moją osobą.<br />
Dopytywali ile mam lat, gdzie mieszkałam , a przede wszystkim czy mam rodzeństwo.<br />
I niewinnie temat spadł na moją rodzinę.<br />
-Śliczna z ciebie dziewczyna, pewnie masz piękną matkę.-skomplementowała jedna z kobiet, która była jedną z bliższych osób dla rodziny. Zakrztusiłam się herbatą, na te słowa.<br />
-Dziękuje.-zaśmiałam się po chwili nieśmiało, kładąc coraz to bardziej drżące dłonie na kolanach.<br />
Zayn uśmiechnął się do mnie co nie powiem dodało mi odwagi.<br />
-Mamo, co słychać u taty?-wypaliłam uśmiechając się do swojej rodzicielki.<br />
Wszyscy prawie zakrztusili się ciastem czy też kawami lub herbatami, niektórzy zrobili wytrzeszcz oczu.<br />
Brunet wysłał mi zdezorientowane spojrzenie, na które w ogóle nie zwróciłam uwagi.<br />
Liczyło się tylko dla mnie, by upokorzyć moją matkę. Zrównać ją z ziemią, tak jak ona ze mną postępowała przez osiemnaście lat mojego życia. Nie zamierzałam przestawać.Tylko kontynuować.<br />
Jej zaskoczone spojrzenie zostało zastąpione, złośliwym uśmieszkiem na twarzy, wręcz wymawiającymi słowa "Przyjmuję wyzwanie".<br />
Oj, mogło być na prawdę ciekawie.<br />
-Och, nie wiedziałam że tak nisko upadniesz opiekując się czyimś dzieckiem. Myślałam że wyżej mierzysz. -wbiła się we mnie swoim jadem.<br />
Trisha wysłała jej spojrzenie typu "Co cię opętało?".<br />
I choć w miłym gronie i w miłej atmosferze przebiegało to spotkanie,to całkiem sprzeczne jest to że jej odpuszczę.<br />
Ona powodowała białą gorączkę, agresje nienawiść i muszę się przyznać że nie ma takiej osoby, której bym bardziej nienawidziła, od własnej matki.<br />
-Ojej, odezwała się kobieta, która w swoim życiu nie zarobiła na siebie ani funta-odgryzłam się posyłając jej dumny uśmieszek.Nie odrywając wzroku od matki, mogłam usłyszeć ciche szepty.<br />
"O kurczę", "To jej matka" ,"Ups...wpadka".<br />
-Proszę, nie kłóćcie się-poprosiła Trisha, ale tak naprawdę nikt na to nie zwrócił uwagi, każdy czekał tylko na rozwój wydarzeń, kolejne słowo. Bo na pogodzenie się i szczęśliwe zakończenie nikt nie miał co liczyć.<br />
<br />
*Perspektywa Zayn'a.*<br />
<br />
Tak jak prawie każdy w pomieszczeniu zastygłem w miejscu, przysłuchując się bardzo "przyjaznej" konwersacji. Niezłe bagno się zrobiło. Najbardziej nie mogłem przezwyciężyć szoku iż kobieta, która zna mnie od czasu kiedy jeszcze byłem w pieluchach jest matką Jade. Co prawda do Mary Heigl nigdy nie pałałem niezwykłą sympatią, ale nigdy bym się nie spodziewał że może być matką, dziewczyny której praktycznie od kilku miesięcy nie mogę się odlepić.<br />
Założę się że dzisiaj ani ja, ani Jade, ani tym bardziej Tommo nie zaśnie spokojnie.<br />
Najbardziej nadzwyczajne jest to że Mary jak i Jade są do siebie łudząco podobne, ale jedna rzecz którą pani Mary nigdy nie osiągnie to przede wszystkim wspaniały i urokliwy charakter swojej córki.<br />
Wysyłałem Jade spojrzenie, by przestała. Mam zasadę:"Z debilami się nie zaczyna".<br />
Jednak ona odpychała od siebie tak jak jej matka każde przepełnione niepokoju i zażenowania spojrzenia. To było w sumie trochę zabawne. Teraz widziałem przynajmniej że jest osoba, która bardziej wkurza Jade ode mnie.<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/feb5db0851ef22af2a7c8e8361b40544/tumblr_ncs6wtBEMq1rpr239o1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="Be nice to nice." data-pin-url="http://feelszarry.tumblr.com/post/98910230023" height="281" src="https://38.media.tumblr.com/feb5db0851ef22af2a7c8e8361b40544/tumblr_ncs6wtBEMq1rpr239o1_500.gif" style="height: 281px; width: 540px;" width="540" /></a></div>
-Może dlatego iż tego nie potrzebowałam, sama wiesz że ojciec zarabiał na całą rodzinę. A z twoim nieciekawym charakterkiem nigdy nie znajdziesz sobie chłopaka, a już tym bardziej męża.-Mary machnęła ręką.<br />
Widziałem jak dziewczyna, stara się nie wybuchnąć, zaciskając mocno zęby jak i pięści. Modliłem się tylko w duchu, aby Louis powstrzymał Jade w razie kiedy przemoc słowna nie wystarczyła, co akurat nie zdziwiłoby mnie, bo jej cierpliwość zmierzała ku końcowi. Łagodnie ujmując.<br />
Widziałam że Jade z całych sił starała się przyciskać wszystkie swoje demony.<br />
Mary była piękną i podłą kobietą jednocześnie. Jak mogła powiedzieć swojej córce że nie zasługuje, by była szczęśliwa u boku prawdziwego mężczyzny. To tak jakbym ja chciał być z Jade, ale nawet nie staram się, bo nie jestem godnym uwagi facetem. Spieprzyłbym wszystko jak zwykle. Dlatego nie mam żadnej dziewczyny.<br />
Wysłałem Louis'owi pełne zażenowania spojrzenie. Odpowiedział onieśmielonym spojrzeniem, podpierając podbródek o zaciśniętą pięść.Wszystkim się odechciało jeść. A sytuacja stawała się z każdą chwilą pogarszać.<br />
Nadzieje że wieczór uda się jakoś naprawić spadała z każdą sekundą na samo dno niczym Titanic.<br />
-Och, już wolałabym być starą panną z kotami, niż mieć męża, który rżnie młodsze od siebie dziewczyny, które mogłyby być jego córkami. Nie dziękuje.-odpowiedziała z obrzydzeniem w głosie.<br />
Kilka osób zakryło usta z totalnego szoku, niektórzy, nie komentowali oprócz głośnego wdychania i wydychania powietrza, Lily natomiast starała się uspokoić Mary i Jade.<br />
Popis niezły odstawiły.<br />
Louis zrobił wielkie oczy, próbując nie wybuchnąć śmiechem, zerkając na Jade kątem oka.<br />
<br />
<br />
<br />
*Perspektywa Jade*<br />
<br />
Suka.Wredna, bez pohamowań jędza.<br />
Miałam wielką chęć wylać na nią gorący jeszcze napój z kubka i upokorzyć ją jeszcze bardziej. To było niczym jak boomerang każdą obelgę i zarazem szczerość odpychałyśmy od siebie.<br />
Trisha patrzyła z wyraźnym gniewem na mnie i moją mamę.<br />
Powstrzymywałam się, abym nie posunęła się do agresji. Buzowałam pod wpływem wściekłości, która chyba parę osób przerażała.<br />
-Nie łgaj, wiem doskonale jaki jest twój ojciec. A taka gówniara jak ty nie będzie, wprowadzała mnie w błąd.<br />
Wszystkie najgorsze uczucia jak ból, irytacja, poniżenie zebrały się w całej mojej duszy.<br />
Czułam że to zbyt wiele jak dla mnie.Byłam za słaba, by trzymać te wszystkie emocje w sobie.<br />
Gdyby tego było mało moja głowa eksplodowała od wszystkich najgorszych wspomnień.<br />
Sama wychodzę z założenia iż wolę ból fizyczny od psychicznego.<br />
Gdy się skaleczę to boli,ale przestaje, gdy opatrzę ranę. Natomiast ból fizyczny zostaje na zawsze.<br />
<br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; font-size: 13px; line-height: 18.2000007629395px;">-Dlaczego jesteś taka opryskliwa? Ja też jestem Twoją córką, nie pokłóciłyśmy się więc dlaczego traktujesz mnie jak śmiecia?</i><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: 'Times New Roman', Times, FreeSerif, serif; font-size: 13px; line-height: 18.2000007629395px;">-Okej powiem to śmiało bo mam cię dosyć: nigdy nie byłaś dla mnie córką, byłaś tylko nędzną karykaturą swojej <b>doskonałej</b> siostry jaką była Amelia.</i><br />
<br />
-Taak, a może nie gówniara, tylko taka "nędzna karykatura swojej doskonałej siostry, hmm?-podniosłam się z miejsca, tak mocno starając się powstrzymać łzy.<br />
-Proszę bardzo nie krępuj się.-wytknęłam.<br />
-Proszę, przestańcie-odezwał się dużo starszy ode mnie mężczyzna.<br />
Louis chwycił mnie za nadgarstek, starając się mnie opanować.<br />
Teraz jakaś część nieznajomych mi ludzi, zna kawałek historii naszej popieprzonej rodziny.<br />
Popatrzyłam jeszcze raz na Zayn'a, wiedziałam że chciał coś powiedzieć mojej "matce", ale nie chciał pogarszać sprawy. Wyrzucałam sobie to iż nie mogę podejść i go pocałować, i wywołać tą kontrowersję. Ale wiem że nie uszło by mi to na sucho. Już wystarczy że odgrywam od dobrych dziesięciu minut ten teatrzyk z "kochającą i zawsze wspierającą mamusią" w roli głównej.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyYyLfCGMZharLPvI8oqTk2QDM4Yqyuo0ViCAhZ9CiZeFN31_Or6NVNqu5MBOzkE10wKcTYZGPRxbZva7zG3RX4rrc9oX75EtNr8y-yfhl_m1XcBLSU5IgcwKF7I1L0ZiaaiO338BIaJg/s1600/tumblr_n5rvh0otk81ta9gy0o1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyYyLfCGMZharLPvI8oqTk2QDM4Yqyuo0ViCAhZ9CiZeFN31_Or6NVNqu5MBOzkE10wKcTYZGPRxbZva7zG3RX4rrc9oX75EtNr8y-yfhl_m1XcBLSU5IgcwKF7I1L0ZiaaiO338BIaJg/s1600/tumblr_n5rvh0otk81ta9gy0o1_500.gif" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Odeszłam od stołu zaciskając mocno oczy, i próbując wyciszyć szepty rozchodzące się po pomieszczeniu.<br />
-Jak zwykle tchórzy. Aż nie mogę wyjść z zaskoczenia że taki niewarty uwagi bachor jest moim dzieckiem. -podniosła się z miejsca, wymierzając ostateczny strzał.<br />
To ona miała tym razem być tym dzieckiem do bicia, a nie ja.<br />
Już słyszałam, i widziałam jak Zayn i Louis wyśmiewają mnie.<br />
Moje serce zapadło się. Nie miałam siły oddychać. Powiedziałam już wszystko co mogłam, by poczuła się tak ja w tej chwili. Ona to wszystko odesłała do mnie z powrotem.<br />
Odwróciłam się w jej stronę robiąc minę poddającej się dziewczyny.<br />
Podeszłam do niej i spojrzałam jej z wyrzutem w oczy. Nie odrywając wzroku, wzięłam kubek z jej napojem nawet nie wiedząc czy to herbata czy kawa i wylałam na nią. Uśmiech triumfu rozszedł się na mojej twarzy, gdyż to była kawa.Droga fryzura,elegancka szafirowa suknia, natychmiast zostały ubrudzone kawą.Satysfakcjonowało mnie. to jak z wściekłości zaciskała zęby. Gdybym wylała na nią herbatę nie byłoby zapewne takiego efektu. Przetarła twarz dłonią wydając wyraźne 'ugh', gdy sypka substancja ubrudziła jej niedawno malowane paznokcie.Nie tego się spodziewała. Myślała że kolejny raz dam jej wygrać. Zdałam sobie jednak sprawę że nic mi zrobić nie może.<br />
Kilkoro nieznajomych mi ludzi już wie jaką wiedźmą jest Mary Heigl. I może niezależne od tego co teraz pomyślę, wszyscy wiedzą że jej córka, nie jest wcale od niej lepsza.<br />
-Cóż...-Louis wziął oddech, klaszcząc w dłonie-Niedaleko pada jabłko od jabłoni. -uśmiechnął się do mnie,popijając herbatę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://31.media.tumblr.com/2e9dbec987e18d9d181524ffae8d86c3/tumblr_inline_n1dagfvKQq1s37rse.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" class="toggle_inline_image inline_image constrained_image" height="400" src="https://31.media.tumblr.com/2e9dbec987e18d9d181524ffae8d86c3/tumblr_inline_n1dagfvKQq1s37rse.gif" width="362" /></a></div>
<br />
<br />
Zerknęłam na Zayn'a, który był na granicy wybuchnięcia śmiechem. Aż w końcu nie wytrzymał i zaniósł się tak głośnym durnym chichotem że sama do niego dołączyłam, a za mną Louis i jeszcze parę osób. Teraz poczuła się upokorzona, a mój cel został osiągnięty.<br />
-Pięknie wyglądasz mamusiu, dziękuję za wizytę. -zwróciłam się z wrednym uśmiechem do matki. -Dziękuje za miły wieczór-powiedziałam do reszty gości. A niektórzy kiwnęli głową, powstrzymując się od śmiechu.<br />
Puściłam oczko do Zayn'a, na co odpowiedział mi tym samym chichocząc.<br />
Satysfakcjonowała mnie zaistniała sytuacja.<br />
Odeszłam do swojego pokoju, dumnym krokiem. Rzuciłam się na łóżko, wkładając słuchawki do uszu. I tylko czekając aż ktoś zapuka do drzwi.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
*Perspektywa Zayn'a*<br />
Mary zgromiła wszystkich wzrokiem, szczególnie mnie i Louis'a.<br />
-Trish, lepiej radziłabym, abyś następnym razem zwracała uwagę na to kogo zatrudniasz. Ja się w każdym bądź razie stąd wynoszę.-oznajmiła poprawiając kompletnie zniszczoną od kawy suknię.<br />
Mama nie dodała żadnego komentarza dotyczącej obelgi z jej strony.<br />
Mary odchrząknęła oddalając się.<br />
Poszła do łazienki,a gdy tylko z niej wyszła, mama zerwała się z miejsca, by dołączyć Mary ubierającej płaszcz.<br />
Wszyscy nagle zerwali się z miejsca podsłuchując dyskretnie ich rozmowy.<br />
-A ja myślę wprost przeciwnie. To ty zniżyłaś się do bardzo niskiego poziomu wykłócając się z własną córką. Dowiedziałam się o tobie sporo ciekawych rzeczy. -odpowiedziała moja mama z cierpliwością w głosie.<br />
-Nie słyszałaś z jakim brakiem szacunku się do mnie odnosiła?-Mary wyrzuciła ręce ku górze.<br />
-Nie będę nikogo oceniać, ale sądzę że mogłaś zachować klasę, mimo wszystko. Jade też ją ma, ale z jakiegoś powodu dzisiaj się nią nie popisała. Porozmawiam z nią. -zapewniła.<br />
-W porządku jesteśmy w kontakcie, do zobaczenia Trish.-Mary uścisnęła ją, po czym do niej pokiwała. Kiedy mama kierowała się w stronę salonu, wszyscy w olimpijskim tempie zajęli swoje miejsca udając że nic się nie stało.<br />
Po chwili weszła i z powrotem zajęła swoje miejsce. Każdy starał się podsunąć jakiś temat nie dotyczący ani Jade ani Mary, by rozluźnić atmosferę.<br />
-A więc doskonałe ciasto pani Malik,mmm-Louis chwycił się za brzuch, by ukazać jak bardzo mu smakuje.<br />
Wysłałem mu spojrzenie:"Tommo, odpuść sobie, idioto"<br />
Mama uśmiechnęła się. A Sylvia zajęła głos.<br />
-Ciociu, obejrzymy coś?<br />
-W sumie dobry pomysł-odpowiedziała smutno.<br />
-Okej ja spadam, dziękuje za wieczór, było bardzo emmm...ciekawie? Tak, ciekawie.-Lou zerwał się z miejsca, odprowadziłem go do drzwi. Gdy ubierał swoją dżinsową, kurtkę.<br />
-Myślę, myślę że powinieneś porozmawiać z Jade-powiedział ściszonym głosem, poprawiając sznurowadła swoich vansów.<br />
-Może. -wzruszyłem ramionami.<br />
-Nie może tylko na pewno, gratki dla niej, należało się tej suce.-powiedział o wiele za głośno, przyłożyłem palec wskazując do jego warg.<br />
-Pojebało cię? Zachowaj zdanie o niej dla siebie.-powiedziałem głośnym szeptem.<br />
-A więc spadam, do jutra w studiu-powiedział, objął mnie, poklepując po plecach.<br />
-Nara idioto, aby cię samochód potrącił-powiedziałem żartobliwie.<br />
-Osz, ty cioto, taki cwany jesteś na swoim terenie?-Zaśmiał się ze mnie.<br />
Dlaczego ja się z nim jeszcze zadaje?<br />
To jest dobre pytanie.<br />
-Dobra idź-mruknąłem otwierając mu drzwi.<br />
-Okej, nie spóźnij się jutro do roboty.-wywróciłem oczami.<br />
Wyszedł i pokiwałem do niego, na co on pokazał mi środkowy palec, po czym zaśmiał się sam z siebie.<br />
Zatrzasnąłem drzwi, i postanowiłem odwiedzić naszą chojraczkę.<br />
Zapukałem czekając na jej odpowiedź.<br />
Niestety nie odpowiedziała.<br />
Lekko uchyliłem drzwi. Ujrzałem jej bezbronną (w tej chwili) posturę, na łóżku ze słuchawkami w uszach.<br />
Skradłem się na palcach do jej łóżka, wyciągnąłem słuchawki z jej uszu, odkładając je na półkę razem z ipodem.<br />
Okryłem ją starannie kocem tak, aby nie wyrwać jej ze snu. Który zapewne miała udany, bo uśmiechała się przez sen.<br />
Nie umiem wytłumaczyć dlaczego tak gorączkowo starałem się,nią opiekować i chronić.<br />
Przy niej moje serce rozpływało się.Nieważne jak bardzo, by mnie wyzywała, obrażała, ja nadal nie mogłem, wściekać na nią. Czułem że jej ciemna strona jest w niej gdzieś głęboko zakorzeniona. Na zewnątrz przybiera maskę dobrej i miłej dziewczyny. Jednak moja podświadomość mówi mi że jest zbyt krucha, by zacząć walczyć ze wszystkim i wszystkimi, którzy wyrządzili jej krzywdę. Delikatnie dotknąłem ją za policzki, po to tylko, by posmakować jej wiśniowych ust.Działały na mnie uspokajająco i pocieszająco.Mówiły:Hej, jest dobrze", choć tak nie jest. Tak bardzo chciałbym nie spotkać jej w tym życiu. Może w innym w którym żadne z nas nie musiałoby, się chować ani uciekać przed wszystkimi, którzy starają się nas odseparować.<br />
<br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Koniec części pierwszej</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">_____________________________________________________________________________</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Hejoo miśki, sama nie wierzę że chcę to..coś wstawić. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ale nie mogłam sobie odpuścić konfrontacji Mary i Jade (imię matki wymyślane na poczekaniu) I nie chciałam, by Jade znowu była tą "ofiarą" niech ma. :D</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Jest lajcik i Wera wraca do formy. </span><br />
<img class="toggle_inline_image inline_image constrained_image" src="https://31.media.tumblr.com/9e9d6ba29f10e349a843f3e7224600ce/tumblr_inline_mqclvqzQZc1qz4rgp.gif" /><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ej , przyznawajcie się kto miał taką minę na reakcję Jade? :D</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Ugh... nienawidzę matki Jade:((((</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Chciałabym wejść do fanfica i dać jej takiego gonga w ryj że swoich zębów szukałaby we własnej dupie. Upsss...przepraszam za tyle agresji i przekleństw z mojej strony. Nie czytajcie tych pierdół. </span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Do następnego, trzymajcie się.</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Buziaki :*</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"> xxPoopeyxx</span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-84379869246376259372015-02-15T06:58:00.003-08:002015-02-15T09:53:26.593-08:00<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><b> Rozdział 23</b></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><b> </b><i>"Co znowu?"</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Tak, wiem nawet w jednym rozdziale nie mogę wam odpuścić "surprisów".</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Ale jednak komentarze typu: "Chcę, aby Zayn i Jade byli razem" sprawiają że aż chce się do takiego rozdziału włożyć coś naprawdę zaskakującego.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>A więc pozdro i życzę miłego czytania.</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i> xx Debby xx</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>_____________________________________________________________________________</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<i><span style="font-family: inherit;">Wlepiałam wzrok w niego, jakby od jego reakcji zależało czy świat ruszy dalej czy też zostanie w miejscu. Zdziwienie zaostrzyło się na jego rysach twarzy. </span></i><br />
<i><span style="font-family: inherit;">Był wyraźnie zestresowany tym iż chcę zacząć rozdrapywać przeszłość. Ale to co przeczytałam jakiś czas temu nie może przejść tak obojętnie.</span></i><br />
<i><span style="font-family: inherit;">-A po co ci to?</span></i><br />
<i><span style="font-family: inherit;">-Tak z ciekawości, a co nie mogę</span></i><i><span style="font-family: inherit;">?</span></i><br />
<i><span style="font-family: inherit;">-Wiesz że nie mogę udzielać nikomu informacji o pracownikach?</span></i><i><span style="font-family: inherit;">.-drażnił się ze mną posyłając irytujący uśmieszek. Wspominałam już jak bardzo go nienawidzę?</span></i><br />
<i><span style="font-family: inherit;">-Raczej byłych pracownikach. Przestań być taki formalny to do ciebie nie pasuje.-położyłam ręce na biodrach przyglądając mu się uważnie.</span></i><br />
<i><span style="font-family: inherit;">-Cholera-mruknął pod nosem.-Upierdliwa jesteś-zaśmiał się.</span></i><br />
<i><span style="font-family: inherit;">-Tak jak ty!-wytknęłam mu, opuszczając ręce wzdłuż ciała.</span></i><br />
<i><span style="font-family: inherit;">-Odeszła z pracy jakiś rok temu i...</span></i><br />
<i><span style="font-family: inherit;">-Co i?</span></i><br />
<i>-Łączyło mnie z nią coś. </i><br />
<i>Hah...czemu mnie to nie dziwi?</i><br />
<i>-Spałeś z nią..-podsunęłam mu. </i><br />
<i>-Nie tylko...przed tym wpadła w depresję i przez to rozwiązała umowę o pracę.-mruknął cicho.</i><br />
<i>-Wiesz dlaczego w nią wpadła?-atakowałam go automatycznie coraz trudniejszymi pytaniami.</i><br />
<i>-Nie wiem. -wzruszył ramionami. -Jej biografię piszesz?-zaśmiał się. </i><br />
<i>Odetchnęłam zirytowana. Podałam mu rękę i pociągnęłam go do swojego pokoju. </i><br />
<i>Ułożył dłonie na klatce, gdy szukałam pamiętnika w jednym z kartonów.</i><br />
<i>Gdy znalazłam pożądaną rzecz, podniosłam się z podłogi i przytrzymałam ją chwilę w dłoniach. Wahając się czy dać mu ją czy też zatrzymać dla siebie.</i><br />
<i>-Chodzi o to że jakiś czas temu znalazłam pod łóżkiem coś mogło by odpowiedzieć dlaczego się zwolniła. Jej pamiętnik.-popatrzył na mnie zdumiony. </i><br />
<i>-Je jej pamiętnik?-wyjąkał.</i><br />
<i>-Tak.-krótka odpowiedzieć i po prostu oddałam mu go.-Przeczytaj ostatnie dwie strony.</i><br />
<i>Zrobił to co nakazałam i przysiadł na moim łóżku. </i><br />
<i>Przynajmniej wiem jak mniej więcej wyglądałam, gdy przeczytałam to co on teraz.</i><br />
<i>Jego usta nabrały okrągłego kształtu, rozszerzył oczy, gdy uchwycił moje spojrzenie. </i><br />
<i>Było przepełnione obawą i strachem. </i><br />
<i>-Zaskoczony?-zapytałam retorycznie.</i><br />
<i>-Nie wiem co powiedzieć. Proszę, powiedz że to jakieś żarty.-odparł błagającym głosem. </i><br />
<i>-Chciałbyś. -ucięłam pogawędkę podchodząc bliżej do okna opierając się o parapet.</i><br />
<i>-Odeszła ponieważ została uśpiona i wykorzystana. Taka prawda.-odparłam pewna siebie. </i><br />
<i>Nawet tyłem do niego mogłam zauważyć jego zmieszany wyraz twarzy. Nie spodziewał się takiego obrotu spraw na samo popołudnie.</i><br />
<i>-A może po prostu zrobiła sobie żart. -odwróciłam się w stronę chłopaka</i><br />
<br />
<img alt="" class="post_media_photo image" data-pin-description="Zayn Malik Gifs" data-pin-url="http://zaynmalikgifs.com/post/109715593637/x" height="302" src="https://33.media.tumblr.com/de66a8f9f7f73361f94a22a37b90c3c3/tumblr_nj2ehnHJDl1tejmffo1_500.gif" style="height: 302px; width: 540px;" width="540" /><br />
<i><br /></i>
<i>-Kiedy właśnie tak nie musiało być. Próbowałam zapomnieć o tym, ale nie dałam rady. Przez jakiś czas obawiałam się nawet ciebie.-zakryłam usta, myśląc po co ja mu to powiedziałam. </i><br />
<i>On jednak zachował powagę, nad czymś rozmyślając. </i><br />
<i>-Może znajdziemy na nią jakieś namiary w internecie czy gdziekolwiek?-podsunął.</i><br />
<i>-Świetny pomysł. Myślisz.-przybiłam z nim piątkę.</i><br />
<i>Z shortów wyciągnęłam telefon i weszłam na facebooka.</i><br />
<i>-Jakie ona miała nazwisko?</i><br />
<i>-Evans.-powiedział automatycznie.</i><br />
<i>-Chloe Evans-mruknęłam pod nosem, sprawdzając wyszukiwarkę.</i><br />
<i>-Cholera, jest mnóstwo dziewczyn o tym samym imieniu i nazwisku, musisz mi pokazać, która to ta sama.-podałam mu telefon jednak wyniki wyszukiwania okazały bezowocne.</i><br />
<i>-Nic z tego.-burknął.</i><br />
<i>-Jesteś pewny?Może przefarbowała się?</i><br />
<i>-Poznałbym ją nawet jeśli by zrobiła sobie operacje ust, nosa czy kto wie czego jeszcze.</i> -odrzekł pewny siebie.<br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;">Spojrzałam na bok zrezygnowana. </span></span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;">To chyba oczywiste że dobrze się zakamuflowała.</span></span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;">-Może twoi rodzice mają jakieś dane dotyczące niej.-podsunęłam.</span></span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;">-Wątpię.-mruknął zamyślony.-Wiem!</span></span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;">Podniosłam na niego spojrzenie.</span></span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;">-Otóż, Chloe polecił nam Louis.Louis poznał ją, gdy ta pracowała za grosze jako kelnerka. Ona jest jego kuzynką.Przyprowadził nam ją tu i od tego czasu zajmowała się Nicole, było to jakieś dwa lata temu. </span></span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;">-Myślisz że utrzymuje z nią kontakt?-zapytałam z nadzieją w głosie.</span></span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;">-Nie mam pewności. Nigdy nie interesowałem się jej życiem.</span></span> -wzruszył ramionami.<br />
Nie podzielałam nagłej próby rozluźnienia sytuacji przez Zayn'a.<br />
-Proszę, zadzwoń do niego. -złożyłam ręce.<br />
Samo nastawienie co do tej sytuacji mnie mieszało.<br />
Zrobiłam od czasu przeczytania tego durnego pamiętnika tyle równie durnych rzeczy, które powodują rumieniec zawstydzenia i wewnętrzny durny chichot z samej siebie, a teraz po upływie dwóch tygodni znowu chcę odkryć coś co właściwie nie powinno mnie obchodzić.<br />
Ale jednak nie na co dzień dowiadujesz się że twoja poprzedniczka została zgwałcona w domu w którym, teraz najzwyczajniej pracujesz.<br />
-Zadzwonię po Louis'a. Ale wątpię, aby dał nam jej adres. Pewnie wie gdzie mieszka, ale nie będzie chciał nam jej go dać.-odparł zrezygnowany.<br />
Nerwowo pocierałam zimne dłonie, z przerażenia, gdy Zayn wybierał numer telefonu Louis'a. Mam nadzieje że Louis da nam adres Chloe, czy cokolwiek.<br />
Moje myśli skupiły się na tym jak teraz w ogóle wygląda życie tej dziewczyny.<br />
Nawet nie skupiłam się na tym co mówił Zayn rozmawiając z kumplem.<br />
Po chwili skończył rozmowę, a ja skupiłam całą uwagę na nim.<br />
-Przyjdzie.<br />
<br />
* * *<br />
-Czy was do reszty pogięło?-Louis wyrzucił ręce ku górze zirytowany.<br />
-Louis nic nie rozumiesz.-szepnęłam.<br />
Zayn chodził po całym pokoju, głęboko nad czymś rozmyślając.<br />
-Jasne że nic nie rozumiem. Moja kuzynka powiedziała mi, abym nie podawał nikomu nawet tobie stary jej adresu czy choćby numeru.<br />
Moja cierpliwość dobiegała końca, Louis siedział na moim łóżku,nawet niczego nie rozumiejąc.<br />
Gwoli ścisłości nie był chętny do pomocy.<br />
-Ale jest bezpieczna?-zagadnęłam z nadzieją.<br />
Nadzieją że wszystko jest z nią w porządku.<br />
-Nie, umarła, weź odpuść-on wyraźnie się z nami droczył.<br />
Miałam wielkie marzenie, by mu przywalić.<br />
Wypuściłam głośno powietrze na co szatyn zaśmiał się ze mnie.<br />
Zayn zatrzymał się w miejscu, skupiając na naszej "pogadance".<br />
-Słuchaj!-złapałam go szybko za kołnierz koszuli i zmusiłam go, aby spojrzał mi w oczy.<br />
-Jaka ikra-mruknął zawadiacko.<br />
-Twoja kuzyneczka została w tym domu w tym pokoju i na tym łóżku zgwałcona. Wpadła w depresję, zaszła w ciążę, którą najprawdopodobniej usunęła, a sprawca gwałtu jest niewiadomy. Więc przestań chociaż raz w życiu udawać dziecko i zainterweniuj.-dokończyłam popychając go na łóżko.<br />
Rozchylił delikatnie usta, a jego niebieskie oczy ukazywały jak wielki szok przez niego przeszedł. Uczucie tak silnie porównywalne jak wybuch granatu.<br />
-Co? J-jak, to są jakieś żarty?-powiedział zmieszany.<br />
Z powrotem usiadł roztrzęsiony, i od razu miałam poczucie winy, że nawet nie krępowałam się, aby powiedzieć mu to tak agresywnie.<br />
-Jade, przesadziłaś-mruknął Zayn do mojego ucha, kładąc dłonie na moich ramionach.<br />
Wbiłam wzrok w wyraźnie skołowanego chłopaka o niebieskich oczach.<br />
Lekko rozchylił nogi,chowając twarz w dłoniach.<br />
-Ana, cholera. Nie, to nie jest prawda-szepnął przecierając twarz dłońmi.<br />
-Jaka Ana?-spytał skonsternowany Zayn.<br />
-Anastazja, stary. Urodziła się tydzień temu.-poinformował.<br />
Wzięłam ogromny haust powietrza. Słabo mi się zrobiło na tą wieść.<br />
-Stary, ej będzie dobrze-brunet usiadł obok niego, obejmując go ramieniem.<br />
Po chwili usiadłam po drugiej stronie i położyłam dłoń na jego karku.<br />
-Powiedzcie wy robicie sobie żarty prawda?-bąknął pod nosem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://31.media.tumblr.com/26d79497b709803f587dc553e54e4ea7/tumblr_mpcd9n8CIV1ravh4qo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="doppeliciouss" data-pin-url="http://doppeliciouss.tumblr.com/post/54485280911" src="https://31.media.tumblr.com/26d79497b709803f587dc553e54e4ea7/tumblr_mpcd9n8CIV1ravh4qo1_500.gif" /></a></div>
Zniecierpliwieni wkurzającym zachowaniem Louis'a wypuściliśmy głośno powietrze.<br />
Dłoń nadal trzymałam jego plecach, gdy niby "przypadkiem" Zayn położył na nią swoją.<br />
Odruchowo spojrzałam na niego uśmiechającego się do mnie delikatnie.<br />
Moje kąciki ust uniosły się na ten gest. Jednak od razu opuściłam je w dół.<br />
To nie jest miejsce i czas na uśmiech.<br />
Nagle szatyn wstał i zaczął się w nas wpatrywać.<br />
-Okłamała wszystkich. Ogarniacie? Powiedziała że to była wpadka. Ciocia powiedziała że Chloe wpadła ze w swoim chłopakiem. Nawet raz go widziałem. Ale najwyraźniej to była zmyła.-Tommo tak plątał się w słowach. Był zdruzgotany, ale w sumie co się mu dziwić.<br />
Nie codziennie dostajesz takie wiadomości dotyczące swojej rodziny.<br />
Żal mi było Louis'a, to taki czasami zboczony dupek, ale plakietki tego co "nie dba o rodzinę" nigdy mu nie przyczepie.<br />
Wstałam z łóżka podeszłam do niego i tak po prostu przytuliłam, jakbyśmy byli dobrymi przyjaciółmi. Co oczywiście byłoby nie możliwe.<br />
Teraz musiałam się złączyć z tymi dwoma chłopakami, aby dowiedzieć się prawdy.<br />
Tylko to naszą trójkę łączyło.<br />
-Znajdziemy tego skurwiela, przysięgam-powiedział wyraźnie Louis.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
***Trzy godziny później***<br />
<br />
Nerwowo przewracałam kartki nowej książki, nie mogąc się zgubić na wydarzeniach w niej zawartych. Jakiś czas temu Louis i Zayn wyszli coś załatwić.<br />
Nie wtajemniczali mnie.<br />
Poskoczyłam na łóżku ze strachu, gdy ktoś zapukał do drzwi.<br />
-Proszę-jęknęłam.<br />
Spadł mi kamień z serca kiedy to była tylko Trisha.<br />
-Taak?<br />
-Nie wiem czy jesteś chętna, ale jeśli będziesz chciała zejdź na dół upiekłam ciasto, zaprosiłam gości. -powiedziała miłym tonem, uśmiechając się ciepło.<br />
-Z miłą chęcią zaraz zejdę. -odparłam odwzajemniając uśmiech.<br />
Fajnie by było spędzać czas z innymi ludźmi oprócz Zayn, Louis'a i Aarona.<br />
-A tak a propos, wiesz gdzie jest Zayn.<br />
-Gdzieś poszedł nie wiem-ostrożnie dobierałam słowa.<br />
Kiwnęła tylko głową zrozumiale i wyszła z mojego pokoju.<br />
To wyraźnie wykraczało poza granice, kiedy powiedziała: "nie utrzymuj z nim kontaktu".<br />
Ale przecież jednak wszyscy mieszkamy razem, musimy się ze sobą jakoś porozumiewać.<br />
Oczywiście Trisha nie wie o wszystkim. Myśli <i style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;">ż</i>e gadamy ze sobą, żeby sytuacja w domu wyglądała jakoś normalnie.<br />
Po chwili zabrzęczał telefon i uśmiechnęłam się faktem że dzwoniła Mia.<br />
Wcisnęłam na siebie pierwsze lepsze jeansy i założyłam niebieski przylegający do mojego ciała t-shirt, włosy spięłam w luźnego koka z którego uciekały kosmyki włosów.<br />
Wyszłam z pokoju,by od razu wpaść po drodze na Zayn'a i Louisa.<br />
Od razu pociągnęli mnie za sobą do pokoju.<br />
-Ej, chwila co jest?-mruknęłam zaniepokojona, ich dziwnym i nienaturalnym zachowaniem.<br />
-Jade, byliśmy przed chwila u mojej cioci, a ta mi powiedziała nam Że dwa dni temu Chloe wyprowadziła z Anastazją.<br />
-Ale dała wam adres.-to było raczej pół pytanie, pół wypowiedź.<br />
-Mamy jej adres, ale mieszka poza miastem w Stafford-burknął.<br />
-Cholera-przeklęłam wkurzona. Nic się nie udaje.<br />
-Za dwa dni wyjeżdżam na Florydę nie zdążę pojechać do Stafford i z powrotem wrócić.-wyrzuciłam sfrustrowana.<br />
-Możemy pojechać we dwójkę z Tommo i sami się nią przejmować, a ona niech się wygrzewa na plaży we Florydzie.-zaproponował Zayn, puszczając mi oczko.<br />
Oczywiście wiedział że się na to nie zgodzę.<br />
-Po moim trupie-rzuciłam zaborczo, na co się roześmiał.<br />
-No ja myślę.<br />
-Dobra przestań mnie wytrącać z równowagi idę na dół. Podobno przyszli jacyś goście.<br />
-Czuję się zaproszony-mruknął sarkastycznie Zayn.<br />
-No bo jesteś-cmoknęłam.<br />
Louis się zaśmiał drapiąc po karku.<br />
Zeszłam szybko po schodach słysząc rozmowy, śmiechy dobiegające z salonu.<br />
Głos damski rozbrzmiewał wyraźną charyzmą, który wydawał się być aż zbyt znajomy, jak na moje ucho<br />
Nie wiedziałam jednak skąd był taki znajomy.<br />
Przekroczyłam próg salonu, kiedy moim oczom ukazały się brązowe iskrzące oczy. Gdyby ta kobieta miała tak niezwykły charakter jak urodę, ogłoszono, by ją kobietą idealną.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://33.media.tumblr.com/2c1f604aa095799e148054ce10a1f08c/tumblr_nj4ijvRkpo1s609pno1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="Cheryl Gifs" data-pin-url="http://cherylgifs.tumblr.com/post/109837626762/that-the-only-human-video-is-out-soon" height="324" src="https://33.media.tumblr.com/2c1f604aa095799e148054ce10a1f08c/tumblr_nj4ijvRkpo1s609pno1_500.gif" style="height: 324px; width: 540px;" width="540" /></a></div>
<br />
<br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><b><br /></b></span>Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-11784531305053113812015-02-06T08:19:00.001-08:002015-02-10T04:21:16.138-08:00 <span style="font-size: x-large;"><b>Rozdział 22</b></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif; font-size: x-large;"> </span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><span style="font-size: x-large;"> "Niech ktoś go zabije, zanim ja to zrobię</span></span><span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif; font-size: x-large;">"</span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><span style="font-size: x-large;"><br /></span></span><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>Zakładka "Pozostali Bohaterowie" została zaktualizowana </i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><a href="https://www.youtube.com/watch?v=U-PXEe-qeK4" target="_blank">Zara Larsson-Uncover</a></i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><a href="https://www.youtube.com/watch?v=XjwZAa2EjKA" target="_blank">Katy Perry-Uncoditionally</a></i></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><br /></i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>*2 tygodnia później*</i></span><br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: inherit;"><i>Jest dokładnie 13 lipiec i z niecierpliwością odliczam dni do mojego urlopu. </i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>Na dworze panuje skwar, ludzie wyjeżdżają, a już mam dosyć siedzenia z Nicole w domu. Przez ostatni tydzień intensywnie obgadywaliśmy z Liam'em, Mią, Rebeccą, Cher, Sarah, Dean'em i Nick'iem wyjazd na Florydę. Mamy tam spędzić co prawda tylko tydzień, ale teraz chwytam się każdej możliwej formy odpoczynku poza domem. Co również oznacza że nie będę musiała oglądać twarzy Zayn'a. Mia, której powiedziałam dokładnie dwa tygodnie temu o tym że z nim spałam, z zaskoczonej stała się wyjątkowo sceptycznie nastawiona do niego. Twierdziła że on tylko odhacza sobie w notatniku dziewczyny z którymi śpi i traktuje jako zdobyte trofea. Dobrze chociaż że odkupił komórkę, którą w furii roztrzaskał o ścianę. Wiele od tamtego czasu się zmieniło. Aaron, którego na początku uważałam za kumpla, z czasem zaczął dorównywać Zayn'owi. Nie ma dziewczyny, a ja chłopaka, więc kto wie może coś z tego wyjdzie.</i></span><i>Warto napomnieć że ma 26 lat.</i><i style="font-family: inherit;"> Kocham uśmiech Aaron'a jego poczucie humoru i to że mimo wszystko umie być poważny i też wyluzowany. On ma w sobie to coś. Jednak nie potrafię wyrzucić Zayn'a z mych myśli. Coś czuję że zaczynam zamieniać się w jędzę, irytuje mnie mega fakt że prawie każdego dnia przyłapuje go z coraz to ładniejszą i ładniejszą dziewczyną. Serio, czy ja jestem o niego zazdrosna? Aż zaczynam żałować że tak po prostu oddałam mu się i to po tym jak nazwał mnie w złości suką. Moja złośliwa strona osobowości aż kusiła by, ignorować Zayn'a i umawiać się z innymi facetami.</i><br />
<i>Robiłam właśnie lunch dla mnie i Nicole, kiedy zadzwonił telefon. </i><br />
<i>Cholera, Aaron.Moje serce czułam w gardle.</i><br />
<i>-Tak?-uśmiechnęłam się do komórki.</i><br />
<i>-Cześć, kotek jak się czujesz?-spytał.</i><br />
<i>-Świetnie. A ty?</i><br />
<i>-Jak ciebie słyszę? Zawsze.-lekko się zaśmiał do słuchawki. </i><br />
<i>-Słodko. Wpadniesz dzisiaj?-spytałam. </i><br />
<i>-Chciałem porwać ciebie do klubu. Ale pewnie nie możesz.-powiedział zmartwionym głosem.</i><br />
<i>-Może, może...-złudziłam go, podśmiewując się.</i><br />
<i>-Okej. Wpadnę do ciebie koło dziesiątej. Nie bój się nie upije cię i nie wykorzystam. </i><br />
<i>-No ja myślę. -wybuchnęłam śmiechem na co zawtórował.</i><br />
Jedną z rzeczy jakie w nim uwielbiałam to jego śmiech,który był krzepiący i szczery.<br />
-Masz ode mnie gwarancję. Trzymaj się,kotek.-wymruczał.<br />
-Ty też, pa, buziaki.-I po co ja to powiedziałam. Miałam ochotę sobie dać szczerego plaskacza w twarz.<br />
Rozłączył się, a ja momentalnie poczułam obecność Zayn'a.<br />
Odwróciłam się w jego stronę, spojrzenie jakim mnie obdarzył wyrażało ból, ale i też zestresowanie.<br />
-Co?-prychnęłam w jego kierunku kiedy tak bez końca mi się przyglądał.<br />
-Twój chłopak?-w jednej chwili opadły emocje i powrócił stary Zayn.<br />
-On nie jest moim chłopakiem.-mruknęłam dalej robiąc sałatkę.<br />
-Coś ci nie wierzę-powiedział pewnym siebie tonem, stając za mną i kładąc dłonie na biodrach.<br />
<i>-A nawet jeśli? To co zabronisz?-wytknęłam mu odwracając się w jego stronę.</i><br />
<i>-Jaa? Skąd-zaprzeczył.-Jak już wspomniałem bardzo cię lubię i chcę żebyś znalazła fajnego faceta, który pokocha cię taką jaką jesteś. -odparł potulnie.</i><br />
<i>-Że jestem suką też wspominałeś-mruknęłam, próbując go ominąć. </i><br />
<i>Złapał mnie delikatnie za ramię. Chciał coś powiedzieć, zawahał się i spojrzał na moje swoimi nieziemskimi oczami, hipnotyzującymi sprawiającymi że przez chwilę świat zatrzymuje się i nie rusza dalej. To uczucie mnie przerasta. Piękny chłopak z dużymi piwnymi oczami. Teraz to dostrzegam, co jest bardziej żałośniejsze, bo ja nawet nie chcę go wyrzucić z mych myśli. </i><br />
<i>-Jade, przepraszałem już, ale też sprawdzałaś w tamtym dniu jakie są moje granice wytrzymałości, taki jestem. Przecież zawsze najbardziej jak mogłem starałem się ciebie chronić przed tą nieciekawą stroną mojej osobowości. </i><br />
<i>-Bałam się ciebie.-burknęłam.</i><br />
<i>-Wiem, widziałem to, jeszcze raz przepraszam.Postaraj się zrozumieć że Amy była za bardzo dla nas wszystkich ważna, aby od tak przeszła nam jej strata. Cieszę się, bo tam na górze będzie miała lepiej niż tu. Tu umierała jako anioł.</i><br />
<i>Jego drżące ręce trzymały mnie za ramiona, a przyjemny prąd rozszedł się po całym moim ciele. </i><br />
<i>Przepraszam bardzo, czy on może posiada jeszcze jakieś magiczne moce?</i><br />
<i>Oczy Zayn'a niewiarygodnie się rozświetliły, a może to ja mam jakieś halucynacje?</i><br />
<i>Dłonie przeniosły się z ramion i ułożył je na moich policzkach złapał moje spojrzenie i rozchylił lekko usta w małym uśmiechu. </i><br />
<i>Już zbliżał swoje usta do moich kiedy położyłam palec wskazujący na jego ustach. </i><br />
<i>Zbliżyłam się i teraz byłam pewna że muszę to powiedzieć. Coś co powinnam zrobić już kiedy pierwszy raz chciał mnie pocałował. </i><br />
<i>-Nie, nie ma mowy. Nie będziesz sobie robił ze mną co chcesz. Odpuść sobie i niech inna cię całuje.-odepchnęłam go od siebie. </i><br />
<i>Wzięłam ze sobą sałatkę, którą zrobiłam, talerzyki i poszłam do salonu. </i><br />
<i>-Niki! -krzyknęłam na cały dom. Po niecałej minucie przyszła z misiem pod pachą. </i><br />
<i>Jadłyśmy kiedy w salonie pojawił się Zayn, siadając bezczelnie obok mnie.</i><br />
<i>Nicole siedząca po mojej lewej stronie spojrzała na swojego brata. </i><br />
<i>-Em... Zayn-spojrzał na nią.</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://36.media.tumblr.com/ef2c8edbb37de816ceb9e1f56b2d2f8f/tumblr_n3nnmqzLdp1txcb93o1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="BEAUTY UNDEFINED" data-pin-url="http://atypicalhipsta.com/post/82409935433" src="https://36.media.tumblr.com/ef2c8edbb37de816ceb9e1f56b2d2f8f/tumblr_n3nnmqzLdp1txcb93o1_500.jpg" /></a></div>
<i><br /></i>
<br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i>-Co mała?-</i><span style="font-family: inherit;"><i>Podeszła do niego i usiadła na kolanach swojego brata, a on ją mocno przytulił. Urocze rodzeństwo. Też chciałabym mieć młodszego brata, który, by się mną opiekował, albo po prostu z powrotem moją Amelię. Na samo wspomnienie, ścisnęło mnie w sercu. </i></span><br />
<i>Nicole wyszeptała mu coś do ucha na co kiwnął głową przytakując. Co ona jemu powiedziała?</i><br />
<i>Następnie dokończyła swoją porcję, w kompletnej ciszy oglądając Spongebob'a. Nie pytajcie dlaczego to oglądamy. </i><br />
<i>Jakiś czas później poszłam na dwór z Niki jednocześnie spotykając się z Liam'em, Cher i Mią,Dean'em i Nick'iem. Pośmialiśmy się, pogadaliśmy, pomijając fakt że Liam prawie dwa razy glebnął na ziemię ze śmiechu. </i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<img alt="" class="post_media_photo image" data-pin-description="Little Things" data-pin-url="http://they-stole-our-heart.tumblr.com/post/89461438929" height="259" src="https://33.media.tumblr.com/f26e60c64093477a3535a55719e5a5f8/tumblr_n7izrc8Ivk1si1zo7o1_500.gif" style="height: 259px; width: 540px;" width="540" /><br />
<i><br /></i><i><br /></i>
<i>Malutka chyba zdążyła ich polubić szczególnie Liam'a, któremu zrobiła wianek. Tylko wyjątkowo Mia wydawała się być czym nad zbyt przygnębiona. W jednej chwili się śmiała, a w drugiej gapiła w ziemię. Wiem jedno później sobie z nią porozmawiam, obiecałam jej kiedyś że nie pozwolę, by była przy mnie przygnębiona. Na końcu odstawiłam małą do domu i poszliśmy kupić jakiś alkohol i może chipsy na przegryzkę. Poszliśmy do parku,co jednak było trochę lekkomyślne, bo przyłapała nas policja i dostaliśmy mandat i wtedy postanowiliśmy pójść na chwilę do mieszkania Mii. Tam się uszykowałam dałam adres Aaron'owi i podjechaliśmy pod klub w samym centrum miasta. Aaron wyglądał tak dobrze, i czułam się przy nim bezpieczna.Poczekaliśmy w dość długiej kolejce, kiedy ochroniarz sprawdzał dowody.Aaron uśmiechał się do mnie wspierająco i splótł nasze dłonie.Już przed wejściem słychać było słychać remix Dawid'a Guetty Kiedy wchodzilyśmy do środka grupa dziewczyn popatrzyła się na nas.Nagle zaczęły poprawiać swoje kiecki, a ja by ukryć śmiech zakryłam usta dłonią. </i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://33.media.tumblr.com/tumblr_limvt5MIqn1qakqpmo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="settle down with me" data-pin-url="http://oldohwarriorprincess.tumblr.com/post/4091979871" height="303" src="https://33.media.tumblr.com/tumblr_limvt5MIqn1qakqpmo1_500.gif" style="height: 303px; width: 540px;" width="540" /></a></div>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<i>Wiele łączyło Zayn'a i Aaron'a. Obaj są nieziemsko przystojni, sprawiają że szczęki innych dziewczyn opadają do samej ziemi i oboje mają bardzo osobliwe charaktery. Weszliśmy i zajęliśmy lożę, po czym zamówiliśmy drinki "Cosmopolitan". Cały ten czas przegadaliśmy i śmialiśmy się. Zachowywaliśmy tak jakby ludzi wkoło w ogóle nie było, przygłuszaliśmy rozbrzmiewającą w całym klubie muzykę i zamawiając coraz to wymyślniej ozdobione i smakowite drinki. Nagle wydobyły się pierwsze dźwięki piosenki Outside-Ellie Goulding i Calvina Harrisa, a energia, szybkie zabicie serca, dało znać że może warto, by było z nim zatańczyć chyba nie po to tylko przyszliśmy,by upić się do nieprzytomności, ale i by rozluźnić się przy muzyce. Zaciągnęłam go na parkiet odruchowo kiedy ten prawie rozlał drinka, na idealnie białą koszulę, jakby uszytą dla niego. Miał na sobie ciemne dżinsy, a rękawy koszuli były podciągnięte. Dotrzymał mi kroku, kiedy zwróciliśmy uwagę imprezowiczów. Odpiął kilka guzików koszuli uśmiechając się przy tym kokieteryjnie. Na co o mało nie wybuchłam śmiechem. Pijany Aaron to najlepszy Aaron. Po jakiejś godzinie do naszej loży dosiadła grupa przyjaciół. Z tego co pamiętam była jedna dziewczyna o imieniu Charli,i chyba Meghan z chłopaków Sam i Deamon. W każdym bądź razie był to super czas, jednak ten Deamon był chyba mocno spity, bo ciągle gapił mi się na dekolt co mnie nie tyle irytowało co peszyło. Sam natomiast był bardzo miły. Ten pierwszy wyrwał jakąś laskę zatańczył z nią, po czym pożegnał się z nami i pojechał z nią do domu. Żenada. Meghan poprosiła mojego towarzysza, by z nią zatańczył, na co poczułam ukłucie w sercu, ale to tylko taniec, pomyślałam sobie. Sam przysunął się bliżej, ale nawet pijana umiałam wyznaczać swoje granice. </i><br />
<i>-Dobra, dobra idę po drinka coś zamówić wam? Tylko wiecie nie przelećcie się na tych siedzeniach, nie są tak wygodne na jakie wyglądają.-powiedziała głośno Charli na co oboje zachichotaliśmy. </i><br />
<i>Po dobrych trzech godzinach czyli o około czwartej w nocy wyszliśmy z klubu, zachowując się jak idioci. Na cały głos śmialiśmy się, i śpiewaliśmy (albo raczej wydzieraliśmy się na cały głos, puszczając piosenki z czyjegoś telefonu, chodząc po ulicach Nowego Yorku. Na Aaron'a w tej chwili nie odważyłabym się powiedzieć 'odpowiedzialny facet' gdy zalany w trupa chłopak potykał się o najmniejsze nierówności i krawędzie na drodze. Około piątej doszliśmy pod "mój" dom i szybkimi uściskami pożegnałam się z nimi. Aaron przystanął na chwilę i odszedł ze mną na bok,krzycząc, by szli dalej, i tak ich dogoni, po czym popatrzył chwilę na moje usta. W mojej głowie był kompletny bajzel przez wypity alkohol, śmiechy i głośną muzykę, chodzącą za mną jak cień, od wejścia do wyjścia z klubu. Nagle od tak pocałował mnie. Z zaskoczenia musiałam oprzeć się o furtkę, jego dłoń zjechała w dół moich pleców. Smakował tak słodko.Tak jakby usta zostały stworzone z samych cukierków. Uśmiechnęłam się przez pocałunek, na co odpowiedział tym samym, odrywając się od moich ust, z wielkim trudem.</i><br />
<i>Szedł tyłem, nie mogąc jakby się ze mną rozstać. </i><br />
<i>Był na samym środku ścieżki przez, którą jechały samochody. </i><br />
<i>-Aaron uważaj!-krzyknęłam głośno, gdy prawie przejechał go samochód. </i><br />
<i>Zareagował i wyminął go, ale jako że był spity przewrócił się i zaliczył glebę. </i><br />
<i>Śmialiśmy się obaj. </i><br />
<i>-Ale ze mnie debil-mruknął będąc na skraju kolejnego wybuchnięcia idiotycznym śmiechem. Podniósł się ostrożnie. Zamachując się.</i><br />
<i>Ledwo wycelowałam kluczykiem w zamek. Wysłał mi buziaka w powietrzu, na co zrobiłam dziubka, i weszłam do środka. Ktoś był w salonie, a telewizor był włączony. Weszłam ostrożnie nie chciałam, aby na przykład Trisha zobaczyła mnie w takim stanie, tym bardziej iż mam wrażenie że uważa mnie za grzeczną dziewczynę. Jaka bzdura. </i><br />
<i>-Pani synek mnie zmienił i wie pani co, jestem z tego dumna.-dobrze jednak że powiedziałam to w myślach. </i><br />
<i>Weszłam do salonu zauważając kimającego pana Yaser'a, a Zayn'a na jednym z foteli. </i><br />
<i>Uchwycił moje spojrzenie, po czym jakby nie wierząc podszedł bliżej, obwąchując mnie.</i><br />
<i>-Cóż, uważam to za mój osobisty sukces-mruknął bawiąc się ramiączkiem mojej sukienki. </i><br />
<i>-Odwal się Zayn. Będę miała przez ciebie kłopoty.-powiedziałam szeptem, i najszybciej jak tylko się dało dotarłam do swojego pokoju.On podążył za mną. Zatrzasnęłam mu drzwi przed nosem. Jedyne czego pragnęłam to zdjąć te rzeczy i iść spać. </i><br />
<i>On bez pukania wszedł sobie do mojego pokoju.</i><br />
<i>Arogancki dupek. </i><br />
<i>-Czy ciebie pojebało do reszty? Co to było za przedstawienie? Chcesz abym wyleciała z pracy wygarnęłam mu. </i><br />
<i>Patrzył na mnie ze stoickim spokojem. Przez co miałam ogromną chęć mu przywalić.</i><br />
<i>-Kotek,chyba zbyt dużo się napiłaś. A poza tym ja cię nie zmuszałem, abyś wychodziła ze "Słodziakiem Aarone'm"-zrobił nawias w powietrzu.- Ale jak dla mnie bardziej dupkiem, który systematycznie dąży do tego, aby cię przelecieć.</i><br />
<i>-Ta i mówi to chłopak, który...-cholera, powiedzieć mu to w twarz czy nie.</i><br />
<i>-No proszę bardzo, mogę iść o zakład że to nie będzie żaden kreatywny diss*. Bo każdy zły przymiotnik jest podpisywany, pod moje imię i nazwisko. Co wymyśliłaś słońce...tak rozkochałem cię w sobie? </i><i>Przeze mnie miałaś myśli samobójcze?</i><i>Przeze mnie ubierasz się jak dziwka, chociaż zawsze kochałem w tobie tą niewinność?</i><br />
<i>-Czy naprawdę myślisz że nie widzę, jak od dobrego miesiąca się głodzisz? Ja chcę dawną Jade, którą poznałem.-podniósł głos.</i><br />
<i>Prychnęłam na to jego stwierdzenie.</i><br />
<i>-A wiesz co ja bym chciała? Nigdy ciebie nie poznać. Od samego początku wiedziałam że wyglądasz jak mój kolejny błąd. Obnażałeś mnie powoli ze wszystkich moich sekretów. Od tak, nawet nie starając się niczego zrozumieć. -zdjęłam szpilki, jednego buta biorąc do ręki. </i><br />
<i>Odetchnął jakby zraniony, prawda boli. </i><br />
<i>-Faktycznie, zmieniłam się. Stałam się tą wredną jędzą, jak moja matka, czyli osobą, którą nigdy nie chciałam być. Czas bym mówiła to co ja myślę.Cieszę się z tego jaką się stałam! Zawsze to inni podstawiali mi nogi, spluwali na mnie, obgadywali. Teraz ja to będę robić. I wiesz co pojadę do mojej matki i powiem jej prosto w twarz to co o niej myślę. </i><br />
<i>Zayn nabrał szybko powietrza. Widocznie moje słowa uraziły go. Ale szczerze? Olewam to!</i><br />
<i>Nie wierzył że jestem w stanie powiedzieć mu coś takiego powiedzieć. Oprócz tych niewinnych wyzwisk w stylu "Idiota" "Debil" czy"Pojebany". </i><br />
<i>-Dwa tygodnie temu był pogrzeb Amy, a ty co? Jesteś zalana w trupa. Jakoś, gdy Amy umarła ty byłaś tą płaczką. A teraz co? Odpuściłaś sobie jakąkolwiek żałobę po niej</i><i>.Żałosne jest że dałem ci wstęp do mojego życia -warknął. Cisnęłam w jego stronę butem. </i><br />
-Weź wypierdalaj!-krzyknęłam na tyle głośno nie przejmując się że ktoś to usłyszy.<br />
-A ty lepiej nie zachowuj się jak rozkapryszony bachor. Ciągle masz zmiany zdań. Jednego chcesz, a później, gdy to dostaniesz zmieniasz zdanie i na odwrót.<br />
<i>Usłyszeliśmy trzask drzwi od mojego pokoju.</i><br />
<i>-Czy może mi ktoś do cholery wytłumaczyć,dlaczego się kłócicie?-krzyknęła pani Trisha.Zamurowało mnie zawsze mi się wydawało że jest taka spokojna.</i><br />
<i>-Zayn co robisz w pokoju Jade?-obrzuciła go pełnym zirytowania wzrokiem. </i><br />
<i>-Ona zaniedbuje pracę.-poskarżył się, wskazując na mnie ręką. </i><br />
<i>-Słucham? Mam swoje godziny pracy, których się trzymam. A taki arogancki dupek jak ty, nie będzie mi mówił, co robię źle.-wytknęłam mu. </i><br />
<i>Pani Trisha zrobiła wielkie oczy. </i><br />
<i>-I chcę dodać że pani syn mnie prześladuje. Nie mam ochoty z nim gadać, on i tak mnie do tego zmusza i wchodzi do mojego pokoju bez zgody.-podkreśliłam to ostatnie słowo.</i><br />
<i>Ja na prawdę tak powiedziałam? O kurczę, chyba nie mogę więcej pić. Biję mi w głowę po nim.</i><br />
<i>-Zayn czy to prawda?-zapytała, obrzucając go pełnym gniewu spojrzeniem. </i><br />
<i>Przewrócił oczami głośno wzdychając. </i><br />
<i>-Tak jak zwykle moja wina. Dziękuje, mamusiu dziękuje Jade, poczułem się doceniony-uśmiechnął się ironicznie, wzruszając ramionami. </i><br />
<i>Pokierował się do drzwi i zatrzasnął je tak mocno iż myślałam że za chwilę wypadną z zawiasów. </i><br />
<i>Trisha pokręciła rozgniewana głową. </i><br />
<i>-Eh...wybacz, Zayn jest strasznie humorzasty. </i><br />
<i>I pani mi to dopiero teraz mówi? </i><br />
<i>Aż wychodzę ze zdumienia że na dole umowy o pracę nie było nawet małym druczkiem napisane: "Wraz z podpisaną umową, decydujesz się również znosić,mojego popieprzonego, ale jakże przystojnego syna"</i><br />
<i>Spojrzałam tylko na bok, próbując nie zwracać jej uwagi na mnie. Byłam śpiąca, pijana i gadałam od rzeczy. Nawet nie wiem dlaczego tak jadowicie ugryzłam Zayn'a. Nic mi złego nie powiedział. Choć mam gdzieś w głębi duszy nadzieje że wybaczy mi mój stan. </i><br />
<i><br /></i>
<i> * * *</i><br />
<i><br /></i>
<i>3 dni później </i><br />
<i>Te parę dni przeszły o wiele trudniej niż przepuszczałam. Wczoraj odwiedziłam nagrobek Amy, i gadałam z nią.Brakuje mi jej. Nie wiem czy po to, aby pocieszyć samą siebie. </i><br />
<i><br /></i>
<i>Amy Jasmine Campbell</i><br />
<i>ur. 09.01.1994 r. </i><br />
<i>zm. 23. 06.2014r. </i><br />
<i><br /></i><img alt="" data-pin-description="Oh, I wasn’t listening." data-pin-url="http://communified.tumblr.com/post/109527936957/emma-roberts-instyle-uk-bts-x" src="https://33.media.tumblr.com/e0a3c6021ed52eef4bc74c318913fa7a/tumblr_ninqcrksVv1r426i4o1_500.gif" style="width: 540px;" /><i><br /></i>
<i><br /></i>
<i>Po moich policzkach płynęły łzy, które ocierałam dłońmi. Zapalałam po kolei znicze, odtwarzając po raz setny wszystko co mi powiedziała o swoim życiu. To nie powinno tak być,ona miała okropne życie, powinna być teraz szczęśliwa. Mieć chłopaka, przyjaciół, pracę,tak jak chciała. </i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i>* * </i><i>*</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i>Zayn zachowywał się teraz, jakby do naszej kłótni nie doszło. Czyli chyba uszło mi na sucho. </i><br />
<i>Jednak dalej pamiętam ten dzień w którym, przyszedł do domu tak pijany że gotowy był spać na podłodze oparty plecami o drzwi. Wtedy też przeprowadziliśmy małą rozmowę i następnego było okej. Gwoli ścisłości, żałowałam tego wyjścia. To było nie fair, z powodu iż miałam przedtem żałobę po Amy, a po drugie upijanie się nie było najlepszą rozrywką</i><br />
<i>Gnębi mnie dalej historia Chloe i mimo że ją zaniedbałam teraz przyszedł ten moment, by zapytać o nią Zayn'a. </i><br />
<i>-Zayn?-zapukałam do jego uchylonych drzwi. </i><br />
<i>-Tak?-uśmiechnął się do mnie niepewnie, ale dalej tak pięknie jak zawsze. </i><br />
<i>Siedział na podłodze i rysował jakieś swoje dzieło.Podeszłam bliżej, gdy zobaczyłam szkic Batmana. </i><br />
<i>Wpatrywał się we mnie, a ja tak bardzo chciałam dowiedzieć się jednej rzeczy i po prostu, zostać u siebie w pokoju.</i><br />
<i>-Odpowiesz mi szczerze na jedno pytanie?-szepnęłam, przyjmując poważny ton. </i><br />
<i>-To zależy-parsknął zestresowany. </i><br />
<i>-Czy możesz mi opowiedzieć coś mojej poprzedniczce Chloe?</i><br />
<i><br /></i>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i>_____________________________________________________________________________</i></span><br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;"><br /></span></span>
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;">A więc odnosząc się do komentarzy, fanfic chyba zszedł z toru, coraz mniej komentarzy. Kiedyś było ich naprawdę tyle ile chciałam po to tylko żeby zobaczyć ile czeka na nowy rozdział. Teraz, po trzech tygodniach tylko 12 komentarzy? :(( Dlatego mam prośbę, otóż niech każdy skomentuje tylko raz, a ci którzy nie komentowali proszę aby zaczęli, bo to wiele znaczy. A więc niebawem next, </span></span><br />
Pozdrawiam cieplutko :*<br />
<br />
xxDebbyxx<br />
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;"><br /></span></span>
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;"><br /></span></span>
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;"><br /></span></span>
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;"><br /></span></span>
<span style="font-family: 'Trebuchet MS', sans-serif;"><span style="font-family: Times New Roman;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;"><i><br /></i></span>Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-13941681352045922792015-01-17T15:20:00.001-08:002015-03-30T04:33:55.463-07:00<b><span style="font-size: x-large;"> Rozdział 21</span></b><br />
<b><span style="font-size: x-large;"><br /></span></b>
<i><span style="font-size: x-large;"> "Jego zachowanie wyrażało zazdrość"</span></i><br />
<i><span style="font-size: x-large;">________________________________________</span></i><br />
<i><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">Rozdział zawiera sceny +18 </span></i>
<i><br /></i><br />
<br />
<br />
*AN-Anonimowi Narkomanii<br />
<br />
Poczułam jak serce Louis'a zatrzymało się na chwilę przez moje słowa.<br />
Ostrożnie mnie od siebie odsunął trzymając za ramiona. Spojrzałam, a w jego niebieskich oczach wypatrzyłam niedowierzanie. Podszedł do łóżka Amy usiadł obok niej sprawdzając czy aby na pewno moje słowa były prawdziwe. Ukrywał dość duże przygnębienie, a kto wie czy nawet nie łzy.<br />
Pogłaskał ją delikatnie po policzku uśmiechając się ponuro.I choć w środku powstrzymywałam się od płaczu moja wrażliwa natura dała o sobie znać. Przykucnęłam podpierając się ściany, a dłońmi zakryłam twarz całą napuchniętą od łez. Po chwili poczułam jego wzrok na sobie i odsłoniłam twarz.<br />
Wyciągnął w moją stronę dłoń. Nie przyjęłam jej.<br />
-Louis...Co my teraz zrobi-imy?- z mojego załamanego od płaczu głosu, cudem wychodziły pełne słowa.<br />
Kucnął obok mnie. Odgarniając przylepione włosy do moich policzków.<br />
-Nie martw się. Zajmiemy się tym.-powiedział to od tak.<br />
-Nie jest ci przykro?-zapytałam zdumiona tym jak lekko to powiedział.<br />
-Znasz mnie.Nie jestem wrażliwy. -uśmiechnął się delikatnie, kładąc dłoń na moim kolanie.<br />
-Oj, nie kłam-powiedziałam ocierając łzy, spojrzałam z niemałym przerażeniem, gdy zobaczyłam że całe dłonie mam ubrudzone od makijażu. Pewnie wyglądam okropnie. Mam to naprawdę gdzieś. Jedyne co pochłonęło moje myśli to niewytłumaczalnie dziwne zachowanie Louis'a.<br />
-Gdzie jest reszta?-zmieniłam temat.<br />
-Wszyscy jeszcze śpią na dole.-poinformował.<br />
-Która jest godzina?<br />
<img alt="" class="post_media_photo image" data-pin-description="Louis Tomlinson gifs" data-pin-url="http://louistomlinsongifss.tumblr.com/post/82095054558" height="286" src="https://38.media.tumblr.com/b5dc37d094dd591b8281c1e26aa4523d/tumblr_n3pv71ThlB1t4lwwao1_500.gif" style="height: 286px; width: 540px;" width="540" /><br />
<br />
-6:28, trochę wcześnie.<br />
-Louis, muszę się uwolnić od tego domu i zapomnieć.-szepnęłam, wstając na równe nogi, kiedy on złapał mnie za rękę.<br />
-Bez sensu poczekaj aż reszta wstanie,załatwię razem z Tom'em wszystko co jest związane z Amy, a ty bezpiecznie z Zayn'em w tym czasie wrócisz do domu.-uchylił lekko usta, wpatrując się w moją twarz.<br />
-Ciekawa zmiana nastawienia.<br />
-Raczej przyzwyczajenie się do tych sytuacji. -przegryzł wargę zdając sobie że uświadamianie mnie może zrujnować całe wcześniejsze uspokajanie.<br />
-Jest w porządku?-pokiwałam przecząco głową. Rozłożył ramiona i jeszcze raz pokusiłam się o przytulenie go.Po chwili odsunął się ode mnie.<br />
Podszedł do komódki Amy i wyciągnął z niej chusteczki do demakijażu i lusterko podając mi je.<br />
-O, widzę że jesteś rozeznany.-powiedziałam trochę ironicznie.<br />
-Powiedzmy że wyglądasz źle z rozmazanym makijażem, a chyba nie chcesz tak wracać do domu. I nie martw się nie raz spałem w tym pokoju.-powiedział całkiem poważnie.<br />
Wzięłam głęboki oddech zmazując makijaż.<br />
-Louis, może obudźmy ich teraz?<br />
-No,niech ci będzie-kiwnął głową, przejeżdżając dłonią po twarzy.<br />
Kiedy obudziliśmy wszystkich oczywiście przekazaliśmy im tą wiadomość na co prawie wszyscy zanieśli się płaczem prócz chłopaków. Tom nie okazywał żadnej reakcji, no może tylko szok.<br />
Zayn był rozdrażniony i wszystko mogło być powodem jego wybuchu.A Louis był wyraźnie przygnębiony. Następnie z Zayn'em zebraliśmy się w sobie, a reszta obdzwaniała wszystkie potrzebne służby i brata-Jake'a.<br />
Dlaczego mimo że widziałam tę dziewczynę tylko dwa razy, przeżywałam jej śmierć bardziej od pozostałych? Skąd ta zmiana nastawienia Louis'a? Dlaczego Amy nie spróbowała iść do AN*?<br />
Czemu za każdym pieprzonym razem kiedy chcę spróbować się wyróżnić z tłumu, musi coś się zrujnować?<br />
-Nie wytrzymałabyś tego.-powiedział do mnie Zayn, jakby odpowiadając na moje pytanie które zadałam sobie w myślach, podczas jazdy powrotnej do domu.<br />
-Umiesz czytać w myślach?-odparłam zirytowana, nawet nie wiadomo czym.<br />
<br />
<img alt="" class="post_media_photo image" data-pin-description="doppeliciouss" data-pin-url="http://doppeliciouss.tumblr.com/post/58182844177" height="303" src="https://33.media.tumblr.com/3ac0985378663e722d64d62309a2e420/tumblr_mrhopvTLiU1ravh4qo2_500.gif" style="height: 303px; width: 540px;" width="540" /><br />
<br />
Atmosfera jak nigdy była mocno nadszarpnięta.<br />
Tylko godziny, minuty czy sekundy dzieliły od wybuchnięcia bomby.<br />
Najlepszym wyjściem było po prostu milczenie.<br />
-Być może. Nie musisz być od razu opryskliwa. Amy była dla nas wszystkich ważna. Nawet Louis ledwo trzyma się.Ja w sumie nie lepiej sobie radzę. A ty sama wiedziałaś na co się piszesz. Więc teraz nie miej pretensji. Tam wiele osób i to nie takich jak ona umierały.<br />
Pokręciłam niedowierzająco głową.<br />
-Za chwilę się zatrzymamy, muszę zapalić.-wymamrotał.<br />
Zgodnie z jego planem zatrzymaliśmy się parę minut później, ja zostałam w samochodzie.<br />
Nagle dostałam wiadomość od nieznajomego.<br />
<br />
<b>Cześć, czy to ty Jade? :)))</b><br />
<b><br /></b>
Ze zdziwienia otworzyłam szerzej oczy i przeczytałam wiadomość z dwa razy.<br />
<br />
<b>Tak, a kto pisze???</b><br />
<b><br /></b>
<b>To ja- Aaron, co słychać u ciebie, śliczna?</b><br />
<b><br /></b>
Pod swoje ramię wzięło mnie zdumienie i rozpłomienienie.<br />
Dlaczego on- Aaron Roberts, a dokładniej nazywany przez Mię 'seksownym doktorkiem' miałby dzwonić do mnie poza służbowo?<br />
Uśmiechałam się do telefonu jak idiotka.<br />
<br />
<b>Dużo lepiej od tamtego czasu kiedy się ostatni raz widzieliśmy.</b><br />
<b>Tak poza tym skąd masz mój numer? ;)</b><br />
<b><br /></b>
Nie zdążył odpisać,bo niemalże od razu do samochodu wsiadł Zayn.<br />
Chwilę patrzył się na mnie, na drogę przed sobą, po czym zaniósł długim i głośnym kaszlem.<br />
<br />
-Co ci?<br />
-Chory jestem.-skłamał.<br />
-Tak, chyba chorym palaczem.-przewróciłam oczami.<br />
Zacisnął mocno dłonie na kierownicy. A kostki pobielały pokazując jaką wielką agresje przelewa na kierownicę. Pierwszy raz jestem śmiertelnie przestraszona w towarzystwie Zayn'a może przegięłam.<br />
Powinnam opanować swoją buntowniczą i drażliwą naturę.<br />
<br />
-Jade, wiesz bardzo cię lubię. Staram się jak tylko mogę by być dla ciebie miłym, ale doprowadzasz mnie do szaleństwa. Naprawdę chcę, abyś dotarła bezpiecznie i w jednym kawałku do domu.<br />
Więc cię ostrzegam, zamknij tą swoją śliczną buźkę, zanim zastanowisz się dwa razy zanim ją kiedykolwiek otworzysz.<br />
<br />
-Okej.-powiedziałam przerażona.<br />
Co miał na myśli mówiąc że zastanowię się dwa razy zanim otworzę buzię?<br />
Dotarliśmy na szczęście bezpiecznie do domu. Weszliśmy do mieszkania i dostałam wiadomość. Zapomniałam się że Malik stał tuż za mną i swobodnie sobie wyciągnęłam telefon i odbierając wiadomość.<br />
-C-co?-wyrwał mi bezczelnie telefon z ręki.<br />
<br />
<b>Zawsze sobie z tym radzę. Chcesz się ze mną spotkać? Może jutro?</b><br />
<b><br /></b>
W mojej głowie aż się zagotowało. Temperatura niewiarygodnie skoczyła. I to dwuznacznie brzmiące "Zawsze sobie z tym radzę" było moim gwoździem do trumny.<br />
Chłopak spojrzał na mnie z nienawiścią i potępieniem. Jego zachowanie wyrażało zazdrość,wręcz chorobliwą zazdrość.<br />
O co, hm?<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
-Co to... do kurwy jest?-chłopak najbliżej jak się dało przystawił telefon do moich oczu, bym odczytała wiadomość.<br />
Popatrzyłam raz niego, a raz na przedmiot.<br />
-Oddaj mi go, do cholery!-krzyknęłam skacząc koło niego próbując mu go odebrać. Kiedy o wiele wyższy chłopak podniósł rękę razem z nim.<br />
-Wiesz co zrobię?-syknął chłopak i krzyknęłam przestraszona kiedy rozbił go o ścianę.<br />
Patrzyłam jak rzucona o ścianę rzecz jest już teraz w paru dziesiątkach kawałków.<br />
-Proszę, przestań.-spojrzałam mu w oczy.<br />
Nic to nie dało chłopak, tylko złapał mnie mocno za brodę.<br />
-Czyli to z nim się cały czas pieprzysz? Sądziłem że jesteś naprawdę inna, lepsza, ale jak widać moja intuicja znowu mnie zawiodła. Powinienem wcześnie zauważyć jaką jesteś samolubną i kłamliwą suką. -z tymi słowami popchnął mnie na ścianę i przywarł do niej mocno. Obrazek powieszony nad moją głową zachwiał się i spadł, ale na szczęście odsunęłam się w ostatniej sekundzie.<br />
-Chcesz się pieprzyć? Jak dla mnie zajebiście, tylko zanim to zrobię upewnię się że nie usiądziesz na tyłku przez tydzień. Zasługujesz na to aby cierpieć. Nie będę udawał jak bardzo cię nienawidzę.-wycedził.<br />
-Zayn, odwal się ode mnie!-krzyknęłam gdy ten przestał panować nad agresją. Zawsze ją powstrzymywał bynajmniej przy mnie. Nigdy nie nazwał mnie suką, a gdy ja sobie to wmawiałam on szybko zaprzeczał, mówiąc że jestem idealna. Dobrze wiedzieć jak jest naprawdę.<br />
-Weź przestań do cholery udawać, przecież tego chciałaś od początku. -stwierdził, gdy zaczął wolno, ale intensywnie ocierać się o mnie kroczem.<br />
-Z-Zayn...-sapnęłam, gdy TO zaczęło sprawiać mi przyjemność.<br />
Pocałował mnie brutalnie, ale głęboko, jego ręce delikatnie trzymały mój kark.<br />
Moje dłonie wślizgnęły się pod jego koszulkę badając dość dobrze umięśnioną klatę chłopaka.<br />
Nagle ten wsadził mi język gardła na co moja porządna strona odleciała i nie zostało po niej nic.<br />
Pociągnął mnie za włosy na co jęknęłam. Jeszcze mocniej przycisnął mnie do ściany, by dać mi szansę na poczucie potężnej erekcji. Złapałam za brzeg jego koszulki i oby dwoje zgodnie ją zdjęliśmy zmuszeni na chwilę przestać się całować. Pojechałam po bandzie zahaczając opuszkami palców o brzeg spodni zjeżdżając coraz to niżej aż do dość pokaźnej wielkości wyżłobienia na spodniach, mocno je ściskając, tak że Zayn głośno jęknął w moje usta. W oczach było wyraźnie widać że był napalony i chciał się pieprzyć.<br />
Bawiłam się rozwianymi w każdym kierunku włosami chłopaka. Dłonie Zayn'a powędrowały pod moją koszulkę zimny dotyk spowodował gęsią skórkę na moim ciele. Jego palce rysowały dziwne, bezmyślne wzory. Nienawidziłam tych gierek, bo jak jego tak moim to nie było zamiarem.<br />
Dość szybko i gwałtownie podniósł mnie, a ja oplotłam go nogami w talii.<br />
Chwiejnym krokiem dotarliśmy na samą górę, podczas wdrapywania się po schodach zdjął moje buty i wyrzucił je na schody.Kiedy dotarliśmy do pokoju, ten popchnął mnie na łóżku, na co zaskoczona spojrzałam na niego, szybko zdejmującego buty.<br />
Dołączył do mnie kładąc po jednej i drugiej stronie ramion swoje ręce.Uklęknął między moimi udami..Zdjął ostrożnie moją koszulkę chociaż gwałtowność z jaką to robił nie ułatwiała zatrzymania jej w jednym kawałku.<br />
Zabrakło mi tchu kiedy ponownie połączył nasze usta i zaczął całować moje ciało przez jedną długą linię w dół. Gdy dotarł do moich spodni szybko rozpiął rozporek, pośpiesznie zdejmując spodnie. Jeszcze raz popatrzył mi w oczy,mimowolnie przegryzłam wargę na co oblizał wargi i dał mi szybkiego całusa. Zaskakująco i po omacku odpięłam zamek jego spodni.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
Szybko złapał je do ręki wyrzucając za siebie. Dłoń chłopaka wślizgnęła się pod cienki materiał moich majtek i wbijając się palcami głęboko we mnie. Wierzgałam pod nim będąc w błogostanie kiedy sprawiał że czułam się niesamowicie dobrze, moje ciało reagowało na pieszczoty z podnieceniem.Gorączka i niesamowicie wysoka temperatura osiedliła się na naszych ciałach. Stęknęłam nie mogąc oddychać symetrycznie.Ostrożnie podniosłam się,a Zayn szybko zdjął mój stanik bawiąc się moimi sutkami opuszkami palców i przegryzając je ostentacyjnie patrząc mi w oczy. Moje dłonie badały każdy part wytatułowanego ciała Malik'a.<br />
Myślę jak idiotka, nie potrafię skupić się i myśleć jasno, gdy sposób jakim Zayn przegryza skórę mojej szyi doprowadza mnie kolosalnie przyjemnego bólu. To niewytłumaczalne, że nic mnie w tym momencie nie interesuje, ani nie obchodzi . Z jego ust od czasu do czasu wydobywały się przekleństwa, polecenia, które wykonywałam bez przemyślenia, w końcu zabezpieczył się i poczułam ten kontrast w momencie, gdy wszedł we mnie całą swoją męskością głęboko. Bardzo głęboko, krzyknęłam z nieocenionej rozkoszy.Każdy jego ruch biodrami, pocałunki które zostawiał na mojej szyi oddawały wiele emocji jakie w tej chwili odczuwaliśmy. Z każdą sekundą czułam go mocniej i mocniej. Moje ciało zdążyło już rozgrzać się pod niesamowitym dotykiem chłopaka. Pchnął mnie kilkakrotnie aż oboje doszliśmy ciężko dychając. Zayn opadł zmęczony obok mnie.Ogarnęło nas wyraźne spełnienie, kiedy tylko wyrównał swój oddech, sięgnął i otulił nas (albo bardziej mnie) kołdrą.<br />
Położyłam się do niego tyłem, a on odwrócił się w moją stronę. Zasypiałam, gdy uroczo pocałował mnie w ramię zabawnie przy tym mrucząc. Nie mogłam powstrzymać się od szerokiego uśmiechu.<br />
-Zawsze będę przy tobie kiedy będziesz potrzebowała pomocy-szepnął do mojego ucha, co nie powiem spowodowało to niebiańskie uczucie w podbrzuszu. Przyciągnął mnie bliżej siebie.<br />
Moja dłoń znalazła jego po kołdrą i splotłam je.<br />
-Zawsze, zawsze?<br />
-Jasne, skarbie.-wymruczał przytulając się do mnie tak mocno iż brakowało mi tchu<br />
Tą "wymianę czułości", przerwało skrzypienie podłogi, Zayn miał wymalowane na twarzy przerażenie, zakrył mnie kołdrą. Po czym wyszedł ze swojego pokoju zakładając bokserki i wychylając się za drzwi.<br />
-Och, tato-szepnął Zayn, jakby z ulgą w głosie.<br />
Przymknął drzwi, a ja jak najszybciej dobiegłam do drzwi,owinięta pościelą zbierając swoje rzeczy z podłogi. Moje buty zostały na schodach cholerka, nie mogę się w nich więcej pokazać, byłabym skończona, na pewno tata Zayn'a zauważył porozrzucane rzeczy po całym korytarzu jak i schodach.<br />
-Zayn sprzątnij te ciuchy, matka za chwilę przyjdę i wiesz co będzie, chyba lepiej obejść się bez awantur.<br />
-Tak, dzięki. -mruknął cicho.I niemalże do sypialni Zayn'a wbiegła Nicole.<br />
-Wpatrywała się we mnie z szeroko otwartą buzią, a ja spuściłam głowę z poniżenia. Przytrzymałam krawędź kołdry prawą dłonią<br />
-Jade,dlaczego jesteś w pokoju Zay-...-powiedziała to o wiele za głośno,podbiegłam do niej i zakryłam jej buzię. Brązowe oczy wyrażały niepokój.<br />
-Nikomu nie mów słoneczko, proszę-przykucnęłam przy niej kładąc dłonie na jej szyi dziewczynki.<br />
-Ale o co chodzi?-usta Nicole zostały zaciśnięte w cienkiej linii.<br />
-Nie mów po prostu mamie ani tacie, nikomu o tym że jestem w takim stanie w pokoju twojego brata, proszę-powiedziałam łagodnie.<br />
-Dobrze. A to co zrobiłaś było złe czy dobre?-zadała to pytanie, na co delikatnie się uśmiechnęłam.<br />
-Niki, obawiam się że ani to ani to.-powiedziałam zmieszana.<br />
Kiwnęła głową.<br />
-W porządku. Ale czy upieczesz mi babeczki?-wybuchłam na to pytanie śmiechem.<br />
Zawtórowała mi. Po czym zeszła na dół, a ja zabrałam ciuchy i poszłam do łazienki, by wziąć prysznic i umyć zęby i umalować się.Kiedy zeszłam ze schodów Zayn siedział w kuchni ze swoim tatą pijąc piwo. Korytarz naturalnie był sprzątnięty na co przypomniały mi się zdarzenia sprzed dwóch godzin, uśmiech wkroczył na moją twarz.<br />
Weszłam do kuchni ignorując ich wszystkich. Byłam głodna, więc zajrzałam do lodówki.<br />
-Tak przy okazji, gdzie jest ta dziewczyna z którą spałeś?-zapytał bezpośrednio ojciec chłopaka.<br />
-Hmm... nie wiem, może jest jeszcze w domu?-w jego głosie wyczułam rozbawienie. Dyskretnie się zaśmiałam zamykając lodówkę.<br />
Oj, nawet nie wie pan jak blisko pana, panie Yaser.<br />
<br />
<br />
<span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">*Tydzień później*</span><br />
<br />
-Że co?-wykrzyknęła Mia z niedowierzaniem, opowiadając jej wydarzenia sprzed tygodnia.<br />
-To co słyszałaś-wyszczerzyłam się, na co żartobliwie klepnęła mnie w kolana.<br />
-Ożesz jasna dupa. Jaką ja mam niedojebaną przyjaciółkę pokręciła głową.-Powiedz to jeszcze raz bo nie wierzę własnym uszom.<br />
-Spałam z Zayn'em Malikiem i było mi zajebiście.-podniosłam głos.<br />
-Czyli jednak ty jesteś niedojebana. A co będzie, gdy twoi pracodawcy was, któregoś pięknego dnia nakryją?-z tym pytaniem mój cały optymizm odszedł. Przerzuciłam włosy drugą stronę.<br />
-Nooo... tego nie wiem.<br />
-A nie możesz go jakoś naprowadzić na to abyście byli razem? No wiesz, jako para jego rodzice na pewno zaakceptowaliby to że jesteś u jego boku. A tak jakby was przyłapali, to dalsza część byłaby nocą długich noży.<br />
-Normalnie bym się zaśmiała. Ale Mia miała rację.<br />
Bo on i ja...<br />
<br />
<b><span style="font-family: Trebuchet MS, sans-serif;">...To nasz mały sekret.</span></b><br />
<br />
_________________________________________________________________________________<br />
<br />
<br />
<b>Mam prośbę możecie w komentarzu wstawić najlepszy tekst z 'We Are On fire"?</b><br />
<b>Dzięki:))</b><br />
<b><br /></b>
<b>16 komentarzy=next </b>
<b><br /></b>
<span style="font-size: x-large;"><i><br /></i></span><span style="font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: x-large;"><i><br /></i></span>Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-19881899852451203112015-01-04T12:42:00.001-08:002015-01-12T04:10:35.197-08:00<br />
<div style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;">
</div>
<br />
<b><span style="font-size: x-large;"> </span></b><b><span style="font-size: x-large;">Rozdział 20</span></b><br />
<b><span style="font-size: x-large;"><br /></span></b>
<span style="font-size: x-large;"><i> "Nie tak to miało wyglądać"</i></span><br />
<i>*Oczywiście proszę pani</i><br />
<i>*Nie popisuj się</i><br />
*Przedawkowanie narkotyku<br />
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=bClQZd55EWg" target="_blank">Soundtrack</a><br />
<br />
Nie wierzyłam w to do czego przyznałam się parę sekund temu. Gdzie się podział mój dystans do niego? Przepadł bez śladu.Szukałam w jego spojrzeniu jakiejś reakcji, odpowiedzi...<br />
Bezskutecznie...Jade, ty mała, głupia dziewczynko, on nie potrafi cię zrozumieć.<br />
Co znowu? Co słowa: "Chyba chcemy tego samego" mają oznaczać?<br />
Nagłe wybuchy z jego czy mojej strony tylko po to, by mówić sobie nawzajem: "Ej, to nie ma sensu", "Weź przestań prowokować, byśmy siebie wzajemnie krzywdzili"?<br />
Nie rozumiem. Najgorsze w tym wszystkim to to, że nawet izolacja nie mogła by nas od siebie oderwać albo przynajmniej mnie od niego.Zadziwia mnie moje zachowanie, a zmiany nastrojów Zayn'a nie ułatwiają sprawy. Tak bardzo bym chciała cofnąć się w czasie i nigdy nie pojawić się w tej rodzinie. To co się dzieje to jakieś przekleństwo.<br />
Dlaczego nie mogę powiedzieć 'spadaj' gdy tylko zrobi tą swoją minkę.<br />
Zamiast tego zapadam się od środka, nie umiem użyć własnego rozumu. Wiem że gdy nie skończę tego jak najszybciej, prędzej ktoś sam to przerwie, co będzie podwójnie bolesne i trudne.<br />
-Nie chce mi się wierzyć że przy zdrowych zmysłach jesteś w stanie powiedzieć że chcesz smutku, bólu oraz wielu przykrości, które będą tobie towarzyszyć w mojej obecności.-kciukiem przejechał po mojej dolnej wardze. Zdjęłam jego dłoń i ułożyłam ją sobie na lewej piersi.<br />
-Zayn, jestem szczęśliwa gdy jesteś blisko i dajesz mi to odczuć. Gdy ciebie nie ma wtedy jestem nieszczęśliwa. Nie widzę dla siebie miejsca w tym świecie.-Boże, jednak to powiedziałam, jednak powiedziałam.<br />
Spojrzał na mnie oszołomiony. To jest jakiś czas szczerości?<br />
<br />
-Brałaś coś? Chyba sama nie wiesz co gadasz.<br />
Nagle ocknęłam się. Jezu chociaż na chwilę nie umiesz zamknąć tej swojej rozmownej buźki?<br />
Ze wstydu i poniżenia spuściłam głowę w dół splatając dłonie za plecami i robiąc krok do tyłu.<br />
Miałam ochotę zapaść się pod ziemię i nigdy z niej nie wyjść.<br />
Chciałam mu wykrzyczeć prosto w twarz że żartowałam, ale nie potrafiłam.<br />
Mimo że to tylko jedna z niewielu rzeczy jakich od siebie wymagam.<br />
-Czy jesteś pewna że chcesz tam jechać?-zapytał chwilę później.<br />
-Ocknij się chłopcze, gdybym nie była pewna to czy bym tak starała się żebyś mnie do nich zabrał?-zapytałam w drwiący sposób.<br />
-No wiesz zawsze możesz się jeszcze rozmyślić.<br />
-Czyli to całe wyjście z samochodu było wyreżyserowane, tak?<br />
Wiedziałeś że wyjdę za tobą?-odparłam znużona i przegrana w tym samym momencie.<br />
-Jaaa...-zmarszczył nos.-Wiesz to nie jest tak że chcę cię wkręcać, po prostu chcę abyś zrozumiała na jakie niebezpieczeństwo się piszesz.To jest patologia, jeszcze gorsze bagno jakim jest mój żywot.-mruknął.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/cbedd16a17f613844642ebe134086a84/tumblr_nh9c3fLpiI1rgxudyo3_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://38.media.tumblr.com/cbedd16a17f613844642ebe134086a84/tumblr_nh9c3fLpiI1rgxudyo3_500.gif" style="-webkit-user-select: none;" /></a></div>
<br />
-Już nie rób dramy. Pogrzebią mnie żywcem? Zatrują? Weź przestań pieprzyć głupoty.-odparłam zuchwale nie wiedząc skąd wzięłam w sobie tyle pewności siebie.<br />
Uśmiechnął się niedowierzająco po czym wyciągnął telefon.<br />
-O kurwa jesteśmy mega spóźnieni! -wykrzyknął gdy na niego spojrzał.<br />
-Nie klnij!-zganiłam go.<br />
Odetchnął jakby zirytowany mną.<br />
-Bien sûr, madame*-wyskoczył po chwili z tekstem otwierając przede mną drzwi od samochodu.<br />
-Ne pas montrer*-wywróciłam oczami wsiadając na miejsce pasażera.<br />
W myślach biłam sobie brawo za utrzymanie dobrego francuskiego akcentu i pamięć do języka.<br />
Cały mój 'entuzjazm' został w sekundę rozproszony przez kolejne niezbyt urodziwe i godne opowiadania innym wspomnienia.Cała uwaga rozchodzi się o to jak z Amelią byłyśmy zmuszane do nauki języka.Zaczęło się całkiem niewinnie, gdy tato oznajmił nam iż niebawem przyjedzie jego rodzina, którą jak wtedy tak i teraz nigdy nie było nam dane poznać.A że sam był w połowie francuzem można rzec iż w moich żyłach płynie francuska krew. Jako dziewięciolatka, a siostra dwunastolatka ojciec zapisywał nas obie na wymyślne kółka języczne. Uczęszczałyśmy na nie parę razy w tygodniu po kilka godzin.<br />
Następnym jego krokiem było 'indywidualne nauczanie w domu' jak to nazywał, ale ja to bardziej pamiętam jako 'znęcanie się' nazywajcie jak to chcecie.<br />
Wykończone po szkole, ale dla niego to nie stanowiło przeszkody, by wbrew naszej woli dalej nas tego uczyć. Dzisiaj z obrzydzeniem reaguje jak ktoś mówi w tym języku. Ale gdy tylko się zbuntowałyśmy tata zrobił wszystko i to skutecznie, by utrudnić nam życie. Mama oczywiście nie stanęła za nami co akurat nikogo nie powinno dziwić.Zadzieranie z nim nie wyszło nam na zdrowie, więc nie zostało nam nic innego jak tylko powiedzieć 'okej, niech wam będzie'.<br />
Chora i patologiczna rodzina to dobre słowo,by wyrazić przez to co przechodziłam przez 11 lat mojego życia, a po śmierci siostry było już tylko gorzej i gorzej.<br />
Założyłam ręce na piersiach patrząc się przez okno, czując jak chłopak wsiada za kierownicę.<br />
Po paru sekundach ruszył, a ja oparłam głowę na oparciu próbując zebrać myśli do jednej kupy.<br />
Co dzisiaj się zdarzy?Co będę robić z jego znajomymi?<br />
Bardziej niż pewne że będę zachowywała się jakby mnie nie było.<br />
Za pewne nie będę czuła się dobrze.<br />
Czy podadzą mi narkotyki?<br />
Chciałabym poznać odpowiedzi na moje pytania, ale raczej wychodzi na to że teraz się tego nie dowiem.<br />
Moje przemyślenia przerwało włączone przez bruneta radio.Przewijał stacje aż zatrzymał na jakiejś rockowej, beznadziejnej piosence.Ciskałam piorunami w niewinne niczemu radio. Odetchnęłam zirytowana, gdy piosenka wręcz piekła moje uszy.<br />
Chłopak chyba zauważył moją irytację, bo niemalże od razu zmienił stację.<br />
Z głośników uleciały pierwsze dźwięki znajomej mi skądś piosenki. Skupiłam się na słowach które śpiewał wokalista.<br />
<br />
Arctic Monkeys-Do I wanna Know<br />
<br />
<i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Have you got colour</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"> in your cheeks?/ </span></i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Czy masz rumieńce na policzkach?</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"> </span><i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"> </span></i><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"><i>Do you ever get that fear that you can't shift/</i></span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Czy kiedykolwiek zaznałaś strachu, że nie możesz zmienić biegu wydarzeń toczą</span><span class="w9f1d5" id="w9f1d5_6" style="background-color: white; border-bottom-width: 1px !important; border-style: none none solid !important; color: rgb(0, 153, 0) !important; cursor: pointer; display: inline !important; float: none; font-family: Tahoma; font-size: 12px; height: 12px; line-height: 15px; list-style: none; margin: 0px !important; padding: 0px !important; text-decoration: underline !important; vertical-align: baseline;">cego</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"> się wokoło,</span><br />
<i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">The tide that sticks </span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">around like something's in your teeth?/</span></i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Tak jakby to było coś, co utkwiło Ci między zębami?</span><br />
<i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Are there some aces up your sleeve</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">?/</span></i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Czy masz jakieś asy w swoim rękawie?</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"><i>Have you no idea that you're in deep?/</i></span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Czy nie masz pojęcia, że głęboko w tym utknęłaś?</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"><i>I dreamed about you nearly every night this week/</i></span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Śniłem o Tobie niemal każdej nocy tym tygodniu</span><br />
<i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">How many secrets</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"> can you keep?/</span></i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Jak wielu sekretów potrafisz dochować?</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"> </span><br />
<i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">'Cause there's this tune </span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">I found /</span></i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Odnalazłem pewną piosenkę,</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"><i>That makes me think of you somehow /</i></span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Która w jakiś sposób sprawia, że myślę o Tobie</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"> </span><br />
<i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">And I play it on repeat/</span></i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">I słucham jej w kółko</span><br />
<i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Until I fall asleep</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"> spilling drinks on my settee/</span></i><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Dopóki nie zasnę, rozlewając drinki na moją kanapę.</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">(Do I wanna know)/(Czy chcę wiedzieć)</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">If this feeling flows both ways?/</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Czy to uczucie jest obustronne?</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">(Sad to see you go)/</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">(Smutno jest patrzeć, jak odchodzisz)</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Was sort of hoping that you'd stay/</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">W pewnym sensie miałem nadzieję, że zostaniesz</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">(Baby we both know)/</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">(Kochanie, oboje wiemy)</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">That the nights were mainly made for saying things /</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Że noce</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"> zostały stworzone głównie po to, by mówić rzeczy,</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">That you can't say tomorrow day/</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"> Których nie jesteś w stanie wypowiedzieć następnego dnia</span><br />
<br style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;" />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Crawling back to you/</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Wlokę się z powrotem do Ciebie</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Ever thought of calling when you've had a few?/</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Myślałaś kiedykolwiek o tym, by zadzwonić, kiedy trochę wypiłaś? </span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">'Cause I always do/</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Bo ja mam tak zawsze.</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Maybe I'm too/</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Być może jestem zbyt bardzo</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Busy being yours to fall for somebody new/</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Zajęty byciem Twoim, aby zakochać się w kimś nowym </span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Now I've thought it through/</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Teraz to przemyślałem</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Crawling back to you/</span><span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Wlokąc się z powrotem do Ciebie</span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Piosenka nie zdążyła się skończyć kiedy podjechaliśmy do dużo większego domu niż ten w którym teraz mieszkamy. </span><br />
<span style="background-color: white; color: #666666; font-family: Tahoma; font-size: 12px; line-height: 15px;">Światło paliło się tylko w jednym oknie i na chwilę zobaczyłam czyiś cień. </span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Tahoma;"><span style="background-color: white; font-size: 12px; line-height: 15px;">Zayn wyciągnął dużą sportową torbę z bagażnika.</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Tahoma;"><span style="background-color: white; font-size: 12px; line-height: 15px;">Moje oczy świeciły pytaniem 'Po co jemu do cholery ta torba?'</span></span><br />
<span style="color: #666666; font-family: Tahoma;"><span style="background-color: white; font-size: 12px; line-height: 15px;"><br /></span></span>
Zayn od razu wcisnął mi ją do ręki.Furtka była otwarta, więc przeszliśmy i natychmiast zadzwoniliśmy do drzwi. Trochę poczekaliśmy aż w drzwiach ukazała się postać o wiele niższej ode mnie dziewczyny,o brązowych włosach. Zesztywniałam gdy zbadała mnie i mojego towarzysza swoimi zielonymi oczami. Ubrana w krótką koronkową spódniczkę, a jej chudy brzuch ledwie co zakryty szarym top'em.Anemia biła od niej na kilometr Jej żebra każdy mógł zobaczyć.<br />
-C-cześś Zaaa-y-wybełkotała dziewczyna, mając wyraźnie problemy z utrzymaniem się na nogach, opierająca się tylko i wyłącznie o framugę drzwi.<br />
-Lucy, co się stało?-zapytał ją, chociaż oboje zdawaliśmy sobie sprawę że przed chwilą ćpała.<br />
-J-jaa?-zaśmiała się w głos, straciła równowagę i Zayn nie zdążył jej złapać przed co z hukiem spadła na ziemie. Podniósł ją ostrożnie z ziemi i przewiesił ją przez ramię.Ochraniając ją dłońmi przed kolejnym upadkiem.<br />
Odwrócił się z nią w moją stronę po czym bez słowa kiwnął głową abym weszła z nim do środka.<br />
Najciszej jak tylko potrafiłam zamknęłam drzwi, i trzymałam się kurczowo Zayn'a. Po dużym korytarzu roznosił się zapach trawki połączonej z papierosami na podłodze kulały się gdzieniegdzie puste puszki po piwach, ciuchy czy choćby jedzenie. Miał rację-patologia.<br />
Weszliśmy do ogromnego zabałaganionego salonu, by zobaczyć że światło się pali, a na skórzanej czerwonej sofie śpi wytatułowany, blondyn, ubrany w dresy. Telewizor był włączony, puszki od piw walały się po całym stole pomiędzy pudełkiem od pizzy.<br />
-Stary, rusz dupę!-warknął brunet.<br />
Ten tylko jęknął pod nosem, drapiąc się w głowę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://33.media.tumblr.com/1b3afca6a3a577d296158da059c9f100/tumblr_nhmy4hh0271sitt42o1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" class="photo" data-pin-description="WE ALL BLEED RED" data-pin-url="http://punk-princess-reject.tumblr.com/post/107075973300/shit" height="236" src="https://33.media.tumblr.com/1b3afca6a3a577d296158da059c9f100/tumblr_nhmy4hh0271sitt42o1_500.gif" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
-Weź się nie drzyj-burknął do niego, wstając z sofy, ocierając zaspane niebieskie oczy.<br />
Zayn położył ją na łóżku najostrożniej jak tylko się da.<br />
Po czym usiadł obok niej przecierając twarz dłońmi jakby zmęczony wszystkim.<br />
-Braliście coś przed naszym przyjściem?-zapytał delikatnie.<br />
<br />
-Nie.Bynajmniej ja z nią nie ćpałem.A co jest za dziewczyna , nowicjuszka?-uśmiechnął się bezczelnie, wydzierając z mojej ręki torbę. Przybliżył się do mojej twarzy dając buziaka w policzek.<br />
-Dzięki, skarbie-prychnął śmiejąc się pod nosem gdy otwierał torbę na stole.<br />
Zamarłam, gdy odnalazłam kątem oka małe woreczki z marihuaną, strzykawki, ampułki, tabletki i wiele innych.<br />
Mieszkając z narkusem pod jednym dachem nacierałam się na takie 'gadżety'.<br />
Bałam się że jak mi wstrzykną jakieś świństwo, coś mi się stanie, coś spieprzę.Jak zwykle.<br />
-Wiesz co się dzieje z Amy? Od tygodnia nie ma jej w studiu. Mówiła mi że jest chora i..<br />
-Stary,ona kłamie jak zwykle. Ćpa całymi dniami, jest blada, sina, potwornie chuda i to tylko kwestia jednego zastrzyku kiedy kopnie w kalendarz.-wyjaśnił na jednym tchu blondyn.<br />
-Tom,chyba żartujesz?-powiedział załamany chłopak.<br />
-To jest ta sama Amy, która pracuje w Shamroock? -spytałam nagle.<br />
-Ćśśś...-uciszył mnie Zayn.<br />
-Taak kochanie widzę że już jesteś rozeznana.-odparł Tom.<br />
-Więc gdzie jest Louis, Amy i Rose?-dopytywał się Zayn.<br />
-Amy jest w sypialni, a reszta w drodze.<br />
-W porządku. Jade idź zobacz co u Amy.<br />
-Okej. A gdzie jej pokój?<br />
-Wychodzisz z pokoju skręcasz w prawo, idziesz pod schodach i do końca korytarza. Tam jest plakietka na drzwiach z jej imieniem, piękna-poinformował Tom.<br />
-Dobrze. Dzięki-wyszłam z salonu kierując się wskazówkami nowo poznanego chłopaka.<br />
-Posłuszna jest-usłyszałam cichy pomruk blondyna.<br />
Boże, on jest taki dziwny.<br />
-Zamknij się, idioto.<br />
Podeszłam pod pokój próbując zapukać, ale za bardzo się wahałam.<br />
Ostrożnie i delikatnie zapukałam do drzwi.<br />
-Proszę-usłyszałam cieniutki damski głos. Weszłam do pokoju w którym panowała ciemność.<br />
Amy leżała na wznak na łóżku wpatrując się w sufit. Usiadłam obok niej na łóżku i zapaliłam lampkę nocną.<br />
-Cześć.Pamiętasz mnie? Jestem Jade. -próbowałam nawiązać z nią składną rozmowę.<br />
-Tak, pamiętam cię.Byłaś wtedy z Zayn'em w salonie.<br />
-Jak się czujesz?-zapytałam troskliwie.<br />
Blondyn miał rację. Amy wyglądała potwornie.Kości ubrane w skórę.<br />
Sińce pod oczami, blada skóra, wystające żebra widoczne przez uniesiony lekko podkoszulek.<br />
Próbowałam nie ukazywać mojego obrzydzenia.<br />
-A jak myślisz?-odparła łagodnie.<br />
Jej anemiczne oczy wyrażały ból, ale i tez walkę z każdym dniem.<br />
-Posłuchaj okej?-dziewczyna kiwnęła głową. -Słyszałam o tym że ćpasz, chociaż na pierwszy rzut oka tego bym tego o tobie nie powiedziała. Wydawałaś się normalna, ale coś ci powiem, szukanie wyjścia w narkotykach, to tak jak szukanie prawdziwej miłości w burdelu.<br />
-Co ty możesz o tym wiedzieć, hm?-podkuliła nogi siadając na łóżku.-to nie jest wyjście, a jedynie chwilowe zapomnienie o wszystkim, o całym gównie na świecie. Założę się że jesteś dziewczynką z dobrego domu, którą kochają, każdy cię rozumie,szanuje, a całe twoje życie to disneyland, i nie obawiasz się że ktoś ci to zniszczy.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/cdf3bbb912f84bff745c7dfac01b64c2/tumblr_n31rb3spAS1tw1vhco1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="There's a gif for that" data-pin-url="http://reactionswithgifs.tumblr.com/post/80799541600" height="302" src="https://38.media.tumblr.com/cdf3bbb912f84bff745c7dfac01b64c2/tumblr_n31rb3spAS1tw1vhco1_500.gif" style="height: 302px; width: 540px;" width="540" /></a></div>
<br />
<br />
-Mylisz się, moje życie to jeden wielki koszmar. Przeszłam przez wiele rzeczy, a powiedzenie o moim życiu 'disneyland' to bzdura i łgarstwo, a z twojej strony niewiedza, na mój temat. Tyle o mnie wiesz ile ja o normalnym życiu.A uciekanie się do cięcia i głodzenia w moim przypadku nie udało się, bo wiesz? Zawsze w największym bagnie znajdzie się jedna osoba, która ci uwierzy, zrozumie, polubi, a skąd wiesz czy nawet nie pokocha. A jedną z osób która cię lubi, stara się ciebie zrozumieć i wierzy w ciebie właśnie siedzi obok ciebie. Więc mów...-odetchnęłam.<br />
Nic nie odpowiedziała. Wzięła głęboki wdech i wydech.<br />
-W wieku 3 lat zamieszkałam w domu dziecka,dlatego że mama zmarła na raka,a tata po tym popełnił samobójstwo-schyliła głowę i wbiła paznokcie w kołdrę.- znęcali się nade mną w bidulu, bili i molestowali mnie ludzie, którzy mnie adoptowali.Byłam w wielu rodzinach i w żadnej nie znalazłam ciepła i miłości. Tak było do 14 roku życia kiedy uciekłam od jednej rodziny i poznałam ludzi z ulic.Większość z nich pochodziła z patologicznych rodzin. Byłam wtedy niewinna, oni dali mi pierwszy raz morfinę, ćpaliśmy całymi dniami, a może i nawet nocami. Nie chodziłam do szkoły i non stop przesiadywałam z tamtymi ludźmi. Kochaliśmy się jak rodzina, i czułam to. Wiele osób poszło na złoty strzał*, a wtedy za każdym razem śniły mi się koszmary.Od tamtej pory kilkakrotnie byłam w klinikach, by wyleczyć się z narkomani. Wiele razy leżałam w szpitalu i miałam płukania żołądka. Raz nawet przeżyłam śmierć kliniczną. Potem odstawiłam narkotyki, ale po roku znowu wzięłam dzięki temu iż poznałam Zayn'a,którego znasz Lucy, Tom'a, Louis'a i Rose poznasz pewnie dzisiaj.<br />
-A nie myślałaś o powrocie do kliniki? Bez urazy, ale na zewnątrz widać jak w środku masz dosyć.<br />
-Jade, nie wiem czy mam na tyle siły i cierpliwości, by stawić czoła ludziom, którzy będą mnie traktowali jak psychiczną.<br />
-To pokaż im ile jesteś warta, bo wiem że jeszcze możesz tego dokonać. Jeszcze się nie wypaliłaś. Możesz spróbować być bardziej dumna. Musisz to wykrzyczeć.<br />
-A obiecujesz mi pomóc. Chcę w końcu żyć jak normalny człowiek zacząć się uczyć, pracować, mieć chłopaka. Nie chcę już tak żyć. Nie mam siły.-załamał jej się głos i momentalnie zalała się łzami, przesunęłam się bliżej niej i mocno przytuliłam.<br />
-Ćśśś...wyjdziesz z tego. Pomogę ci.-mruknęłam do niej.<br />
W tym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi, później gadanie, śmiechy dochodzące z dołu.<br />
Ktoś zapukał do drzwi.<br />
-Tak?-powiedziałam, nadal ją przytulając do siebie.<br />
W drzwiach ukazał się Zayn.<br />
-Jade, idziesz? reszta już przyszła-zapytał.<br />
<br />
-Chwilę, tylko się jeszcze nią zaopiekuje.<br />
-Trzymasz się Amy?-dziewczyna wytarła łzy.<br />
-Nie kurwa, puszczam się. -bąknęła wkurzona.<br />
Zayn i ja zaśmialiśmy się, czym ona sama została zarażona.<br />
-Cała Amy, dobra ja idę na dół. Opiekuj się nią-puścił jej oczko na co pokazała mu język.<br />
Zaśmiałam się cicho.<br />
Spędziłam trochę czasu z Amy, po czym zeszłam na dół poznać resztę, Lucy wyraźnie lepiej się poczuła, ale teraz chodziła w szlafroku i piła wodę. Najbardziej polubiłam Amy. Louis wydawał się nieobecny. Zapaliliśmy parę ćmików razem (ja najmniej)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/c9b9d565bddee1111f18743dd5cd01b1/tumblr_mktnmcZSQg1r5vdmso1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="Guuurl" data-pin-url="http://miserabllevisu.tumblr.com/post/47259905290" height="360" src="https://38.media.tumblr.com/c9b9d565bddee1111f18743dd5cd01b1/tumblr_mktnmcZSQg1r5vdmso1_500.gif" style="height: 360px; width: 540px;" width="540" /></a></div>
<br />
Tom'a nie lubię, jest arogancki i grubiański. A Rose jest samolubna i nie widzi przed sobą przyszłości.Gadaliśmy razem od rzeczy, każdy się wyżalił.Po chwili Tom zapalił jointa, a Rose włączyła muzykę i jestem pewna że przed domem było słychać Eda Sheeran'a. Louis wysypał na szklany stół biały proszek, a Rose wyciągnęła z portfela dwudziestofuntowy banknot. Zrolowała banknot i przejechała linią prostą tam gdzie był wysypany proszek wciągając go do nosa w tym samym czasie przytrzymując dłonią drugie nozdrze.<br />
Po chwili jej oczy się załzawiły, kilkakrotnie zmrużyła oczy podając mi ten sam banknot.<br />
Pięć par oczu gapiło się na mnie jakbym miała teraz przyjąć komunię.Zayn patrzył się na mnie z zainteresowaniem kiedy ja się wahałam.<br />
<br />
<i>"I gdy zabiorę cię do moich przyjaciół, wszystko co ci podam natychmiastowo bierzesz, zrozumiano"</i><br />
<br />
Jego słowa odbijały mi się w głowie jak piłeczka ping pongowa. Gwałtownym ruchem zabrałam banknot i powtórzyłam czynność Rose. Na początku wszystko było w kolorowych barwach.<br />
Każdy po kolei powtórzył tą samą czynność.Ostatnie co pamiętam to nasze głośne rozmowy, wspólne śmiechy i kłótnię, którą ktoś wywołał.<br />
-Zayn mogę się na chwilę położyć,źle się czuję-wymamrotałam mu do ucha, gdy inni pili.<br />
-Idź do pokoju Amy-wyszeptał do mojego ucha.<br />
W mojej głowie wszystko się sypało miałam tylko jedno marzenie-iść spać.<br />
Weszłam do pokoju Amy, gdy zauważyłam że śpi, przebrałam się w jakieś dresy należące do dziewczyny, położyłam się obok niej, otuliłam się kołdrą i zasnęłam, zanim na zegarku wybiła 3 w nocy.<br />
<br />
<br />
* * * *<br />
<br />
Zbudził mnie w środku nocy wdzierający się do pokoju wiatr.Stękając ze zmęczenia doczłapałam się do okna zamykając je.Lampka nadal była zapalona.Położyłam się z powrotem na swojej połówce łóżka,ale czułam że coś jest nie tak.<br />
-Amy-szturchnęłam ją w ramię.-Amy-powtórzyłam.<br />
Była cała zimna i sztywna. Sprawdziłam jej puls. Nie żyła. Byłam przerażona i załamana.<br />
-Amy,proszę obudź się-krzyknęłam przeraźliwie głośno,a po moich policzkach lały się łzy.<br />
Zwróciłam uwagę na małą karteczkę i strzykawkę leżącą na komódce obok niej. Gwałtownie zerwałam się z łóżka i wzięłam oby dwie rzeczy do ręki. Jedna strona była wypełniona jej pismem.<br />
<br />
<b><i> Nie dałam rady, przepraszam</i></b><br />
<b><i> </i></b><br />
<b><i> Amy xx</i></b><br />
<br />
Jeszcze większy płacz rozmazał mi obraz przez oczami. Zaczęłam wyć nie umiejąc odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego nie spróbowała.Spadłam na podłogę dzierżąc w dłoniach notatnik z wiadomością. Po chwili usłyszałam trzask drzwi od pokoju.<br />
-Co się dzieje dlaczego krzyczysz?-usłyszałam głos Louis'a.<br />
-L-Louis-zerwałam się z twardej podłogi i mocno go przytuliłam, to było mi tak cholernie potrzebne.<br />
-Skarbie, dlaczego płaczesz?-powiedział chłopak jedną ręką pocierając uspokajająco moje plecy, nadal nie mogłam dojść do siebie. Dłonią przejeżdżał po moich włosach.<br />
-Louis ona przedawkowała-wykrzyknęłam przez łzy wskazując na martwą dziewczynę na łóżku.<br />
<br />
<br />
_________________________________________________________________________________<br />
Come back!!!<br />
Przepraszam najmocniej za miesiąc nieobecności.<br />
Mam nadzieje że jeszcze ktoś czyta...<br />
No nic.<br />
Dziękuję i do następnego!!!<br />
<br />
xx<br />
<span style="font-size: large;">12 komentarzy?</span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-88575320661896293272014-11-29T15:05:00.000-08:002014-11-30T13:01:20.625-08:00<br />
<div style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;">
</div>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: x-large;"><b> Rozdział 19</b></span></blockquote>
<span style="font-size: x-large;"><b> </b><i>"I o to chodziło, skarbie</i><b><i>"</i></b></span><i> </i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<i>Odepchnęłam go od siebie, jestem pewna że nie bierze mnie na poważnie.I jakim prawem mnie dotyka?</i><br />
<i>Poczułam jakąś dziwną pustkę w sobie, i myśl że przecież chcę, aby mnie dotykał.Taka mieszanka rozdrażnionej i zmieszanej Jade. Jeszcze 10 minut temu był pijany, i uśmiechał od ucha do ucha jak porąbany, a teraz co?</i><br />
<i>-Może zamiast rzucać tandetne teksty, przeszedłbyś do konkretów?-rzuciłam zirytowana, jego odmiennym i nietaktownym zachowaniem.</i><br />
<i>Zakaszlał długo, krzyżując kostki. Nie martwiąc się spodniami, które ubrudzi sobie od trawy.</i><br />
<i>Wziął głęboki oddech i chrząkając w końcu zebrał się na odpowiedź.</i><br />
<i>-Bądź gotowa na 21,ubierz się tak jak twoja koleżanka Cher (Charlotte), zrób sobie makijaż i gdy przywiozę cię do moich przyjaciół i wliczaj w to Louis'a, wszystko co ci podam i powiem natychmiastowo wykonujesz, zrozumiano?-wychrypiał ostro, jakby to był jakiś rozkaz.</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/e7723980dd71f18c79ad322139c7c3ac/tumblr_mfvid1vgVe1rkg5ago1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="Everything I Wanted But Nothing I'll Ever Need" data-pin-url="http://zaynmalik-and-harrystylesforever.tumblr.com/post/39267554722/zayn-biting-his-lip-so-sexy" height="303" src="https://38.media.tumblr.com/e7723980dd71f18c79ad322139c7c3ac/tumblr_mfvid1vgVe1rkg5ago1_500.gif" style="height: 303px; width: 540px;" width="540" /></a></div>
<i><br /></i>
<br />
<i>-Rozumiem.-wstałam z huśtawki i nerwowym krokiem zaczęłam kierować się w stronę uchylonych drzwi balkonowych- Coś jeszcze?-odwróciłam się jeszcze raz patrząc wymownie.</i><br />
<i>-Jeśli chcesz możesz obciągnąć Tomlinson'owi. Założę się że będzie zadowolony.-rzucił w moją stronę drażliwy, cwaniacki uśmieszek. Miałam ochotę mu przywalić, aż oduczył, by się takich 'żartów' w moim kierunku.</i><br />
<i>Po chwili zaśmiał się, a ja pokazałam w jego kierunku środkowy palec i uśmiechnęłam się złośliwie.</i><br />
<i>-I o to chodziło, skarbie-wykrzyknął, gdy szłam w stronę drzwi. W salonie na sofie siedział rzecz jasna Louis paląc papierosa i oglądając jakiś film w telewizji.</i><br />
<i>Wbiegłam szybko do pokoju,gdyż dochodziła 19-sta, w szafie nie znalazłam nic takiego w co ubrałaby się Cher. Jej styl jest raczej wyzywający, ale i też kobiecy, czyli w skrócie bardzo oddalony od mojego. A Malik słowami i tu zacytuję:" Ubierz się, tak jak twoja koleżanka Cher, miał na myśli, najbardziej zachęcająco na świecie.Może i jestem nienormalna, ale bardzo chcę spróbować takiego innego życia. Pierwszy raz mam okazję stać się taka jak przynajmniej połowa dziewczyn w moim wieku.</i><br />
<i>Granie dobrej, pobłażliwej i mądrej dziewczynki znudziło mi się, a teraz mam niewiarygodną szansę być lepsza, zasmakować ekstremalnie, ciekawszego życia. Nie mam czasu, by zastanawiać się czy dobrze robię, ale przy okazji wchodząc w życie Zayn'a, mogę lepiej wypaść w jego oczach, będzie mi bardziej ufał. Dalej gnębi mnie sprawa Chloe i chyba jak nie ruszę o krok dalej to będzie mnie to prześladowało przez najbliższe lata. Zrezygnowana stojąc w wyrzuconymi z szafy ciuchami, wychodzę obronną ręką chowając wszystko z powrotem do środka i wybieram numer Cher, bo to chyba ostatnia deska ratunkowa.</i><br />
<br />
<b>-Witaj, myszo!-krzyczy przez telefon podekscytowana Cher.</b><br />
<b>-Cześć kochana, mam awaryjną sytuację...-zwracam się nieśmiało.</b><br />
<b>-Mów śmiało.</b><br />
<b>-Mogę do ciebie na chwilę przyjechać, pożyczyć jakieś ubrania?</b><br />
<b>-A po co ci nie masz swoich?-Cher śmieje się do słuchawki.</b><br />
<b>-Mam, mam tylko wiesz, chcę iść do znajomych na imprezę, a dziewczyny tam ubierają się tam jak ty i...</b><br />
<b>-...Chcesz się wpasować w otoczenie?</b><br />
<b>-Tak właśnie mi o to chodziło.</b><br />
<b>-Zajebiście, wbijaj do mnie skarbie, wystylizujemy cię.</b><br />
<b>-Będę niebawem,pa </b><br />
<b>-Paaaaaaa...</b><br />
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<i>Uszykowałam się, wzięłam wszystkie potrzebne rzeczy. Dwadzieścia minut później byłam na miejscu. </i><br />
<i>Nie musiałam pukać czy dzwonić do drzwi,bo Cher paliła ćmika przed domem. Dookoła mnie sami palacze, ratunku.</i><br />
<i>-Cześć, kochana-wykrzyknęła radośnie uwieszając ręce na mojej szyi. </i><br />
<i>-Hej, to co pomożesz mi za godzinę muszę być z powrotem.-powiedziałam nerwowo. </i><br />
<i>-Jasne, wchodź.-wskazała na drzwi wejściowe.</i><br />
<i>Zajęło nam dosłownie dwadzieścia 10 minut na wybranie stroju, kolejne półgodziny zajął makijaż i fryzura. Gdy spojrzałam na siebie w lustrze, sama się nie poznałam. Cher najwyraźniej była też pod wrażeniem. </i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i1.wowy.pl/bd3d076fc9ee906a7c7e487b2ad609ed96c58668/makijaz-gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://i1.wowy.pl/bd3d076fc9ee906a7c7e487b2ad609ed96c58668/makijaz-gif" height="281" style="-webkit-user-select: none;" width="500" /></a></div>
<i><br /></i>
<br />
<i>-O mój Boże. Che-Cher, czy ja tak wyglądam naprawdę?-jąkałam, będąc oszołomiona swoim wyglądem. Nie wyglądałam tyle wyzywająco co kobieco i to mnie doszczętnie zadowalało. </i><br />
<i>-Jade, wyglądasz jak prawdziwa kobieta. Piękna kobieta. Tylko zawsze swoje atuty ukrywałaś, pod ubraniami nastolatki. </i><br />
<i>-Dziękuję. Nie wiem czy jestem w stanie wynagrodzić ci to.-powiedziałam cicho.</i><br />
<i>-Nie wygłupiaj się Jade, dla mnie to sama przyjemność-machnęła ręką, uśmiechając się delikatnie.-A tak z innej beczki to co to za znajomi? </i><br />
<i>-Zapewne nie pamiętasz Zayn'a, który towarzyszył mi na imprezie, jakiś czas temu.</i><br />
<i>-Byłam trochę schlana i niezbyt wiele pamiętam.Ale kiedyś w podstawówce trzymałam z takim Zayn'em. Niesamowite czasy kiedy miałam 13 lat i mieszkałam </i><i>w Bradford. No, ale cóż potem z rodzicami przeprowadziliśmy się tutaj, a kontakt się urwał. </i><br />
<i>Głośno odetchnęłam. </i><br />
<b>-</b><i>Malikiem?-spojrzałam na nią odębiała. </i><br />
<i>-Um. Tak, skąd wiesz?-obrzuciła mnie spojrzeniem "Powiedz że to tylko zbieżność nazwisk"<br />Odchrząknęłam, wpatrując się w swoje odbicie w lustrze. </i><br />
<i>-Ej, odpowiedz mi!-zażądała potrząsając mną. </i><br />
<i>-Jeśli to jest ten sam Zayn Malik z Bradford,to wiedz że wasze drogi się złączyły. -odpowiedziałam z nutką obojętności. Chociaż w środku ukrywałam pulsujące przerażenie. Co znowu? Co się jeszcze wydarzy w moim życiu? Pewnie niedługo się jeszcze okaże że jestem spokrewniona z Mią, co kompletnie by mnie nie zdziwiło.</i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://31.media.tumblr.com/tumblr_m95be1PbxO1rwlmf1o1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" class="photo" data-pin-description="redbull gave me wings;" data-pin-url="http://superlloyds.tumblr.com/post/29954706250" height="238" src="https://31.media.tumblr.com/tumblr_m95be1PbxO1rwlmf1o1_500.gif" width="400" /></a></div>
<i><br /></i>
<i>Oddychałam nerwowo, gdy szukała w głowie dobrego słowa, by to skomentować. Wreszcie położyła się plecami na łóżku i wgapiały w nic ciekawy sufit.</i><br />
<i>-Nie wierzę, na tej domówce było niecałe 30 osób, w którymś momencie chociaż na chwilę musieliśmy spojrzeć sobie w oczy. Albo chociaż on mnie zauważył. </i><br />
<i>-Taaa...bo to on powiedział, abym ubrała się na twoje podobieństwo.Nie wiem dlaczego-odparłam pod koniec wypowiedzi lekko rozdrażniona. </i><br />
<i>-Jejku, spokojnie.</i><br />
<i>-Jak mam być spokojna? Kocham tego idiotę, a muszę się nim dzielić ze wszystkimi kobietami. </i><br />
<i>Nie mogę powiedzieć do niego 'Kocham Cię', ponieważ on nie uznaje miłości. Pomijając fakt że jakiś czas temu,nie przebierałam w słowach, by zgodzić się z nim że w tej kwestii mamy taką samą opinię.</i><br />
<b>-</b><i>Hm...Ale to był kiedyś tylko mój przyjaciel, to wszystko-podparła podbródek dłonią. </i><br />
<i>-Nie wiedziałam, że go kochasz. Przepraszam. Po prostu tak bardzo chciałabym go jeszcze kiedyś zobaczyć. Nie widziałam go 9 lat...</i><br />
<i>-Nie ważne i tak nic nie wyjdzie.To ja przepraszam, gadam bez sensu . Przecież to synuś państwa Malików-prychnęłam śmiejąc się.</i><br />
<i>Zaśmiała się wstając z kanapy. </i><br />
<i>-Jadey, nie martw się jeszcze kiedyś będzie twój.-przytuliła mnie od tyłu. </i><br />
<i>Westchnęłam głośno. </i><br />
<i>-Daj mi swój telefon-powiedziałam cicho.</i><br />
<i>-A po co ci?-odparła zdziwiona. </i><br />
<i>-Na chwilę.-wyciągnęłam w jej stronę dłoń. </i><br />
<i>Wzięła z łóżka telefon, odblokowała go i podała. </i><br />
<i>Wpisałam numer i zapisałam jako "Zayn" po czym wzięłam jej dłoń i odłożyłam w niej telefon. </i><br />
<i>Spojrzała się na niego, po czym się szeroko uśmiechnęła. </i><br />
<i>-Dziękuję. Nie wiesz ile to dla mnie znaczy.-powiedziała szczęśliwa.</i><br />
<i>-Nie ma za co. To ja tobie dziękuję za całe przygotowanie i w ogóle-przytuliłyśmy się.</i><br />
<br />
Nagle mój telefon za wibrował, był to sms od Zayn'a.<br />
<br />
<br />
<i><b>Piękna, gdzie jesteś? Zaraz się zbieramy:)))</b></i><br />
<br />
<br />
<i>Spojrzałam na godzinę za dwadzieścia dziewiąta. Cholera.</i><br />
<i><br /></i>
<b><i>Pokierowałam się twoim cholernym planem. Teraz twój ruch, odbierz mnie od Cher :***</i></b><br />
<b><i><br /></i></b>
<i>Uśmiechnęłam się do ekranu jak głupia. Cher próbowała podpatrzyć co tam piszę. Ale przycisnęłam telefon do siebie. </i><br />
<i>-Ej, trochę prywatności-zaśmiałam się, a moje oczy świeciły ze szczęścia.</i><br />
<i><br /></i>
<i><b>Och, podaj mi adres.</b></i><br />
<i><b><br /></b></i>
<i>Wysłałam mu wiadomość gdzie ma przyjechać i piętnaście minut później głuchnął mi że mam wyjść pod dom.Postanowiłyśmy wyjść razem, będąc obie ciekawe reakcji Zayn'a. Na podwórku, był już mrok. Zayn siedział w aucie, gdy spojrzał w naszą stronę lekko rozdziawił usta. I nie wiem czy na mój nowy wygląd, czy też szok wywołany tym że postanowiłam wyjść z Cher przed dom co mogło ostatnie doprowadzić do ich konfrontacji. Wsiadłam do samochodu patrząc się na kierownicę.Cher pokiwała w moją stronę z nerwowym uśmiechem. Zayn zaciskał palce na kierownicy,głęboko nad czymś rozmyślając.Byleby nie patrzyć się w jej stronę.Jasne że ją zauważył Kaszlnęłam dla uwagi po czym odpalił samochód i ruszyliśmy w długiej ciszy. Wydawał się być czymś zamyślony i zdołowany jednocześnie. </i><br />
<i>-Em... Zayn?-spytałam nieśmiało, patrząc się w jego profil. </i><br />
<i>Nie odpowiedział. Myśli całkiem go pochłonęły.</i><br />
<i>-Zayn uważaj!!!-krzyknęłam przerażona, gdy o mało wjechał w taksówkę, na dość słabo oświetlonej drodze. </i><br />
<i>Dopiero wtedy ocknął się. A ja myślałam że dostanę ataku serca , bo mógł nas przecież zabić. </i><br />
<i>Mam w tej chwili takie ciekawe życie że z niecierpliwością oczekuję kolejnego dnia. </i><br />
<i>Bo każdy kolejny dzień kryje niespodziankę,jak to mówią. Szkoda tylko, że te niespodzianki w moim przypadku to jeden wielki koszmar.</i><br />
<i>-Przepraszam, zamyśliłem się.-bąknął pod nosem. </i><br />
<i>On jest o coś zły.</i><br />
<i>Okej nie odzywam się.</i><br />
<i>Jednak jestem osobą, która musi koniecznie coś powiedzieć, nawet jeśli na to jest nieodpowiedni czas.</i><br />
<i>-Więc ten...no, co będziemy robić na miejscu?</i><br />
<i>-Zobaczysz.-uśmiechnął się drapieżnie.</i><br />
<i>-Boję się.-wyszeptałam, chociaż tak na prawdę nie bałam się, tylko byłam tak podekscytowana że się aż trzęsłam.</i><br />
<i>-No jak poznasz tych idiotów z którymi się zadaję,to masz pretekst, aby się bać. Ale spokojnie będzie ci dobrze. Ufasz mi?-wyszeptał odwracając wzrok na mnie. </i><br />
<i>-Co masz na myśli mówiąc, będzie mi dobrze?-zacisnęłam zęby.</i><br />
<i>Zaśmiał się głupio. </i><br />
<i>-Coś co na lata zapamiętasz.</i><br />
<i>Postanowiłam się nie martwić. </i><br />
<i>-Wyglądasz naprawdę bardzo kusząco.-powiedział z chrypką w głosie. -Tak seksownie...-powiedział ciszej-Pociągająco- powiedział jeszcze ciszej. </i><br />
<i>Zaczerwieniłam się. To nie było tyle miłe co zniewalające. </i><br />
<i>Wszystko we mnie pulsowało, w pewnym momencie nie mogłam przełknąć własnej śliny. </i><br />
<i>Starałam się oddychać cicho i nie zwracać na siebie jego uwagi. Po chwili zaczął zajmująco pojękiwać.Jego dłoń powędrowała na moje kolano, a ja sama starałam się tego na pierwszy rzut oka nie zauważyć. </i><br />
<i>Niepostrzeżenie, dociekliwie jego dłoń dotarła do wewnętrznej strony ud, ściskając je, wywołując żywiołowe bicie mojego serca.Podobało mi się to. Gwałtownie i na moje nieszczęście zabrał dłoń. </i><br />
<i>Dyszał przez kilka następnych minut jazdy, próbując skupić się tylko na drodze.</i><br />
<i>Nagle zatrzymał samochód i od tak, bez słowa wyszedł z niego.Zaciekawiona odpięłam pasy i również do niego dołączyłam. Opierał się o tył samochodu i palił papierosa. </i><br />
<i>-Hej... coś jest nie tak, prawda?-odparłam pewnie przybliżając się do niego. </i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/bdd6de0b28d780d62b4bada881e3a580/tumblr_ncxnrkO4Ka1rpr239o1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="Be nice to nice." data-pin-url="http://feelszarry.tumblr.com/post/99154938623" height="282" src="https://38.media.tumblr.com/bdd6de0b28d780d62b4bada881e3a580/tumblr_ncxnrkO4Ka1rpr239o1_500.gif" style="height: 282px; width: 540px;" width="540" /></a></div>
<br />
<i>-Żebyś wiedziała-odmruknął, odchylając się do tyłu, wypuszczając duże kłęby dymu. </i><br />
<i>-To znaczy?</i><br />
-Chciałbym...cię pocałować, tak bym nie musiał po tym cię ranić. Byś tylko to pamiętała.<br />
Byś się we mnie nie zakochała, ale by było ci dobrze tak jak mi kiedy mam okazję, poczuć twoje usta na moich.<br />
Stałam i wpatrywałam się jak oniemiała. Z żalem spojrzał mi się w oczy, nie miałam teraz ani siły ani czasu, by się oszukiwać. Złapałam go za kołnierz koszuli i przyciągnęłam do bezdennego i silnego pocałunku.Delikatnie i słodko pogłaskał mnie po policzku,po czym schylił moją głowę i pocałował w jej sam czubek.<br />
-Wiesz...chyba chcemy dokładnie tego samego.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
_________________________________________________________________________________<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: x-large;"><b> 15 komentarzy=next!!!</b></span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-51451904142363643322014-11-15T14:12:00.000-08:002014-11-17T04:05:19.357-08:00<span style="font-size: x-large;"><b> Rozdział 18</b></span><br />
<span style="font-size: x-large;"><b><br /></b></span><span style="font-size: x-large;"><i> "To była prowokacja"</i></span><br />
<span style="font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<br />
Nie wierzyłam własnym oczom, myślałam przez chwilę, że to jakiś okropny żart.<br />
Z wrażenie jakie mnie ogarnęło, musiałam przeczytać przed ostatnią stronę jeszcze raz.<br />
<br />
<b><u><i><span style="font-family: Helvetica Neue, Arial, Helvetica, sans-serif;">08.08.13 r</span>.</i></u></b><br />
<br />
T<i>en dzień był okropny. Jedyne czego chciałam to jego uśmiechu, dotyku. Pragnęłam go tak bardzo jak nienawidziłam. Ale jak to mówią: "Między miłością, a nienawiścią jest cienka linia"I teraz z tym się zgodzę.Tak bardzo byłam szczęśliwa,gdy ujrzałam we framudze drzwi od mojego pokoju, Zayn'a</i><i>. Podszedł do mnie i zaskakująco szybko, połączył nasze usta, domagające się tylko tego gestu. Podniósł moje udo,oplotłam go nogami w talii i zawiesiłam ręce na jego karku, nie odrywając się od kuszących ust. Czułam się jakbym była od niego uzależniona, dobrze się czułam gdy był, a wściekła stawałam się w momencie, gdy go brakowało.Położył mnie na łóżku i obdarzał moją pragnącą jego ust skórę Jedyne co było moim zadaniem, to przyjemność i rozkosz czerpać garściami. Podwinęłam jego t-shirt, nie mogąc oderwać się od ust, które tylko kusiły i męciły coraz mocniej. Nagle oderwał się ode mnie, gdy usłyszał jak drzwi od domu się otwierają. Zostawił po sobie ślad na moich ustach, ubrał koszulkę i zręcznie prześlizgnął się do swojego pokoju.Upadłam na łóżko, powtarzając tą scenę w głowie. To było niesamowite. Takiego czegoś nie umiał mi zapewnić nikt.Weszłam na chwilę do łazienki wziąć prysznic. Rozebrałam się i weszłam pod kabinę, słuchając w tym momencie muzyki w telefonie. Po szybkim, ale relaksującym prysznicu owinęłam się ręcznikiem i szurając kapciami dotarłam do pokoju.Odłożyłam ciuchy do szafy, pokierowałam się w stronę ciemnego korytarza, szukając włącznika światła, by trafić do kuchni.Bez wątpienia, byłam sama. Usłyszałam czyjeś kroki w domu, w sekundzie przeszły mnie dreszcze. Rozejrzałam się dookoła zachowując bezpieczeństwo w razie gdyby był to złodziej. Nagle do oczu przyłożyła mi ta osoba kawałek nawilżonej szmatki, pachnącej chloroformem. W mgnieniu oka moja ciało poddało się, refleks opadł. I ostatnie co poczułam to dłonie, podtrzymujące mnie przed upadkiem.</i><br />
<br />
<br />
<b><u><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">08-09.08.13 r.</span></u></b><br />
<br />
<br />
<i>Przebudziłam się jak wypędzona z koszmaru. Miałam nadzieję że to był tylko sen, i spokojnie będę mogła z powrotem zasnąć. Zauważyłam zapaloną lampkę nocną koło mojego łóżka. Jednak od razu wyczułam że jest coś nie tak. Leżałam naga pod kołdrą, odkryłam ją ostrożnie, by ujrzeć siniaki, podrapania i ślady po wbijających się we mnie paznokciach. Zwinęłam się w kłębek, w dyskomforcie, gdy poczułam silne pieczenie mojej kobiecości. Ból był powalający, natychmiastowo zalałam się łzami. Dopiero teraz do mnie doszło że zostałam uśpiona i brutalnie, bez skrupułów zgwałcona. Tylko kto to był? Reszty nocy nie przespałam. Cierpiałam. Wolałabym szybką i skuteczną śmierć, niż to piekło. Wczesnym rankiem bolało mnie wszystko. Nie miałam siły by przeżyć kolejny dzień. Tym bardziej że wydawało mi się iż jestem w bańce. Nie wiedziałam kto to był, jaki był tego cel. </i><br />
<i> Odczuwałam pustkę, jestem zagubiona, nie ufam nikomu. Nie mam nawet takiego człowiek jak przyjaciel, któremu mogłabym się teraz wyżalić. Jestem sama. I czuję się jak nic, nie warta szmata. </i><br />
<i>I nie umiem w tej chwili kłamać własnemu pamiętnikowi. Bo jemu jako jedynemu mogę wszystko powierzyć.</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i><i><b><u><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">13.08.13 r.</span></u></b></i><br />
<br />
<i>Obudziło mnie palące słońce wdrapujące się do pokoju. Przysiadłam na łóżku, ciągnący się w nieskończoność ból głowy i dziwny, rozwlekły ból brzucha nie odpuszczał. W okamgnieniu skręciło mnie w żołądku, przez co zerwałam się z łóżka i biegiem pomknęłam do łazienki, przez długi, wąski korytarz. Gdy nachyliłam się na muszlą i opróżniłam swój żołądek poczułam pewne uczucie wyzwolenia. Jednak koszmarny, przeciągający ból głowy nadal został, ledwo trzymałam się na nogach. By nie upaść podpierałam się o ścianę. Gdy doszłam do pokoju, bezzwłocznie chciałam wskoczyć do łóżka. Zakręciło mi się w głowie i zamiast łóżka, przywitałam się z... twardą podłogą. Zawyłam z bólu. Głodna, wycieńczona, załamana, zagubiona. Kiedyś dziewczyna pełna życia, dzisiaj więzień własnego ciała i duszy. Niekończące się cierpienie. Miliard pytań. Na wszystkie brak odpowiedzi. Pustka. Po popołudniu dałam sobie za cel, pójścia do najbliższej apteki po test ciążowy, który wykonałam później w domu.Trzymałam w niepokoju test,zwlekałam ze sprawdzeniem,mocno zaciskałam oczy aż odliczyłam od trzech i gdy ujrzałam dwie niebieskie kreski, przeszły mnie dreszcze. Spociłam się, zaczęłam łkać, ręce trzęsły mi się i z ledwością wyrzuciłam test do kosza razem instrukcją, by zatrzeć ślady. Miałam tylko 18 lat,byłam nieprzygotowana na macierzyństwo, nie znałam ojca dziecka.Owoc gwałtu. Trzeba to jak najszybciej zniszczyć.</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><b><u><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">16.08.13 r.</span></u></b></i><br />
<i><b><u><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></u></b></i>
<i>Stałam się inna. Każdy napotkany na ulicy mężczyzna jest dla sprawdzą gwałtu. Ukrywam się. </i><br />
<i>Cała się trzęsę i uciekam wzrokiem, gdy jakikolwiek facet nawiąże ze mną kontakt wzrokowy. Nie wychodzę z domu, ale wypełniam wszystkie swoje obowiązki. Nie wpuszczam Zayn'a do pokoju. Gdy pani Trisha, czy ktokolwiek inny z domu pyta się: Czy jest okay? Kłamię i wymuszam uśmiech odpowiadając: Tak, dziękuję. Wszystko mnie drażni, jestem okaleczona psychicznie. Zamykam się w sobie. Gdy rodzice dzwonią,piszą ja nie reaguje</i>.<i>Całymi dniami siedzę skulona, modląc się, aby ten koszmar się skończył. Chyba ucieczka będzie najlepszym rozwiązaniem. Ale co ja sama zrobię? Kolejne pytanie do kolekcji. Oczywiście że nie wiem.</i><br />
<i><br /></i><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Miałam zamęt w głowie,ostatnie linijki wpisu były dla mnie wstrząsem. To co przeczytałam było chyba moim największym oszołomieniem.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">A więc taką tajemnicę kryje ten dom. Chloe została w nim brutalnie zgwałcona, nie wezwała policji. A gdy dowiedziała się o ciąży najprawdopodobniej zwolniła się. Ale po co?</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Miałaby spokój, gdyby wiedziała kim jest ojcem jej dziecka. A może pokierowała się swoim planem i je usunęła. Te dwa pytania z pewnością będą wiecznie krążyć po mojej głowie, i nie zasnę dziś w nocy na pewno. To zbyt duży szok jak na raz.Usiadłam na łóżko, tępo wpatrując się w pamiętnik. </span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Ona sama nie wiedziała kto ją zgwałcił. Tylko teraz nasuwa się pytanie, czy faktycznie nie było nikogo w domu. Raczej wątpię w to że mógł to być ktoś z domu, może miała jakiś wrogów.Nie wiem. Boże, to co ja wymyślam, nie ma sensu. Pewnie to jakiś głupi żart, ze strony Zayn'a. Albo moja poprzedniczka, która została zwolniona po prostu, wymyśliła sobie to, napisała i teraz pewnie myśli że wystraszy każdą po niej. Nie, na pewno nie mnie. Chociaż to wydaje się być dość realne. No kurczę, po co ja ten przeklęty pamiętnik znalazłam. Teraz moją głowę prześladuje, miliony pytań. Chciałam o tym pogadać z Zayn'em, ale natychmiast wycofałam się, gdyż uznałam że to głupi i bezsensowny pomysł. Wyszłam na korytarz i zaraz obróciłam się w stronę drzwi, jego drzwi od pokoju. Zapukałam, a gdy nikt nie odpowiedział, najciszej jak tylko potrafiłam, uchyliłam drzwi. Był tam i smacznie spał. Więc podeszłam bliżej.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://33.media.tumblr.com/909133655b674c973645ecd8475dd62e/tumblr_n61so51hpI1scaidro1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="loving forever" data-pin-url="http://mydreamemporium.tumblr.com/post/86632831849" height="400" src="https://33.media.tumblr.com/909133655b674c973645ecd8475dd62e/tumblr_n61so51hpI1scaidro1_500.jpg" width="291" /></a></div>
<br />
<br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"> Na jego półce nocnej ujrzałam strzykawki i ampułki. Odważnie wzięłam jego dłoń w swoją na jego nadgarstku odnalazłam mnóstwo kłóć. Pewnie regularnie wstrzykiwałam sobie morfinę czy inne świństwo. Wśród śladów po zastrzykach znalazłam jedno wydające się być najnowszym, opuszkami palców przejechałam po pamiątce, którą sobie ufundował na ciele.Pewnie teraz jest w swoim narkotycznym śnie.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">-Proszę, przestań-głos prawie mi się załamał.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Teraz zrozumiałam jak bardzo jest on dla mnie ważny. </span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Nie jest idealny, ale mi nie potrzeba ideałów.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Starłam łzę, która wypłynęła, gdy chowałam do szuflady wszystko co przedtem wyciągnął.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Wychodząc zawróciłam jeszcze raz i podchodząc do niego połączyłam nasze usta, to było magiczne. </span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">Dawno już tego nie odczułam. </span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/tumblr_m7f74nezht1rtvheio1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="BETHTATORSHIP" data-pin-url="http://jayhelstead.tumblr.com/post/27566952084" height="303" src="https://38.media.tumblr.com/tumblr_m7f74nezht1rtvheio1_500.gif" style="height: 303px; width: 540px;" width="540" /></a></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><b> *Wspomnienie*</b></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><b><br /></b></span>
<b><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2000007629395px;">-A teraz jest u was w domu w porządku?-spytałam zaciekawiona.</span><br style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2000007629395px;" /><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2000007629395px;">-W sumie tak, ale ty i ja możemy się kontaktować tylko wtedy, kiedy nikogo nie ma, bo rodzice automatycznie wywalają te dziewczyny. Myślą że z nimi coś kręcę...bzdura. Więc będą ciebie, a raczej nas cały czas obserwować, czy aby na pewno się do siebie nie zbliżamy.-dodał.</span><br style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2000007629395px;" /><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2000007629395px;">-O to nie masz co się martwić-wstałam wyrzuciłam pudełko po jedzeniu.</span></b><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2000007629395px;"><b>-Dobranoc,Zayn-powiedziałam ledwie słyszalnie i kiwając do niego, wyszłam z kuchni, kiedy mruknął ciche 'nawzajem'</b></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><b> *Koniec wspomnienia*</b></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<br />
Tak bardzo chciałabym móc powiedzieć teraz nie okłamując siebie: "Nie, nie zbliżyliśmy się do siebie".<br />
Ale to byłoby nie mądre samą siebie oszukiwać, wyszłam z pokoju i poszłam do kuchni, by zrobić sobie coś do zjedzenia, bo strasznie zgłodniałam przez to sprzątanie. Jednak, gdy przypomniałam sobie że chcę być zdecydowanie chudsza, od razu odrzuciłam od siebie myśl zjedzenia czegokolwiek. Napiłam się więc wody z butelki, i wyszłam z kuchni, by usiąść na schodach. Przemyślałam wszystko w głowie tak na spokojnie. Jeśli Zayn tak bardzo uzależnił się od papierosów, narkotyków i alkoholu, to niech mi pokaże dlaczego. Niech da mi spróbować.Co mu zależy. Nie jestem człowiekiem, który umie się uzależnić.Moje myśli przerwał dotyk. Jego dotyk. Ułożył swoje dłonie na moich ramionach, sam siadając na schodach obok mnie.<br />
-Dlaczego siedzisz na schodach?-w jego głosie wyczułam konsternację.<br />
-Myślę. A co nie wolno?-odpowiedziałam obojętnie, bawiąc się opuszkami palców.<br />
-Wolno. Byłaś w moim pokoju, co?<br />
-Ja..J<br />
-Nawet nie kłam, Jade.-podniósł głos i automatycznie podniósł się na równe nogi i podążył przed siebie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://31.media.tumblr.com/ad6751d72461f802d77305d7c2c72a86/tumblr_mz8qd8lGal1ra6loxo10_r6_250.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="211" src="https://31.media.tumblr.com/ad6751d72461f802d77305d7c2c72a86/tumblr_mz8qd8lGal1ra6loxo10_r6_250.gif" style="-webkit-user-select: none;" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
-Ale o co kłótnie?-mruknęłam beznamiętnie,spojrzałam mu z dołu w oczy.<br />
-Bo się wpierdalasz w moje życie. Zajmij się sobą. Nie musisz ze mną gadać, ty tylko tu pracujesz. Znikniesz po paru miesiącach, tak jak każda twoja poprzedniczka. I będziesz żałować że tu kiedykolwiek twoja noga postała-warknął.<br />
-Co masz na myśli mówiąc: "będę żałować"?-wygarnęłam.<br />
I natychmiast uderzyła we mnie myśl że może wiedział o gwałcie Chloe, albo co gorsza...sam to zrobił. Potrząsnęłam lekko głową. On jest popieprzony, ale nigdy nie uderzyłby dziewczyny, a już tym bardziej zgwałcił.<br />
-To że wprowadzę cię w kłopoty. Zostaw mnie w spokoju, powinnaś trzymać się ode mnie z daleka. Mam bardzo nieciekawe życie.-burknął kierując się do drzwi wyjściowych.<br />
Podniosłam się i badałam go wzrokiem.<br />
-Więc mi je pokaż. -powiedziałam na tyle głośno, by mnie usłyszał.<br />
Nie odwrócił się, tylko wypuścił głośno powietrze i trzaskając drzwiami opuścił dom.<br />
Jęknęłam zirytowana jego wkurzającym zachowaniem. Zadzwoniłam do Mii i opowiedziałam jej wszystko przez telefon. Ona poradziła, abym zrobiła krok dalej, ale i też na siebie uważała. To w tym domu została zgwałcona Chloe. I teraz serio mogę podejrzewać każdego. Chociaż żeby Zayn pomógł mi ją odnaleźć.<br />
<br />
♥ ♥ ♥<br />
<br />
<br />
Krążyłam po całym pokoju, szukając jakiegoś namiaru na tą dziewczynę. Nowy adres, numer telefonu, cokolwiek, by mnie do niej doprowadziło. Jednak bez skutków. Jeśli ta dziewczyna nie miała jako takich przyjaciół to na pewno poszła mieszkać do rodziców. Jestem przekonana że Zayn ma jej numer, trzeba tylko go dyskretnie zdobyć. Tylko to w tym wszystkim najgorsze że on nie rozstaje się z telefonem. Do czego to doszło, abym musiała grać detektywa.<br />
Po niecałych dwóch godzinach, do domu przyszedł Zayn z kim?<br />
O, tu zaskoczę...z Louis'em.A co najlepsze miałam już plan.<br />
Może chociaż ten idiota Lou, mnie poprze u niego.To nie będzie trudne. W myślach zadawałam sobie pytanie, czy aby warto.<br />
<br />
Zeszłam na dół i widok ich obu grających w jakąś durną gierkę na PS3,popijających piwo, nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia. Udałam że czegoś bardzo pilnie szukam i specjalnie przeszłam obok telewizora. Zayn tylko gwizdnął na mój widok, a Lou głośno odetchnął i wziął łyk piwa.<br />
Obróciłam się do nich na sekundkę i ponownie wciągnęłam w 'poszukiwania' czegoś.<br />
-Czego szukasz, lasencja?-zaczepił Tommo i usłyszałam jak odkłada kontroler.<br />
Z zaskoczenia na to przezwisko, odwróciłam się do nich jeszcze raz.<br />
Ich miny? Bezcenne. Zayn spojrzał na mnie z dołu z uśmiechem w oczach, lekko przegryzając wargę i popijając piwem. Lou tylko podparł dłonią swój podbródek i 'dyskretnie' gapił się na mój tyłek na co wywróciłam oczami. Dupek.Nie przeszkadzało mi to zbytnio, biorąc na względzie że plan palił mój umysł żywym płomieniem.<br />
-Szukam mojej bransoletki, Zayn widziałeś ją gdzieś?<br />
-Nie.A jak wyglądała?-zagadnął.<br />
-Z perełkami. Serio jest mi na gwałt potrzebna.-udałam zdesperowaną.<br />
Od czasu wyjścia ze szpitalu, specjalnie zwracałam uwagę na wygląd, dbałam o to, aby wyglądać kobieco. Czyli tak jak powinnam.<br />
-A gdzie się tak wybierasz, piękna?-zaśmiał się pijacko Lou.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/6a352167fc00ea6dfad6de5a93f1056c/tumblr_neuhwbLG9p1qbeqf6o1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="always will be." data-pin-url="http://whattarush.tumblr.com/post/102309553998" height="400" src="https://38.media.tumblr.com/6a352167fc00ea6dfad6de5a93f1056c/tumblr_neuhwbLG9p1qbeqf6o1_500.gif" width="400" /></a></div>
<br />
-Do Mii.<br />
-Nie, nie widziałem jej-odpowiedział Zayn na poprzednie pytanie.<br />
Udałam ogromne oburzenie i już miałam odejść do swojego pokoju, kiedy Louis złapał mnie za biodra i usadził mnie sobie na kolanach. Zanurzył głowę w mojej szyi, a ja próbowałam mu się wyrwać. Najwyraźniej był już pijany. Pijany Lou to niebezpieczny Lou. Złapałam kontakt wzrokowy z Zayn'em, który był najwyraźniej trochę zakłopotany, ale uśmiechnął się po chwili lubieżnie i popił piwo. On chyba też był wstawiony.<br />
-LOUIS...PUŚĆ MNIE!!!-powiedziałam stanowczo, wyrywając się z jego twardego uścisku, i wierciłam się na kolanach Lou, próbując mu się wyrwać.Zły ruch. To tylko go sprowokowało, wywnioskowałam to z tego, iż poczułam jego męskość wbijającą się w moje krocze.<br />
Po chwili jego dłonie odsłoniły przy krótkawą sukienkę<br />
-Louis jesteś spity, puść mnie-powiedziałam, twardo i głośno.<br />
Nie mogłam się od niego uwolnić był silniejszy ode mnie. Zayn miał minę jakbym pozwoliła jego kumplowi mnie dotykać. Wysłałam mu po chwili spojrzenie typu "pomocy", wywrócił oczami.<br />
-Dobra Tommo, odpuść, jak nie chce to nie. Jej sprawa.-rzucił obojętnie,wracając do gry.<br />
Dopiero teraz otworzyły mi się oczy, że specjalnie tu przyprowadził go. No zajebiście.<br />
Kiedy tylko on mnie puścił, wyszłam do ogrodu. Usiadłam na jednej z huśtawek, poruszałam nogami, odrobinę rozpędzając ją. Zayn jest taki durny, co mi chciał udowodnić przyprowadzając Louis'a? A ja też jak totalna idiotka się zachowałam, gdyby nie to że Malik był bardziej trzeźwy, to jego kumpel by mnie przeleciał na tej kanapie. Szczerze mówiąc już to robił- wzrokiem.<br />
Zaśmiałam się sama z siebie, ale zamarłam w miejscu, gdy ujrzałam idącego w moim kierunku bruneta, no super.Ukucnął przy huśtawce i wpatrywał się we mnie.<br />
-Co tak się na mnie gapisz?-mruknęłam zirytowana.<br />
-Rozmyślałem dzisiaj co nieco, o tym co powiedziałaś: "Pokaż mi swoje życie". Pokazałem kawałek i od razu wiedziałem że tak zareagujesz. Dlatego to chyba jest bezsensu, czyż nie?<br />
Uciekłam od niego wzrokiem, tak na chwilę to przemyślałam.<br />
-Miałam na myśli że pokażesz mi co to: narkotyki, alkohol, imprezy, a nie oglądanie parszywej mordy mojego eks i znoszenie jego jakże zboczonego charakteru.-prychnęłam, na co się roześmiał.<br />
-Możesz się od niego uczyć, bo jesteśmy tacy sami.-przyznał po chwili.<br />
-Nie prawda, ty masz umiar, a on jest po prostu obrzydliwy.-nie zgodziłam się, bawiąc się palcami.<br />
Sapnął głośno patrząc się w dal.<br />
-Po prostu nie chciałem, abyś przeze mnie wpieprzyła się w jakiś nałóg.<br />
Już wystarczy że przez moją nic nie znaczącą osobę się pocięłaś. Wystarczy.<br />
Na wspomnienia tamtego wieczora potarłam niespokojnie lewy nadgarstek. Te blizny zostaną ze mną do końca życia. Tak samo jak te na nogach i brzuchu, które robiłam sobie kiedy byłam nastolatką.<br />
-Cięłam się, tnę się i myślę że będę do tego uciekała przy każdej okropnej chwili. Ale to nie nałóg, tylko wpływ chwili. Kiedyś owszem to był nałóg, teraz nie.<br />
To co zrobił sekundę, po mojej wypowiedzi bardzo mnie zszokowało, ujął w swoje ciepłe dłonie, moje-zmarznięte, sprawdził oba nadgarstki, a gdy zauważył iż lewa ma widoczne już zaczynające się goić rany po cięciach, ucałował ją dokładnie tak starannie, delikatnie, subtelnie patrząc mi w oczy.<br />
-Proszę,aniele nigdy więcej.<br />
<br />
<br />
_________________________________________________________________________________<br />
<br />
Ostatnio doszłam do wniosku, że prawie nikt nie czyta :/<br />
albo nikomu się prawie nie chce komentować.<br />
Więc nie wiem czy mam zawiesić ff czy co? :'(<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: x-large;"> 15 komentarzy=następny rozdział</span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-family: Helvetica Neue, Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><i> </i></b></span><br />
<br />Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-46838999099570390912014-11-01T15:18:00.000-07:002014-11-02T14:57:35.921-08:00<span style="font-size: x-large;"><b> Rozdział 17</b></span><br />
<i><span style="font-size: x-large;"><br /></span></i>
<br />
<h2>
<i><span style="font-size: x-large;"> "Niczego nie obiecywałem"</span></i></h2>
<br />
<i><span style="font-size: x-large;"><br /></span></i>
<i> Rozdział dedykuję mojej stałej czytelniczce Patrycji. </i><br />
<i><br /></i>
<i> Dzięki kochana za mega motywację do dalszej pracy i zrozumienie :* Całusy.</i><br />
<i><br /></i>
<i><span style="font-size: x-large;"><br /></span></i>
<i>Kilka chwil później dotarły do moich uszu, spanikowane głosy, wydające się istnieć tylko w mojej wyobraźni. Połową byłam nieprzytomna, ale drugą jeszcze byłam i słyszałam co nie co, tylko z taką różnicą że nie miałam siły otworzyć oczu. Poczułam jak ktoś podnosi mnie z podłogi. Byłam pewna że w pomieszczeniu były to więcej niż jedna osoba. Moje powieki w sekundzie przymknęły się, a ja sama straciłam przytomność.</i><br />
<br />
<i> * * * </i><br />
<i><br /></i>
<i>Obudziła mnie wbijająca się w oczy jasność, jaka panowała w pomieszczeniu. Kilka razy przymrużyłam oczy i wzięłam głęboki oddech, gdy zdałam sobie sprawę że żyję. Wszystkie ostatnie wydarzenia powróciły do mojej głowy, w sekundzie, co do minuty. Teraz dopiero zrobiło mi się wstyd. Zamiast pokazać Zayn'owi że jestem twarda, pocięłam się, co w rezultacie mógł odebrać to jako że mi na nim zależy. Co oczywiście nie jest prawdą. Nie wiem dlaczego wybuchłam przy nim, nie wiem dlaczego tu jestem. Ale wiem jedno: jak będę obarczała ich (pracodawców)swoimi kłopotami, to na długo pracą się nie na cieszę Wzrokiem przebadałam cały pokój szpitalny, po to by ujrzeć drzemiącą Mię, na jednym z krzeseł. Z ramionami skrzyżowanymi na piersiach. </i><i>Cała moja lewa ręka była obandażowana, podłączona byłam do kroplówki</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://33.media.tumblr.com/tumblr_m571gxazss1r4u9wdo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="lewky" data-pin-url="http://lewky.tumblr.com/post/24534185514" height="216" src="https://33.media.tumblr.com/tumblr_m571gxazss1r4u9wdo1_500.gif" style="height: 216px; width: 540px;" width="540" /></a></div>
<br />
<i>Pierwsze na co zwróciłam uwagę to to że nie mam siły, by się podnieść czy chociaż poruszyć. Nagle do pokoju wszedł lekarz, na co moja przyjaciółka ocknęła się, spojrzała najpierw na niego,a potem na mnie. Wyglądała jakby wyraźnie spadł jej kamień z serca. </i><br />
<i>-Jade Heigl?-spytał głośno i wyraźnie mężczyzna w białym fartuszku.</i><br />
<i>-Tak...-wymamrotałam, cieniutkim głosikiem. </i><br />
<i>-Otóż przeprowadziliśmy wszystkie wymagane badania, jednakże jest jeszcze pani zbyt słaba, by mogła opuścić szpital.-poinformował na jednym tchu.</i><br />
<i>Mia usiadła obok mnie na łóżku, trzymając moją dłoń.</i><br />
<i>-To kiedy mogę się spodziewać wypisu?-odparłam.</i><br />
<i>-Być może jutro, na razie musi pani dużo wypoczywać i jeść co najwyraźniej ostatnimi czasy zaniedbano.</i><br />
<i>-Jade, dlaczego mnie okłamałaś?-wyszeptała.</i><br />
<i>-Niech panie sobie pogadają na osobności, ale proszę nie za długo. Musi pani odpocząć.</i><br />
<i>-Ma się rozumieć!-potaknęłam, na co on się lekko uśmiechnął. </i><br />
Jego uśmiech był powalający, umiał sprawić że tylko dzięki temu ludzi czuli się lepiej.<br />
Wyszedł ostrożnie przymykając drzwi.<br />
Policzki Mii były tak czerwone, aż zaczęłam się zastanawiać czy zaraz nie zemdleje.<br />
-O mój Boże, ten doktor jest boski.-odparła przegryzając wargę, nadal gapiąc się na drzwi przez, które on wyszedł.<br />
-Powiem to pierwszy raz w życiu...masz rację. On faktycznie jest gorący-westchnęłam głośno, wyrywając ją z błogiego stanu zauroczenia.<br />
-No cóż zawsze przystojni faceci okazują się być żonaci, lub skończonymi dupkami-odparła, na co od razu przypomniał mi się Malik. Nie okazując mojego zamyślenia zaczęłam bawić się paznokciami.<br />
-Taaa...masz rację-zgodziłam się, a ona niemalże zorientowała się o co mi chodzi.<br />
-Jade, dlaczego to zrobiłaś? To przez tego dupka Malik'a, tak?-spojrzała na mnie wyczekująco.<br />
Zabrakło mi słowa, by odpowiedzieć na to jedno pytanie.<br />
-Zrobiłam to i wyłącznie z własnej głupoty. Nie jesteśmy razem, jest wolny. Może robić to co mu się żywnie podoba.<br />
-No chyba jednak nie. On ciebie niszczy.<br />
-To nie jego wina. Tylko moja.-oparłam głowę o poduszkę.<br />
-Ktoś jednak powinien cię pilnować. Ty się znów tniesz. Wiesz że gdyby twoi pracodawcy przyszli parę minut później, byłabyś już na drugim świecie?<br />
Jednak szkoda, że nie jestem. Znów muszę być w tym świecie, w którym nie da się nic zrozumieć.<br />
W którym trzeba korzystać z tego co mamy, a nie wybierać spośród najlepszego.<br />
Nienawidzę siebie za tą beznadziejność i naiwność, oraz pecha, prześladującego mnie od urodzenia.<br />
<br />
<i>-Wiem. Przepraszam. -wymamrotałam.</i><br />
<i>-Kochana-oparła dłoń na moim ramieniu. -Powinnaś wiedzieć że zawsze jest taka jedna osoba na świecie, jak Mia Robinson, której jesteś potrzebna najbardziej na świecie. Która zawsze będzie cię traktować jak część rodziny,jak siostrę.Poza tym sądzę że istnieje mnóstwo ludzi, którym jesteś bardzo potrzebna. </i><br />
<i>-Naprawdę?-spytałam nie do końca ufając.</i><br />
<i>-Naprawdę. Jesteś potrzebna. Tylko teraz tego nie zauważasz.</i><br />
<i>-Dziękuję. Ty też jesteś dla mnie siostrą. Tą prawdziwą, będącą mimo wszystko.</i><br />
<i>Uśmiechnęła się szeroko i pogłaskała mnie opiekuńczo po głowie.</i><br />
<i>-Patrz jakiś czas temu przechodziłam koło księgarni, i wpadła mi w rękę taka jedna książka-wymamrotała zmieniając temat i wyciągając z niedużej torby książkę.</i><br />
<i>-I pomyślałam że skoro jesteś tu, to będziesz się nudzić, więc to jest ode mnie taki drobiazg-podała mi tą rzecz i natychmiastowo zapoznałam się z jej tytułem "Pamiętnik narkomanki".</i><br />
<i>Autorka pochodziła zdecydowanie z zagranicy. </i><br />
<i>-Dziękuję kochana, co bym bez ciebie zrobiła?</i><br />
<i>-Na pewno nie wpadłabyś na tą książkę.</i><br />
<i>-Sugerujesz że po niej będę narkomanką?</i><br />
<i>-Wszystko możliwe-zaśmiała się głośno.</i><br />
<br />
<i>Kilka minut później byłam już sama, a myśl że Zayn uważa mnie teraz za szurniętą i nie przyjdzie, zatruwała mnie. Sceptycznie byłam nastawiona do przeczytania tej książki, bo po prostu nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. W końcu z nudów i faktu że mój telefon został w domu, sięgnęłam po książkę, i wciągnięta w nią nie przestawałam czytać. Zdrzemnęło mi się w czasie lektury, i sama zdziwiona tym że przeczytałam aż (jak dla kogo) 58 stron. Nigdy nie lubiłam czytać, ale było coś w tym niesamowitego.Było już po 22-ej, i nie spodziewałam że ktoś mnie odwiedzi, a nawet jeśli to nikt by go nie wpuścił. Od Mii dowiedziałam się że jutro odbiorą mnie z Rebeccą i Liam'em.</i><br />
<i>Moje ciało zostało w sekundę sparaliżowane, gdy drzwi się otworzyły, a do sali wślizgnął się...</i><br />
<i>-Zayn?-wyszeptałam patrząc na niego, próbując nie zwracać uwagi na ciemność. </i><br />
<i>Nie wyglądał zbyt najlepiej: poczochrane włosy, potargane, brudne ciuchy to było tylko kilka szczegółów jakie udało mi się wypatrzyć.Podszedł do mnie pewnie,w jego oczach czekały na wypłynięcie łzy.</i><br />
<i>-Jade...dlaczego?-podszedł bliżej, kucając przy łóżku i patrząc na mnie.</i><br />
<i>Natychmiastowo poczułam dyskomfort,to nie było miłe. </i><br />
<i>-Dlaczego? Powiedz!-zażądał, ujmując moje dłonie w swoich. Były one takie zimne. </i><br />
<i>-Nie wiem...-wyszeptałam.</i><br />
<i>-To nie jest odpowiedź. Robisz to dla rozrywki? Nie niszcz siebie, bo nikt nie jest tego wart-wyrzucił z siebie. </i><br />
<i>-To była tylko chwilka, nie panowałam nad tym.-próbowałam nie okazywać emocji, kiedy Zayn miał całe załzawione oczy.</i><br />
<i>-Czy to było... przeze mnie?-przybliżył swoje usta do moich dłoni.</i><br />
<i>-Nie...-odpowiedziałam, w mojej głowie mówiłam sobie że powinnam wezwać kogoś żeby go wywalili, ale tak naprawdę chciałam, aby mnie przytulił i nigdy nie wypuścił ze swoich ramion.</i><br />
<i>-Kłamiesz Jade...widzę to po twoich oczach-stwierdził i ucałował moją dłoń.</i><br />
<i>W mojej głowie panował kompletny bałagan. Jego usta kusiły, a oczy nie przestawały na mnie patrzeć i wyrażać bólu.</i><br />
<i>-Pocałuj mnie, proszę.-wydusiłam z siebie i nagle poczułam wewnętrzną ulgę.</i><br />
<i>-Nie proszę, nie prowokuj mnie, abym cię znów skrzywdził. To przeze mnie to co zrobiłaś, tylko dlatego że nie powiedziałem ci głośno i wyraźnie: "Odsuń się ode mnie, bo niczego dobrego do twojego życia nie wprowadzę"</i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://41.media.tumblr.com/37f7dd7d49f168e887160a1438d83eae/tumblr_n2wr93eYyF1rqh8wco1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="Oh na na, black white photos." data-pin-url="http://black-white-photos.tumblr.com/post/80506739085" height="320" src="https://41.media.tumblr.com/37f7dd7d49f168e887160a1438d83eae/tumblr_n2wr93eYyF1rqh8wco1_500.jpg" style="height: 540px; width: 540px;" width="320" /></a></div>
<br />
<i>-Potrzebuję cię. Teraz.-powiedziałam stanowczo kładąc dłonie na jego policzkach.</i><br />
<i>-Przepraszam Jade, ale po tym wszystkim nie umiem się przemóc. Ja dalej będę robił to co robię. Nie jestem w stanie być w poważnym związku. Znowu przeze mnie się potniesz. Nie chcę tego, bo bardzo cię k...lubię.Byłam podirytowana jego odmiennym zachowaniem. Zawsze gdy go potrzebuję, on załamuje ręce i nie umie pomóc.</i><br />
<i>Zrozumiałam że nie mogę go mieć, tylko dlatego że pragnę tego najmocniej na świecie. </i><br />
<i>-Możesz iść?-odburknęłam, patrząc mu głęboko w oczy próbując coś z nich wyczytać. Otarł tylko rękawem bluzy swoje oczy, i zacisnął usta w prostej linii. Remis frajerze.Niech wie co to jest czuć się bezużytecznym. </i><br />
<i>-W porządku-burknął i wyszedł ukradkiem tak by nikt nie mógł go zauważyć. Inaczej wtedy, by miał kłopoty. </i><br />
<i>-Dzięki Bogu, poszedł sobie. Mogłam w sumie spodziewać się gorszej reakcji.-powtarzałam tą gadkę w myślach jak mantrę.Chodź z prawdą nie miało to nic wspólnego.</i><br />
<i>Bolało mnie to że nie mogę go pocałować, czy choćby przytulić. Z drugiej strony ma rację, tak dla nas dwóch będzie lepiej. Trzeba się do tego przyzwyczaić aż samo odejdzie. Ale ja czuję, że po prostu uczucie zazdrości zabije mnie od środka.Zapaliłam małą lampkę koło łóżka, bo nawet bardziej niż mocno bałam się tego miejsca.</i><br />
<i>Sięgnęłam jeszcze raz po niedokończoną książkę. Nie trwało to długo, gdy znalazłam idealny dopasowany cytat:</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<b><span style="background-color: white; color: #343434; font-family: georgia, serif; line-height: 29px;">“</span><span class="quote" style="-webkit-font-smoothing: antialiased; -webkit-tap-highlight-color: rgba(0, 0, 0, 0); background-color: white; border: 0px; box-sizing: border-box; color: #343434; font-family: georgia, serif; font-stretch: inherit; line-height: 29px; margin: 0px; outline: none 0px; padding: 0px; text-rendering: optimizelegibility; vertical-align: baseline;">Lubię samotność, ale niekiedy mam jej już dosyć. Wtedy szukam ludzi by ponownie się zniechęcić.</span><span style="background-color: white; color: #343434; font-family: georgia, serif; line-height: 29px;">”</span></b><br />
<b><span style="background-color: white; color: #343434; font-family: georgia, serif; line-height: 29px;"><br /></span></b><span style="background-color: white; color: #343434; font-family: georgia, serif; line-height: 29px;"><br /></span>
<br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;">Podczas czytania, gdzieniegdzie czułam dyskomfort. Sposób w jaki główna bohaterka opowiadała o swoim życiu, było po prostu okropne. Nikt nie chciałby czuć się tak okropnie we własnym ciele jak ona.Bez względu na to jacy inni są.</span></span><span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;">Odłożyłam książkę, w momencie gdy złapało mnie zmęczenie i postanowiłam w końcu pójść spać. Ten dzień był bardzo długi i trudny. Miałam go dość. Jednak każda próba zaśnięcia, kończyła się rozmyślaniem o Zayn'ie. Chciałam go wyrzucić z myśli,ale w moim przypadku, było to bezcelowe.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;"><br /></span></span>
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;"> * * * *</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;"><br /></span></span>
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;"><br /></span></span>
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;">-<i>Zayn, szybciej!-krzyknęłam radośnie do chłopaka, biegnąc przez gęstą trawę, znajdującą się w parku. Założyliśmy się że kto pierwszy dobiegnie do fontanny, ten dostaje niespodziankę od przegranej.</i></span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><i><span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;">-Księżniczko, wiesz że kiepsko biegam. Poza tym sprawy nie ułatwia ten koszyk-wskazał na trzymany przez niego przedmiot. Popatrzył na niego z dezaprobatą, i spojrzał się dookoła. </span></span><span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;">-Czuję się z nim jak ciota-burknął.</span></span><span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;">-Dalej nie wierzę że dałeś się zaciągnąć na ten piknik. A poza tym bez niego i tak wyglądasz jak ciota, nie martw się.-przyznałam wybuchając śmiechem i próbując zrobić zdjęcie, które nie udało się bo miał refleks i zakrył się w porą ręką.</span></span></i></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 29px;"><i>-Ej! A ty zawsze wyglądałaś i będziesz wyglądać niewiarygodnie pięknie w tej sukience, ale i tak będziesz w środku wredna.</i></span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 29px;"><i>-Wiem, lubię cię drażnić-potwierdziłam.</i></span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 29px;"><i>-A ja lubię mówić że jesteś wredna-zaśmiał się cwaniacko, a ja założyłam dłonie na piersiach i udałam focha.</i></span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 29px;"><i>-Kocham jak się wściekasz, jesteś słodka.</i></span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 29px;"><i>Słodka? Hmm... uznam to za komplement.</i></span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 29px;"><i>Stałam chwilę zamyślona, ten nie czekał chwilę dużej na jakąkolwiek reakcję i pobiegł przed siebie, do fontanny.</i></span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 29px;"><i>-Chyba jesteś mi winna niespodziankę?-krzyknął kilka metrów przede mną. </i></span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 29px;"><i>Podbiegłam do niego uśmiechnięta, uwiesiłam mu się na szyi, już miałam do pocałować, gdy chłopak odepchnął mnie od siebie i zakrył dłońmi swoją twarz. Położyłam dłoń na jego próbując odkryć jego twarz. Jego zachowanie było trochę dziwne. Nagle zrobiło się niewiarygodnie ciemno. Przez co obleciał mnie strach.</i></span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 29px;"><i>-Zayn co się stało?-krzyknęłam przerażona przytulając się do niego jak najmocniej tylko mogłam.</i></span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 29px;"><i>Coś było nie tak przed chwilą i nagle w kilka sekund całe niebo się zachmurzyło.Spuścił swój wzrok na ziemię. Podniosłam jego podbródek, by patrzeć mu równo w oczy.</i></span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/5817f8f702ff8857bd367c74eb79b1c7/tumblr_mkt1w474oe1s4qu18o1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="#euphoricvibes" data-pin-url="http://hungryforzayn.tumblr.com/post/47675946446/a-brush-with-the-devil-can-clear-your-mind-and" height="522" src="https://38.media.tumblr.com/5817f8f702ff8857bd367c74eb79b1c7/tumblr_mkt1w474oe1s4qu18o1_500.gif" style="height: 522px; width: 540px;" width="540" /></a></div>
<br />
<span style="color: #343434; font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;"> Odskoczyłam od niego przestraszona, gdy zobaczyłam jak jego gałki oczne były nienaturalnie czarne. Szybko i mocno zaciągnął mnie do pocałunku. To nie był Zayn... to był potwór. Całą siłą przyciągnął mnie do siebie, nie pozwalając nawet odetchnąć. Zaczął wbijać paznokcie w moje ciało. Próbowałam się od niego uwolnić, i pobiec jak najdalej, ale ten tylko ze złości pociągnął mnie za włosy i robił kolejne rany na moim ciele. Nagle ktoś odepchnął go ode mnie,przyłożył mu i szybko pociągnął mnie za rękę. Nawet nie spojrzałam na tą osobę, ale byłam jej w głębi duszy bardzo wdzięczna. Gdy spojrzałam za siebie Zayn'a już nie było, ani tego chłopaka, który mi pomógł również. Tak bardzo się bałam, aż zaczęłam mocno szlochać i wołać o pomoc.</span></span><br />
<span style="color: #343434; font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;"><br /></span></span>
<img alt="" class="post_media_photo image" data-pin-description="Luminnus" data-pin-url="http://luminnus.tumblr.com/post/86255251495" height="360" src="https://41.media.tumblr.com/f8cdcf5aff9e42f4ab8901078e167e5a/tumblr_n5uhcqP9bS1r92caao1_500.png" style="height: 360px; width: 540px;" width="540" /><br />
<span style="color: #343434; font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;"><br /></span></span>
<span style="color: #343434; font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;"><br /></span></span>
<span style="color: #343434; font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;"><br /></span></span>
<span style="color: #343434; font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;"> * * *</span></span><br />
<span style="color: #343434; font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;"><br /></span></span>
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;">Krzyknęłam na całe gardło podnosząc się do pozycji siedzącej w oświetlonym już teraz pokoju szpitalnym. Moje serce biło z podwójną siłą,odgoniłam od siebie resztki koszmaru, i spojrzałam prosto w oczy doktora. W sali była jeszcze pielęgniarka,która odłączała ode mnie kroplówkę. Co za wstyd.Był trochę zdezorientowany, moją reakcją. Zarumieniłam się kiedy ten po chwili uśmiechnął się do mnie ciepło.</span></span></span><br />
<span style="background-color: white; color: #343434; font-family: inherit; line-height: 29px;">-Spokojnie pani Heigl, to tylko koszmar...</span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">Odetchnęłam głęboko i opadłam z powrotem na łóżku.</span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">-Na szczęście...-wyraźnie kamień spadł mi z serca.</span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">-Jak się pani czuje?-spytał łagodnie.</span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">O Boże jego oczy są cudowne...</span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">-Teraz jest o wiele lepiej-odpowiedziałam uśmiechając się, najładniej jak tylko potrafiłam.</span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">-Wspaniale! Cieszę się.-klasnął zadowolony w dłonie. </span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">-Która jest godzina?-spytałam zmieniając temat, gdyż czułam się nieśmiało, gdy na mnie patrzył.</span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">-Jest dokładnie...4:35-odpowiedział przyglądając się w swój zegarek.</span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">-W porządku, dziękuję-odparłam.-Czyli w takim razie będę mogła dzisiaj po południu wyjść ze szpitala?</span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">-Naturalnie, jeśli oczywiście pani stan się nie pogorszy. Muszę iść pacjenci wzywają...Spokojnych snów, pani Heigl.</span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">-Dziękuję. Miłej pracy, panie Roberts-odetchnęłam, na co uśmiechnął się, jego oczy były rozbawione.</span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">Oddalił się w stronę drzwi, i wróciłam do spania.</span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">To tylko potwierdziło jedno: On jest 1000000 razy lepszy od Zayn'a.</span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;"><br /></span></span>
<span style="background-color: white; color: #343434; line-height: 29px;"> * Tydzień później*</span><span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;">Przez cały czas obserwowałam Zayn'a. Od czasu wyjścia ze szpitala wydawał się być bardzo zapracowany. Nie mówiliśmy sobie nawet głupiego "cześć" czy "pa".</span></span><span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; line-height: 29px;">Osamotniona spędzałam każdy dzień sama, a kiedy tylko miałam wolne, natychmiast jechałam na miasto z przyjaciółmi, by spędzać z nim jak najmniej czasu. Po południu zabrałam się za sprzątanie pokoju, w między czasie słuchając muzyki.W oko wpadło mi coś odstającego pod łóżkiem. Schyliłam się, aby to podnieść. </span></span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">Okazał się być przedmiot ten pamiętnikiem, należącej (jak wynikało z podpisu na okładce) do jakieś Chloe.</span></span><br />
<span style="color: #343434;"><span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 29px;">Od razu wiedziałam że należał do mojej poprzedniczki. Zaciekawiona otworzyłam go, chociaż w środku mówiłam sobie że to nie powinno mnie interesować. Pierwsze parę stron nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia, ale gdy pamiętnik zmierzał ku końcowi,przeczytałam coś co zmieniło mój światopogląd. Ten pamiętnik okazał się być dla mnie "puszką pandory". Od tej pory można rzec że zastanawiałam się, czy nie jestem w pułapce...</span></span><br />
_________________________________________________________________________________<br />
<br />
<span style="font-size: large;"> 15 komentarzy=następny rozdział:)))</span><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<br /></blockquote>
Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-80759071049315264712014-10-18T11:30:00.000-07:002014-10-26T13:22:59.159-07:00<span style="font-size: x-large;"><b> Rozdział 16</b></span><br />
<span style="font-size: x-large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-size: x-large;"><i> "I po co to wszystko?"</i></span><br />
<i>_________________________________________________________________________________</i><br />
<i> </i><br />
<i><br /></i>
<i> Rozdział zawiera drastyczne sceny, które mogą być powodem dyskomfortu. </i><br />
<i> Czytasz na własną odpowiedzialność!!!</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i><br />
<i>Stała chwilę zszokowana swoim odkryciem. Nie wiedziałam co powiedzieć. Żenująca sytuacja.</i><br />
<i>Jestem nawet bardziej niż pewna, że nie będzie trzymała języka za zębami. Wwierciłam wzrok w Zayn'a, wydającego nie przejmować się zaistniałą sytuacją.</i><br />
<i>-Mia...ja...-jąkałam się, patrząc wszędzie byleby nie w jej oczy.</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://31.media.tumblr.com/tumblr_lx4fynyOz51qguvc9o1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="Lucy Hale gifs." data-pin-url="http://lucyhale--gifs.tumblr.com/post/15151030092" height="238" src="https://31.media.tumblr.com/tumblr_lx4fynyOz51qguvc9o1_500.gif" style="height: 238px; width: 500px;" width="500" /></a></div>
<i><br /></i>
<i>-Nie, w porządku...nie przeszkadzam-powiedziała zmieszana, nadal w szoku, i odstawiła na półkę kieliszek z winem. Gdy wychodziła rzuciła do mnie triumfujący uśmieszek i zatrzasnęła drzwi.</i><br />
<i>Miałam ochotę zapaść się pod ziemię.On jak gdyby nigdy nic przeglądał coś w telefonie.</i><br />
<i>No tak, jemu Mia nie będzie suszyła głowy przez następne tysiąclecie, przez swoje 'odkrycie'.</i><br />
<i>Zakopałam się w pościeli i jedyne o czym marzyłam to tylko o tym, by nigdy z niej nie wyjść.</i><br />
<i>-Weź nie zachowuj się jak dziecko-westchnął, odkrywając pościel.</i><br />
<i>-Masz świadomość tego że ona nie odczepi się ode mnie aż do momentu kiedy, któraś z nas pierwsza nie umrze.</i><br />
<i>-No to może idź teraz i ją zabij?-odparł sarkastycznie, podśmiewając się ze mnie.</i><br />
<i>-Ha, ha, ha, ale śmieszne. Naprawdę.-prychnęłam zirytowana.</i><br />
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: small;">-Oj przesadzasz!-mruknął, odkładając telefon na komodę.</span></span><br />
Odwrócił się do mnie i przez chwilę popatrzył mi w oczy.<br />
-Ty wiesz w ogóle jak to głupio wygląda?<br />
-Co?-spojrzał zdezorientowany.<br />
To co robimy, debilu.<br />
-Nic...-odpowiedziałam szybko i odwróciłam się do niego plecami.<br />
-Dobra-noc?-szepnął.<br />
-Nawzajem.<br />
-W porządku za chwilę sobie pójdzie-uspokajałam się w myślach.<br />
Postanowiłam poudawać że śpię i sprawdzić czy wyjdzie od razu, czy może zostanie trochę dłużej.<br />
Wszedł przez balkon to niech sobie z niego złazi.<br />
Jednak z każdą sekundą coraz bardziej mnie nużyło, aż w końcu odpłynęłam.<br />
Gdy nastał poranek Zayn'a obok mnie nie było, drzwi od balkonu były lekko przymknięte, a słońce wręcz wydawało się świecić nad samym domem.<br />
W moim brzuchu nagle zaburczało, na co moje kąciki ust uniosły się.<br />
Pomknęłam do kuchni by zobaczyć że dzisiaj moja kolej na robienie śniadania.<br />
Szybko powyciągałam potrzebne składniki do naleśników z dżemem, po czym do kuchni wtargnęła Mia.<br />
Świetnie że się tak wyrażę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://33.media.tumblr.com/tumblr_lx33gaaH0h1r2qmpqo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="Lucy Hale gifs." data-pin-url="http://lucyhale--gifs.tumblr.com/post/15150399735" height="282" src="https://33.media.tumblr.com/tumblr_lx33gaaH0h1r2qmpqo1_500.gif" style="height: 282px; width: 500px;" width="500" /></a></div>
<br />
-Ooo dorobiłam się kucharki?Okej w takim razie poproszę na śniadanko gofry. Najlepiej od zaraz-powiedziała na pozór żartobliwie, i zaśmiałam się nerwowo.<br />
W głębi duszy miałam nadzieję na to że tak się wieczorem upiła że nie pamięta, jak mnie i Zayn'a przyłapała, chociaż wtedy wydawała się dość trzeźwa.<br />
-Niestety dzisiaj szef kuchni ma do zaoferowania tylko naleśniki-odparłam prawie pękając ze śmiechu, przerzucając łopatką naleśnika.<br />
-.Ale żal, to za co ja płacę-Mia wydęła wargi-No dobrze niech będzie moja strata.<br />
-Już się robi, a z czym z dżemem czy nutellą?<br />
-Jednego z tym, a drugiego z tym.<br />
Zrobiłam dla naszej trójki śniadanie, po czym sama z Mią zabrałyśmy się za jedzenie.<br />
-Rebecca umiera?-spytałam.<br />
-Jasne, wczoraj się nieźle narąbała, a dzisiaj po piątej wymiotowała.<br />
-Czyli spała w twoim pokoju?<br />
-Tak, mówiła później że słyszała kogoś kroki w domu, i była na sto procent pewna że to ty dobierałaś się w środku nocy do lodówki.<br />
-Bez przesady.<br />
-A ty w ogóle jesz? Ostatnio sporo schudłaś. Ta piżama na tobie wisi.-stwierdziła wskazując na mnie palcem.<br />
-Weź przestań jest w porządku, poza tym karmi mnie Zay...-chciałam ugryźć się w język, ale już było za późno, więc teraz już o dzisiejszej nocy na pewno sobie przypomniała.<br />
-Ja już chyba wiem kto to był w nocy-uśmiechnęła się szeroko-Zayn!<br />
Moje policzki oblały się rumieńcem, a temperatura na dworze wydawała się podnieść o jakieś 60 stopni.<br />
-N-nie!-wykręcałam się.<br />
-Może najebana w trzy dupy byłam, no ale kurczę teraz mnie oświeciło że przecież ciebie z Zayn'em przyłapałam w nocy, w twoim "pokoju"-oznajmiła, a ja tak bardzo żałowałam że pamiętała.<br />
Spuściłam wzrok. Miałam ochotę sobie przywalić.<br />
-No tak czy nie?<br />
-No tak-odparłam przegrana, no i co mi może zrobić, najwyżej do końca życia będzie mnie prześladować.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/28f0d74232bf41ea5a88e9cfcab73714/tumblr_nc3sxgMMTM1siilpjo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="Original Deea" data-pin-url="http://kath-story.tumblr.com/post/97814590958" height="245" src="https://38.media.tumblr.com/28f0d74232bf41ea5a88e9cfcab73714/tumblr_nc3sxgMMTM1siilpjo1_500.gif" style="height: 245px; width: 500px;" width="500" /></a></div>
-Żadna nowość, od początku już wiedziałam że to nie przejdzie bez żadnego echa.<br />
-Echo to dopiero będzie jak pani Trisha i pan Yaser się dowiedzą.<br />
-Nooo...ale raczej on zadba o to byś została na dłużej, poza tym coś w nocy robiliście?-szturchnęła mnie w ramię i wyszczerzyła się do mnie.<br />
-Zaskoczę cię, ale nic!-powiedziałam stanowczo.<br />
-Na pewno, na pewno?-poruszyła brwiami, i wzięła łyk herbaty.<br />
-No...tak!<br />
-Eee...tam do kitu, ja tu myślałam że coś nieprzyzwoitego mi opowiesz, a ty jak zwykle nic.<br />
-Tak, i nie zamierzam-wkurzona jej bezpośrednim zachowaniem oddaliłam się do pokoju.<br />
Czułam jej wzrok na moich plecach, ale zignorowałam to jak najbardziej mogłam.<br />
Po czym chciałam się przebrać, ale moich ciuchów nie było.<br />
-Mia?<br />
-Taaaaak?<br />
-Przyjdziesz tu na chwilę?<br />
Jęknęła na cały dom, ale doczłapała się do pokoju.<br />
-Co się stało?<br />
-Gdzie są moje rzeczy? Przed snem wzięłam prysznic, ciuchy położyłam tu i ich nie ma. Tylko mój full cup został.-wskazałam dłonią na czapkę z daszkiem, leżącą na półce.<br />
-Emm...a na pewno nie ma ich w łazience.<br />
-Mia przecież ja je tutaj przyniosłam, powiedz zabrałaś je gdzieś?-wymamrotałam.<br />
-A myślałam że tylko Rebecca i ja byłyśmy narąbane...-odparła przegrzebując pokój.<br />
Jednak dalej ich nie znalazłyśmy.<br />
-Eee...tam pożyczę ci swoje-machnęła ręką, a ja wymusiłam słaby uśmiech.<br />
Otworzyła przede mną swoją szafę i wybrałam pierwsze lepsze ciuchy jakie zobaczyłam.<br />
Szybko włożyłam na siebie czarne rurki, t-shirt w kasztanowym kolorze z logiem zespołu 'The Rolling Stones', jeansową kamizelkę bez rękawów i czerwone vansy. Włosy splotłam w koka i podwiązałam czerwoną szmatką. Malowałam się gadając z Mią.<br />
<br />
<a href="http://www.faslook.com/collection/na-koncert-p/" target="_blank">Strój Jade</a><br />
<br />
-Ej, mam nadzieje że nic nie powiesz Rebecce...-zaczęłam.<br />
-Jasne że nie. Przecież sama wiesz że ona już na niego poluje. Musisz sama się nim zająć inaczej będzie nieciekawie.<br />
-Wiem.-odparłam smutno.<br />
-Tak z czystej ciekawości od kiedy to się zaczęło?<br />
-To znaczy?<br />
-No wy.<br />
-Będę szczera jeśli powiem że pierwszy pocałunek był taką małą 'nagrodą'.<br />
Spojrzała się na mnie pytająco.<br />
-To już było trzeciego dnia jak przyjechaliśmy pod twój dom,podwiózł mnie tutaj, a ja myślałam że zrobił to z dobrej inicjatywy. Ale cóż, po fakcie powiedział że muszę go pocałować, aby odwiózł mnie z powrotem.<br />
Mia zrobiła wytrzeszcz oczu.<br />
-A kiedy był taki na prawdę na prawdę?<br />
-Przed naszym spotkaniem, kiedy wyszłyśmy na miasto.<br />
Wciągnęła głośno powietrze.<br />
-I co dalej?<br />
-Nic.-odparłam smutna.<br />
-Będziecie razem?<br />
-Chyba żartujesz. On nie jest typem faceta, który woli mieć jedną, stałą dziewczynę. Poza tym spójrz na mnie...czy tak wygląda ideał Zayn'a.<br />
-A wiesz dlaczego? Zachowujesz się jak dama, a ubierasz jak nastolatka, a powinno być na odwrót.Dziewczyno ubieraj się trochę bardziej wyzywająco, kobieco. Wejdź w jego życie, tak samo jak on się zachowuj:przyprowadzaj facetów, imprezuj, baw się. Jesteś młoda. A masz przyzwyczajenia starej panny.-patrzyłam się na nią w lustrze.<br />
Podeszła do mnie i lekko odgarnęła kosmyk włosów z mojego czoła.<br />
Zastanowiłam się nad tym, po czym potaknęłam głową.<br />
-Tak masz rację, Mia. Co mi szkodzi. Mam prawo się bawić.<br />
-Dobra decyzja, Jadey.-uniosła jeden kciuk do góry i mnie od tyłu przytuliła.-To co idziemy dzisiaj na zakupy?<br />
Pokiwałam twierdząco głową.<br />
Uszykowałam się do końca trochę z nią gawędząc i ona opowiedziała mi o Tom'ie.<br />
Przy drzwiach złapała mnie kompletnie skacowana Rebecca.<br />
-Już idziesz?-zapytała umierającym głosem.<br />
-Tak, już muszę iść-rozłożyłam ramiona, by przytulić naszą pijaczkę.<br />
Natychmiast uniedostepniła mi tlen mocno mnie przytulając.<br />
-Okej to pa, zgadamy się jeszcze-odparłam.<br />
Ona tylko pokiwała głową mocno się uśmiechając.Złapałam za torebkę i poszłam z Mią, wskoczyłam do kilku sklepów i po kupowałam kilka eleganckich i kobiecych ciuszków oraz parę dodatków.Wskoczyłyśmy do starbucks'a, a na końcu na obiad,do greckiej restauracji. Starając się jeść jak najmniej.Pod domem byłam koło 19-stej.<br />
Weszłyśmy po cichutku do domu, drzwi były otwarte. Kurtki i buty zostawiłyśmy na korytarzu.<br />
Ostrożnie i cicho weszłam na górę,a Mia w tym czasie rozpakowywała w ciuchy, które kupiłam. Włączyła telewizję, chciałam sprawdzić co Zayn robi, żyje czy jest w domu?<br />
Niestety nie tego się spodziewałam. Ledwo przekroczyłam próg, a ujrzałam Zayn'a pośpiesznie ubierającego spodnie, z do połowy rozpiętą koszulą, oraz dziewczynę szukającą swoich rzeczy, ubrana w dość intymną bieliznę. Oboje mieli fryzury 'po seksie', a w pokoju panował istny chaos.<br />
Ze zdziwienia i zawiedzenia jakie mnie ogarnęło opadła mi szczęka. Ta dziewczyna i on wpatrywali się we mnie ona z pytającym wyrazem twarzy, a on spojrzał mi w oczy i nie umiałam nic z nich wyczytać.<br />
-Przepraszam że nie zapukałam-wyrzuciłam z siebie wściekła, trzaskając drzwiami.<br />
Zeszłam sfrustrowana po schodach jednego czego pragnąc to odpłacić mu się tym samym, ale łzy, które spłynęły po moich policzkach, natychmiastowo mi to pokrzyżowały.<br />
Otarłam dłońmi łzy, po czym dołączyłam do Mii, w salonie. Starając się zignorować bolesną dla mnie scenę.<br />
-To przymierzasz?-mruknęła podekscytowana dziewczyna oglądając śliczną w kolorze beżowym sukienkę z koronką.<br />
-Taa-ak-odburknęłam.<br />
-Masz podpuchnięte policzki, co się stało? Płakałaś?<br />
-Nieee... Po prostu jest mi gorąco...?-to bardziej zabrzmiało jak pytanie niż odpowiedź, ale ok chyba łyknęła kłamstwo.<br />
-W porządku, przymierzaj tą sukienkę i te balerinki, oraz biżuterię- podała mi po czym weszłam do łazienki i się przebrałam.<br />
<br />
<a href="http://www.faslook.com/collection/na-randke-153/" target="_blank">zakupy Jade</a><br />
<br />
<br />
Trzeba przyznać że w tej sukience moje nogi wydawały się dłuższe i chudsze z czego byłam bardzo dumna. Założyłam do tego balerinki, rozczesałam włosy,na nadgarstek założyłam bransoletkę, na palec pierścionek z obliczem lisa, naszyjnik z sową i po raz pierwszy w życiu się sobie spodobałam. Poczułam nagle jakby ogarnęło mnie deja-vu (deża wu)<br />
<br />
<b>(Wspomnienie)</b><br />
<b><br /></b>
<b><i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2000007629395px;">Weszłam do pokoju, położyłam ciuchy, otworzyłam balkon i spojrzałam na siebie w lustrze. Nie podobałam się sobie ani trochę, wydawałam się wtedy mało kobieca, gruba. Po prostu obrzydliwa. Okręciłam się wokół własnej osi. Dłonie umiejscowiłam na biodrach i odgarnęłam niesforny kosmyk z mojego czoła.</i><br style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2000007629395px;" /><i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2000007629395px;">-Którykolwiek chłopak by mnie zechciał...jestem okropna, nie mogę się równać z takimi dziewczynami, jak choćby moje przyjaciółki- zamknęłam oczy, by powstrzymać płacz załamania. </i><br style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2000007629395px;" /><i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2000007629395px;">-Nieprawda, to one nigdy nie będą mogły równać się z tobą-poczułam dłonie wokół talii.</i></b><br />
<i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.2000007629395px;"><b>Spojrzałam w lustro i ujrzałam Zayn'a. Jego smutna mina jeszcze bardziej mnie załamała.</b></i><br />
<br />
<b>(Koniec wspomnienia) </b><br />
<b><br /></b>
Lekko zadrżałam na wspomnienie. Teraz do mnie doszło że powinnam być taka jak za Zayn: bezwstydna, bezwzględna, kłamliwa.Może wtedy poczuje się tak jak ja przed chwilą. Bezużytecznie.<br />
Wyszłam z łazienki, a Mia z wrażenia klasnęła w dłonie i szeroko się uśmiechnęła.<br />
-Kochana wyglądasz idealnie, teraz to Zayn na 100% na ciebie zwróci uwagę.<br />
-Aż tak? W każdym bądź razie dzięki.-uśmiechnęłam się i na chwilę zapomniałam o tym jak szkaradna jestem naprawdę.<br />
-Ojej, trochę się zasiedziałam -podskoczyła jak oparzona patrząc na godzinę w swoim telefonie.<br />
W tym samym momencie ze schodów zeszli Zayn i owa dziewczyna. Wyglądała zdzirowato; obcisła sukienka z dużym dekoltem odsłaniająca prawie jej tyłek. Duży i wyzywający makijaż i masa tapety, oraz długie blond-kręcone włosy do ramion.Swoimi szpilkami przewyższała nawet jego-kolesia bardzo wysokiego. Mia skapnęła się o co chodzi, ale starała się nie okazywać żadnych emocji. Gdybym miał mnie cierpliwości i byłabym wybuchowa Malik poczułby odcisk mojej pięści na swojej twarzy.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/f15acc0fdd56c0614630fb3d82f91727/tumblr_mmqn55jR7q1rqvriio3_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" data-pin-description="another world" data-pin-url="http://zayncangetsome.tumblr.com/post/50339348150/x" src="https://38.media.tumblr.com/f15acc0fdd56c0614630fb3d82f91727/tumblr_mmqn55jR7q1rqvriio3_500.gif" style="width: 500px;" /></a></div>
-To ja lecę kochana najwyżej się później zgadamy-powiedziała Mia i pocałowała mnie w policzek.<br />
Ta dziewczyna wyszła równo z nią, a ona go pożegnała obściskując się z nim przy mnie. Moje serce się zapadło, a przez ich serie obściskiwania chłopak wwiercił we mnie wzrok, a ja by od tego uciec pobiegłam na górę. Bardziej żałosnej sceny to ja w życiu na oczy nie widziałam.<br />
Po chwili usłyszałam trzask drzwi wejściowych, natomiast postanowiłam chwilkę się zdrzemnąć.<br />
Obudziłam się po 22-ej, po czym poszłam do kuchni, by przygotować sobie kolację.<br />
Gdy kroiłam chleb przez nieuwagę przejechałam nożem po palcu.Z okropnego bólu, zacisnęłam mocno zęby, by nie jęknąć.<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://33.media.tumblr.com/3748d9ca8953925293a8305360773ddc/tumblr_ndcbjaCu0s1tt42qzo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="Vampire Diaries" data-pin-url="http://vampire-diaries-pictures.tumblr.com/post/99825145806" height="281" src="https://33.media.tumblr.com/3748d9ca8953925293a8305360773ddc/tumblr_ndcbjaCu0s1tt42qzo1_500.gif" style="height: 281px; width: 500px;" width="500" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Postanowiłam opłukać rękę pod wodą by zatamować krwawienie i nałożyć później plaster. Okrwawiony nóż też umyłam i to był niewłaściwy czas by przypomnieć sobie scenę, w której przyłapałam dzisiaj Zayn'a. Poczułam chęć poczucia bezgranicznego bólu, czułam że jestem tak okropną osobą że należy mi się tylko cierpienie i wszystko co najgorsze. Nic więcej. Drażliwie wolno, przejechałam ostrzem po nadgarstku sprawiając że przeraźliwie pisnęłam. A krwisto-czerwona ciecz ściekła nie tylko do zlewu, ale i ubrudziła wszystko dookoła.<br />
Kolejny raz przejechałam po nadgarstku tym razem odważnie zrobiłam głębokie cięcie. Po moich policzkach spłynęły łzy, ale w myślach mówiłam sobie<br />
"Należy ci się, przyjmij to suko"Trzecie cięcie. Zaczęłam wyć czując się, jakbym za chwilę miała umrzeć.Obraz przed moimi oczami w szybkim tempie stał się zamglony, nie miałam już siły by się utrzymać na nogach i upadłam na podłogę przegrywając z towarzyszącym mi utrapieniem...<br />
<br />
<br />
<i><span style="font-size: large;">______________________________________________________</span></i><br />
<i>Nieco krótszy rozdział, ale myślę że nadal jest tak samo fajny, jak każdy poprzedni.</i><br />
<i>Nie wińcie mnie za taką okropną końcówkę, ale to miałam w planach od 1 rozdziału.Jeśli chcecie dedykacje to piszcie w komentarzu.</i><br />
<i>Zapraszam równie na <a href="https://twitter.com/DebbySmith131" target="_blank">mojego twittera</a>, gdzie będę informowała o rozdziałach, moich planach itd.</i><br />
<i>Pozdrawiam xoxo</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><span style="font-size: large;"><b> 14 komentarzy=następny rozdział:)))</b></span></i>
<span style="font-size: x-large;"><i><br /></i></span><span style="font-size: x-large;"><b><br /></b></span>Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-27999255699962804692014-10-04T23:57:00.002-07:002014-10-05T00:35:02.130-07:00<h4>
<b><span style="font-size: x-large;"> Rozdział 15</span></b></h4>
<b><span style="font-size: x-large;"><br />
</span></b> <i><span style="font-size: x-large;"> "Dopiero teraz się zacznie"</span></i><br />
<i><span style="font-size: x-large;"><br />
</span></i> <i><span style="font-size: x-large;"><br />
</span></i> <i>-Nie przejmuj się, nic nie powie. Znam ją.-zapewnił.</i><br />
<i>-Skąd możesz mieć pewność w dodatku powiedziałeś jej jak mam na imię-westchnęłam.</i><br />
<i>-Jade to popularne imię, każda dziewczyna je może mieć.-lekko się zaśmiał.</i><br />
<i>-Nie byłabym taka pewna twojego dobrego humoru. Jeśli twoja intuicja się pomyli, to mam przejebane.</i><br />
<i>-Ty jesteś taką pesymistką...-zaczął.</i><br />
<i>-Nie jestem realistką, w tym się różnie od ciebie. Ty masz to gdzieś, ponieważ nie stracisz pracy.</i><br />
<i>-Ja straciłem coś o wiele gorszego niż pracę i patrz żyję. </i><br />
<i>-Niby co?-prychnęłam.</i><br />
<i>-Zaufanie...wszystkich-przyznał. </i><br />
<i>Już miałam coś powiedzieć kiedy oboje usłyszeliśmy kroki w korytarzu, coś jak dziecko. No tak Nicole.</i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://40.media.tumblr.com/ec895b4836f9b13ccc6308c26486d0c3/tumblr_n6tsgb8oIC1qcfgpgo1_500.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" data-pin-description="Oh, for god sakes, Niall!" data-pin-url="http://nananarry.tumblr.com/post/88127861933/wembley-stadium-7-06" src="https://40.media.tumblr.com/ec895b4836f9b13ccc6308c26486d0c3/tumblr_n6tsgb8oIC1qcfgpgo1_500.png" style="width: 500px;" /></a></div>
<i>-Ja wyjdę przez balkon do swojego pokoju, nie chcę mieć na głowie 'świadka' Amiry-zrobiłam palcami cudzysłowie na co się zaśmiał.</i><br />
<i>Jak powiedziałam tak zrobiłam, i po chwili byłam gotowa na kolejny nudny dzień pracy.</i><br />
<i>Podczas obiadu z małą,gnębiła mnie sprawa związana ze starszą siostrą Zayn'a.</i><br />
<i>Ale kierowałam się zapewnieniami bruneta, więc jakoś w miarę bezstresowo przeżyłam kolejny dzień.</i><br />
<i><br />
</i> <i><br />
</i> <i>*3 dni później, 8 czerwca*</i><br />
<i><br />
</i> <i>-Jade, możemy chwilę pogadać?-spytała Trisha, gdy najspokojniej na świecie, przyszłam z krótkiego spaceru z Nicole.</i><br />
<i>-Jasne-poszłam z nią do gabinetu, gdzie ujrzałam biurko gablotkę i inne takie rzeczy. Przy biurku siedział pan Yaser.</i><br />
<i>-Usiądź-wskazała szatynka na krzesło na przeciw biurka przy którym on siedział.</i><br />
<i>Podeszła do niego, kładąc dłonie na jego ramionach robiąc mu masaż.</i><br />
<i>-Tak, słucham!-uśmiechnęłam się patrząc na nich. </i><br />
<i>-Chodzi o to że od 21 lipca do 1 sierpnia masz urlop-zaczął pan Yaser.</i><br />
<i>-Naprawdę?-byłam podekscytowana. </i><br />
<i>Dawno nie byłam na wakacjach, ze względu na brak pieniędzy, ale teraz już ich trochę mam, więc może się gdzieś z Mią i resztą się wybiorę.</i><br />
<i>-Tak-każdy musi mieć wolne. Tym bardziej że wspaniale się opiekujesz naszym słoneczkiem, co nie skarbie?-zwróciła się do męża.</i><br />
<i>-Stuprocentowo, Niki będzie przy tobie bezpieczna, i szczęśliwa, niestety często pracujemy, więc nie mamy tyle czasu by jej poświęcić. Trzeba za coś utrzymać to wszystko. Więc nie zrozum nas źle.</i><br />
<i>-Rozumiem. Coś jeszcze?-zapytałam uprzejmie.</i><br />
<i>-Co z Zayn'em, nie próbuje do ciebie zarywać?-spytała.</i><br />
<i>Prawie zakrztusiłam się własną śliną.</i><br />
<i>-Szczerze. Prawie cały czas nie ma go w domu. Czasami jak trzeba to pogadamy i tyle.</i><br />
<i>-W porządku. On jest takim typem chłopaka, nic na to nie poradzimy. Ważne że ty masz własny rozum i z nim się w nic nie wdajesz. Bo wtedy wiesz co...-pogroziła palcem.</i><br />
<i>Wzrok męża Trishi spadł niebezpiecznie na mój lekki dekolt,po czym oblizał wargę. A gdy zauważył że się temu przyglądam zrobił grobową minę, otarł dłonią twarz, po czym niewygodnie poruszył się na siedzeniu. I albo ja jestem popieprzona, albo on.</i><br />
<i>Dziwnie się poczułam, i miałam wrażenie że to moja podświadomość płata mi figle.</i><br />
<i>Potrząsnęłam lekko głową, gdy nagle zadzwonił telefon, a Trisha automatycznie go odebrała.</i><br />
<i>On patrzył się na mnie, a ja nie wiedząc co robić przez ten czas gapiłam się w jeden punkt na biurku.</i><br />
<i>-O hej, kochana... co znowu z kimś go znowu przyłapałaś?-spytała, przez słuchawkę.</i><br />
<i>Przełknęłam głośno ślinę kiedy zdałam sobie sprawę, o kogo chodzi.</i><br />
<i>Po chwili skończyła rozmowę, i spojrzała załamana na podłogę.</i><br />
<i>-Co się stało słoneczko?-ucałował jej dłoń.</i><br />
<i>-Nie nic Amira dzwoniła że we wtorek znowu z kimś przyłapała Zayn'a. Podobno tłumaczył się że jest to jakaś J-Jane, Jamie, być może Jade-wymieniała nagle na mnie spoglądając.</i><br />
<i>Zrobiłam spokojną minę, chociaż w głębi duszy bałam się jak cholera.</i><br />
<i>-Spokojnie kochanie,to nie jego pierwsza i ostatnia. Ciesz się że jest przystojny i ma powodzenie. Chyba wolę to niż żeby był przemądrzałym kujonem, nie umiejącym dogadać się z dziewczyną.</i><br />
<i>-Wiesz co jesteś niemądry-stwierdziła.-Ty i ja doskonale wiemy że przez te dziewczyny się pogrąża; wagaruje, został na rok, pije i tak dalej sam wiesz jak jest.</i><br />
<i>-A niech robi co chce jest dorosły.</i><br />
<i>-Ale głupi, jak nie wiem co, niech sobie kogoś znajdzie kto sprowadzi go na ziemię.-zawołała.</i><br />
<i>Miałam dość ich rozmowy, która praktycznie nie dotyczyła już ani trochę mnie.</i><br />
<i>-Przepraszam, mogę iść?-wymamrotałam przerywając ich wymianę zdań.</i><br />
<i>-Tak, jasne.</i><br />
<i>Wyszłam z gabinetu po czym udałam się do siebie.</i><br />
<i>Dziwne jest to że odkąd poznałam Zayn'a, uważam swoje życie za wyjątkowo nudne.</i><br />
<i>Nigdy o tym nie myślałam z takiej perspektywy. Zawsze odgrywałam tą spokojną, grzeczną dziewczynę. Nie bez powodu nazywano mnie szarą myszką. Od tej pory miałam ochotę zrobić coś naprawdę szalonego. Rzucić wszystko, zachowywać się jak nastolatka. Może wtedy bym podobała się chłopakom.</i><br />
<i>Położyłam się na łóżko, włożyłam słuchawki do uszu słuchając 'G.R.L'.</i><br />
<i>Nagle usłyszałam wibrację mojego telefonu, na wyświetlaczu było wyraźnie napisane 'Mia <3'.</i><br />
<i>Dorwałam się do telefonu i odebrałam.</i><br />
<i><b>-Halo?</b></i><br />
<i><b>-Cześć kochana, co dzisiaj porabiasz?</b></i><br />
<i><b>-Eh, nic pewnie coś obejrzę, posłucham, a co?</b></i><br />
<i><b>-Jakie ty masz nudne życie, ale spokojnie twoja kochana Mia już zorganizowała ci dzisiejszy wieczór.</b></i><br />
<i><b>-Mianowicie?</b></i><br />
<i><b>-Dzisiaj ruszasz swoje zacne cztery litery, pakujesz piżamę i zasuwasz do mnie robimy z Rebeccą babski wieczór.</b></i><br />
<i><b>-Super.</b></i><br />
<i>Ucieszyłam się. Takie wieczory robiłyśmy raz na miesiąc wtedy przeważnie przebierałyśmy się w piżamy,śpiewałyśmy i tańczyłyśmy do świetnych kawałków, gawędziłyśmy o wszystkim, oraz zawsze coś ugotowałyśmy.</i><br />
<i>Jednak zawsze jak to mamy w zwyczaju, coś któraś z nas na sam koniec musi nabroić, by te spotkania wywoływały później wybuchy śmiechu, oraz straty materialne.</i><br />
<i>Dwa miesiące temu podczas pieczenia ciasta zajęłyśmy się gadaniem w salonie.</i><br />
<i>Zapomniałyśmy o cieście i gdy weszliśmy przywitała nas zadymiona kuchnia. Jednak nic nie przebije Rebecci, która wywaliła szybę w oknie, podczas tańczenia jakieś pół roku temu. Chyba teraz moja kolej co sądzicie?</i><br />
<i><b>-Świetnie! To przyjdź koło 19-stej, ale bez Zayn'a to babski wieczór-zaśmiała się przez słuchawkę.</b></i><br />
<i><b>-Okej, nie zapomnę, pa, kocham!-wykrzyknęłam do słuchawki.</b></i><br />
<i><b>-Ja też, paaa!-rozłączyła się.</b></i><br />
<i>Cały wieczór zszedł mi na przygotowaniu się, oczywiście ktoś zapukał.</i><br />
<i>-Tak!-zawołałam, malując oko.</i><br />
<i>W drzwiach ukazała się sylwetka Zayn'a.</i><br />
<i>-Tak, co chciałeś?-zapytałam.</i><br />
<i>Nic nie odpowiedział.</i><br />
<i>Zrobiłam pytającą minę.</i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/3f865551bd396133c3a664f964403d34/tumblr_nbpdftANxt1smy9ueo1_250.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="33 GIF" data-pin-url="http://33gif.tumblr.com/post/97881107753/follow-on-tumblr-33gif" height="640" src="https://38.media.tumblr.com/3f865551bd396133c3a664f964403d34/tumblr_nbpdftANxt1smy9ueo1_250.gif" style="height: 400px; width: 245px;" width="392" /></a></div>
<i>-Chciałem...-poczochrał swoje włosy.</i><br />
<i>Zawsze tak robi gdy jest zestresowany.</i><br />
<i>Zostałam zaskoczona miłym pocałunkiem, mój eyeliner spadł na ziemię, oparłam się rękami o jego ramiona. Podczas gdy on obdarzał mnie pocałunkami.</i><br />
<i>-Wyglądasz tak... seksownie-wysapał, między pocałunkami. Odwrócił mnie tyłem do siebie, podniosłam włosy ku górze, a on stykał ustami, moją szyję, kark. </i><br />
<i>Objął mnie w talii i przyciągnął bliżej siebie. Nagle poczułam jak coś w dole pleców mnie uwiera, automatycznie odwróciłam się twarzą do chłopaka.</i><br />
<i>Jego dotąd piwne oczy przybrały pożądliwie ciemny kolor. Chciałam go sprowokować i tym potwierdziłam przegryzając wargę, najbłyskotliwiej jak tylko się dało.</i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/a2ef406f3494e4b923870d06c571760d/tumblr_mtjlvzNFLv1sj7ksjo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="mów do mnie Cicho ." data-pin-url="http://zabijmysierazem.tumblr.com/post/61989295812" height="325" src="https://38.media.tumblr.com/a2ef406f3494e4b923870d06c571760d/tumblr_mtjlvzNFLv1sj7ksjo1_500.gif" style="height: 325px; width: 500px;" width="500" /></a></div>
<i>Dosięgnęłam do jego ust i mocno pocałowałam. Jego dłoń błądziła po moim ciele kończąc na wewnętrznej stronie ud. Wsunął język do mojej buzi, znowu oplotłam go nogami w talii, i położył nas na łóżku. Umysł na każdy gest mówił: Nie! ale ciało błagało o więcej.</i><br />
<i>Zamarliśmy w miejscu, kiedy ktoś zapukał do drzwi.</i><br />
<i>-Teraz to ja muszę iść przez balkon-wycedził tym seksownym akcentem z Bradford, i musnął lekko moje usta, otwierając drzwi od balkonu.</i><br />
<i>-Proszę?-westchnęłam ogarniając się.Moje włosy były trochę potargane.</i><br />
<i><br /></i>
<a href="http://api.viglink.com/api/click?format=go&jsonp=vglnk_14122010810126&key=df797c6edb7c14f9b66bc241a31bf453&libId=4527f41f-8921-4bfd-9bca-79d534791027&loc=http%3A%2F%2Fweheartit.com%2Fentry%2F64646158%2Fvia%2Flove_it_03&v=1&out=http%3A%2F%2Fwww.faslook.com%2Fcollection%2Fna-lato-d-6%2F&title=na%20lato%20%3Bd%20-%20Coss09%20add%2004%20Apr%202013%2015%3A32%3A04%20-%20Faslook%20%7C%20We%20Heart%20It&txt=%0A%20%20%20%20%0A" target="_blank">strój Jade</a><br />
<br />
-Jade,masz dzisiaj jakieś plany?-spytała moja pracodawczyni.<br />
-Właściwie to tak!-odparłam.<br />
-Aha to w porządku, to miłego weekendu.-uśmiechnęła się.<br />
-Nawzajem!<br />
Spakowałam piżamę.<br />
Wyszłam z domu wpół do siódmej i się wyrobiłam.<br />
Z miejsca zostałam powitana przez Becky i Mię.<br />
<i>-Cześć Jadey!-wykrzyknęły obie równo, i mocno się przytuliłyśmy.</i><br />
<i>-Tęskniłam za wami-przyznałam.</i><br />
<i>W sumie prawda nie widziałyśmy się jakiś dwóch tygodni.</i><br />
<i>-Chodź-Becky pociągnęła mnie za rękę, i zaprowadziła do mocno oświetlonej kuchni na blacie było mnóstwo jedzenia od popcornu, chpsów po ciasteczka.</i><br />
<i>Wzięłyśmy wszystkie miski w dłonie i rozłożyłyśmy się w</i><i> salonie na dywanie. Mia włączyła muzykę </i><br />
<i>-To co? O czym gadamy?-spytała Mia siadając na dywanie.</i><br />
<i>-Co u reszty?-zajęłam głos.</i><br />
<i>-U nich jak to zawsze, coraz intensywniej myślę o tym że Dean i Sarah to nie tylko przyjaciele z przywilejami.-stwierdziła Rebecca.</i><br />
<i>-Nie gadaj, oni jako kochająca się para? Prędzej już uwierzyłabym był w to że Li znajdzie sobie dziewczynę.-odparła Mia.</i><br />
<i>-W sumie Li to nawet ciacho, ale Zayn jest miliard razy lepszy.</i><br />
<i>Poczuła zazdrość, na ten komentarz. Wiedziałam że zamierza się do niego kleić. A dla niego taka dziewczyna jak Becky to czerwona flaga w stadzie byków. </i><br />
<i>-Jade, mogę ci zadać jedno pytanie?-zwróciła się do mnie.</i><br />
<i>-Pytaj o co chcesz!-odparłam.</i><br />
<i>-On ma dziewczynę?</i><br />
<i>Zakrztusiłam się popcornem.</i><br />
<i>-Sorry, on i dziewczyna? Proszę cię, on co rusz pieprzy inną dziewczynę.-wymamrotałam.</i><br />
<i>Jej mina automatycznie zrzędła.</i><br />
<i>Mia jako jedyna prawie nic nie mówiła, z nieśmiałym uśmiechem wpatrywała się w dywan.</i><br />
<i>-A ty co się tak uśmiechasz?-zaśmiałam się, położyłam swoją dłoń na jej kolanie.</i><br />
<i>-A nie nic...-odpowiedziała nie zmieniając miny.</i><br />
<i>-Właśnie, co ty się w kimś zabujałaś?-dodała Rebecca.</i><br />
<i>-No wiecie...no ten...jest taki u nas w pracy taki... Tom...i....</i><br />
<i>-On ci się podoba...-zaświeciły mi się oczy.</i><br />
<i>-A nie mówiłam, Jade?-dałyśmy sobie żółwika z Becky.</i><br />
<i>-Ale jest jeden problem.-odparła.</i><br />
<i>-Jaki?-spytałam.</i><br />
<i>-On powiedział mi prosto w oczy że nigdy nie chce mieć dziewczyny-po jej policzkach spłynęła łza.</i><br />
<i>Żal mi się Mii zrobiło.</i><br />
<i>-A więc łączmy się w gronie singielek-odparła.</i><br />
<i>-Co za idiota, nie przejmuj się nim tego kwiatu jest pół światu.-przytuliłyśmy ją.</i><br />
<i>-Może i macie rację, pieprzyć go!-otarła swoje łzy i zajęłyśmy się przyjemnymi rzeczami, a nie smęceniem. </i><i>Ten wieczór był naprawdę super.</i><br />
<i>Wypiłyśmy kilka kieliszków wina,zrobiłyśmy na kolację pizzę i śmiałyśmy się z innych.</i><br />
<i>Oczywiście jeśli zaczęłyśmy gadać o chłopakach, zawsze temat jakimś cudem przeskakiwał na Zayn'a naprawdę nie wiem dlaczego, ale trochę mnie to wkurzało.</i><br />
<i>-Ale wiecie jak ten idiota, mnie tak wkurzał, że nie wytrzymałam. Zapracowany, nudziarz,to ma być 24-latek?-odparła Rebecca.</i><br />
<i>-Ryan?-spytała zdezorientowana Mia.</i><br />
<i>-Nie! James.</i><br />
<i>-Miesiąc temu byłaś jeszcze szczęśliwa Ryan'em.</i><br />
<i>-Nooo!-jej kąciki ust prawie pękały od wyszczerzenia.</i><br />
<i>Nie wiem czy byłoby mi do śmiechu, gdyby ktoś pomyślał o mnie że jestem zdzirą.</i><br />
<i>A tak pomyślałam i jestem bardziej niż pewna że Mia dokładnie to samo o niej pomyślała.</i><br />
<i>Zresztą ilość chłopaków z którymi była, nie można policzyć na palcach u lewej i prawej ręki.</i><br />
<i>Co się dziwić, nie bez powodu wszyscy chłopacy z jej otoczenia nazywają ją 'seksownym zwierzęciem'.</i><br />
<i>Dlaczego? Pomyślmy... może choćby dlatego że jest śliczna i podoba się każdemu chłopakowi?</i><br />
<i>Tak już było w liceum jak ją poznałam. Nie należała do dziewczyn którym chłopacy łamali serca. Nie, nie, ona to robiła. </i><br />
<i>Podczas gdy ja, nie miałam ani jednego chłopaka ona już posiadała z dwudziestego któregoś.</i><br />
<i>To nie tak że jej zazdroszczę czy coś...nie!</i><br />
<i>-Tej nawet nic nie popsułyśmy!-oznajmiła zaspana Becky, gdy kierowałyśmy się do mycia i spania.</i><br />
<i>-Nie kracz-zaśmiałam się. </i><br />
<i>Parę minut później wyszłam z łazienki owinięta cieplutkim ręcznikiem. Weszłam do pokoju, położyłam ciuchy otworzyłam balkon i spojrzałam na siebie w lustro. Nie podobałam się sobie ani trochę, wydawałam się wtedy sobie mało kobieca, gruba. Po prostu obrzydliwa. Okręciłam się wokół własnej osi. Dłonie położyłam na biodrach, odgarnęłam niesforny kosmyk z moich włosów.</i><br />
<i>-Którykolwiek chłopak by mnie zechciał...jestem okropna, nie mogę się równać z takimi dziewczynami jak choćby moje przyjaciółki- zamknęłam oczy, by powstrzymać płacz załamania. </i><br />
<i>-Nieprawda, to one nigdy nie będą mogły równać się z tobą-poczułam dłonie wokół talii.</i><br />
<i>Spojrzałam w lustro i ujrzałam Zayn'a. Jego smutna mina jeszcze bardziej mnie załamała.</i><br />
<i>-Jak wszedłeś?-wymamrotałam.</i><br />
<i>-Przez balkon, jak widać nie śpieszno ci by mnie wyrzucić.-stwierdził i teraz ciasno mnie objął.</i><br />
<i>Odwróciłam się twarzą do niego i stanęłam na palcach by dotrzeć do jego ust, ale rozmyśliłam się. I mimo większych obaw bruneta, tylko go przytuliłam.</i><br />
<i>-Dlaczego jesteś zawsze wtedy, gdy tylko tego potrzebuję?</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://33.media.tumblr.com/fca84774ff2b42d04c50e6ece70d7fa9/tumblr_nb4of6z55m1tzap87o1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-description="Love and romantic Couple" data-pin-url="http://ilikecuddle.tumblr.com/post/96678944886" height="228" src="https://33.media.tumblr.com/fca84774ff2b42d04c50e6ece70d7fa9/tumblr_nb4of6z55m1tzap87o1_500.gif" style="height: 228px; width: 500px;" width="500" /></a></div>
<br />
<i>-Dlaczego jesteś zawsze wtedy, gdy jestem sam?-wtulił głowę w moją szyję.</i><br />
<i>Nie odpowiedziałam podobnie jak on na moje pytanie.</i><br />
Wyspo-wodziłam się z silnych ramiona Zayn'a.<br />
<i>-Odwrócisz się?-wyszeptałam, wskazując na ręcznik znajdujący się na moim ciele.</i><br />
<i>Zacisnął usta w prostej linii, po czym się uśmiechnął.</i><br />
<i>-Jasne...-odwrócił się, ale i tak czułam że mnie podgląda.</i><br />
<i>-Nie musisz mnie podglądać, nie ma co.</i><br />
<i>-Oj, jest co!</i><br />
<i>Uśmiechnęłam się z niedowierzaniem.</i><br />
<i>-Okej. Już.</i><br />
<i>-Położysz się ze mną?-zaproponowałam, odsłaniając kołdrę i kładąc się po nią.</i><br />
<i>To w tym momencie, zaczął przeraźliwie mocno i głośno kaszleć.</i><br />
<i>-Wszystko ok? Jesteś chory?</i><br />
<i>-Być może-odparł po chwili, zachrypniętym głosem.</i><br />
<i>Położył się obok mnie, ja leżałam do niego tyłem, a on przytulony o moje plecy co jakiś czas głośno wzdychał. </i><br />
<i>-Co ci jest?-wymamrotałam.</i><br />
<i>-Nie wiem, nie umiem wyjaśnić tego.</i><br />
<i>I koniec...dlaczego ten pozornie skończony debil wywołuje u mnie uczucie, które jak rano się obudzę będzie ledwo odczuwalne.</i><br />
<i>-Zayn?</i><br />
<i>-Tak?</i><br />
<i>-Amira, powiedziała o mnie.-odparłam.</i><br />
<i>Nagle zesztywniał w uścisku.</i><br />
<i>-Jak to, skąd wiesz?</i><br />
<i>-Ostatnio podczas mojej rozmowy z twoimi rodzicami ona zadzwoniła, wiadomo co oznajmiając. Na szczęście miałam farta i nie pamiętała dobrze mojego imienia.</i><br />
<i>-To dobrze, ale nawet jeśli to nigdy nie może dojść do konfrontacji ciebie, mojej mamy i jej.</i><br />
<i>-Wiem.</i><br />
<i>Ktoś wtargnął do pokoju, nawet nie zdarzyłam schować Zayn'a. </i><i style="text-align: center;">Gdy moje i Mii oczy się spotkały,moje serce zamarło. Dopiero teraz się zacznie.</i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://38.media.tumblr.com/tumblr_m4ka7phoG11qh5egvo1_250.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://38.media.tumblr.com/tumblr_m4ka7phoG11qh5egvo1_250.gif" height="391" style="-webkit-user-select: none;" width="400" /></a></div>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><span style="font-size: x-large;"><b> 16 komentarzy=next!!!</b></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-large;"><b>W następnym rozdziale możecie się spodziewać dużej akcji.</b></span></i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i><i><br />
</i>Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-24468468886744151722014-09-26T14:53:00.000-07:002014-10-05T13:11:32.255-07:00<span style="font-size: x-large;"><b> Rozdział 14</b></span><br />
<span style="font-size: x-large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-size: x-large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-size: x-large;"><i>'Trzeba przyznać:masz szczęście do złych facetów'</i></span><br />
<span style="font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: x-large;"><i><br /></i></span><br />
<i>_________________________________________________________________________________</i><br />
<i>W rozdziale nie ma cenzury co do rozmów o seksie, więc radzę wstrzymać oddech i się nie dziwić, łatwością poruszania tematów tabu przez bohaterów.</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i>-Cześć, stary!-wykrzyknął szatyn i przytulili się po przyjacielsku, poklepując się nawzajem po plecach.</i><br />
<i>-No jesteś,to jest ta dziewczyna o której ci opowiadałem-wskazał na mnie Zayn.</i><br />
<i>Louis otworzył oczy szerzej i zszokowany podszedł bliżej.</i><br />
<i>-Cześć, jestem Louis, dla znajomych Tommo.-wyciągnął w moim kierunku dłoń.</i><br />
<i>Niechętnie mu ją podałam.</i><br />
<i>-Jade-lekko się do mnie przytulił, a do ucha wymamrotał bezgłośnie 'Witaj, skarbie'.</i><br />
<i>Zesztywniałam i odsunęłam go ostrożnie od siebie.Wymusiłam sztuczny uśmiech. I szybko wwierciłam wzrok w Amy. </i><br />
<i>-Mam teraz przerwę, ktoś idzie ze mną na ćmika?-zaproponowała szatynka.</i><br />
<i>-Ja idę, a ty?-spojrzał na mnie brunet. </i><br />
<i>-Nie, jestem abstynentką-palnęłam jak głupia, a wszyscy się ze mnie zaśmiali, miała ochotę zdzielić się z liścia.</i><br />
<br />
<img alt="" class="post_media_photo image" data-pin-url="http://louistomlinsongifss.tumblr.com/post/80982764507" height="268" src="https://38.media.tumblr.com/ddd3765d50ed7786737fc4f37a42adfd/tumblr_n35mq4vcwb1t4lwwao1_500.gif" style="height: 268px; width: 500px;" width="500" /><br />
<i><br /></i>
<i>-A no tak zapomniałem-odpowiedział, i lekko się wyszczerzył, na co walnęłam go w ramię.</i><br />
<i>-No co, szczery jestem!</i><br />
<i>-Czasami aż do bólu.-wymamrotałam, chcąc zapaść się pod ziemię.</i><br />
<i>-A ty Tommo?-spytała Amy.</i><br />
<i>-Wiesz chyba potowarzyszę Jade, dzięki.</i><br />
<i>-Uuu... chyba naszemu bad boy'owi się ktoś spodobał-przyznała. </i><br />
<i>Malik się zaśmiał, a ona Jemu zawtórowała.</i><br />
<i>Louis wkurzony pokazał im środkowy palec</i><br />
<i>-Okej, chodźmy, bo się niecierpliwi-Amy pociągnęła bruneta za rękę, a On mi puścił oczko.</i><br />
<i>Zatrzasnął drzwi,a ja mentalnie zaczęłam się wyzywać.Po co ja głupia namawiałam go aby mnie tu przyprowadził.</i><br />
<i>Usiadłam na fotelu, a Louis podszedł do mnie, kucając obok niego. Splótł swoje dłonie i spojrzał mi w oczy. </i><br />
<i>-Kopę lat, Jade!-uśmiechnął się niczym pokerzysta. </i><br />
<i>I okej teraz się go trochę boję. Zachowałam zimną krew, wiedząc że nic mi nie zrobi.</i><br />
<i>-Też miło cię widzieć-odpowiedziałam z wymuszonym uśmiechem.</i><br />
<i>-Kto by pomyślał że 4 lata później spotkamy się w Nowym Yorku.</i><br />
<i>-Kto by przepuszczał, przecież obojętnie ile kilometrów od siebie będziemy, ty zawsze nadepniesz mi na odcisk.</i><br />
<i>Położył dłonie na moich kolanach.</i><br />
<i>-O przepraszam ja nie wiedziałem gdzie mieszkasz, poza tym wprowadziłem się tu jakiś rok temu.</i><br />
<i>Wiesz nie goniłem Cię po całym świecie, jeszcze mnie nie porąbało. Zdarzały się lepsze laski.</i><br />
<i>-O jakie szczere,na prawdę-przyznałam.</i><br />
<i>-Ale trzeba przyznać że niezłą zwierzynę sobie upolowałaś, Zayn'a nie jest łatwo złapać, a już tym bardziej zatrzymać. Trzeba go zaspokajać, i dawać mu wolną rękę.Taka przyjacielska rada. </i><br />
<i>Jaki on bezpośredni. </i><br />
<i>-O serio? Skąd to wiesz? Już na nim to wypróbowałeś?-zachichotałam i byłam z mojej wypowiedzi stu procentowo dumna.</i><br />
<i>-Jade, nie udawaj głupiej co jak co, ale ty najlepiej powinnaś wiedzieć że ja nie jestem gejem.</i><br />
<i>-Na prawdę? Założę się że ilość dziewczyn, które przeleciałeś od czasu naszego rozstania przekracza trzy cyfrową liczbę.</i><br />
<i>-Coś w ten deseń,ale za to założę się że ty tego nie robiłaś z żadnym oprócz mnie.-uśmiechnął się szelmowsko. </i><br />
<i>Prychnęłam na jego stwierdzenie. </i><br />
<i>-No wiesz, to nie tak że nigdy w Tobie nie byłem.-dodał, a ja miałam ochotę zwymiotować na to wspomnienie. Poczułam dyskomfort, który był raczej dla niego zauważalny.</i><br />
<i>-Możesz mi nie przypominać? Jesteś obrzydliwy! Chcę o tym zapomnieć!</i><br />
<i>-Oj dobra, skarbie.Ale i tak t</i><i>rzeba przyznać że masz wielkie szczęście do złych facetów-przyznał.</i><br />
<i>-To tylko kumpel-prychnęłam.</i><br />
<i>-C-co?! Jakim kurwa niby cudem?Chyba Zayn wyszedł z formy, żeby nie zaciągnąć do łóżka takiej laski jak Ty-powiedział ze sarkazmem.</i><br />
<i>-Jesteśmy jakby na tym etapie, wtedy dam ci całe sprawozdanie i będziesz mógł sobie zwalić mając to jako lekturę-krzyknęłam.</i><br />
<i>Jezu, skąd to ode mnie wyszło?</i><br />
<i>-Pyskata się zrobiłaś, ale za to jesteś wieczną abstynentką na wszystko co najlepsze-stwierdził z niedowierzaniem.</i><br />
<a href="https://33.media.tumblr.com/c6f0602ee0d0ef09908dcc676e603171/tumblr_n3tkmxQ7dW1t4lwwao1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" data-pin-url="http://louistomlinsongifss.tumblr.com/post/82293050067" height="271" src="https://33.media.tumblr.com/c6f0602ee0d0ef09908dcc676e603171/tumblr_n3tkmxQ7dW1t4lwwao1_500.gif" style="height: 271px; width: 500px;" width="500" /></a><i><br /></i><br />
<br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i>Jego błękitne tęczówki wyrażały rozbawienie.</i><br />
<i>-Być może, wolę nią być, a nie pieprzyć wszystko co się rusza.</i><br />
<i>-Posłuchaj kotku, prędzej czy później i tak cię przelecę, więc nie utrudniaj sprawy.</i><br />
<i>-Czy ty się w ogóle słyszysz? Jesteś skończonym debilem, traktując mnie jak pierwszą lepszą dziwkę.</i><br />
<i>-Uważaj na słowa, skarbie-powiedział stanowczo.</i><br />
<i>-To ty uważaj, po pierwsze nic mi nie zrobisz, po drugie nawet jeśli to Zayn skopie ci dupę, po trzecie nie nazywaj mnie kotkiem, skarbem ani niczym innym, bo ci przyłożę.</i><br />
<i>-Już chcę to widzieć jak się odważysz</i><br />
<i>Tego było za wiele. Wstałam i szybkim krokiem ruszyłam w stronę drzwi. </i><br />
<i>Louis chwycił mnie brutalnie za rękę i przyszpilił do drzwi, zanim zdążyłam wyjść.</i><br />
<i>-Nie ty ustalasz zasady, księżniczko-z tymi słowami szybko i mocno połączył nasze usta.</i><br />
<i>Miałam go serdecznie dosyć, zrobiłam rozmach i z całej siły kopnęłam go w krocze.</i><br />
<i>Momentalnie szatyn upadł na kolana, zwijając się z bólu. Szybko wybiegłam z pokoju, po drodze wpadłam na Zayn'a, wracającego z Amy z przerwy.</i><br />
<i>-Co się stało? Dlaczego nie jesteś z Louis'em?-trzymał mnie za ramiona, zdziwiony brakiem kumpla.</i><br />
<i>-Właśnie...-dodała szatynka.</i><br />
<i>-Chcę już iść do domu, ok?-wymamrotałam przestraszona. </i><br />
<i>-W porządku,chodźmy Jade, do jutra.</i><br />
<i>-Na prawdę miło było cię poznać-szatynka uśmiechnęła się ciepło.</i><br />
<i>Podeszłam do niej bliżej i się przytuliłyśmy.</i><br />
<i>-To idziemy, pa-pokiwaliśmy Jej. </i><br />
<i>Wyszliśmy przed studio, i pokierowaliśmy się przez ciemny i długi tunel za którym był parking. </i><br />
<i>Szłam przed Zayn'em, gdy w końcu zaczął dotrzymywać mi kroku.</i><br />
<i>-Jade?-powiedział łagodnie. </i><br />
<i>Przystanęłam w miejscu.</i><br />
<i>-Taak?-odpowiedziałam zdenerwowana.</i><br />
<i>-Dlaczego uciekłaś od Louis'a?</i><br />
<i>Nie odpowiedziałam, zamiast tego gapiłam się w swoje buty. </i><br />
<i>-Wkurzał mnie, nie lubię go.-odpowiedziałam.</i><br />
<i>W sumie nie skłamałam, ale to była tylko połowa prawdy.</i><br />
<i>-Okej, on czasami taki jest, dobrze że nic ci nie zrobił. Dostałby ode mnie w czachę.</i><br />
<i>Zaśmiałam się lekko. </i><br />
<img alt="" class="post_media_photo image" data-pin-url="http://screwedupmesszayn.tumblr.com/post/89450745572" height="373" src="https://33.media.tumblr.com/1ba1472e02f45a28141884873fa80cce/tumblr_n7irlvMVRq1rim8iho1_400.gif" style="height: 373px; width: 500px;" width="500" /><br />
<i>Weszliśmy do samochodu, a mój zły humor wrócił i każdy mógł go zauważyć.</i><br />
<i>-Jade, na pewno wszystko gra?-spytał, patrząc na mnie zaniepokojony. </i><br />
<i>-Na pewno...-odparłam wymuszając uśmiech.</i><br />
<i>-Nie ufam ci. -podniósł mój podbródek. </i><br />
<i>Odetchnęłam głośno.</i><br />
<i>-Powtarzam jeszcze raz, nie musisz o mnie wszystkiego wiedzieć.</i><br />
<i>-Ale chcę...</i><br />
<i>-To jest dość osobista sprawa, nie wiedzą o niej nawet rodzice. Tylko Mia. Nie ufam ci. </i><br />
<i>-Przecież jesteśmy przyjaciółmi.</i><br />
<i>-Nie Zayn, my dopiero zaczynamy nimi być.</i><br />
<i>-Tyle prywatnych rzeczy mi opowiedziałaś kiedy jeszcze mnie nienawidziłaś. Co może być od tego gorsze. Możesz śmiało mówić, ja nikomu nic nie powiem. A w szczególności Louis'owi.</i><br />
<i>-Chodzi o to że w wieku 17 lat go poznałam na wakacjach, tam się w sobie zakochaliśmy, albo raczej tylko ja. Kilka dni przed końcem wakacji staliśmy się parą, ale nikt o nas nic nie wiedział. Kiedy mieliśmy następnego dnia ogłosić że jesteśmy oficjalnie parą, dzień przed tym zdecydowaliśmy się zrobić 'ten' wspólny krok. Od razu poinformowałam go że nigdy tego nie robiłam. Mało że to było jedno z najokropniejszych wydarzeń w moim życiu, to jeszcze następnego dnia mnie olał. I udawał że mnie nie zna. -zauważyłam jak zaciska dłonie na kierownicy i bierze głęboki oddech-Cała historia-tak się poznaliśmy i rozstaliśmy. Dlatego nawet nie wiesz co poczułam gdy stanęłam z nim twarzą w twarz. </i><br />
<i>-Nigdy więcej cię tu nie zabiorę, możesz być tego pewna.-spojrzał mi w oczy. I zaraz po tym ruszył.</i><br />
<i>Parę minut później byliśmy na miejscu. </i><br />
<i>Mieliśmy już wysiadać kiedy nagle coś mnie opętało. Coś w stylu żeby zwrócił na mnie uwagę i tak dalej.</i><br />
<i>-Zayn?-wymamrotałam. </i><br />
<i>Spojrzał pytająco, nagle odjęło mi mowę czy ja właśnie chciałam poprosić go aby mnie pocałował.</i><br />
<i>-Tak?</i><br />
<i>-Dziękuję. Za wszystko. -to jako pierwsze mi przyszło do głowy</i><br />
<i>-Nie masz za co. Jak na razie nic nie sprawiło mi kłopotu.</i><br />
<i>Moje policzki oblał rumieniec, gdy się do mnie uśmiechnął.</i><br />
<i>Uciekałam przed jego rozbawionym wzrokiem.</i><br />
<i>-Wszystko w porządku?</i><br />
<i>Znienacka dotarłam do jego ust, i obdarzyłam go głębokim i intensywnym pocałunkiem.</i><br />
<i>Odsunęłam się od niego.</i><br />
<i>-Przepraszam nie powinnam.-wymamrotałam speszona.</i><br />
<i>Chciałam wysiąść z auta kiedy on pociągnął mnie za rękę i zmusił mnie do popatrzenia w oczy.</i><br />
<i>-Nie musisz, to na prawdę słodkie-odgarnął kosmyk z moich włosów i wysiadłam, a on poszedł w moje ślady. </i><br />
<i>-Mogę ci zadać pytanie?-odparłam gdy byliśmy już w domu i piliśmy kakao.</i><br />
<i>-Spoko, byleby nie zboczone, to moja działka-zaśmiał się.</i><br />
<i>-Nie!-zawtórowałam mu-Od kiedy z Tommo się znacie?-mój dobry humor zniknął wraz z zadanym przeze mnie pytaniem.</i><br />
<i>-Mmm... Od jakiegoś roku, poznaliśmy się w pracy. Przyjechał z Doncaster, nie mógł tam znaleźć roboty. Tak się za kumplowaliśmy i jest w naszej paczce.</i><br />
<i>-Paczce?-upiłam łyk i jak zwykle poparzyłam sobie język.</i><br />
<i>-Tak są w niej:Luc, Tom, Rose, Amy, którą właśnie poznałaś i właśnie Tommo.</i><br />
<i>-To fajnie tak samo jak ja mam: Becky i resztę.</i><br />
<i>-W sumie-puścił mi oczko.</i><br />
<i>Tak minęło całe popołudnie. Wieczorem jak to mam w zwyczaju, nie mogłam zasnął i postanowiłam wyjść na balkon. Zanim otworzyłam drzwi od nich, zauważyłam opierającego się o jego kraniec, Zayn'a.</i><br />
<i>Palił papierosa wypuszczając duże kłęby dymu,weszłam na balkon, oczywiście na boso. Ostrożnie podchodząc do niego i stając za nim. Jakoś dotąd nie zauważył mojej obecności, więc tylko z bezpiecznego punktu widzenia obserwowałam go co robi. Po chwili wyciągnął z kieszeni spodni kolejną paczkę, i teraz nie pozwoliłam by na raty się zabijał.</i><br />
<i>-Zayn przestań, proszę!-położyłam dłoń na Jego ramieniu.</i><br />
<i>Wzdrygnął się na mój dotyk, ale mimo wszystko nie odwrócił się do mnie.</i><br />
<i>-Ale ja muszę, Jade-wymamrotał.</i><br />
<i>-Nic nie musisz...jesteś wolnym człowiekiem.-przytuliłam go od tyłu, a dłonie umiejscowiłam na Zayn'a szyi. </i><br />
<i>Ucałował delikatnie moją dłoń, a ja poczułam ciepło którego nie dostałam od nikogo innego.</i><br />
<i>-Nic nie rozumiesz-odwrócił się do mnie. i odsunął mnie od siebie.</i><br />
<i>-Ty też nic nie rozumiesz, ja mam bardziej popieprzone życie od ciebie. Życie w którym nikt nigdy nie dał mi miłości. Gdybym ja miała o byle co; ćpać, pić, palić i tak dalej, przysięgam że już by mnie tu nie było. Może wtedy byłoby lepiej-wytknęłam w niego wskazującym palcem.</i><br />
<i>-Nie nie byłoby lepiej!-podniósł ton głosu.</i><br />
<i>-No właśnie, myślisz że byłoby by lepiej, gdyby Ciebie nie było? Zayn musimy sobie pomagać, ty nie możesz się czuć nie potrzebny, skoro jesteś bardzo potrzebny. Potrzebuje cie: Mama, tata, Nicole, Amira...</i><br />
<i>-Amira mnie nie znosi,więc przestań nawet jej imię wymawiać!-warknął.</i><br />
<i>-Nie musisz krzyczeć, ok? Ja tylko mówię co widzę.</i><br />
<i>-Nawet nie znasz Amiry, nie wypowiadaj się na jej temat.</i><br />
<i>-Okay.-wyszeptałam smutna, z nagłego wybuchu bruneta.</i><br />
<i>-Przepraszam. </i><br />
<i>-Nie to ja przepraszam to ja zaczęłam ci bez sensu o niej gadać.</i><br />
<i>Nastała chwila ciszy.</i><br />
<i>-Czy mi się zdaje czy często wychodzisz tutaj nocami.-zmienił temat.</i><br />
<i>Pokiwałam twierdząco głową.</i><br />
<i>-Ja też, tylko jakoś nigdy się nie minęliśmy.</i><br />
<i>Wzruszyłam ramionami.</i><br />
<i>-Zayn, o której jutro jedziesz po małą?</i><br />
<i>-Tak koło południa, a co?</i><br />
<i>-Nie nic tylko pytam.</i><br />
<i>Wpatrywałam się bezwładnie w swoje nagie stopy, które lekko przymarzały.</i><br />
<i>-Dlaczego nic nie założyłaś na nogi przeziębisz się.</i><br />
<i>-Nie obchodzi mnie to!</i><br />
<i>-Dlaczego?-chwycił mój podbródek.</i><br />
<i>Spojrzałam mu w oczy, i jedyne teraz czego pragnęłam to tego ciepła; pocałunku, przytulenie cokolwiek. Moje nastawienie na niego zmieniło się w bardzo szybkim czasie.</i><br />
<i>Przybliżyłam się do niego, a on złapał mnie za rękę i ostrożnie wdrapałam się moimi malutkimi stopami na brudne buty bruneta.</i><br />
<i>Objęłam dłońmi jego szyję i pocałowałam nie czekając na pozwolenie.</i><br />
<img alt="" class="post_media_photo image" data-pin-description="Semplicemente ME" data-pin-url="http://erisolounafottutaillusione.tumblr.com/post/92932622532/smooking-kills-so-what" height="281" src="https://38.media.tumblr.com/071a9114ba3a79cbd71ed2b31a104138/tumblr_n9bxd2Ff1W1twxd06o1_500.gif" style="height: 281px; width: 500px;" width="500" /><br />
<br />
<i><br /></i>
<i>Chłopak odwzajemnił pocałunek, niespodziewanie zaczął całować moją szyję kończąc na dekolcie. Lekko zajęczałam, a on dalej mnie całował mimo urywanego oddechu. Po chwili obściskiwania z łatwością podniósł mnie, a ja oplotłam nogami talię Zayn'a. Kompletnie się dla mnie nie liczyło że to z perspektywy normalnego człowieka mogło wyglądać to co najmniej dziwnie.</i><br />
<i>Trzymał mnie rękach nadal nie odrywając się od moich ust które z każdą chwilą błagały o więcej. Ostrożnie okręcił nas wokół osi, i ledwo co otworzył drzwi od balkonu do swojego pokoju, nie upuszczając mnie. Położył mnie na łóżko i chwilę później dołączył do mnie. Podczas kolejnej serii obściskiwania, zdjął moją koszulkę, a ja zrobiłam z bluzką bruneta to samo. </i><br />
<i>Podniosłam się aby złapać go za kark i przyciągnąć bliżej siebie. Spojrzał mi głęboko w oczy, tego w oczach Zayn'a nie widziałam odkąd się poznaliśmy. W mojej głowie panował istny bałagan.</i><br />
<i>Wspomnienia związanie z Louis'em powróciły i odruchowo odepchnęłam zakłopotanego chłopaka.</i><br />
<i>Schowałam twarz w dłoniach i łzy powróciły przypomniałam sobie dlaczego nie mam chłopaka i tak dalej. On mi tak zniszczył psychikę.</i><br />
<i>-Co się stało? -uklęknął przy mnie i natychmiastowo wpadłam w jego objęcia.</i><br />
<i>-Przepraszam, ale nie mogę...-mój głos się załamał.</i><br />
<i>Przytulił mocniej.</i><br />
<i>-Masz rację, nie powinnyśmy, to nigdy nie powinno mieć miejsca-wymamrotał.</i><br />
<i>-Taa-ak-ledwo wyszeptałam zrywając się z łóżka. </i><br />
<i>-Poczekaj- złapał moją dłoń.</i><br />
<i>-Tak?</i><br />
<i>-Zostaniesz?</i><br />
<i>-Jasne...-uśmiechnęłam się lekko.</i><br />
<i>Położyłam się obok niego, ale spałam plecami do niego.</i><br />
<i>Przyłożyłam dłoń do twarzy nie mogąc uwierzyć w to że takie coś w ogóle miało miejsce. </i><br />
<i>Zamknęłam oczy nadal nie zasypiając, kiedy poczułam dłoń bruneta na mojej talii po czy przysunął się bliżej mnie.Zadowolona i z bananem na buzi zasnęłam.</i><br />
<i>Rano obudził nas dzwonek do drzwi, oboje nam się nie chciało wstać tym bardziej że była wczesna pora. Tak jakoś po siódmej. On jęczał coś pod nosem, kiedy dzwonek nie przestawał irytująco dzwonić, wstał kierując się do drzwi. Ja tylko zanurzyłam się w pierzynie, jedyne czego pragnąc to tego aby nigdy nie została z niej wyrzucona.Chwilę później usłyszałam jakąś kobietę wydzierającą się na bruneta. Następnie stukot obcasów i wparowanie tajemniczej osoby do pokoju Zayn'a, spowodowała że zaczęłam się pocić ze stresu gdy siedziałam pod kołdrą.</i><br />
<i>-No i proszę kolejna zaliczona panienka,gratuluję ci braciszku-zauważyła, podnosząc kołdrę i ją następnie opuszczając na mnie.</i><br />
<i>Czułam się wtedy dziwnie. Jakbym faktycznie 'to' z nim robiła.</i><br />
<i>-Amira, to jest Jade nic z nią nie robiłem, ok?-wydarł się na nią.</i><br />
<i>Niespokojnie skrzyżowałam kostki, i z nerwów wbijałam paznokcie w pierzynę.</i><br />
<i>-Jesteś jakoś mało przekonujący, leży w twoim łóżku i co mam myśleć że tylko tam spała. Gdybym cię nie znała to może bym ci uwierzyła.</i><br />
<i>-Nie musisz wierzyć,odwal się od mojego życia, rozumiesz?</i><br />
<i>-Nie do momentu kiedy się nie ogarniesz.</i><br />
<i>-Amira,on ma rację nic nie robiliśmy serio. Po prostu wieczorem oglądaliśmy filmy.-powiedziałam głośno i wyraźnie. Trochę ją oszukując.</i><br />
<i>-Zamknij się dziwko, nie pyta cię nikt o zdanie!-to był cios prosto w serce. </i><br />
<i>Nigdy nie robiłam nic takiego by ludzie o mnie tak myśleli. Szkoda jeżeli tak o mnie sądzą.</i><br />
<i>-Nie wyzywaj jej, i się wynoś.</i><br />
<i>-Proszę bardzo, ale możesz być stu procentowo pewny, że opowiem o twojej kolejnej zdobyczy rodzicom.-wysyczała zanim Zayn ją wyrzucił z domu.</i><br />
<i>Sama myśl o tym że pani Trisha może się dowiedzieć że spałam w jego łóżku i nic nie robiliśmy, a Amira uważa że tak przeraziła mnie. Już widziałam jej reakcje (Trishi) i zerwaną umowę o pracę.Co ja takiego zrobiłam że sobie na to zasłużyłam?</i><br />
<i>Twarz schowałam w dłoniach, nie wiedziałam co zrobić. Moi pracodawcy mi zaufali, a ja co? To wykorzystałam.</i><br />
<i>-Spokojnie, nic nie powie rodzicom-chłopak położył dłoń na moim ramieniu.</i><br />
<i>-Próbujesz przekonać mnie, czy samego siebie?</i><br />
<i><br /></i>
<i><span style="font-size: x-large;"> 16 komentarzy=chapter 15</span></i><br />
<br />
<i><br /></i><span style="font-size: x-large;"><i><br /></i></span>Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-37120784854154877562014-09-20T12:37:00.001-07:002014-09-20T12:37:07.751-07:00Zwiastun <span style="font-size: x-large;"><b> Zwiastun</b></span><br />
<span style="font-size: x-large;"><b><br /></b></span>
<b><a href="https://www.youtube.com/watch?v=ZPaBBuaFRQU" rel="nofollow" target="_blank"><span style="font-size: large;">Zwiastun We Are On Fire</span></a></b>Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-20327313524379142292014-09-19T05:18:00.001-07:002014-11-05T07:52:49.599-08:00<span style="font-size: x-large;"><b> Rozdział 13</b></span><br />
<span style="font-size: x-large;"><b><br /></b></span>
<i><span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: x-large;">"Niezła z ciebie aktorka"</span></i><br />
<i><span style="font-size: x-large;"><br /></span></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i>Popatrzył na mnie chwilę, zdziwiony. Po co ja się pytałam? Przecież on mnie nie interesuje, a już tym bardziej Jego praca. </i><br />
<i>-Nie ma mowy, Jade!-rzucił. </i><br />
<i>-Dlaczego?-zrobiłam smutną minkę.</i><br />
<i>-Bo nie!</i><br />
<i>-Podaj chociaż trzy sensowne przykłady, to dam ci spokój.</i><br />
<i>-Po pierwsze: Nie. Po drugie:Nie! A po trzecie:Nie!</i><br />
<i>-I to są te niby przykłady?-prychnęłam.</i><br />
<i>-Tak! Jeśli ty się mnie boisz i peszysz się w mojej obecności, to wyobraź sobie że ludzie którzy tam pracują i przebywają są bardziej popieprzeni ode mnie. Przy których będziesz czuła się źle.</i><br />
<i>-A co oni mi takiego mogą zrobić przecież to normalne, publiczne studio. Tylko się przypatrzę,zobaczę jak pracujesz i tyle.</i><br />
<i>Westchnął głośno.</i><br />
<i>-Pewnego dnia, może w następny weekend-mruknął.</i><br />
<i>-Tak!-oznajmiłam wygrana.</i><br />
<i>Uśmiechnął się do mnie z niedowierzaniem. </i><br />
<i>-Tak poza tym gdzie jest Nicole?</i><br />
<br />
<img alt="" class="post_media_photo image" height="307" src="https://33.media.tumblr.com/66afc4f3b40434e895245b85e483ec6d/tumblr_n7ir079RA41rim8iho1_500.gif" width="500" /><br />
<br />
<i>-Parę godzin temu zawiozłem ją do starszej siostry, ty masz wolne teraz, a ja chodzę do pracy, rodzice wyjechali, więc nie miałby się nią kto opiekować.</i><br />
<i>-Masz starszą siostrę?-spytałam lekko zszokowana.</i><br />
<i>-Taaa...Ma na imię Amira, ma 27 lat, doskonała córeczka, wzorowa uczennica. Nie lubię o niej opowiadać.</i><br />
<i>-Dlaczego jej nie lubisz?</i><br />
<i>-Zawsze mnie pouczała, mówiła że jestem nieodpowiedzialny, więc gdy tylko ją poprosiłem by zaopiekowała się małą, ona powiedziała że zaopiekuje się nią, bo ze mną jej się coś stanie po pierwszym dniu.</i><br />
<i>-Trochę w tym racji jest, a tak poza tym to ona się o ciebie martwi. Bardziej niż o Niki. </i><br />
<i>-O Boże jakie ty głupoty gadasz chce ci się spać? Jest przed drugą.</i><br />
<i>-Taa-kkk-ziewnęłam. </i><br />
<i>-Słodko wyglądasz jak ziewasz-skomplementował, a ja się lekko uśmiechnęłam. Przybliżył się do mnie, a moje ciało zadrżało, serce z kolei czułam w gardle . Jedyne co oświetlało pokój to mała biurkowa lampka. Lekko się nachylił. Zamknęłam instynktownie oczy, zaraz po nim.Nasze usta prawie się stykały, aż w mojej głowie zadźwięczał sygnał ostrzegawczy. Szybko się odsunęłam i otworzyłam oczy.</i><br />
<i>Gdy zorientował się o co chodzi, również je otworzył. Spojrzał zdziwiony.</i><br />
<i>-Przepraszam. Do jutra.-rzuciłam oschłym tonem. </i><br />
<i>Rzuciłam się w stronę drzwi, i z poczuciem wstydu udałam się do swojego pokoju.</i><br />
<i>Dobrze że się powstrzymałam w ostatniej chwili. On chce mnie tylko zaciągnąć do łóżka i to wszystko. Nie dam mu tej samej satysfakcji co Louis'owi.</i><br />
<i>Myślałam o tym co zrobić by nie iść z Zayn'em, Liam'em, Mią i Rebeccą do kina. Czułabym się jak piąte koło u wozu. Byłoby głupio w cholerę. Wieczorem przyszedł mi do głowy pomysł abym trochę po symulowała. Zayn i reszta daliby mi spokój. Rano w niedziele zeszłam do kuchni po opakowanie tabletek i zrobiłam sobie herbatę z cytryną i pomalowałam się różem do twarzy. Zakryłam się od góry do dołu kołdrą. I czekałam tylko aż On się pojawi i będzie chciał wyjść ze mną. Obejrzałam jakiś denny reality show na MTV ' Teen Mom's i nie trwało to długo aż do drzwi zaczął się dobijać brunet. Wzięłam kubek z wodą do ręki i udałam potężną chrypę,wychrypiałam bezgłośne 'wejdź' . W końcu pięć lat chodzenia na durne kółka teatralne na coś się przydało.</i><br />
<i>-Cześć, jesteś przeziębiona?-wymamrotał.</i><br />
<i>Wskazałam na 'bolące gardło' i schyliłam się do komódki nocnej po duży notes i długopis.</i><br />
<i>Nabazgrałam coś na kartce.</i><br />
<b><br /></b>
<b>'Sorry, mam zdarte gardło</b><i>'</i><br />
<i><br /></i>
<i>Podałam mu notes, a on zmarszczył brwi.</i><br />
<i>-To znaczy że nie będziesz mogła dzisiaj iść?-spojrzał na mnie znad niego. </i><br />
<i>Pokiwałam twierdząco głową. Podszedł bliżej, położył dłoń na moim czole i nagle się zestresowałam, bo bałam się że odkryje iż udaję. </i><br />
<i>-Nie masz, aż tak wysokiej gorączki-stwierdził.</i><br />
<i>Zirytowana kopnęłam w kołdrę.</i><br />
<i>-Mam...-udałam chrypę-Ty...</i><br />
<i>Dobrze że się opanowałam i nie dokończyłam mówiąc 'idioto'.</i><br />
<i>Popiłam herbatę wpatrując się w niego. Nieogarnięty nagle zerwał się z łóżka. </i><br />
<i>-Jadłaś śniadanie?</i><br />
<i>Pokiwałam przecząco głową.</i><br />
<i>Wyszedł bez słowa, a gdy zatrzasnął drzwi, wyrzuciłam ręce w górę.</i><br />
<i>-Taaak! Pozbyłam się go!-wyszeptałam zwycięsko.</i><br />
<i>Chciałam spędzić tą niedzielę tak jak prawie każdą-na leniuchowaniu.</i><br />
<i>Zostałam w piżamie potargałam sobie włosy, by moja choroba wyglądała bardziej realistycznie. Po chwili do pokoju wszedł brunet z tacką, a niej śniadanie i lekarstwa. </i><br />
<i>-Eee...Dziękuję?-odjęło mi mowę. </i><br />
<i>-Myślę że Bóg mnie opuścił, ale chcę, abyś się wykurowała na następny tydzień, bo obgadałem już to z Mią.</i><br />
<i>I jeszcze kurwa czego. </i><br />
<i>Jednak przemilczałam Jego wypowiedź i zaczęłam zajadać smacznie wyglądające bułeczki z czekoladą. </i><br />
<i>-Tak poza tym co wczoraj jadłaś?</i><br />
<i>Jezu, wie że jestem względnie 'chora',a on nadaje mi jak radio wolna Europa. </i><i>Ponownie nagryzmoliłam w notesie.</i><br />
<i><br /></i>
<b>'Dzięki za śniadanko, to bardzo miłe z Twojej strony. Wczoraj normalnie jadłam. Możesz zostawić mnie samą?'</b><br />
<b><br /></b>
<i>-Jasne!-powiedział.-Ale...</i><br />
<i>I tu podał mi tabletkę i szklankę z wodą połknęłam ją,mając nadzieje że przez tą tabletkę, nie będę przeciwnie chora.</i><br />
<i>Uśmiechnęłam się niepewnie. </i><br />
<i>-Okej, kuruj się, Jadey!-poklepał mnie lekko po ramieniu i wyszedł.</i><br />
<i>Nie zjadłam nawet połowy z tego co mi zrobił. Tackę odłożyłam na komodę. </i><br />
<i>W takim momencie jak ten, poczułam się paskudnie. </i><br />
<i>Widać było że się o mnie martwi, a ja mu bezczelnie łgałam, bo moją zachcianką było aby ze mną nie poszedł.</i><i>Wstałam nie pewnie z łóżka nałożyłam papcie, i pokierowałam się w stronę Jego pokoju, niestety nie było go.Więc ogarnęłam się krzątałam po pokoju nie mogąc znaleźć sobie zajęcia. Pozostałości ze śniadania zostawiłam w kuchni. Postanowiłam trochę poćwiczyć, bo jakby na to nie patrząc trochę się zapuściłam. Koło 14-stej przyszedł Zayn, stając we framudze drzwi. Nie wiem gdzie był. Ale w każdym bądź razie chciałam go przeprosić.</i><br />
<i>-Już wyzdrowiałaś?-uśmiechnął się sarkastycznie.</i><br />
<i>-Um...Zayn, przepraszam... oszukałam Cię.</i><br />
<i>-Dlaczego?-posmutniał.</i><br />
<i>-Nie wiem dlaczego, ale wiem że zachowywałam się jak wredna suka, ty się przejąłeś, a ja cię paskudnie wykorzystałam.</i><br />
<i>Westchnął jakby już wcześniej się domyślał mojego oszustwa.</i><br />
<i>-Zgodzę się...to było chamskie i wredne. Ale nie nazwę cię suką, bo gdybym miał wyliczać ile razy tak oszukiwałem, to musiał bym siebie nazwać 'skurwielem jakich mało'.</i><br />
<i>Lekko się zaśmiałam. </i><br />
<i>-Czyli nie jesteś zły?</i><br />
<i><br /></i>
<img alt="" class="post_media_photo image" height="260" src="https://31.media.tumblr.com/323d9a84fbe52bba4ec414a91615ebf9/tumblr_n9jdjd4PSm1ti4gqwo1_500.gif" width="500" /><br />
<br />
<br />
<i>Podszedł bliżej, a ja poczułam się speszona.</i><br />
<i>-Nie ująłbym to w taki sposób, ale niech ci będzie, w zamian za to...że odpracujesz na następną sobotę dzisiejsze spotkania.</i><br />
<i>-Chyba Cię pojebało!-spojrzał na mnie ostrzegawczo. </i><br />
<i>-Okej, luz-poddałam się. A on się wyszczerzył. </i>
<i><br /></i><i>-Jesteś kłamczuchą, ale za to świetną aktorką, w pewnej chwili ci uwierzyłem-zaśmiał się.</i><br />
<i>-Uznam to za komplement...To co dzisiaj robimy?</i><br />
<i>-No na pewno nie pójdziemy do kina, bo przesunąłem to na przyszły tydzień, a może zrobimy sobie dzisiaj jakiś seans filmowy? Wyskoczę do sklepu, ugotujemy coś?-zaproponował.</i><br />
<i>-Świetny pomysł, wybiorę jakieś filmy.</i><br />
<i>-Dobrze. No to idę.-założył buty, kurtkę i wyszedł.</i><br />
<i>Pogrzebałam na półce na której znajdowały pudełka z płytami; zastanawiałam się między; 'Zakochaną Złośnicą','Sztuką dorastania' i dla Zayn'a 'Łatwa Dziewczyna';właściwie to tylko tego ostatniego nie oglądałam. Sam tytuł spodoba się Jemu. No wiecie.</i><br />
<i>-No cześć!-powiedział Zayn, wchodząc do domu z siatką zakupów, gadając z kimś przez telefon.</i><br />
<i>Przystanęłam obok niego na korytarzu, podczas gdy kończył rozmowę.</i><br />
<i>-Wybrałaś filmy?-powiedział jakby zdenerwowany, czochrając włosy i okay na ten widok przegryzłam wargę. </i><br />
<i>Jade, ty brudno-myśląca idiotko! </i><br />
<i>-Taak, wybrałam...to co gotujemy?-powiedziałam wolno, ale wyraźnie. </i><br />
<i>-Myślałem nad frytkami i pizzą aż wziąłem to i to. </i><br />
<i>-Może dzisiaj zjemy to pierwsze, w sumie będzie za dużo.Jestem tylko trochę głodna.</i><br />
<i>Nie prawda, jestem cholernie głodna, ale nie chcę aby pomyślał że jestem żarłokiem.</i><br />
<i>-W porządku, to chodźmy!</i><br />
<i>Zrobiliśmy te frytki, po czym rozsiedliśmy się na kanapie włączając pierwszy film. </i><br />
<i>-Boże, ten film jest taki tandetny!-wybrzydzał przy pierwszej komedii romantycznej-Tak jakby nie było komedii czy horrorów.</i><br />
<i>-Zamknij się!-wyszeptałam, wkładając do ust kolejną frytkę.</i><br />
<i>Siedział jakby przymulony i zasnął już po pierwszym filmie.</i><br />
<i>Westchnęłam zirytowana i podeszłam jeszcze raz do półki i wybierając film z Seleną Gomez i Vannesą Hudgens. Włączyłam go i poszturchałam Zayn'a w ramię. </i><br />
<i>-C-co?! -zapytał zdezorientowany.</i><br />
<i>-Chcesz oglądać 'Spring Breakers'?</i><br />
<i><br /></i>
<a href="https://31.media.tumblr.com/7c56e98761153976c1a4f7fcb72005ee/tumblr_inline_mxg4y0oaIN1ra5snb.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="image" border="0" class="toggle_inline_image inline_image constrained_image" height="295" src="https://31.media.tumblr.com/7c56e98761153976c1a4f7fcb72005ee/tumblr_inline_mxg4y0oaIN1ra5snb.gif" width="400" /></a><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i>-Jasne-usiadł z powrotem prosto, i teraz widać jak humor mu się poprawił. Wystarczą cztery laski, jeden koleś coś w stylu alfonsa, imprezy itd. a on już jest w swoim świecie. </i><br />
<i>-Jesteś na prawdę zboczony-przyznałam w czasie oglądania. </i><br />
<i>-Oj, spoko jeszcze cię rozruszam-odpowiedział. </i><br />
<i>-Boję się tej obietnicy-odpowiedziałam nie odrywając wzrok od ekranu.</i><br />
<i>-Chciałabyś jutro ze mną pójść do mojej pracy.</i><br />
<i>-Oj, po tym co odwaliłam myślałam że to nieaktualne, a poza tym jutro pracuję i musisz przywieźć Nicole. </i><br />
<i>-Jest, obiecałem i dotrzymam słowa a tak na marginesie ona zostaje u siostry do wtorku.</i><br />
<i>Uśmiechnął się lekko do mnie i spojrzałam na niego.</i><br />
<i>-Serio?</i><br />
<i>-Nie wierzę że to mówię, ale tak nawet gdybym cię tam nie zaprowadził, to i tak byś poszła sama i narobiła mi obciachu. Dziękuję wolę to pierwsze.</i><br />
<i>-Miłe, dlaczego czasami zachowujesz się jak zwykły kutas?</i><br />
<i>-Ktoś musi-powiedział roześmiany.-A jeśli już masz o mnie opinię, to chyba Jej nic nie zmieni jak zapytam kiedy straciłaś dziewictwo, co nie?!</i><br />
<i>-Weź przestań...jesteś ohydny. </i><br />
<i>-Jezu, ty się zachowujesz jakbyś była dziewicą, serio. Robisz się czerwona, peszysz się i tak dalej. </i><br />
<i>-Są powody dla których mam obrzydzenie co do seksu. Nie chcę o tym mówić.-poczułam dyskomfort, ale mimo wszystko mówiłam wyraźnie i opanowanie.</i><br />
<i>Nim się zorientowałam pojawiły się końcowe napisy aż sama nie mogłam uwierzyć że tak szybko przegadaliśmy film.</i><br />
<i>Nagle Zayn położył dłoń na moim ramieniu.</i><br />
<i>-Dlaczego?-kontynuował, patrząc mi prosto w oczy.</i><br />
<i>Nie odpowiedziałam i przypatrywałam się w jeden punkt w pokoju, by tylko nie patrzeć w Jego oczy.</i><br />
<i>-Ktoś cię zgwałcił?-jego głos zadrżał. </i><br />
<i>Chyba pierwszy raz w historii był śmiertelnie poważny. Patrzył na mnie ze zwątpieniem w oczach, nie miał już tego głupkowatego uśmiechu, jak parę minut temu.</i><br />
<i>-N-nie...Zayn, no co ty?-roześmiałam się.</i><br />
<i>Chciałam rozluźnić sytuację. </i><br />
<i>-To co się stało?-spytał, delikatnie i łagodnie pocierając dłonią moje ramię.</i><br />
<i>-Nie to znaczy nie...nie musisz wszystkiego wiedzieć.-zerwałam się ze sofy i pobiegłam do siebie, czułam Jego wzrok za swoimi plecami. </i><br />
<i>Położyłam się na łóżko i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Było za wcześnie by iść spać dopiero po dwudziestej pierwszej. Wzięłam pierwszy lepszy zeszyt leżący na półce, podpisany był '</i><b>Bazgroły'</b><i> zaciekawiło mnie to. Na pierwszej stronie był mój beznadziejny cytat;</i><br />
<i><br /></i>
<b>'The more we do not appreciate what we create, the more it pleases others'</b><br />
<i><br /></i>
<i>'</i><b>Im bardziej nie doceniamy tego co sami tworzymy, tym bardziej to podoba się innym'.</b><br />
<b> </b><br />
<b> 23.07.2007 r. </b><br />
<b><br /></b>
<i>Taak napisałam to siedem lat temu. Przewróciłam kartkę na następną stronę. </i><br />
<i>Były to jakieś bazgroły faktycznie, to niby miała być jakaś piosenka, ale zapełnionych linijek było tylko parę. Nie miało to coś tytułu. </i><br />
<i><br /></i>
<b>1. She lives in a shadow of a lonely girl, voice so quiet you don't hear a word, always talking but she can't be heard./ Ona żyje w cieniu samotnej dziewczyny,mówi tak cicho że nic nie można usłyszeć. Zawsze coś mówi, ale nikt Jej nie słyszy.</b><br />
<b><br /></b>
<b>You can see it there if you catch her eye,I know she's brave but it's trapped inside scared to talk but she know why/Zobaczysz to, jeśli uchwycisz Jej spojrzenie, wiem że jest dzielna, ale zamknęła się w sobie.</b><br />
<b><br /></b>
<b>Wish i knew back then what i know now wish a could somehow go to back in time and maybe listen to my own advice/Chciałabym wtedy wiedzieć, to co wiem teraz, chciałabym się jakoś cofnąć w czasie.</b><br />
<b><br /></b>
<b>I'd tell her to speak up, tell to shout out, talk a bit louder, be a bit prouder, tell her she's a beautiful, wonderful everything she doesn't see/Powiedziałabym Jej by podniosła głos, by to wykrzyczała, mówiła troszeczkę głośniej, była trochę bardziej dumna. Powiedziałabym Jej że jest: piękna, wspaniała, że jest wszystkim tym, czego sama nie dostrzega.</b><br />
<b><br /></b>
<b>You gotta speak up you gotta shout out and know that right here right now, you can be beautiful, wonderful anything you wanna be/Musisz podnieść głos, musisz to wykrzyczeć. I wiedz, że właśnie tu i teraz możesz być piękna, wspaniała, wszystkim tym czym chcesz być.</b><br />
<b><br /></b>
<i>To tyle co było na pierwszej stronie, podobało mi się chociaż wiele lat temu miałabym ochotę to spalić czy podrzeć. Teraz jest tego zupełnie inna perspektywa. Wtedy cierpiałam, a ludzie mówią że to wtedy się tworzy najlepiej. Kiedyś marzyłam że śpiewam przed tysiącami na scenie. To marzenie przeszło, gdy zdałam sobie sprawę że jestem zbyt dziecinna i naiwna by w to wierzyć. </i><br />
<i>I dzisiaj jestem tu, nie jeżdżę po całym świecie koncertując Tak na prawdę wiem że jestem skazana na porażkę.Wiem że chcę napisać do końca kiedyś tą piosenkę. Nie miałam tej nocy weny więc nic nie napisałam. Teraz zupełnie inaczej myślę, napisałam to mając zaledwie 14 czy 15 lat. </i><br />
<i>Odłożyłam zeszyt na swoje miejsce i położyłam się spać. Przeczuwając że jutro dużo rzeczy się wydarzy i tym byłam podekscytowana</i>.<br />
<i>Rano zeszłam by zrobić sobie coś do jedzenia,kiszki mi marsza grały, ale nie dziwota skoro przez ostatnie dwa tygodnie nic nie jadłam. Prawdę powiedziawszy, to tylko Zayn mnie karmił. </i><br />
<i>Wyszłam z pokoju o mało nie wywalając się o rozrzucone po całej podłodze rzeczy. </i><br />
<i>-Zayn, ja nie wiem czy ty masz w planach by mnie zabić czy co?-starałam się przygłuszyć muzykę, </i><br />
<i>która dobiegała z łazienki. Nie odpowiedział.</i><br />
<i>Usłyszałam jak bierze prysznic, i słucha na całą parę Michaela Jacksona. </i><br />
<i>W którymś momencie zaczął z nim śpiewać, co wywołało we mnie głośny chichot. </i><br />
<i>Kolejny talent Zayn'a? Na pewno śpiewanie...</i><br />
<i>Po chwili wyszedł z niej wyłączając muzykę, mając na sobie jedynie czarne bokserki, wyglądał niewiarygodnie apetycznie. </i><br />
<i>-Jeśli tak kochasz śpiewać to idź do 'Britain's got talent' czy x-factor, a nie robisz mi muzyczne pobudki-zachichotałam. </i><br />
<i>-Szkoda że robisz sobie ze mnie żarty-odpowiedział przeczesując włosy. </i><br />
<i>Jego gesty, wygląd, sprawiły że zapragnęłam go, był taki pociągający.Nie myślałam, gdzie była ta grzeczna Jade? Znikała ta niewinność z każdą chwilą.</i><br />
<i>Zagryzłam ponownie wargę, ale...zauważył to, podszedł bliżej i ułożył swoje dłonie wokół mojej talii. Stanęłam na palcach i sama szybko wpiłam się w Jego usta, jęknął w moje usta zaskoczony moim zachowaniem, ale odwzajemnił pocałunek. Po chwili jego ręce powędrowały na moje pośladki i przycisnął mnie mocniej do siebie. Nie pewnie wsunął mi język do ust na co poruszyłam się nie pewnie. Przez przypadek ocierając się o Jego krocze na co zamruczał. Uczucie rozkoszy pojawiło się w moim podbrzuszu. Umiejscowiłam ręce na szyi Zayn'a, a on zaczął pieścić mój podbródek. Podniósł moje udo, i oplotłam go nogami w talii. </i><br />
<i>Nagle przeniósł swoje usta na szyję, obojczyk i zadrżałam czując gorący oddech bruneta na moim dekolcie. Tą 'sielankę' przerwał głośny odgłos telefonu bruneta. Natychmiast postawił mnie na ziemi, i odebrał telefon.</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/109574de94de431a720502d673209b2f/tumblr_n1s8hhgNwC1r4ueyro1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" height="400" src="https://38.media.tumblr.com/109574de94de431a720502d673209b2f/tumblr_n1s8hhgNwC1r4ueyro1_500.gif" width="400" /></a></div>
<i> Nie wierzę że się dałam prawie zaciągnąć do łóżka, a tak by się na pewno stało gdyby nie zadzwonił telefon. Zabrałam rzeczy ze swojego pokoju, po czym poszłam pod prysznic. Później zjedliśmy śniadanie, oczywiście udając że nic się nie stało. I około 11-stej, wyszliśmy z domu weszłam do jego samochodu, i nie całe 15-ście minut później byliśmy na miejscu. </i><br />
<i>Przepuścił mnie w drzwiach studio było eleganckie obramowane polecane wzory wiszące na ścianach, weszliśmy do pierwszego pomieszczenia gdzie zauważyliśmy kilka foteli tatuażystów, klientów oraz sprzęt do robienia tatuaży. Nawet nie wiem jak to opisać. Dziwnie się czułam, jeden koleś krzywo się na mnie spojrzał, na co zadrżałam. Zayn wyczuł moją niepewność, pociągnął mnie za rękę i otworzył drzwi wpychając do środka. To było coś w stylu recepcji, zobaczyłam przy ladzie jakąś dziewczynę, odbierającą zamówienie i notującą to w kalendarzu. Rozejrzałam się po pomieszczeniu czułam się tu dziwnie. </i><br />
<i>-Cześć, Amy-podszedł do niej i dał jej całusa w policzek.</i><br />
<i>-Cześć, właśnie jutro na 13-stą masz klienta.</i><br />
<i>-Jaki motyw?-spytał zaciekawiony.</i><br />
<i>-Bandana...</i><br />
<i>-Kurwa czy ich pojebało z tym motywem, w zeszłym tygodniu, zrobiłem ich z 10.</i><br />
<i>-Nie ma rady-wzruszyła ramionami-A kto to?-uśmiechnęła się do mnie.</i><br />
<i>-Moja przyjaciółka Jade!</i><br />
<i>Hmm...niebawem byłabym przyjaciółką do pieprzenia. Idiota.</i><br />
-Amy-podała rękę.<br />
-Jade-odwzajemniłam jej gest uśmiechnęłyśmy się do siebie.<br />
Chyba to jedyna normalna osoba oprócz mnie i ewentualnie Zayn'a.<br />
<i>-A właśnie przed chwilą dzwonił Tommo-oznajmiła.</i><br />
<i>-Co u niego?</i><br />
<i>-Mówił że za parę minut będzie, bo musi zawieźć stąd jakieś papiery.</i><br />
<i>-Okay.</i><br />
<i>-Okay.</i><br />
<i>-Kto to Tommo?</i><br />
<i>-Louis, mój najlepszy kumpel.</i><br />
<i>-Aha...-nie wiem dlaczego, ale od razu przypomniał mi się mój Louis.</i><br />
<i>Nagle ktoś wparował do pokoju, myślałam że dostanę zawału, gdyż to był ten Louis który cztery lata temu, złamał mi serce i odebrał cnotę...</i><br />
<br />
<br />
<span style="font-size: x-large;"> 15 komentarzy=następny rozdział:))))</span><br />
<br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i><i><br /></i>Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-70791841277736351382014-09-07T15:08:00.001-07:002015-02-27T08:56:20.461-08:00<blockquote class="tr_bq">
<b><span style="font-size: x-large;">Rozdział 12</span></b></blockquote>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: x-large;">"Możesz pokazać mi jak pracujesz?" </span></blockquote>
<br />
<i>-Proszę, nie kończ-wyszeptałam.</i><br />
<i>-Nawet nie zamierzam, już znam Twoją opinie na Jej temat-odparł, odgarniając przylepione od płaczu, łzy z mojego policzka.</i><br />
<i>Milczeliśmy nie mogąc znaleźć tematu. Nagle wyrwałam się z objęć bruneta, zdając sobie sprawę że to co robię jest chore. O rękaw wytarłam pozostałe łzy i chciałam iść spać. On usiadł prosto na kanapie.Zanim wyszłam obróciłam się jeszcze raz w Jego stronę.</i><br />
<i>-Aha i...dziękuję-wymamrotałam do niego.</i><br />
<i>-Nie ma za co, w końcu to ty ostatniej nocy odprowadziłaś mnie do pokoju, bez ciebie bym spał na podłodze, dzięki.-uśmiechnął się.</i><br />
<i>Przypomniał sobie?</i><br />
<i>-W porządku, nasza relacja idzie w dobrym kierunku.</i><br />
<i>-Bo razem...-dokończył.</i><br />
<i>-Dobranoc. Karaluchy pod poduchy.</i><br />
<i>Roześmialiśmy się w tym samym momencie.</i><br />
<i>-O nie, nie, nie! Nie chcę mieć towarzyszy w łóżku.-wymigał się po chwili.-Dobranoc.</i><br />
<i>Lekko pokiwałam i poszłam do siebie, burczało mi w brzuchu. Zresztą co się dziwić mnóstwo się dzisiaj napłakałam i prawie nic nie zjadłam. Śniadania-nie, obiadu-trochę, na kolację-tylko kanapkę.</i><br />
<i>Jak tak dalej pójdzie będę okropnie chuda, a anorektyczką nie chce być. Położyłam się do łóżka i z wieloma przemyśleniami w głowie zasnęłam.</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i>Dwa tygodnie później*</i><br />
<i><br /></i>
<i>Nic się nie dzieje, rozmawiamy z Zayn'em od czasu do czasu, ale więcej nie ma go w domu niż jest.</i><br />
<i>Nadal trzymamy w sekrecie to że się ze sobą przyjaźnimy. Dzisiaj jest nie tylko sobota, co za tym idzie wolne ale i wypłata. Uff...dobrze mam nadzieję że nikt nie zauważył że podjadałam jedzenie z lodówki, bo nie miałam swojego. Dostałam pieniądze do ręki, i już omówiłam się z Mią na drobne zakupy. Jak On jeszcze się do nas dołączy to przysięgam że mu przywalę. Już wystarczy że się wprosił na domówkę.</i><br />
<i>Koło piątej w nocy, zostałam obudzona przez jęki z pokoju bruneta.Zirytowana zapukałam w ścianę.</i><br />
<i>-Cicho tam, niektórzy chcą spać-krzyknęłam na cały głos. </i><br />
<i>Najwyraźniej podziałało, bo się uciszyli. W myślach wyobrażałam sobie reakcję bruneta i tej laski z którą pieprzył się w pokoju obok. Nareszcie się uciszyli i mogłam zasnąć spokojnie zasnąć.</i><br />
<i>Rano wyskoczyłam prędko z łóżka do łazienki w samej bieliźnie, powód?</i><br />
<i>Byłam umówiona na jedenastą z Mią, a już było koło dziesiątej.Weszłam do łazienki i pospiesznie z niej wybiegłam wyszykowana, gdy ktoś (a wiadomo kto) zapukał do drzwi od łazienki.</i><br />
<i>-Cześć-rzuciłam, mój wzrok zatrzymał się na jedyne co zakrywało odrobinę jego ciało były bokserki. Głośno przełknęłam ślinę; opalony, umięśniony i jeszcze jego tatuaże to dopełniają. O czym ja myślę, chyba od tego pośpiechu w głowie mi się przewraca.</i><br />
<i>-I jak noc udana?-nie mogłam się powstrzymać od zadania tego jakże prywatnego pytania. Chyba Zayn mnie demoralizuje.</i><br />
<br />
<i>-Nie narzekam, ale bywało lepiej-stwierdził, kładąc dłonie po obu stronach moich bioder, patrząc mi się w oczy pewnie. </i><br />
<i>-Cieszę się, ale nie lep się do mnie.-odsunęłam Jego ręce ode mnie.</i><br />
<i>-Mam nadzieję że dobrze wykorzystasz swój wolny dzień, nie jesteś zbytnio towarzyska-dodał swoje 3 grosze i się zaśmiał. Ze mnie. Chyba nie ma do tego nikogo innego. Nie wiem dlaczego, ale miałam dobry dzień i chciałam go trochę powkurzać.</i><br />
<i>-Chyba muszę się ewakuować, bo ktoś tu zaraża chamstwem...i tak dla twojej informacji nie musisz się tym przejmować, mam udane życie towarzyskie w którym miejsca dla ciebie nie ma.</i><br />
<i>A teraz wybacz, bo się spóźnię-powiedziałam stanowczo, patrząc mu prosto w oczy.</i><br />
<i>-Miło, tylko wróć przed dobranocką, bo ktoś cię porwie-wymamrotał, drażniąc się ze mną. </i><br />
<i> Odwróciłam się do niego i pokazałam mu środkowy palec.</i><br />
<i>-Pieprz się i życzę miłego dnia-dumna ze swojej odpowiedzi kroczyłam do pokoju wzięłam torebkę i poszłam w długą. Za oknem maj w pełni, a ja już nie mogłam doczekać się lata. Nie było zimno na dworze, ale wzięłam parasol, bo zapowiadało się że będzie padać.</i><br />
<i>-Cześć piękna!-wykrzyknęła Mia już z daleka gdy mnie zauważyła. Rozłożyłyśmy ręce i mocno się przytuliłyśmy.</i><br />
<i>-To co najpierw wejdziemy do kilku sklepów i na koniec do Mac'a co?</i><br />
<i>-Może być.</i><br />
<i>-Co taka nie w sosie?</i><br />
<i>-Nic, nic...wkurwia mnie Zayn.-to miało być w myślach powiedziane, a nie na cały głos.</i><br />
<i>-Aaaaa...mmmm...co u niego?</i><br />
<i>-Poranek świetny noc też udana-chlapnęłam i dziwnie to zabrzmiało.</i><br />
<i>-To znaczy?-odparła ciekawa, gdy weszłyśmy do sklepu Home&You.</i><br />
<i>-Znów z kimś się przespał-mruknęłam w jej stronę, by nie rozniosło się to po całym sklepie.</i><br />
<i>-Zazdrość...-mruknęła pod nosem.Zwracając całą uwagę na obraz z Marilyn Monroe. </i><br />
<i>-Co?-słyszałam, ale uszom nie wierzyłam.</i><br />
<i>-Z-a-z-d-r-o-ś-ć.-przeliterowała, decydując się na niego. </i><br />
<i>Nie mogłam definitywnie skupić się na zakupach, rozmyślałam o wszystkim. Kiedy Mia coś mówiła ja kiwałam tylko głową udając zainteresowaną.</i><br />
<i>-Wiesz co? Jeśli jeszcze raz połączysz mnie i Zayn'a to możesz być pewna że się już do ciebie nie odezwę.-odezwałam się całkiem poważnie.</i><br />
<i>-Po pierwsze;Chcę widzieć jak się do mnie nie odzywasz, po drugie: Zayn do ciebie pasuje, a po trzecie cała nasza paczka was shippuje więc coś jest na rzeczy.</i><br />
<i>-Czy ty się w ogóle słyszysz? Jesteś głupia jak nie wiem co, ja go ledwo lubię. On jest parszywym gnojkiem, przekonanym o swojej wyższości nad wszystkimi, dodatkowo jest odrażającym nałogowym dziwkarzem, a najgorsze jest w tym wszystkim to iż muszę go tolerować-wszystko z siebie wyrzuciłam i poczułam ulgę.</i><br />
<i>-Whoah...-wyszeptała Mia, wlepiając wzrok w ziemię.</i><br />
<i>-Szczerość? Szczerość...</i><br />
<i>-Okej nie gadajmy o nim, nie chcę się kłócić-powiedziała szybko, a ja jej przytaknęłam.</i><br />
<i>-Masz rację.</i><br />
<i>Niecałe dwie godziny później kupiłyśmy wszystko co potrzebne. Weszłyśmy do American Apparel, i tam wybrałyśmy dla mnie parę fajnych ciuchów.-Właśnie co u Rebecci i reszty?-spytałam zaciekawiona,gdy czekałyśmy na swoje zamówienie w kawiarni "Dunkin Donut".</i><br />
<i>-U nich po staremu, trochę byli zszokowani twoim wybuchem.</i><br />
<i>-Co dokładnie się później stało?</i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://31.media.tumblr.com/4da34bdbf20deb0fe01d3ff40fb0e9a1/tumblr_inline_mm3pmiC4Ji1rl917s.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="image" border="0" class="toggle_inline_image inline_image constrained_image" height="400" src="https://31.media.tumblr.com/4da34bdbf20deb0fe01d3ff40fb0e9a1/tumblr_inline_mm3pmiC4Ji1rl917s.gif" width="400" /></a></div>
<br />
<i>-Jak ty wybiegłaś z domu, on był mega zdziwiony i natychmiast zabrał swoje rzeczy i przepraszając nas poszedł a ja...zaproponowałam byśmy wszyscy wraz z tobą wyskoczyli jutro do kina.</i><br />
<i>-Super, lepszej informacji nie ma na tym świecie-rzuciłam z tym znanym wszystkim sarkazmem.</i><br />
<i>-No co przynajmniej nie będziesz się przez całą niedzielę nudzić.-pociągnęła mnie za policzek kiedy zrobiłam naburmuszoną minę.</i><br />
<i>-Z tym idiotą? Pewnie...będzie ciekawie.Wybierze jakiś badziewny film i będzie podrywał równocześnie Rebeccę i ciebie.</i><br />
<i>-Co ty masz na niego uczulenie?-podsunęła, gdy dziewczyna za ladą, powiedziała że zamówienie jest gotowe.</i><br />
<i>Wzięłyśmy zamówienia i ponownie usiadłyśmy.</i><br />
<i>-Tak wkurza mnie ten człowiek, nie daje mi żyć i ty mu w tym pomagasz.</i><br />
<i>-Wyobraź sobie że ja Becky, i Li możemy go lubić.</i><br />
<i>-Ugh...doskonale wiem że ty to robisz tylko po to by mnie z nim swatać.-odburknęłam.</i><br />
<i>-Nie, Zayn chyba bardziej leci na Rebeccę.-zasugerowała.</i><br />
<i>Spojrzałam na nią wzrokiem; 'Ty tak na serio?'</i><br />
<i>-No co? Nienawidzisz jak cię z nim porównuje, jak z nią też, co on nie ma prawa z nikim być?</i><br />
<i>-Myślę że on pasuje do jakiejś dziewczyny w jego stylu 'typowa zła dziewczyna' coś w ten deseń, a nie do takich świętoszek jak Becky czy... ja.-mruknęłam słodząc kawę.</i><br />
<i>-Sorry, ale ty świętoszką przestałaś być odkąd straciłaś dziewictwo z Louis'em.</i><br />
<i>Wzdrygnęłam się na wspomnienia tego co zrobiłam z nim jakieś cztery lata temu.</i><br />
<i>-Weź nie przypominaj! Przez niego mam obrzydzenie co do seksu. Na pewno mój pierwszy raz nie był udany. Nie z nim!</i><br />
<i>Dla sprostowania poznałam się z Louis'em jakieś cztery lat temu na w lecie, pojechałam do Sydney na wakacje z Mią i jej ówczesnym chłopakiem Stev'em, z którym na tych wtedy zerwała Wynajęliśmy pokoje w jakimś małym domku i przez pomyłkę dostałam pokój z takim chłopakiem-Louis'em. Ten koleś to było istne zło; tatuaże i wszelakie nałogi, kończąc na bójkach w przydrożnych pubach, było u niego na porządku dziennym. Na któreś imprezie się pocałowaliśmy i od tego zaczęliśmy być bliżsi siebie i poznałam od poszewki jego życie. Zaufałam mu. Gdy przyszedł 'ten' moment, nie tego się spodziewałam; Lou był agresywny, brutalny i zostawił na moim ciele wiele pamiątek po swoim dziele. A ja płakałam z bólu.</i><br />
<i>Gdyby tego było mało następnego dnia udawał że mnie nie zna. Byłam wściekła i wtedy przysięgłam sobie że żaden chłopak, mnie nie oczaruje. Od tamtego czasu nie pozwoliłam żadnemu chłopakowi na jakikolwiek intymny dotyk.</i><br />
<i>-Okej, ale muszę przyznać że nie spodziewałam się że Louis mógłby cię tak skrzywdzić-przyznała.</i><br />
<i>-Gdybym tylko wiedziała powiedziałabym: 'Nie ma mowy'.</i><br />
<i>-I jeszcze mój pożal się Boże Steve, dobrze się stało że z nim zerwałam. Jak przyłapałam tego dupka i tą szmatę to miałam myśl, aby ich zamordować. I to jeszcze przed wyjazdem z powrotem.</i><br />
<i>-To był najgorszy urlop w naszym życiu-przyznałam.</i><br />
<i>-Totalnie!-pokiwała głową.</i><br />
<i>Wróciłam do domu koło 19-stej i poszłam do swojego pokoju. Oczywiście oglądałam 'Słodkie kłamstewka. Niestety zapomniałam że w tym domu nie mogę mieć spokoju.Ktoś zapukał.</i><br />
<i>-Wejdź Zayn-krzyknęłam. </i><br />
<i>Głośno przełknęłam ślinę gdy w drzwiach ukazała się sylwetka pani Trishi. </i><br />
<i>O nie! Tylko nie to! </i><br />
<i>Jade ty debilko ona wyraźnie powiedziała:'żadnych kontaktów z moim synem' A ty tak wykrzyknęłaś jakbyś miała już dość jego wizyt u ciebie.</i><br />
<i>-Taaak, o co chodzi?-wydukałam.</i><br />
<i>-Wiesz... dzisiaj z mężem wyjeżdżam na tydzień do rodziny i proszę o to byś dobrze się zaopiekowała Nicole. Na lodówce masz pieniądze i spis zakupów na każdy dzień. -uśmiechnęła się.</i><br />
<i>-Oczywiście, Trisha-odpowiedziałam i pokiwała twierdząco głową.</i><br />
<i>-Wspaniale...to idę!-podskoczyła jak oparzona gdy zobaczyła na zegarku która jest.</i><br />
<i>Tacy ludzie nie powinni mieć dzieci. Co taka Nicole ma pamiętać z dzieciństwa?</i><br />
<i>Tylko opiekunki i brata? A gdzie rodzice?</i><br />
<i>Przysnęło mi się i obudziłam się wówczas gdy usłyszałam otwierające się drzwi od pokoju Zayn'a.</i><br />
<i>Z czystej ciekawości chciałam się dowiedzieć co robi. On ciągle nalatuje na mój pokój i się nie czepiam. Zapukałam do drzwi. </i><br />
<i>-Taaa-odparł jakby zirytowany. Weszłam na paluszkach do jego pokoju.</i><br />
<i>I teraz najlepsze Zayn siedział przy swoim biurku ucząc się czegoś. Oczywiście obok leżała puszka po piwie.</i><br />
<i>-Buuu...-przestraszyłam go aż jego książka spadła na podłogę.Schował ją pod biurko abym nie widziała że się uczy. Kątem oka zobaczyłam na niej duży napis 'Chemia'.</i><br />
<i>-Nie wierzę-przyznałam.</i><br />
<i>Spojrzał na mnie zakłopotany. </i><br />
<i>-W co?</i><br />
<i>-W to że się uczysz do sesji, myślałam że jesteś totalnym tumanem.</i><br />
<i>-Właściwie to kibluje tylko przez matmę i chemię.</i><br />
<i>-Na którym jesteś roku?</i><br />
<i>-Drugim. </i><br />
<i>-Już powinieneś mieć zdany trzeci. </i><br />
<i>-Wiem.</i><br />
<i>Na biurku wypatrzyłam pozostałości od jakiegoś proszku. Wszystko stało się jasne. Ćpał nie dawno.</i><br />
<i>Oparłam się o biurko i wpatrywałam się w niego. </i><br />
<i>-Nudzisz się?-stwierdził gdy patrzyłam jak się uczy.</i><br />
<i>-Cholernie. Do tego stopnia że chcę pomóc ci się nauczyć i cię odpytać.-odpowiedziałam. </i><br />
<i>-Okej.-podał mi książkę.</i><br />
<br />
<img alt="" class="post_media_photo image" height="341" src="https://38.media.tumblr.com/29859b1d3b2c1f81db2e6c44732314da/tumblr_mknddb0vGJ1qjnqapo1_500.gif" width="500" /><br />
<i>Najpierw przeczytałam cały materiał, on notował najważniejsze informacje. </i><br />
<i>Uczył się a ja go przepytałam. Kompletnie nie mógł się skupić. Podczas pisania i odpowiadania wbijał się swoimi oczami w moje.</i><br />
<i>Powtórzyliśmy tak kilka razy i siedzieliśmy tak do prawie pierwszej w nocy. Byliśmy zaspani, oczy nam się kleiły i w dodatku ziewaliśmy.</i><br />
<i>-Dobra robota, Malik-przybiłam z nim piątkę.</i><br />
<i>-Dzięki, Heighl.</i><br />
<i>-To masz zdać na poniedziałek, tak?</i><br />
<i>-Raczej!</i><br />
<i>-Na samym początku miałam ochotę cię walnąć tą książką, takim jesteś tumanem z chemii, ale na końcu wychodziło ci to całkiem znośnie.</i><br />
<i>-Wiem, ale jestem najlepszy z angielskiego za to.</i><br />
<i>Przytaknęłam. </i><br />
<i>-Powiedzmy że ci wierzę, dałabym sobie uciąć głowę że masz same szóstki z WDŻ a nauczyciel z tego przedmiotu cię uwielbia.</i><br />
<i>-I się nie mylisz.</i><br />
<i>-Wiedziałam. -przyjrzałam się jego wytatuowanym rękom. Wydawały się w tej chwili intrygujące i ciekawe.</i><br />
<i>-Co tak patrzysz?-spytał zdziwiony.</i><br />
<i>-Te tatuaże są na prawdę świetne, gdzie je robiłeś?</i><br />
<i>-Tak i to jest ta która nienawidzi tatuaży, ale jak chcesz wiedzieć robiłem je tam gdzie pracuje w studiu Shamrock Studio Tattoo.</i><br />
<i>-Pokażesz mi gdzie pracujesz?-nie wierzę że się spytałam.</i><br />
<br />
_________________________________________________________________________________<br />
<br />
<span style="font-size: large;">Kolejny rozdział za tydzień!!!!</span><br />
<br />
<br />
<br />Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-31263953920871366402014-09-01T08:57:00.000-07:002014-09-29T13:17:33.975-07:00<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: x-large;"><b> Rozdział</b></span><b><span style="font-size: x-large;"> 11</span></b></blockquote>
<span style="font-size: x-large;"><b><br /></b></span>
<b><span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: x-large;">"Co ty ze sobą robisz?</span></b><i><span style="font-size: x-large;">"</span></i><br />
<span style="font-size: large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: large;"><i><br /></i></span>
<i>Poniedziałkowy poranek zaczął się dziwnie. Zeszłam na dół przy stole nikogo nie było, a za oknem padał deszcz. Usiadłam przy stole i zrobiłam sobie śniadanie, oczywiście mam na myśli jedną bułkę którą jadłam z największym obrzydzeniem i najmniejszym apetytem. Czułam się tak jak pięć lat temu kiedy miałam bulimię. Dopiero teraz zobaczyłam spis zakupów i gotówkę, którą przygotował pan Yaser. Nie do końca się zadomowiłam, ale wszyscy byli raczej mili. Nawet Zayn. Oczywiście nie wiem czy na długo. Zawsze mam w zwyczaju że zawsze jak jedno się naprawi to drugie spieprzy. Poszukałam Nicole i znalazłam ją w Jej pokoiku. Przy takiej pogodzie nie ma mowy abym gdzieś z nią szła, więc zostaje mi jedynie edukować ją seksualnie przy moich ulubionych filmach. No dobra żartuje. Jak jeszcze raz obejrzę jakąś walniętą bajkę to przysięgam że skończę w domu bez klamek. Zgodnie z planem pobawiłam się z nią zrobiłam Jej śniadanie, obiad i kolację czyli to samo co codziennie. Po kolacji położyłam ją spać i obejrzałam coś w salonie, przysnęło mi się.</i><br />
<i><br />
Obudził mnie trzask drzwi wejściowych. Zdezorientowana spojrzałam przez okno było ciemno.</i><br />
<i>Na zegarze wybiła 0:17. Przetarłam zaspane oczy by podążyć do korytarza zobaczyć kto o tej porze wrócił do domu i pójść spać do siebie. Przystanęłam jak wryta, gdy ujrzałam Zayn'a, kimającego na zimnej podłodze opierającego się o drzwi. Podbiegłam do niego bo nie wiedziałam co się stało.</i><br />
<i>Potrząsnęłam nim i na szczęście się obudził, tylko nie w takim stanie jak powinien.Ukucnęłam przy nim opierając ręce na jego ramionach.</i><br />
<i>-J...Jade?-bełkotał. Był totalnie pijany.</i><br />
<i>-Tak ja, co ty ze sobą robisz?-spytałam załamana.</i><br />
<i>Roześmiał się pijacko, chłopak był gotowy zasnąć z powrotem.</i><br />
<i>-Zayn piłeś?-spytałam głupio. Odbiło mu się. Nie było w jego zachowaniu grama trzeźwości. </i><br />
<i>Jasne że pił i ukuło mnie to w serce. Dlaczego on siebie niszczy?</i><br />
<i>Nie odpowiedział na pytanie, wskazywał gdzieś rękami jakby chciał mi coś pokazać. </i><br />
<i>-P...przepraszam-wydukał po chwili, myślałam że się porzygam od jego oddechu.</i><br />
<i>-Zaniosę Cię do pokoju-oznajmiłam. Chciałam stanąć na równe nogi ale w ostatniej chwili przyłożył palec do moich ust.</i><br />
<i>-Spokojnie...-zaśmiał się ze mnie-Dam sobie radę, księżniczko.</i><br />
<i>Nie było szans by przeszedł bez żadnego uszkodzenia na górę. Złapał za klamkę od drzwi i się wolno podniósł chciałam mu podać rękę czy coś ale ją odepchnął. Próbował utrzymać równowagę,ale tuż po 5 sekundach, zaliczył glebę. </i><br />
<i>Co było powodem upicia się Zayn'a do nieprzytomności? Tego nie wiem.</i><br />
<i>-Chyba jednak sobie nie poradzisz!-przyznałam, sztucznie się uśmiechając.</i><br />
<i>-Nie martw się, dotrę tam.</i><br />
<i>-Tak, jasne chyba jutro rano gdy będziesz miał kaca i całkowicie połamany od spania tutaj.</i><br />
<i>Chłopak zaśmiał się znowu.</i><br />
<i>Podeszłam do niego i chwyciłam go za ręce chcąc go podnieść z podłogi, co nie okazało się za łatwe.Złapałam go pod ramię, a on trzymał się mnie jak koła ratunkowego.</i><br />
<i>-Dlaczego... mii... pomagasz?-wybełkotał między czkawką. </i><br />
<i>Prychnęłam pod nosem, nie znałam odpowiedzi na to pytanie.</i><br />
<i>-Bo...nie wiem...martwię się o ciebie-stwierdziłam, wlepiając wzrok w ziemie. </i><br />
<i>-O mnie? O takiego śmiecia?-pokręcił głową nie mogąc zrozumieć.</i><br />
<i>-Uwierz mi...jesteś więcej wart niż ja-odburknęłam, gdyż to prawda.</i><br />
<i>-Ja?-roześmiał się.Kiwnęłam tylko głową.</i><br />
<i>Jakoś wczołgaliśmy się na górę.</i><br />
<div style="text-align: left;">
<i>Zaprowadziłam go do pokoju i położyłam do łóżka.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>-Zostaniesz?-spytał,chwytając mnie za dłonie. </i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>-Po co?-spytałam, ciekawa.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>-Potowarzyszyć? </i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>-Zachowujesz się jak dziecko-dodałam.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>-Nie bardziej jak 'dorosły' idiota.-jego pijany wzrok rozwalał mnie.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Uśmiechnęłam się.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>-W porządku.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Zrobił mi miejsce na łóżku, niepewnie weszłam pod kołdrę i zgasiłam jedynie źródło jasności-małą lampkę nocną. Oczywiście miałam zamiar pójść do siebie w chwili, gdy upewniłabym się że zasnął.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>-Jade?-wyszeptał.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>-Tak?</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>-To nie prawda że jestem więcej wart od ciebie, praktycznie nic...nie mam żadnych perspektyw, pomysłu na siebie. Ty masz. </i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>-Idź spać Malik, gadasz głupoty o których rano zapomnisz.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>-Nie prawda Heigl.-wzdrygnął się na mówienie mi po nazwisku.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>-A... i dziękuję-odparł kładąc ręce na moich ramionach.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>-Za co?</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>-Za to że mimo że zachowuje się jak skończony kutas, to ty jesteś.-odpowiedział roześmiany.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Uśmiechnęłam się pod nosem. Patrzyłam na zegar na komódce, gdy tylko zorientowałam się że śpi, ostrożnie wyszłam z Jego łóżka i na paluszkach podeszłam do swojego pokoju. </i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Przebrałam się w piżamę i zamiast wskoczyć do łóżka pokierowałam się na balkon.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Oparłam się kraniec balkonu i myślałam o Zayn'ie, martwiłam się o niego.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>W jego życiu panował chaos. To było pewne na 100%.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Nikt nawet nie próbował mu pomóc. Wyjść z nałogu, skończyć z paleniem i narkotykami i ruszyć przed siebie. Za pewne rano pomyśli że sam trafił do łóżka i nikt nie zauważył jego stanu. Ale zauważył. Po moich policzkach spłynęły łzy. </i><br />
<i>-Dlaczego płaczę?-ochrzaniałam się w myślach.</i><br />
<i>Weszłam do pokoju i rzuciłam się do łóżka.</i><br />
<i><br /></i>
<i> * * * *</i></div>
<span style="font-size: large;"><i><br /></i></span><i>Rano poszłam do kuchni w piżamce, przy stole siedział brunet.</i><br />
<i>-Cześć, Jade-powiedział cienkim, skacowanym głosem. </i><br />
<i>-Hej, co się stało?-spytałam głupio.</i><br />
<i>-Trochę się wczoraj napiłem.</i><br />
<i>Był skacowany jak nie wiem co, ale przemilczałam to.</i><br />
<i>-Częstuj się-wyciągnął w moją stronę, talerz z bułkami.</i><br />
<i>-Nie, dzięki nie jestem głodna-wymamrotałam. </i><br />
<i>Jedyne co chciałam to się czegoś napić. Wyciągnęłam z szafki szklankę i nalałam do niej soku.</i><br />
<i>Upiłam trochę i oparłam się rękami o blat. Powinnam mu powiedzieć. Ale wtedy wybuchnę a on się wścieknie. Po moich policzkach znów spłynęły łzy. </i><br />
<i>-Jade, wszystko gra?- stanął obok mnie.</i><br />
<i>-Taa...tak-odburknęłam, przecierając dłonią łzy.</i><br />
<i>-Nie prawda...płaczesz!-posmutniał.</i><br />
<i>Wzięłam do ręki szklankę, by zniknąć mu z oczu. Złapał mnie delikatnie za nadgarstek i przyciągnął bliżej siebie.</i><br />
<i>-Puść mnie!-wykrzyknęłam próbując mu się wyrwać.</i><br />
<i>-Dlaczego płaczesz?-spytał delikatnie.</i><br />
<i>-Powiedzieć ci dlaczego? Bo się marnujesz...zamiast coś zrobić ze swoim życiem, ty wolisz się upijać do nieprzytomności. -wykrzyknęłam przez łzy.</i><br />
<i>Nie pewnie spojrzał mi się w oczy, przetarł moje policzki.</i><br />
<i>-Przeze mnie?-głos bruneta załamał się.</i><br />
<i>-Tak, nienawidzę tej części mojej osobowości, zamiast mieć wszystkich gdzieś to się przejmuje innymi.</i><br />
<i>-Przepraszam...-wyszeptał.</i><br />
<br />
<img alt="" class="post_media_photo image" height="281" src="https://33.media.tumblr.com/c579da41c010e1c70aca3d2a2a1dc4c5/tumblr_mrpmmspvp41sxokn8o1_500.gif" width="500" /><br />
<i>-Nie przepraszaj! Mógłbyś się w końcu ogarnąć coś zrobić ze swoim życiem twoje zachowanie jest irytujące-wykrzyknęłam.</i><br />
<i>-Nie krzycz na mnie! Nie jesteś idealna, nie masz prawa mi zakazywać i nakazywać!-wydarł się,jego oczy stały się ciemne przez złość i wbij </i><i>paznokcie w moje nadgarstki. Zabolało.</i><br />
-<i>Auu...-wyrwałam się, i potarłam obolały nadgarstek.</i><br />
<i>-Wybacz-wymamrotał. Nieśmiało oparł swoje dłonie na moich ramionach ale go odepchnęłam.</i><br />
<i>Poszłam do swojego pokoju.</i><br />
<i>Nasze relacje są dziwne, mamy wahania nastrojów.</i><br />
<i>Najpierw się kłócimy potem wspieramy i na nowo.</i><br />
<i>Ubrałam się i poczułam ulgę gdy Zayn najwyraźniej poszedł do pracy.</i><br />
<i>Wyszłam z Nicole na spacer a potem wróciłam.</i><br />
<i>-Jade?-zwróciła się do mnie.</i><br />
<i>-O co chodzi słoneczko?-spytałam smutna, kłótnią którą rano wywołałam.</i><br />
<i>-Cemu...jestes smutna?</i><br />
<i>-Źle się czuje.</i><br />
<i>-Nieplawda!-wykrzyknęła.</i><br />
<i>-Nie okłamuję Cię.</i><br />
<i>Kłamię nawet w sprawie kłamstwa, witajcie w moim świecie.</i><br />
<i>-Okłamujes...tak naplawdę pokłóciłaś się z blaciszkiem.</i><br />
<i>-Eh...dobra nie będę kłamać, pokłóciłam się z nim...zadowolona?</i><br />
<i>-Tak, opiepzę go!-wykrzyknęła.</i><br />
<i>-Po pierwsze skarbie to nie przeklinaj, a po drugie jeśli coś o tym wspomnisz to koniec naszej przyjaźni.</i><br />
<i>-Ale...</i><br />
<i>-Niki!</i><br />
<i>-Nie lubisz go?</i><br />
<i>-Lubię tylko się pokłóciliśmy...czasami tak bywa. To nie jest nic nadzwyczajnego.</i><br />
<i>-Ale złego.</i><br />
<i>Kolejny powód dla którego lepiej być 3 letnią dziewczynką, nic nie jest dla niej komplikacją.</i><br />
<i>Kiedyś dorośnie i wtedy zobaczy że nie jest łatwo w życiu.</i><br />
<i>-Skończmy tą dyskusję, obejrzymy coś?</i><br />
<i>-Taaaak!-wykrzyknęła a ja wiedziałam że to będzie jakaś popieprzona bajka.</i><br />
<i>Nie pomyliłam się wybrała coś czego tytułu nie pamiętam, udawałam że to oglądam ale prawda była taka że myślałam o wszystkich. O Zayn'ie, mamie, tacie.</i><br />
<i>Ugotowałam dla nas obiad i zajęłam ją czymś. Koło 20-stej położyłam ją spać a ja poszłam do salonu.</i><br />
<i>Kusiło mnie czy zadzwonić do rodziców. To mogło wydawać się dziwne ale poczułam chęć usłyszenia głosu mojej rodzicielki. Chociaż i tak wiedziałam że się mną nie interesuje i ma mnie w dupie. </i><br />
<i>Wybrałam numer, po trzech sygnałach odebrała z wyraźną irytacją w głosie.</i><br />
<i>-Hallo?</i><br />
<i>-Cześć mamo,jak się czujesz?</i><br />
<i>-Jak zawsze, a co ciebie to interesuje?</i><br />
<i>Ona wobec mnie zachowuje się tak od śmierci Amelii, żadna nowość.</i><br />
<i>-Dlaczego jesteś taka opryskliwa? Ja też jestem Twoją córką, nie pokłóciłyśmy się więc dlaczego traktujesz mnie jak śmiecia?</i><br />
<i>-Okej powiem to śmiało bo mam cię dosyć: nigdy nie byłaś dla mnie córką, byłaś tylko nędzną karykaturą swojej <b>doskonałej</b> siostry jaką była Amelia.</i><br />
<i>Zatkało mnie, zawsze mnie ignorowała, ale te słowa raniły mnie bardziej niż jej zachowanie wobec mnie. Ja też chcę być kochana!</i><br />
<i>Rozłączyła się a ja poczułam, jakby oberwała od kogoś. Z moich kącików oczu wypłynęły łzy. Nie liczy się ich w setkach a w tysiącach. Dalej trzymałam ten nieszczęsny telefon w ręce. Miałam ochotę się zabić. Okropne uczucie wiedzieć że nikt cię nie kocha i jesteś tylko 'karykaturą swojej siostry' jak to sama powiedziała przed chwilą moja mama. Chciałam kogoś przytulić, czy choćby pogadać. </i><br />
<i>W tym samym momencie usłyszałam otwierające się drzwi. Kilka sekund później wszedł do salonu Zayn. Ignorując fakt że dzisiaj rano się pokłóciliśmy, podeszłam do niego z zakrytą od dłoni buzią i przytuliłam z całej siły.</i><br />
<i>Zdziwiony odwzajemnił mój uścisk, przycisnął mnie mocno do swojego ciała i położył ręce na moje biodra. Ten gest wywołał u mnie jeszcze większy płacz. </i><br />
<i>-Co się stało?-wymamrotał smutny.</i><br />
<i>Zaczęłam dławić się łzami i nie mogłam nic mówić.</i><br />
<i>-Cśśś...</i><br />
<br />
<img src="https://33.media.tumblr.com/e0cf390310cf0ffc6f8ac0f9f46f821b/tumblr_mpd66o4zbw1rs21j9o1_500.gif" style="-webkit-user-select: none;" /><br />
<br />
<i>Wziął mnie na ręce i położył nas na kanapę, Jego, bluza była cała mokra od łez.</i><br />
<i>Nie liczyło się dla mnie że uważał mnie za dziwaka. Potrzeba jakiegokolwiek ludzkiego odruchu, obudziła się we mnie.</i><br />
<i>-Nie płacz proszę...-błagał brunet trzymając mnie w intensywnym uścisku.</i><br />
<i>Rękawami wytarłam policzki i spojrzałam na niego.</i><br />
<i>-Powiesz-spytał przejeżdżając dłońmi po moich plecach.</i><br />
<i>-Moja matka to suka, wystarczy?-wyrzuciłam z siebie. </i><br />
<i>Pierwszy raz tak o swojej matce powiedziałam. </i><br />
<i>-O Boże...co za...</i><br />
<br />
_________________________________________________________________________________<br />
<br />
<i>Ok dzisiaj już było rozpoczęcie roku, więc życzę Wam dobrych ocen i wytrwania w ławkach </i><br />
<i>szkolnych. </i><br />
<i>Chciałabym również Wam przedstawić:Marysię Sołtysiak. Wczoraj wstawiła swój pierwszy cover na fb na stronce o niej. Jeśli ktoś byłby chętny to proszę tu macie link do pierwszej piosenki>>>><a href="https://www.youtube.com/watch?v=mjD-9hnbaqs" target="_blank">https://www.youtube.com/watch?v=mjD-9hnbaqs</a> </i><br />
<i><br /></i>
<i> <b><span style="font-size: large;"> </span></b></i><span style="font-size: large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: large;"><i><br /></i></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><i><br /></i></span></div>
Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-81864507622369780252014-08-26T14:59:00.000-07:002014-09-29T13:17:58.796-07:00 <span style="font-size: x-large;"> <b>Rozdział 10</b></span><b> </b><br />
<b><br />
</b> <span style="font-size: large;"><i> "Co powiesz na mały, przyjacielski wieczór?"</i></span><br />
<span style="font-size: large;"><i><br />
</i></span> <span style="font-size: large;"><i><br />
</i></span> <i>Zatrzymałam się w chwili, gdy zdałam sobie sprawę że go zgubiłam. Usiadłam na jednej z ławek krzyżując kostki.</i><br />
<i>Dlaczego on nie może mi dać spokoju? Co ja mu takiego zrobiłam? Przemyślałam sobie to wszystko, tak na spokojnie. Chwilę później przerwało to, głos bruneta.</i><br />
<i>-Jade, dlaczego uciekłaś?-spytał zmartwiony,opierając się rękami o oparcie.</i><br />
<i>Może dlatego że zachowujesz się jak kutas?</i><br />
<i>-Wiesz nie byłoby ci miło, gdybym powiedziała dlaczego-stwierdziłam. </i><br />
<i>Uśmiechnął się lekko. </i><br />
<i>-Wiesz to na prawdę nie miało na celu cię wyśmiać, nie możesz wszystkiego co mówię brać śmiertelnie poważnie.-odpowiedział po chwili, próbując nawiązać ze mną kontakt wzrokowy.</i><br />
<i>-Ale tak się poczułam, dlaczego zawsze wszystko robisz bym cię nienawidziła?-oddaliłam od niego wzrok.</i><br />
<i>Był zakłopotany, wyczułam to, spoglądał w ziemię nie wiedząc co powiedzieć.</i><br />
<i>-Otóż to, kilka minut temu, byłeś bardziej rozmowny.</i><br />
<i>-Nie wiem.</i><br />
<i>-Nie potrafię cię zrozumieć-dodałam.</i><br />
<i>-Nawet nie próbuj, nie ma sensu poświęcać na mnie czasu. Wiesz co? Na prawdę ty i Liam do siebie bardzo pasujecie. Dopełniacie się.-zmienił celowo temat.</i><br />
<i>-Nie, Zayn nic do niego nie czuję...przynajmniej teraz.</i><br />
<i>-To znaczy?</i><br />
<i>-To znaczy że kiedyś, byłam w nim zakochana, ale nigdy nic do mnie nie czuł, do teraz traktuje mnie jak dobrą przyjaciółkę, to wszystko.</i><br />
<i>-A co było tej nocy podrywaliście się</i><br />
<i>-To wszystko było ustawione, ustaliliśmy że wywoła u Rebecci, zazdrość. Jak widzisz bez skutku.</i><br />
<i>-Osz, ty żmijo. A ja myślałem żeby mnie wkurzyć, co jakby nie było, udało ci się.</i><br />
<i>-To też!-przyznałam, na mojej twarzy wyrósł szczery uśmiech. </i><br />
<i>-I tak trzymaj, rzadko cię widzę jak jesteś szczerze uśmiechnięta, zawsze chodzisz nadąsana albo smutna, że aż żal patrzeć.</i><br />
<i>-Nie jestem wesołkiem.</i><br />
<i>-Jesteś, tylko udajesz zbyt poważną jak na swój wiek, zamiast wyjść z ukrycia siedzisz w nim,do momentu aż ktoś cię sprowokuje. </i><br />
<i>-Zayn? Tak na serio ile ty poradników i książek psychologicznych przeczytałeś w życiu?</i><br />
<i>-Szczerze? Ani jednego, nie potrzebuję tego, bo wiem co ludzie czują.</i><br />
<i>-Prawie zapomniałam jaki jesteś, na prawdę-dodałam.</i><br />
<i>-Nie prowokuj mnie nie chciałabyś, znowu zobaczyć złego chłopca z Bradford.-powiedział stanowczo i poważnie, a ja zaśmiałam się widząc jak chce być poważny.</i><br />
<i>-To ty nie jesteś z Nowego Yorku?</i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/cbb126f1f3e6008545e0ceeb4b1c400e/tumblr_n7n79xSVNq1qedz19o1_500.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" height="400" src="https://38.media.tumblr.com/cbb126f1f3e6008545e0ceeb4b1c400e/tumblr_n7n79xSVNq1qedz19o1_500.png" width="325" /></a></div>
<i><br /></i>
<i>-Nie, z Bradford, tutaj przeprowadziłem się wówczas gdy miałem 14 lat-odpowiedział.</i><br />
<i>-I wszystko jasne.</i><br />
<i>Niebo rozchmurzyło się, nagle zaczął moje nagie nogi podmuchiwać zimny wiatr, przez co dostałam gęsiej skórki.</i><br />
<i>-Idziemy? Zrobiło się zimno nie chciałabyś być chora i zarazić Nicole?</i><br />
<i>Kiwnęłam tylko głową i podążyłam za nim.</i><br />
<i>Odwrócił się tylko ostatni raz by podać mi swoją koszulę.</i><br />
<i>-Bierz i nie gadaj-wychrypiał.</i><br />
<i>-Nie! Zamarzniesz!-sprzeciwiłam mu się.</i><br />
<i>-Nie zamarznę poradzę sobie, załóż-niechętnie wzięłam od niego bluzę. </i><br />
<i>-Jesteś taki uparty</i><br />
<i>-Kwestia przyzwyczajenia-odparł szorstko, wchodząc do pierwszego lepszego sklepu, wyszedł po jakimś czasie z paczką papierosów i dwoma biletami.</i><br />
<i>-Chodźmy na przystanek.Chcesz papierosa?-zapytał po chwili, wyciągając w moja stronę, paczkę.</i><br />
<i>-Nie chcę!</i><br />
<i>-Weź chociaż jednego okazyjnie-wymruczał.</i><br />
<i>-No dobra-wzięłam jednego i zapaliłam. </i><br />
<i>-Rzadko palisz prawda?-spytał, chyba nie był w nastroju, bo zaśmiał by się ze mnie.</i><br />
<i>-Tak, daleko mi od nałogu.</i><br />
<i>-Z doświadczenia wiem że lepiej być uzależnionym od papierosów,alkoholu a nawet pieprzonych narkotyków, wszystkiego oprócz...kogoś.</i><br />
<i>-Powiem to pierwszy raz... masz rację-odburknęłam.</i><br />
<i>-Widzisz mamy coś jednak ze sobą wspólnego-przyznał. </i><br />
<i>Teraz przyjechał autobus i wsiedliśmy on siedział przy oknie, gapiąc się przez nie.</i><br />
<i>Był smutny i jakby przygnębiony. Jako dziewczyna, miałam głupie przyzwyczajenie że jak ktoś był smutny, to ja też a jeśli był szczęśliwy to ja też.Przygnębiało mnie to, chciałam by był taki jak wcześniej-uśmiechnięty, nawet tą jego zboczoną naturę mogę znieść.</i><br />
<i>-Hej, nie smuć się-rozkazałam, szturchając go w ramię.</i><br />
<i>Odwrócił się do mnie, uśmiechnęłam się po czym zaśmiał się pod nosem. </i><br />
<i>-Możemy pogadać w domu?-spytałam.</i><br />
<i>-Tak sądzę, co myślisz o takim przyjacielskim wieczorku, wieczór gier? Może coś ugotujemy?-wyszeptał mi do ucha.</i><br />
<i>-</i>Tak sądzę<i>-śmiechem potwierdziłam wszystko. </i><br />
<i>Zayn jak potrafi jest dla mnie takim braciszkiem; nieodpowiedzialnym skomplikowanym ale opiekuńczym. Chyba ma zbyt wielki bałagan w głowie. Chce być 'cool' poprzez takie zachowywanie się, ale chyba dosłownie wszystko go zdradza.</i><br />
<i>Dotarliśmy do domu koło 15-stej,byłam totalnie zmęczona imprezą i powrotem.</i><br />
<i>On zajął się Nicole, moi pracodawcy wyszli do pracy jakieś trzy godziny temu. Więc wrócą po 23-ej. </i><br />
<i>Przysięgam gdyby wiedzieli że koleguję się z nim, już nie miałabym pracy. Zayn odwiózł samochód do naprawy i zjedliśmy na szybko obiad. Po czym walnęłam się spać do swojego łóżka.</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i>Jakiś czas później, zostałam wyrwana z głębokiego snu.</i><br />
<i>-Jade, hej! Chodź już jest po 19-stej, chyba nie chcesz przegapić wieczora?</i><br />
<i>Stęknęłam pod nosem i tylko wtuliłam się mocniej do poduszki.</i><br />
<i>-Ty śpiochu, budź się natychmiast!-wrzasnął i odebrał mi poduszkę z kołdrą.</i><br />
<i>-Człowieku, daj mi żyć-dalej leżałam na materacu.</i><br />
<i>-Nie! Nie! Nie! Musisz się wywiązać z umowy.</i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://31.media.tumblr.com/594c85e7827d65c59d7f718549e259f0/tumblr_inline_mxrucyakLr1ra5snb.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="image" border="0" class="toggle_inline_image inline_image constrained_image" height="246" src="https://31.media.tumblr.com/594c85e7827d65c59d7f718549e259f0/tumblr_inline_mxrucyakLr1ra5snb.gif" width="400" /></a></div>
<i>-Okej-prychnęłam, wstając wyglądałam jak półtora nieszczęścia, chyba ostatnio byłam tak zmęczona gdy jeszcze chodziłam do szkoły.</i> <i>Poszłam za nim do jego pokoju, całość ścian pokrywało jedno wielkie graffiti.</i><br />
<i>Nie ukrywam spodobał mi się ten styl, był ciekawy, na biurku znalazłam mnóstwo rysunków, większość z nich były portretami. Zaczynając od Amy Winehouse a kończąc na Katy Perry. </i><br />
<i>Zayn skrywał w sobie ogromny talent, z każdym nowym rysunkiem, coraz bardziej opadała mi szczęka.</i><br />
<i>-Jade?<br />-Jade, co bierzemy?-zapytał po raz kolejny zniecierpliwiony gdy nie udzieliłam żadnej odpowiedzi.</i><br />
<i>Odwróciłam się do niego kucającego przy wielkim pudle, wskazującego na gry. </i><br />
<i>-Przepraszam Zayn, ale te...rysunki... są...wspaniałe-stwierdziłam biorąc do ręki pierwszy lepszy portret. </i><br />
<i>-Podobają ci się?-spytał nie mogąc uwierzyć.</i><br />
<i>Kiwnęłam tylko głową potwierdzająco.</i><br />
<i>-Bzdura to są tylko bazgroły!-zaprzeczył.</i><br />
<i>-Serio! Masz talent i powinieneś się nim chwalić.</i><br />
-Dobra, dobra, co wybieramy?<br />
<i>-Myślałam że nie jesteś dzieckiem-nie mogłam się powstrzymać od sprowokowania go. </i><br />
<i>-Uważaj, nie prowokuj tej złej strony mnie-ostrzegł.<br />Nie wiem dlaczego chciałam wypróbować jego złą stronę.</i><br />
<i>Zabraliśmy: Monopoly, chińczyka, jenga i jakąś planszówkę. </i><br />
<i>-Idziemy do salonu-zapytał gdy trzymał pudełka z grami. </i><br />
<i>-Obojętne-odburknęłam.</i><br />
<img alt="" class="post_media_photo image" height="250" src="https://31.media.tumblr.com/309dba27f376be4ad5a54c34d580a984/tumblr_naqshrmFBM1sxsedko1_500.gif" width="500" /><br />
<i>Weszliśmy do salonu i rozsiedliśmy się na podłodze, ja rozkładałam pierwszą grę, a on szykował coś do jedzenia. </i><br />
<i>-Masz!-rzucił, podając mi miskę z chipsami i szklankę coli.</i><br />
<i>-Dzięki wzięłam te rzeczy i upiłam trochę coli. Jedyne co oświetlało salon to stojąca lampa.</i><br />
<i>Zagraliśmy w pierwsze dwie gry, i stwierdziliśmy że jesteśmy głodni a miska chipsów się skończyła.</i><br />
<i>-To może coś ugotujemy?-zaproponowałam.</i><br />
<i>-Może upieczemy ciasto truskawkowo-czekoladowe?</i><br />
<i>-Macie truskawki?</i><br />
<i>-Jasne-zakpił z mojego pytania.</i><br />
<i>Zabraliśmy się do przygotowania, później wsadziliśmy to do piekarnika.</i><br />
<i>-Idę wziąć prysznic-oznajmiłam.</i><br />
<i>-Serio? Coś sądzę że muszę cię wybrudzić-odpowiedział i zanim spostrzegłam wysypał na mnie całą paczkę mąki.</i><br />
<i>-Okej teraz możesz iść.-oznajmił.</i><br />
<i>-Ty debilu-wykrzyknęłam i oddałam mu drugą paczką, wyglądaliśmy jak bałwany, roztrzaskałam na nim jajko, on wylał na mnie mleko. </i><br />
<i>To było całkiem fajne, ostatnio taką bitwę robiłam z parę miesięcy temu.Podwójnie świetne było to że wspólnie się śmialiśmy.</i><br />
<i>-Okej, okej koniec!-oznajmił unosząc ręce ku górze, poddając się.</i><br />
<i>-Wzięłam do ręki jedną truskawkę i umoczyłam ją w czekoladzie.</i><br />
<i>-Otwórz buźkę-poinstruowałam.</i><br />
<i>Otworzył a ja udałam że leci samolot.</i><br />
<i>Zaśmiałam się z niego, po chwili zbliżył się do mnie, potarł delikatnie kciukiem mój policzek. Jego bursztynowe oczy nagle wydawały mi się zaglądać w głąb mojej duszy.</i><br />
<i>W dole mojego żołądka pojawiło nieznane mi dotąd uczucie. Zestresowałam się, bo to uczucie było takie inne. Słowa nie są w stanie, określić tego co czułam. Urwał jedną truskawkę i włożył mi ją do ust. Kciukiem pstryknął o mój nos to było dość słodkie. Śmialiśmy się z tego.</i><br />
<i>Momentalnie powróciłam do rzeczywistości i szybko się od niego się odsunęłam. Ta scena wyglądała dziwnie.Piwnooki też był speszony swoim zachowaniem i zaczął sprzątać mimo że nie wyglądał z rozwalonym jajkiem i obsypany mąką najlepiej.</i><br />
<a href="https://31.media.tumblr.com/c190363feb404eeea0cfbfd3e82095b9/tumblr_mo8rd4ltED1sqn6kfo1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" height="320" src="https://31.media.tumblr.com/c190363feb404eeea0cfbfd3e82095b9/tumblr_mo8rd4ltED1sqn6kfo1_500.gif" width="500" /></a><i>-Teraz zdecydowanie muszę wziąć prysznic -zdecydowałam odwracając się w stronę wyjścia. -Bez ciebie-odburknęłam, gdyż to Zayn.</i><br />
<i>Kilka minut później wyszłam z łazienki i tym razem to ja trzymałam wartę przy cieście i dokończyłam sprzątanie kuchni a on wskoczył pod prysznic. Wreszcie upiekliśmy i zabraliśmy się do jedzenia...i dalszej gry.</i><br />
<i>-Dlaczego taki ktoś jak ty w ogóle, zaproponował mi wieczór przy grach.</i><br />
<i>-Bo chcę żebyś się do mnie przyzwyczaiła i nie bała się mnie, a widzę że ty nie jesteś taka jak ja-odparł na jednym tchu.</i><br />
<i>-Nie musisz właściwie możemy usiąść przed telewizorem i coś obejrzeć-powiedziałam to jakby z zachętą.</i><br />
<i>-No, okej-odniósł gry, a ja poszukałam jakiegoś fajnego filmu czy komedii. </i><br />
<i>Znalazłam mój ukochany film 'Ps. Kocham Cię' ale mogłam się założyć że nigdy się na niego nie zgodzi.</i><br />
<i>-Wybrałaś coś?-zapytał wchodząc do salonu. </i><br />
<i>-To-potrząsnęłam pudełkiem przed oczami. -Może być?</i><br />
<i>-Nie no luz-i w tym momencie nie wiedziałam co powiedzieć.</i><br />
<i>-Ale...pod warunkiem że puścimy 'American Pie'</i><br />
<i>-Fuck...-wyszeptałam to na tyle głośno, że to usłyszał. </i><br />
<i>-Nie ma sprawy.-dodałam.</i><br />
<i>Oglądanie było bardzo niezręczne. Czułam od czasu do czasu przeszywający wzrok Zayn'a. Co mnie cholernie rozpraszało.Dopiero przy tej komedii bruneta się zrelaksowałam i pośmiałam z nim.</i><br />
<b>-</b><i>O kurczę już jest po 22-ej muszę iść spać, bo jutro nie wstanę.-zerwałam się z siedzenia.</i><br />
<i>-Poczekaj-wstał razem ze mną.</i><br />
<i>Stanął na przeciwko mnie i ujął moje dłonie, coś chciał powiedzieć ale nie mógł bał się lub wstydził.</i><br />
<i>Czułam to. Miałam ten instynkt.<br />
-O co chodzi?!-spytałam zdziwiona, niepokojąc się.</i><br />
<i>Uśmiechnął się pod nosem, spojrzał w dół na podłogę.</i><br />
<i>Przysunął się jeszcze bliżej wprost do mojego ucha.</i><i>-Kolorowych snów, Jadey.</i><br />
<b><br />
</b> <b><br /></b><b>_________________________________________________________________________________</b><br />
<br />
<i><span style="font-size: large;"> 16=następny rozdział:)))</span></i><br />
<b><br /></b><span style="font-size: large;"><i> Ważne info!!!</i></span><br />
<span style="font-size: large;"><i>Od 1 września nowe rozdziały wstawiać będę w soboty lub niedziele,wieczorami.</i></span><br />
<span style="font-size: large;"><i><br /></i></span>
<b><br />
</b> <b><br />
</b> <b><br /></b><b><br /></b>Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-35020447627445562152014-08-23T12:08:00.002-07:002014-09-29T13:18:39.790-07:00 <b><span style="font-size: x-large;"> Rozdział</span></b><span style="font-size: x-large;"><b> 9</b></span><br />
<span style="font-size: x-large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-size: x-large;"><b> "</b><i>Trochę złośliwości nie zaszkodzi-część 2"</i></span><br />
<span style="font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<i>Najwyraźniej te słowa podziałały, niemalże od razu dłoń Zayn'a powędrowała w dół pleców Rebecci umieszczając ją sobie na jej tyłku. Ale jak to Becky, nie leci na taki flirt, nawet po wpływem alkoholu, więc dała mu z liścia i tak się ich wielki podryw skończył. Ona podeszła do innego, nieznajomego mi chłopaka, a ja wybuchłam śmiechem. Liam nie wiedział o co chodzi więc kiwnęłam głową na bruneta, a ten palił się ze wstydu bo teraz z dwadzieścia par oczu na niego się gapiło, kiedy on pocierał obolały policzek. Wkurzony wyszedł z pokoju chciałam zobaczyć czy wychodzi stąd, ale po drodze przez przypadek, wpadł na jakiegoś gościa, który był mega pijany.</i><br />
<i>-No kurwa, chłopie patrz gdzie leziesz!-zwrócił mu uwagę, a ja uśmiechnęłam się z jakimś triumfem w środku. Zignorował kompletnie tego gościa i wszedł do kuchni, nie wiem co tam robił, ale w zasadzie mnie to nie obchodziło. Cieszyłam się, że Rebecca mu przyłożyła co oczywiście nie zmienia faktu, że mogła użyć swój prawy sierpowy. Dosiadłam się na kanapie do Mii, trochę pogawędziłyśmy i zjadłam odrobinę chipsów, popijając je colą. Stwierdziła że Matt to niezłe ciacho, ale on już ma dziewczynę,która nie jest w naszej paczcie, a gdy ją poznałam z miejsca wszyscy powiedzieliśmy: 'Ona jest nienormalna'. Współczuję, trochę temu gościowi. Poszłam do łazienki, a mój makijaż (wodoodporny) się trzymał i nie wyglądałam źle.</i><br />
<i>Gdybym się nie umalowała, wyglądałabym teraz jak wrak człowieka. Teraz... czyli 2:37.</i><br />
<i>Liam zasnął na kanapie, Mia leżała oparta o stół, Dean oparty o automat do fajki. Niektórzy rozłożyli się na podłodze, zostały tylko jakieś cztery osoby w salonie. Matt grzebał w telefonie, Cher tańczyła z Nick'iem. Zayn? Gdzie cholery on jest?</i><br />
<i>Nie chciało mi się go szukać, bo okej, bardzo chciało mi się spać.</i><br />
<i>Wzięłam pierwszy lepszy, fotel i położyłam się na nim podkulając nogi. Wiedziałam że rankiem będę połamana i jeszcze jak to w zwyczaju ja i Liam na pewno załapiemy się na sprzątanie, bo pierwsze co wszyscy zrobią to rzucą się do ucieczki, by tylko nie sprzątać.</i><br />
<br />
<i>Zayn POV:</i><br />
<br />
<i>Po tej porażce z Rebeccą, zwiałem do kuchni. Miałem ochotę zakopać się pod ziemię. </i><br />
<i>Właściwie to wcale nie dziwie się że przyłożyła mi, zachowałem jak idiota, już na pierwszy rzut oka widać że Becky ma raczej styl życia Jade.</i><br />
<i>Dlaczego to zrobiłem? Kompletnie nie wiem. Ale myśl że Jade celowo podrywała Liam'a, by mnie wkurzyć doprowadziła mnie do szaleństwa. Czułem się jakbyśmy grali w podchody i robili na siebie pułapki. Więc co robiłem w kuchni tyle czasu? Wypiłem z kilkoma kolesiami parę piw, i ucięliśmy sobie długą pogawędkę. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Na szczęście zrozumieli mnie, bo sami mają tatuaże, tak jak wszyscy moim kumple. Potem połowa pojechała do domu, byłem totalnie zmęczony, nie wiedziałem gdzie spać i nie chciałem stawać twarzą w twarz z Jade. Więc ostatnim wariantem zostało mi przekimać się z głową na stole. Zostałem obudzony przez własny telefon, ojciec dzwonił, niezdarnie odebrałem go, pogadałem z nim i ustaliłem, że jutro odwiozę samochód do naprawy. Przeszedłem przez korytarz do salonu, a dom wołał o pomstę do nieba. Na całej podłodze leżały wszędzie kubeczki, puszki, balony. Spotkałem po drodze kilka zwłok. W salonie połowy ludzi nie było,a druga połowa leżała wszędzie.Muzyka grała już bardzo cicho, na jednym z foteli leżała Jade, która chyba miała niespokojny sen bo wierciła się. Nigdy nie miałem w zwyczaju sprzątać po imprezach, ale jakbym, z kimś posprzątał to może nawet. Zdjąłem koszule i otuliłem nią Jade. Podwędziłem trochę jedzenia ze stołu i wyszedłem na patio. Usiadłem na krześle i wyciągnąłem paczkę papierosów wyjmując jedną z nich i podpalając go zapalniczką. Fakt, byłem uzależniony. Za każdym razem czułem się lepiej gdy to robiłem. Niebo było bardzo zaciemnione, super uczucie. Wszystko jest lepsze nocą; skuteczniejsze, łatwiejsze. Gdy ostatni raz wypuściłem dym, wróciłem do środka. Ona siedziała ze skrzyżowanymi kostkami na kanapie. Moja koszula leżała przełożona przez oparcie fotela. Oglądała 'Jersey Shore' a ja o stówę mógł się założyć że wstydziła się tego co oglądała. Chce udawać niewinna, ale prawda jest inna. Wszedłem na paluszkach do pokoju,gdy zobaczyła mnie szybko przełączyła na coś innego, i zarumieniła się.</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/839edf46fb7061af76f9eb81a3a56b80/tumblr_mj5yjnvyzq1s21bmro1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" height="320" src="https://38.media.tumblr.com/839edf46fb7061af76f9eb81a3a56b80/tumblr_mj5yjnvyzq1s21bmro1_500.gif" width="500" /></a></div>
<br />
<i>-W porządku, Jade-zaśmiałem się siadając na oparciu kanapy.-Nie wiedziałem po prostu że lubisz takie... programy-przyznałem udając zdziwionego.</i><br />
<i>-Nie...ja...-zaczęła. </i><br />
<i>-Daruj sobie, nie jesteś świętoszką, tylko taką udajesz-odpowiedziałem. </i><br />
<i>Podała mi pilota i obejrzeliśmy ten program. </i><br />
<i>Oblewała się falą czerwoności, gdy występujący aktorzy uprawiali ze sobą seks. Ale z nową sceną jej twarz znów odzyskała naturalny kolor.</i><br />
<i>-Sorry, Zayn-powiedziała nieśmiało, patrząc się na swoje stopy.</i><br />
<i>-Za co?-spytałem zdziwiony.</i><br />
<i>-Ogólnie, za cały dzisiejszy dzień najpierw zachowałam się jak rozkapryszony bachor, a potem jak...</i><br />
<i>-Spoko-zakończyłem.-Wiesz fajna była ta zabawa, na cierpliwość-przyznałem.</i><br />
<i>-Serio?-zaśmiała się szczerze, chyba pierwszy raz od niej taki śmiech usłyszałem.</i><br />
<i>-Serio,serio!-wykrzyknąłem. </i><br />
<i><br /></i>
<i>Jade's POV:</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i>Przytłaczała mnie obecność Zayn'a, a miałam na to mnóstwo powodów.Czułam się przy nim nieswojo.</i><br />
<i>Próbowałam zmienić temat na coś luźnego. Wkrótce jeden z nich przyszedł do głowy.</i><br />
<i>-Więc... chcesz iść spać?-zapytałam,spojrzał się na mnie.</i><br />
<i>-No wiesz! Jesteś bardzo bezpośrednia-stwierdził.-I to w tobie lubię.</i><br />
<i>-Boże oddaj mu mózg-wyrzuciłam ręce w górze. On śmiał się jak potłuczony.</i><br />
-<i>Wiesz sama mi proponujesz-wymruczał.</i><br />
<i>-Jak nie chcesz spać w normalnym łóżku, bez zwłok na podłodze sam w pokoju, to okej mi to wisi-odpowiedziałam. Ten gościu serio powinien brać jakieś leki na bipolarność.</i><br />
<i>-Dobra, dobra ale gdzie?</i><br />
<i>-W pokoju Mii, ale najpierw posprzątamy i poskładamy ludzi do kupy-powiedziałam stanowczo.</i><br />
<i>-Emm...no dobrze-odpowiedział jakby od niechcenia.</i><br />
<i>Posprzątaliśmy wszystko,ułożyliśmy wszystkich imprezowiczów na możliwe siedziska.</i><br />
<i>Koło 4-tej ogarnęliśmy się i pokazałam mu pokój Mii. Ja poszłam do swojego byłego, nawet nie fatygując się aby zdjąć ciuchy. No tak zapomniałam o piżamie. Byłam troszkę pijana ale to nic. Ta impreza to był super pomysł. </i><br />
<i><br /></i>
<i> * * * * *</i><br />
<i><br /></i><i>Kilka godzin później, obudziło mnie słońce. Bolał mnie łeb, nawet nie miałam siły otworzyć oczu. </i><br />
<i>Chwilę później poczułam że mam na sobie tylko bieliznę, a przecież kładłam się w ciuchach. </i><br />
<i>Wydałam z siebie krzyk przerażenia i zakryłam się kołdrą od stóp do głów, gdy zobaczyłam Zayn'a śpiącego jak zabity w 'moim' łóżku.</i><br />
<i>-Czy coś z nim zrobiłam? To niemożliwe kładłam się spać sama!-biłam się w myślach. </i><br />
<i>Czy aby na pewno nie przyśniło mi się że odprowadziłam go do pokoju, Mii?</i><br />
<i>Brunet tylko mruknął coś pod nosem, na mój krzyk i nadal kimał. Skąd on się wziął w moim łóżku?</i><br />
<i>Wypatrywałam po całym pokoju, moich ciuchów i odszukałam ich wzrokiem. Zebrałam się z owinięta w pościel. On był w samych bokserkach. Na komódce znalazłam małą karteczkę:</i><br />
<i><br /></i>
<i> 'Chyba wysłałaś go w złe miejsce, więc odsyłam go w prawidłowe'</i><br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
-<i>Eh...-to był jedyny komentarz jaki mogłam dodać.</i><br />
<i>Nie wiedziałam co ona w nim widziała, że go ze mną porównywała. Odłożyłam karteczkę z powrotem. Odwróciłam się tyłem do łóżka, włożyłam na siebie, shorty, buty ale nie zdążyłam założyć bluzki. </i><br />
<i>-Dzień dobry-wyszeptał do mojego ucha, a ja podskoczyłam z przestraszenia założyłam w pospiechu bluzkę. </i><br />
<i>-he...hej</i><br />
<i>-Dzisiejsza noc była wspaniała nie uważasz?-oczywiście jak to Zayn wszystko czytajcie z podwójnym znaczeniem. </i><br />
<i>-To zależy... jeśli chodzi o imprezę to świetna, a jeśli chodzi o 'noc z tobą' to do kitu-odpyskowałam.</i><br />
<i>-I kto tu jest zboczony?-stwierdził.</i><br />
<i>-Można spokojnie powiedzieć, że ty we wszystkim widzisz podwójny sens.</i><br />
<i>-Pff...to nie oglądam filmy dla dorosłych,a udaję świętoszkę-odpowiedział.</i><br />
<i>-Helloł...jakby jestem dorosła, więc wiesz...a poza tym to nie ja się pieprzę na prawo i lewo z każdą chętną laskę i zachowuje jak bipolarny idiota.-wytknęłam.</i><br />
<i>-Odwal się od mojego stylu życia, ja się w twoje nie wpieprzam, a poza tym skarbie jak możesz pieprzyć dziewczyny? No chyba że jesteś lesbijką.-zaśmiał się ze mnie.</i><br />
<i>-Właśnie widać jak się nie wpieprzasz, co róż mi mówisz jaka jestem nieśmiała a teraz jeszcze sugerujesz że jestem lesbijką. Ty jesteś chyba jakiś nienormalny.</i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/8ad186f1a9cf04c8a1a8e683df3f277d/tumblr_mnmbzvmXv51sp3ruho1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" height="281" src="https://38.media.tumblr.com/8ad186f1a9cf04c8a1a8e683df3f277d/tumblr_mnmbzvmXv51sp3ruho1_500.gif" width="500" /></a></div>
<i><br /></i>
<i>-To nie ja zacząłem tą pyskówkę-odburknął.</i><br />
<i>-Jesteś jak taki wrzód na dupie, nie mogę się ciebie pozbyć...ciągle za mną latasz, chodzisz ze mną na domówki do znajomych i ogólnie jesteś zwykłym debilem-te ostatnie słowo wykrzyczałam.</i><br />
<i>-I kto kogo tu prowokuje? Założę się nie byłoby ci miło, gdybym zaczął cię bluzgać od: dziwek czy szmat. </i><br />
<i>-A idź do diabła!-wykrzyknęłam poddając się i idąc w stronę łazienki przy okazji trzaskając drzwiami.</i><br />
<i>Umyłam zęby (oczywiście Mii szczoteczką) i zeszłam na dół na śniadanie. </i><br />
<i>Jedynymi osobami które siedziały przy stole to: Liam, Rebecca i Mia. Na śniadanie gospodyni zrobiła tosty. Reszta ludzi już się zmyła.</i><br />
<i>Dosłownie każdy był skacowany szczególnie, Becky. Nie mogłam powstrzymać śmiechu, gdy dosiadłam się obok niej.</i><br />
<i>-Chyba przesadziłam z alkoholem-stwierdziła, pocierając bolące skronie. </i><br />
<i>-Stanowczo...-zaśmiałam się. </i><br />
<i>-A co takiego zrobiłam?</i><br />
<i>-Uwierz mi nie chciałabyś wiedzieć.</i><br />
<i>-No mów, mów, mów-zachęciła. </i><br />
<i>-Ty i Zayn, podrywaliście się nawzajem siedząc przy fajce, tańczyłaś z nim a później dałaś mu z liścia jak dotknął twój tyłek.-Rebecca rozdziawiła buzię, ale nie skomentowała swojego zachowania. </i><br />
<i>-Aha...a kto to jest Zayn?-odburknęła po chwili, zawstydzona.</i><br />
<i>-Pracuję u nowej rodziny, opiekując się dziewczynką no i on jest jej bratem. I jest wkurzający i mam go dosyć.Temu że tu przyszedł możesz podziękować Mii.-dokończyłam.</i><br />
<i>Teraz zabrała głos obronny Mia:</i><br />
<i>-No co? I jeszcze gdy obudziłam się w takiej pozycji, poszłam połamana do swojego pokoju, a tam kto leży w moim łóżku?On. Więc go obudziłam i wysłałam do niej.</i><br />
<i>-Tak, ogarniam.</i><br />
<i>-Gdzie on jest? chcę go poznać?-spytała zaciekawiona Becky.</i><br />
<i>-Nawet nie zdążyłam odpowiedzieć On zjawił się w kuchni, w tym samym stroju w którym przyszedł. </i><br />
<i>-Witam, wszystkich-powiedział, i przybił z Li piątkę jak starzy kumple. Zaraz czy Liam był wczoraj taki pijany i nie pamięta że był wściekły, czy tylko ja jestem pojebana i mi się to śniło?</i><br />
<i>Dziewczyna była tak oczarowana nim, że jej policzki oblały się rumieńcem. Przepraszam bardzo najpierw Mia a teraz Ona?Co inne dziewczyny w nim widzą? Tego nie wiem. </i><br />
<i>-Hej, jestem Zayn-podał Rebecce rękę. Wszyscy po jej twarzy mogli wywnioskować że będzie za chwilę potrzebny ambulans. </i><br />
<i>-Rebecca...dla...znajomych Becky-wyszeptała.</i><br />
<i>Brunet zaśmiał się widząc sam na oczy jak działa na kobiety.</i><br />
<i>-Miło mi, jesteś młodsza od Jade, prawda?-zapytał tylko czekając aż wybuchnę. </i><br />
<i>-Tak, o dwa lata teraz właśnie rozpoczynam następny rok studiów.</i><br />
<i>-Co studiujesz?</i><br />
<i>-Politechnikę</i><br />
<i>-Widzisz? Gdybyś się uczył, już byś był po studiach-nie mogłam powstrzymać się od tej riposty. Rzucił mi wyzywające spojrzenie, po czym wrócił do niej wzrokiem. Nawiązałam kontakt wzrokowy z przyjaciółką, potem z szatynem i obaj się śmiali pod nosem.</i><br />
<i>-Więc podobała ci się domówka?-zapytała podgryzając tosta. </i><br />
<br />
<a href="https://31.media.tumblr.com/eae177130344b967fd5c53faf6493f1f/tumblr_inline_mfe23ryz8a1rycbkv.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="image" border="0" class="toggle_inline_image inline_image constrained_image" height="400" src="https://31.media.tumblr.com/eae177130344b967fd5c53faf6493f1f/tumblr_inline_mfe23ryz8a1rycbkv.gif" width="318" /></a><br />
<i>-Tak była świetna, ale przed tym ona...-wskazał na mnie-Zamknęła mnie w łazience, bo nie chciała bym z nią szedł. Wszyscy wybuchnęli śmiechem, a Mia o mało co udusiła się jedzeniem. </i><i>Czułam się ośmieszona.</i><br />
<i>-Bo niektórzy wpierdzielają się z buciorami... w czyjeś życie!-podniosłam głos.</i><br />
<i>-Fajnie od czasu do czasu byłoby gdybyś wzięła na luz, a nie zachowywała się jak niewinna dziewica. </i><br />
<i>Niewinna co?! </i><br />
<i>Teraz już przegiął aż się we mnie zagotowało. </i><br />
<i>-Fajnie, by było gdybyś nie budził mnie codziennie w środku nocy, pieprząc się za ściana z jakimiś dziwkami.-wkurzona wybiegłam z kuchni wzięłam torebkę i czapkę którą schowałam i poszłam w długą. Wyobrażałam sobie ich reakcję.</i><br />
<i>-Na razie!-krzyknęłam przy wyjściu.</i><br />
<i>Czekała mnie długa przechadzka, ale by tylko z nim dłużej nie być, byłam w stanie zrobić wszystko.</i><br />
<i>-Jade!-krzyknął za mną piwnooki, a ja ruszyłam przed siebie chcąc go zgubić.</i>
<i><br /></i>
<i><br /></i><i>_________________________________________________________________________________</i><br />
<i><br /></i>
<i> <span style="font-size: large;">15 komentarzy=następny rozdział</span><span style="font-size: x-large;"> </span></i><br />
<br />
<br />
<br />
https://www.youtube.com/watch?v=cPCeZoLNfJU<br />
<br />
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-2747121919244880024.post-9050448256404419022014-08-19T14:43:00.000-07:002014-09-29T13:19:27.013-07:00 <b><span style="font-size: x-large;"> Rozdział</span></b><span style="font-size: x-large;"><b> 8</b></span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"> </span><i><span style="font-size: x-large;">"Trochę złośliwości nie zaszkodzi-część 1"</span></i><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<b style="background-color: white; color: #252525; font-family: sans-serif; font-size: 14px; line-height: 22.399999618530273px;">Confetti</b><span style="background-color: white; color: #252525; font-family: sans-serif; font-size: 14px; line-height: 22.399999618530273px;"> – miniaturowe ścinki </span><a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Papier" style="background: none rgb(255, 255, 255); color: #0b0080; font-family: sans-serif; font-size: 14px; line-height: 22.399999618530273px; text-decoration: none;" title="Papier">papieru</a>.<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><br /></span><i>
Kiedy dotarłam na miejsce, tuż przed domem usłyszałam bardzo głośną muzykę i piski ludzi znajdujących się w środku.</i><br />
<i>Zadzwoniłam kilka razy, lecz nikt nie otwierał, bo muzyka przygłuszała to. Dopiero za drugim podejściem, otworzyła mi już totalnie wstawiona Rebecca.</i><br />
<i>-Witaj, kochana-wykrzyknęła i wylewanie się do mnie przytuliła, zarzucając ręce na moje ramiona, totalnie olewając fakt że w dłoniach trzymała dwa czerwone kubeczki, ulewając tym trochę piwa.</i><br />
<i>-Cześć, Becky- powiedziałam nieśmiało, ostrożnie ją od siebie odsuwając.</i><br />
<i>Gratuluje temu kto ją upił, rzadko kiedy zgadza się na drinka czy coś w ten deseń, a tu proszę parę minut imprezy i jest już co najmniej wstawiona.</i><br />
<i>-Masz!-uśmiechnięta, podała mi kubeczek i pociągnęła mnie za sobą, szybko rzuciłam byle gdzie torebkę i czapkę.</i><br />
<i>Wokół kręciło się mnóstwo ludzi których nie znałam i też wypatrzyłam kilkoro z naszej paczki.</i><br />
<i>Na całej podłodze porozrzucane było confetti, a do ścian przyczepione białe, czarne i granatowe balony.</i><br />
<i>Weszłyśmy do ogromnego salonu; mnóstwo osób już bawiło się w najlepsze ale chyba największa kolejka była do fajki wodnej. 3/4 zebranych była w stanie Rebecci. Tańczyli, pili i śpiewali do nowej piosenki Avici'ego. Na okrągłym szklanym stole znajdowało się mnóstwo jedzenia od zwykłych kanapek, ciasteczek po nachos'y, chipsy oraz popcorn i napoje. Oczywiście po pokoju walało się już kilka puszek piwa oraz kubeczki.</i><br />
<i>Wzięłam ogromnego hausta siadając na sofę i tak przez jakąś chwilę gapiłam się na ludzi i słuchałam muzy, ster przejął jakiś gość, którego w ogóle nie znałam. I teraz pewnie wszyscy zachodzą w głowę skąd Mia to wszystko pobrała? Otóż odpowiedź jest banalnie prosta:Ona zawsze miała mnóstwo wpływowych znajomych którzy z ucałowaniem w rękę jej pomagali. Przecież to ona mnie zapoznała z całą grupą, bo ja zawsze grałam tą nieśmiałą dziewczynę z jedną przyjaciółką, więc jak jej nie było w szkole, to siedziałam całe przerwy z telefonem w ręku, bądź bibliotece i modliłam się o jak najszybszy jej koniec.</i><br />
<i><br /></i>
<i> Wzrokiem szukałam Liam'a, jeśli bym tu znalazła jakąś trzeźwą osobę to na pewno jego. Nigdy nie pił i nawet nie mógł. Na moje szczęście wszedł do salonu upijając piwo, ale to chyba było pierwsze i jego ostatnie.</i><br />
<i>-Cześć, Jade co tam słychać?-podszedł do mnie bliżej i mocno się przytuliliśmy.</i><br />
<i>-U mnie po staremu, a u ciebie?</i><br />
<i>-Też, ale ty dziewczyno wyrosłaś-stwierdził z zachwytem, przyglądając mi się.</i><br />
<i>-Czy ja wiem? Masz w końcu jakąś dziewczynę?-spytałam, zachowując się jak skończone dziecko.Nie odpowiedział, gapił się na swoje buty jak byłyby czymś niewiarygodnie ciekawym.</i><br />
<i>-Rebecca....-wyszeptał patrząc w podłogę i uśmiechając się słodko-Becky mi się podoba-wskazał wzrokiem na dziewczynę tańczącą z Nick'iem i natychmiast posmutniał.</i><br />
<i>Żal mi się go zrobiło, nigdy nie miał dziewczyny, a gdy był zakochany cierpiał, bo najczęściej nie miał odwagi, albo te laski go totalnie olewały. Lubię Becky ale nie pozwolę jej go skrzywdzić.Postawiłam pusty kubek na stół. Ale chyba nie potrzebnie bo nikomu nie robiło różnicy czy wywalali je na stół czy podłogę.</i><br />
<i>-Spokojnie jeszcze kiedyś będzie twoja-pocieszyłam go klepiąc po placach i uśmiechając się.</i><br />
<i>-Miejmy nadzieję-burknął z wymuszonym uśmiechem.</i><br />
<i>Po chwili wszyscy pościągali balony rzucając je do każdego, postanowiłam też się zabawić i pociągnęłam Liam'a za rękę.Potem inni przekuwali je i zabawa się skończyła.</i><br />
<i>Pogawędziliśmy sobie chwilę i przyczepili się do nas Sarah i Cher, pytając gdzie jest Mia, na co zgodnie odpowiedzieliśmy 'nie wiemy' i przy okazji Cher dała nam picie. Wypiłam kolejny kubeczek.</i><br />
<i> Coraz bardziej pijani 'dorośli' zaczęli na prawdę szaleć. Nie mogłam znaleźć Mii, wreszcie ją przyłapałam, jednak ona też była na krawędzi upicia. Szepnęła coś na ucho dj-owi, a ten momentalnie wyciszył muzykę.Zajęła głos, a wszyscy bez wyjątku się na nią popatrzyli. Ubrana była w czarne conversy, granatową spódniczkę oraz top z logiem zespołu 5 seconds of summer, którego kocha i do tego jakaś biżuteria</i>.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIsRPP0N43_GIyLrJ1RS_3vLVSlmj0tZuNlFhsTct-4dBSVbvDmdD_YwLhdlfk_l5jYI7lUKBs5cKkJJ1cGOUZOaBv86o33n7eePuMTdWI3TuZdASfhpg5deHd4DAGgQbfRcqeU2sJIL8/s1600/tumblr_n9zrm7I0E21tj67fjo1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIsRPP0N43_GIyLrJ1RS_3vLVSlmj0tZuNlFhsTct-4dBSVbvDmdD_YwLhdlfk_l5jYI7lUKBs5cKkJJ1cGOUZOaBv86o33n7eePuMTdWI3TuZdASfhpg5deHd4DAGgQbfRcqeU2sJIL8/s1600/tumblr_n9zrm7I0E21tj67fjo1_500.jpg" /></a></div>
<i>-Dzięki że przyszliście i nadszedł chyba moment na naszą dostawę-wykrzyknęła.</i><br />
<i>I wszystko wytłumaczę:Dean na każdą naszą co miesięczną imprezę przynosi całą lodówkę red bull'ów.</i><br />
<i>Oto w tym chodzi. Ludzie wydawali z siebie okrzyki zadowolenia i co zrozumiałam? Dobrze że nie ma tu Zayn'a. Wszyscy poszli a raczej pobiegli do kuchni, podczas gdy Dean który dopiero przyszedł starał się wejść z całym towarem do kuchni. Krzyknął tylko abyśmy się ustawili w kolejce. Ja stanęłam gdzieś z szatynem pod koniec. Każdy doczekał się swojej puszki a ja odeszłam nieśmiało pałętając się po salonie i udając że świetnie się bawię co oczywiście nie było prawdą. </i><br />
<i>-Jadey, baw się-krzyknęłam mi za plecami Mia.</i><br />
<i>Podskoczyłam przestaszona i wylałam trochę energetyka na podłogę.</i><br />
<i>-Ale ja nie mam z kim-wyszeptałam zażenowana, gdy kilka par oczu spojrzało się na nas.</i><br />
<i>-Ni!!!-krzyknęła do Nick'a i natychmiastowo pojawił się obok nas.</i><br />
<i>-O co chodzi?-zapytał rozbierając mnie wzrokiem przez co się speszyłam.</i><br />
<i>Wyszeptała mu coś do ucha. Po czym się zgodził i sugestywnie uśmiechnął.</i><br />
<i>-Chodź, Jade-uśmiechnął się do mnie Nick i podał mi rękę którą niechętnie złapałam.</i><br />
<i>To był niezręczny taniec w którym gapiłam się tylko na swoje buty.</i><br />
<i>Chciałam to przerwać bo źle mi się tańczyło,a nie pomagał fakt że gapił mi się na piersi, po za tym czegoś mi na tej imprezie brakowało. Tego co zawsze.</i><br />
<i>-Sorry, Nick źle się czuję chyba usiądę-wymamrotałam po czym skinął głową i podszedł do jakieś dziewczyny.</i><br />
<i>Wyszłam na korytarz tylko by zobaczyć która jest godzina i spotkałam opartych i obściskujących się Sarah i Dean'a. Nie fatygowali się aby przestać, nawet gdy głośno chrząknęłam. Otworzyłam torebkę i spojrzałam na telefon 22:49. Oparłam się o ścianę przeglądając Twittera. Po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi, a ja zdziwiona postanowiłam otworzyć może jeszcze ktoś przyszedł?</i><br />
<i>Akurat zaczęła lecieć piosenka 'Don't Stop'.</i><br />
<i>Przysięgam że zrobiłam się purpurowa, gdy w drzwiach zobaczyłam Zayn'a, on też był zdziwiony, że ja otworzyłam. Szybko zamknęłam drzwi na klucz i zaszyłam się koło łazienki. Miałam nadzieję że nikt mu nie otworzy.Jednak zadzwonił jeszcze i jeszcze jeden raz. Na moje nieszczęście Mia akurat przeszła przez korytarz, gdy on bezskutecznie dobijał się do drzwi.</i><br />
<i>-Pójdę otworzyć-wymamrotała. </i><br />
<i>Gdy otworzyła drzwi, ja szybko wskoczyłam do łazienki. </i><br />
<i>Miałam tylko cichą nadzieję że przez cały czas nie będzie tutaj. </i><br />
<i>Przemyłam twarz zimną wodą, po czym do łazienki wpakował się wkurzony do ostateczności Zayn.</i><br />
<i>Obrócił mnie twarzą do siebie i przyszpilił do ściany. </i><br />
<i>-Witaj,skarbie-powiedział aż jego piwne oczy, przybrały ciemny kolor.</i><br />
<i>Uniosłam ręce w geście obrony i próbowałam go od siebie odepchnąć. </i><br />
<i>-Jesteś bardzo, bardzo złą dziewczynką-przyznał. I teraz serio się go boję.</i><br />
<i>-I w dodatku głupiutką, doskonale wiesz że podwiózł bym cię tutaj ale ty wybrałaś zamknąć mnie w łazience z dużym oknem na parterze.-zaśmiał się lekko.</i><br />
<i>-Czyli... przez nie wyszedłeś-stwierdziłam, nie mogąc uwierzyć w moją głupotę.</i><br />
<i>-Gdybyś była bystrzejsza, zamknęłabyś mnie w moim lub swoim pokoju na górze, wiesz trudno połamać sobie kości skacząc z parteru.</i><br />
<i>Zaśmiałam się lekko,a on wybuchł śmiechem zaraz po mnie.</i><br />
<i>-Faktycznie masz rację-przyznałam uśmiechając się.</i><br />
<i>-Ale... i tu jest problem...nie miałem przy sobie kluczyków ani od samochodu ani od motocyklu...więc chyba jutro pójdziemy na piechotę od Mii.</i><br />
<i>-To czym przyjechałeś?-spytałam zdziwiona.</i><br />
<i>-Tym co ty-odparł szorstko i odsunął się ode mnie.</i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_JG6hA-GLOg4AhU2QufUfTc9LhAwEnF9EZN5EZzhXWL2MD_6OaboViHIPyU0EIP92Oh6PV6qvwZbVdmgYRan5yTJABwe0n2IxeNK_r3mDq9zqEMfL1_gU5OR-NzcgzLCkDCMxSP3yOUgl/s1600/tumblr_myu21rzcbT1s6shkbo7_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_JG6hA-GLOg4AhU2QufUfTc9LhAwEnF9EZN5EZzhXWL2MD_6OaboViHIPyU0EIP92Oh6PV6qvwZbVdmgYRan5yTJABwe0n2IxeNK_r3mDq9zqEMfL1_gU5OR-NzcgzLCkDCMxSP3yOUgl/s1600/tumblr_myu21rzcbT1s6shkbo7_500.gif" style="-webkit-user-select: none;" /></a></div>
<i>Nagle Cher krzyknęła by wszyscy się zebrali w salonie. On nie tracąc chwili pociągnął mnie za rękę i wprowadził oświetlonego tylko kolorowymi lampkami salonu. W pomieszczeniu mogło być z 30 osób, jak nie mniej. Wszyscy stali w jednym kole i trzymali kubeczki, Cher zorientowała się ze nie mamy picia więc dała nam je i również się ustawiliśmy by wznieść toast.</i><br />
<i>Na trzy wznieśliśmy toast a z głośników wydobyły się pierwsze nuty piosenki 'Katy Perry-Teenage Dream' . Jakieś trzy lata temu non-stop ją śpiewałam i kochałam tą piosenkę. Przypominała mi o wszystkim, o czym marzyłam gdy byłam młodsza. Zagadałam Sarah, po czym usiadłam na kanapę obok Liam'a, pijąc trzeci kubeczek wliczając w to jeszcze red bull'a który dał mi kopa. Wzrokiem szukałam bruneta, który siedział przy fajce wodnej, podrywając Rebeccę i bezczelnie patrząc mi się w oczy.Widziałam ból w oczach szatyna, który również na nich spojrzał. Można powiedzieć że przegięli. On oparł podbródek o rękę nie mogąc uwierzyć w to co się dzieje. </i><br />
<i>-Spokojnie stary, ona nie jest warta twojego smutku-próbowałam go uspokoić,klepiąc po placach, lecz na darmo, on zawsze był spokojny ale bałam się że może wybuchnąć i pobić </i><i>się</i><i> z Zayn'em, bo widać było że cholernie mu zależało na niej.</i><br />
<i>Gwałtownie wstał z kanapy i podążył w ich kierunku. Usiadł krzesełku koło fajki obok nich. Obserwowałam każdy jego ruch, bałam się że może wywołać bójkę. Wymyśliłam szybki plan,</i><br />
<i>w którym i Zayn i Rebecca poczuliby się źle, a jemu należy się to podwójnie za chamskie zachowanie. </i><br />
<i>Niech podrywa kogo chce mam to głęboko w dupie, tylko niech nie robi tego specjalnie, jeszcze bezczelnie patrząc mi się w oczy. Wstałam wyprostowałam się, biust do przodu tyłek do tyłu i poszłam w kierunku Liam'a patrząc się kokieteryjnie w oczy i uśmiechając sie sugestywnie, olewając fakt że to było dla mnie zbyt śmiałe i chyba nie tylko ja tak uważam, bo kilkoro ludzi na mnie się spojrzało. Zawsze nieśmiała nie upijająca się dziewczyna. Nagle jest mocno wstawiona. Zayn luknął na mnie przez sekundę, ale nadal nie odrywając wzroku od Becky a raczej jej cycków.Przystanęłam na chwilę przy Li, trzymając go za ramiona.</i><br />
<i>-A co gdyby tak ona trochę,</i><i>była</i><i> zazdrosna ?-wyszeptałam jemu na ucho. Po czym się uśmiechnął i odpowiedział mi:</i><br />
<i>-Kurewsko, dobry plan-przyznał, uśmiechając mi się do ucha. Ostrożnie złapał mnie za biodra i posadził mnie sobie na kolanach, szeptaliśmy sobie różne śmieszne wydarzenia z naszego życia na co głośno śmialiśmy ale wyglądało to jakbyśmy się nawzajem podrywali. Zayn i Rebecca się na nas gapili ona była zadowolona widząc nas razem a on niekoniecznie. Nie wiem o co mu chodzi on myśli że ja jestem o niego zazdrosna? Nie skąd nie przepadam ani za nim ani za jego klimatami. Więc nic z tego nie będzie.Obok nas dosiadła się Cher, ustawiając dla naszej piątki (jej, mi, Liam'a, Becky oraz Zayn'a) kieliszki i nalewając wódki 'Jack Daniel's'. Liam podał mi kieliszek, a ja kątem oka zauważyłam dalej gadającego z nią bruneta, jeszcze bardziej niecierpliwiącego się i stukającego palcami o ladę. Wyszeptał jej coś ucha, pocierając swój nos jej włosy na co ona się lekko zaśmiała i zarumieniła. Ona raczej jest taka jak ja-nieśmiała, tylko z taką jedną pieprzoną różnicą że ona jest śliczna a ja brzydka jak noc.Wypiliśmy po kieliszku i nastała chwili ciszy.</i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://38.media.tumblr.com/f27b8468d4edce7f4abeba086be610e6/tumblr_najtdrqyMB1t0hoy1o1_400.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" class="post_media_photo image" height="281" src="https://38.media.tumblr.com/f27b8468d4edce7f4abeba086be610e6/tumblr_najtdrqyMB1t0hoy1o1_400.gif" width="500" /></a></div>
<br />
<br />
-Jaką lubisz piosenkę?-wyszeptał do mojego ucha po chwili Liam, gdy zorientował się że lekko posmutniałam.<br />
-Lubię....em summer!-wykrzyknęłam śmiało, patrząc mu w oczy, na co się zaśmiał.<br />
-W porządku poproszę dj-a, a czy wtedy ze mną zatańczysz?-zapytał nieśmiało.<br />
Lekko się wyszczerzyłam się lekko na jego propozycję.<br />
-Z wielką przyjemnością-odparłam po chwili.<br />
On złapał mnie za rękę w tłum bawiących się ludzi. Podszedł do owej osoby wyszeptał na ucho tytuł piosenki. I odeszliśmy na parkiet czekając na tą piosenkę. Wziął ze stołu pierwszy lepszy zapełniony kubeczek, po czym przyszedł mi go dać. Nagle zaczęła się zadedykowana przez Liam'a dla mnie piosenka, zarzuciłam ręce na jego ramiona trzymając w lewej picie. On złapał mnie za biodra, lekko mnie do siebie przesuwając. Adrenalina piosenki sprawiła że śmiało się do niego zbliżyłam opierając głowę o ramię chłopaka. Nawiązałam kontakt wzrokowy z brunetem, jego spojrzenie było mordercze gdy zaciskał pięści aż zaczęłam się ze strachu trzęś jak liść na wietrze, szatyn wyczuł to i słodko ogrzał mnie swoimi dłońmi.<br />
Mulat nie wytrzymał i zaciągnął zdziwioną Becky na parkiet. Owinął ją sobie w tańcu wokół własnej osi, a ona była nim oczarowana. Równo tańczyli zbliżając się w tańcu do naszej dwójki,wtulił głowę w jej szyję. Ruszaliśmy się już wolniej aż w końcu się na siebie natknęliśmy.<br />
-I kto tu jest zazdrośnikiem?-wyszeptałam do Zayn'a puszczając mu oczko.<br />
<br />
KONIEC CZĘŚCI 1<br />
_________________________________________________________________________________<br />
<br />
<span style="font-size: large;">12 komentarzy=następna część</span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
https://www.youtube.com/watch?v=cPCeZoLNfJU<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Little body big hearthttp://www.blogger.com/profile/16892679530524962784noreply@blogger.com15